Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (61)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 137564 |
Komentarzy: | 1475 |
Założony: | 1 listopada 2008 |
Ostatni wpis: | 15 listopada 2023 |
Postępy w odchudzaniu
Kroniki nasze domowe
Owszem dzialo się, przewrót niczym ten kopernikański. Tomasz kąpał dziecko, ja zaś siedziałam przyglądając się jedynie całemu procesowi. Szczęśliwą wybranką została Sonia, pierwszy raz w swojej historii kąpana przez ojca. Majka, jako pomoc kąpielowa, umyła stópki i polewała wodą brzuszek. Sonia obdarowywala uśmiechami wszystkich dookola. Ja, matka, w pogotowiu z ciepłym ręczniczkiem koloru zielonego, czekająca na przejęcie czyściutkiej dziewczynki. Zanim to jednak nastąpiło Tomasz musiał wypróbować jeden numer. Jedną ręką przepisowo obejmując Sonię pod główką, drugą udając że zatyka jej nosek ze słowami A teraz Sonieczko tatuś nauczy cię nurkować sprawdzał naszą, głównie moją, odporność na stres. He he he znamy się jak łyse kuce ale i tak czasami dam się wkręcić, choć nie tym razem.
Kiepska w gierkach, nie najlepsza w słodyczach
Uczciwie i skrupulatnie co do kęsa. Postanowiłam kontrolnie spisać wszystko co wczoraj włożyłam do gąbki łącznie z godziną karmienia. Nie chce mi sie przepisywac całej listy, powiem tylko że jest tego 10 punktów! po odjęciu pozycji pitnych jak sok czy mleko z jogurtem zostaje 7. Nie było by najgorzej bo porcyjki przypominają raczej te które zjada Majka (talerzyk deserowy lub salaterka) ale kostkę żółtego sera i kaszkę manną o 21.45 powinnam już sobie odpuścić. Ma to tę dobrą stronę, że uchroniło mnie przed zjedzeniem jednego lentilka, którego już już prawie miałam w ustach i wtedy sie ocknęłam, bo przeciez nie zapiszę tego jako jakiegoś posiłku, i włożyłam go z powrotem do paczki. Przygotowywanie kanapek do pracy dla Tomka również obyło się bez skubania. Podjadaniu pomiędzy posiłkami mówimy nasze stanowcze nie! Może się wreszcie nauczę? Oby zanim znudzę się tym notowaniem. Nie mam w domu ani jednego owoca, warzywa też na wykończeniu, nic dziwnego ze ubikacja mi się popsuła. Odkryłam za to moc przeterminowanych mielonych otrębów, które kiedyś omyłkowo kupiłam sądząc że to bułka tarta. W połączeniu z jogurtem działaja na moje kiszki jak zawodowy wymiatacz.
Z kronik naszych domowych.
A co tu się niby ma dziac nadzwyczajnego... Majka z nowej fryzury zadowolona, Tomasz odlicza na palcach dni do wyjazdu, Sonia cieszy się do swoich zwierzątek, w kólko powtarzając te same wiadomości: słonik niebieski, krokodyl zielony a hipopotam różowy. Na jutro mama zapowiedziała sprawdzian, trzeba się przygotować.