Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

do 26 roku życia nie musiałam sie odchudzać,zdrowo sie odżywiałam i bardzo dużo ćwiczyłam. W 1 ciąży przytyłam 17 kg,ale szybko to zgubiłam,karmiłam Justynkę piersią,3 miesiące po porodzie a ja już byłam chudsza niż przed ciążą,po 2 latach znowu zaszłam w ciążę,ale tym razem przytyłam 22 kg,Kubusia już nie karmiłam piersią i te kilogramy mi zostały... dzień po swoich 32 urodzinach zaczęłam odchudzanie z dietą Mż do tego 3 razy w tygodniu ćwiczenia i w 3 miesiące schudłam 10 kg....później zastosowałam dietę Dukana i zgubiłam następne 5 kg.Przez 2 lata udawało mi sie utrzymać wagę 72-69 kg,,,,w sumie wyglądam już dobrze,ale moje marzenie to 65 kg.....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 115058
Komentarzy: 1101
Założony: 25 lutego 2009
Ostatni wpis: 1 listopada 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wiolaprzybylska

kobieta, 47 lat, Zduńska Wola

173 cm, 73.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 70 kg do wakacji

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 maja 2010 , Komentarze (4)

maja miało byc mniej na wadze o 3 kg i co nic nie zrobiłam w tym kierunku.
Waga ciagle sie kręcie pomiędzy 71-69kg.
Prawie zero ćwiczeń,mam strasznego lenia.Ta cholerna pogoda mnie dobija.
Jutro 1 czerwiec i wiadomo nowe postanowienia
-ćwiczenia
-m.ż
ciekawe czy mi sie uda w ty miesiącu zgubic chociaz 3 kg.

17 maja 2010 , Komentarze (5)

Pikniku motocyklowym
była fajna imprezka,ale najfajniejsze jest to ze pogoda dopisała,normalnie jak na zamówienie.W piatek laŁo w sobote nawet było ciepło i znowu w niedziele ulewa.
Piknik organizowała nasza paczka motórzystów.
Ja lałam piwko.
Juz nie moge się doczekac kiedy my pojedziemy na inne zloty.Mam nadzieję ze będzie choc troszke lata.
Diety nie było,ale na wadze nie jest źle.
A tu fotka moje pociechy na pikniku

10 maja 2010 , Komentarze (4)

bolaŁa mnie dzisiaj głowa,ból obudziŁ mnie o 4 rano,musiaŁam wziąśc tabletke
rany nie pamietam kiedy mnie tak czaszka bolała
i do tego ból brzucha-masakra
jedzonkowo byŁo tak
buŁy z serem chudym i plasterkiem pomidora
pół jogurtu naturalnego
piers w ziołach z odrobiną pora
serek wiejski z rzodkiewkami chyba 4 sztuki
pare plasterków wedliny
i pare chrupek kukurydzianych wiem nie wolno ale one mnie tak kusiły
do picia 3 kawy z mlekiem,herbatki różne i woda
a zapomniaŁam jeszcze zrobiłam budyń waniliowy ale go zjadłm tylko troszke ,taki bez cukru jest niesmaczny.
dzisiaj chyba nie pocwiczę nie moge się schylac i do tego @.
Mam nadzieję ze jutro woda zacznie już ze mnie schodzic
musze sobie kupic jakies ziólka co polecacie?????

9 maja 2010 , Komentarze (3)

grzecznie dukanowo
a zjadŁam placuszki proteinowe z serkiem wiejskim
miesko gotowane z rosołu i duży kefir
piekŁam buŁy i 1 zjadŁam na kolacje z jajkiem na twardo do tego saŁatka z serka wiejskiego,tuńczyka i odrobina szczypiorku a na przekąske 3 malutkie rzodkiewki.
Do tego 2 kawy,2 czerwone herbaty,woda .
Uwaga dzień bez sLodyczy,ale strasznie mnie kusiŁy.
wieczorkiem cwiczenia-różne i te w parach też będą

