Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (61)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 137558 |
Komentarzy: | 1475 |
Założony: | 1 listopada 2008 |
Ostatni wpis: | 15 listopada 2023 |
Postępy w odchudzaniu
Niedzielna sesja i spowiedź z ciasta
Na dzień dobry pozdrawiam Agnieszkę. Zaprawdę miłe spotkanko i dzień uwieńczony cukierniczym sukcesem bo mufinek był jedyną słodkością tego dnia, jeśli nie liczyć kisielu z owocami. Dla niewtajemniczonych dodam, że wczoraj miałam wychodne i odwiedziłam islandzką vitalijkę podczas jej przerwy w pracy. Poszłyśmy na kawę z mufinem na pół. Zajechałam też do Jona Hurtownika po parę pierdół i ze zdziwieniem stwierdziłam, ze słodzik do którego przymierzałam się jeszcze porzed porodem nadal stoi w tym samym miejscu w liczbie jednej, ostatniej sztuki. Nie dał się kupić nikomu, jakby specjalnie na mnie tak długo czekał. Jaki miły słodzik. Po powrocie od razu zaszedł kisiel z jabłek, rodzynek i suszonych śliwek z cynamonem, imbirem i gożdzikami. Umm, prawie święta...
A teraz do rzeczy. Przy okazji wieczoru ze sportowym zacięciem popstrykaliśmy sobie kilka fotek. Na moje specjalne życzenie Tomasz zrobił zdjęcie w całej okazałości mej obłej figury. I jakoś w lustrze spoglądam na siebie bardziej życzliwczym okiem, bo zdjęcia są naprawdę fatalne. To taki kop w ten niemaly zadek uwieczniony na nich. Pewnie stąd się wzięła moja wczorajsza niechęć do słodyczy. Mowa o tym:
I zwłaszcza o tym:
No niby zmieściło się wszystko w rozmiarze 44 ale wygląda nieciekawie. Idę na rower. Tymczasem.
Aaaa tam...Właściwie to już dychę dzisiaj przejechałam, to nie idę. Sonia coraz przychylniej patrzy na moje wyprawy rowerowe, bo całą drogę spała bez szemrania. Grzeczna. Mam jeszcze jedną fotkę z niedzielnej kąpieli Soni. O tym, czym zajmuje się mężczyzna, kiedy część żeńska rodziny zajęta ablucjami wieczornymi. Także w temacie vitaliowym dzisiejszym.
Sushi westernu c.d i mocne postanowienie
O kolejnej zupie i stosunkach feudalnych w Japonii
O wskazaniach paska, wizycie towarzyskiej i jednym
z rodziców
O stosunkach sąsiedzkich i hodowli dzikusa
O rozmowach z babcia i plackach z parowką