wczoraj mimo zmęczenia po ćwiczeniach, nie mogłam zasnąć, przekręcałam się tysiąc razy ;/ aż zaczęło mnie to już męczyć , więc odpaliłam kompa i się zaczęło. Mąż jest na 2 tygodniowym szkoleniu, więc nikt mi nie marudził że hałasuje :) zastanawiałam się nad obejrzeniem jakiegoś filmu, ale ostatecznie skończyło się na szperaniu w necie :)
napisałam kilka maili, na kilka wreszcie odpowiedziałam, poprzeglądałam stare foty, poszperałam na allegro, poczytałam kika ciekawych artykułów na temat dietowania ( w sumie nic nowego się nie dowiedziałam ) i nagle patrzę na zegarek a to 1:40 ! ;o
wiadomo, rano były problemy z pobudką, całe szczęście dzisiaj odę do pracy na 12 i tylko na 6 godzinek :)
moje menu:
- 2 kromki razowca z szynką, świeżym ogórkiem, pomidorem, kawa z mlekiem
- 2 marchewki, 2 mandarynki, kawa
- owsianka z 3 łyżek płatków i skzlanki mleka
- miseczka zupy brokułowej + garść ciecierzycy
- kubek zielonej herbaty
ruch:
10min hantle
10min dywanówki
45min orbi