6 maja 2010 , Komentarze (10)

namówiŁam sie na te trykoty iiiiii chyba jutro nie wstanę już czuję ręce i nogi,ale podoba mi się.Fakt dużo mi jeszcz brakuje do tych babeczek,ale jak sie mówI"trening czyni mistrza."
Jeszcze musze przestaC się objadac i będzi git.
móJ PLAN NA MAJ
-zgubic chociaż 2-3 kg,albo najlepiej 2-3 centymetry tu i ówdzie.
Niby juz nie jest tak ze mną tragicznie ,chodzi mi o wygląd ,tylko te nogi a sciślej mówiąc uda,ciągle grube.
A jutro przeprosze rowerek.
No dobra tyle na dzisiaj,a miaŁam nic nie planowac,
aaaaaaa i bede pisac w miare regularnie czy cwiczyŁam -jak znowu się zaniedbam to poprosze o wielkie kopy i wielki OPR.
DOBRANOC.....

3 maja 2010 , Komentarze (1)

caŁe szczęście ,ze już po urodzinach Justynki,oczywiście narobiŁam jedzenia i później rozdawaŁam a to saŁatki,a to ciasto.
Ja się nie będę chwali wagą, bo zgroza znowu brzuch mi wywaliŁo.
Do 15 maja scisŁa dieta, musze wrócic do wagi na paseczku.
Kuba znowu chory,okropny kaszel i katar,ale wychodzimy na dwór.Do przedszkola nie pójdzie.
Na dworze już tak ślicznie zielono,kocham wiosnę.

20 kwietnia 2010 , Komentarze (7)

komputer naprawiony
u mnie nic ciekawego
waga ciagle taka sama,krece się w kółko 69-70kg
Kuba od 28 marca chory katar duszności-zaŁamka
cholera a miaŁam szukac pracy
i na dodatek nie wiem czy mi przyjmą Kubusia do przedszkola bo nie pracuję.
Szlak mnie trafia na to wszystko.
Dobrze chociaż ,ze pogoda sie poprawiŁa.
No nic trzeba sie brac ostro za siebie bo zaraz lato.

19 marca 2010 , Komentarze (1)

na vitalię nie ciagnie mnie siedzenie przed kompem.CaŁy tydzień sprzątałam,ręce mnie bolą od tego szorowania.Dzieci chodzą do przedszkola trochę ciszy i spokoju w domu.Dietka tak sobie,ciągle coś podjadam,na wadze znowu 7 ,ale to tez wina zbliżającej się@.Dzisiaj spotkaŁam się z poŁożna która byŁa przy porodzie Kubusia i mówi do mnie -mama Ladnie schudŁaś.MiŁe jak ktoś ci mówi takie rzeczy.Jutro mamy gości będzie wódeczka i jedzonko.

14 marca 2010 , Komentarze (6)

dzień w kuchni napadŁo mnie na wypieki.
zrobiŁam ciasto jogurtowe i buŁeczki

11 marca 2010 , Komentarze (5)

znowu nie mogę wskoczyc na dobre tory dietki,
znowu sobie obiecuję ,ze od jutra a tu już tydzień mija
jestam zŁa na siebie bo już tak fajnie mi szŁo
na wadze 1 kg więcej i 7 znowu sie pojawiŁa brrrrr
w ogóle to chodze jakaś ospaŁa ,gŁowa mnie boli,dosyć tej zimy
a tu ma padac od jutra śnieg szlak mnie trafia na sama myśl
i na dodatek rozkopali nam ulicę,musimy objeżdzać
ciągle stoje w korkach
Kuba poszedŁ do przedszkola po 2 tygodniach ciekawe na jak dŁugo
kurcze mógŁby troche pochodzić,w domu sie nudzi i broi
ja bym sobie posprzataŁa na święta ,bo okna sa takie brudne ,ze świata nie widać.
A z dziećmi to nie robota.
Wreszcie kupiŁam sobie spodnie dŁugie i dobre w pasie i rozmiar mniejsze.