Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chcę schudnąć dla siebie...nie chcę byś smutną mamuśką, ale uśmiechniętą fit mamą :-)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 64689
Komentarzy: 359
Założony: 2 sierpnia 2009
Ostatni wpis: 17 października 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Dexterek.joanna

kobieta, 47 lat, Wrocław

167 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Fit mama - szczęśliwa mama...

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Hej,

znalazłam sposób na moje zimowe smutki i nudę:-))) Dziś nie narzekam, że mi źle:-))))



Poskakałam z piłką, która już lekko pokryta kurzem i zadrapana pazurem kota zalegała w kącie pokoju.... (musiałam ją lekko podrasować i pozaklejać niczym Adam Słodowy)
Usunęłam w końcu choinkę - u nas święta zwykle trwają do Wielkanocy :-))) - i pięknie wypucowałam mieszkanko. Teraz tylko znajdę sobie fajny film na wieczór...

Dziś z dietą nie mam problemów

Śniadanie:
-omlecik z 2 jaj z szynką, pomidorki koktajlowe ok 5-6 sztuk, 2 ogórki konserwowe, kawa

II Śniadanie:1 jabłko, koktajl białkowy

Obiad: zapiekanka z cukinii (to danie z wczoraj), 1 szklanka soku pomidorowego

Kolacja:
2 mufinki z otrębami, koktajl z owoców i chudego jogurtu

Kolejne kroki z książki "Dieta dr Beck" są mocccno psychologiczne....Krok 22: Powiedz rozczarowaniu trudno, czyli przyjdzie taki dzień, że uznasz - mam dość - w takiej sytuacji pomyśl po co to robisz, dla kogo....chwile zwątpienie nie są niczym nadzwyczajnym, są normalną reakcją... powiedz sobie po prostu "no trudno"...."nie mogę jeść pączków...no trudno...."

"Kiedy pogodzę się ze zmianami, które muszę wprowadzić, odchudzanie stanie się łatwiejsze"









22 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Hej,
mam jakiegoś doła dziś :--((((

Zjadłam dodatkowo:
- 2 pomarańcze, 2 kiwi, 6 suszonych śliwek i 5 suszonych morelek...cześć moge potraktować jako podwiczorek, ale cześć zjadłam po prostu z nudów!

Ok, biorę się w garść i idę poćwiczyć to najlepsze na spadek nastroju

22 stycznia 2010 , Skomentuj

Witam,

krok 21: Przygotuj się do ważenia.

Ważenie pozwala zyskać wiarę w siebie i cieszyć się ze zrzucenia wagi, gdy przybierasz na wadze, dowiadujesz o tym, pomaga wytrwać w stosowaniu diety....Tyle mądrości....:-)))
JA nie lubię się ważyć! Zawsze mnie to frustruje! Nawet teraz nie mam wyznaczonego dnia na ważenie....muszę to zmienić!

PONIEDZIAŁEK BĘDZIE MOIM DNIEM WAŻENIA -  zawsze w poniedziałek będę zapisywać dokładną wagę!

Dzisiejszy żarłospis :-)

Śniadanie:

2 mufiny z otrębami 260 kcal
1 serek biały ziarnisty
2 łyżeczki konfitury z moreli

 - nie zjadłam całego serka....

II śniadanie - koktajl z jogurtu i mango (tanie mango kupuję w Lidlu:-)))

Obiad:
kurczak - pierś grillowana
sałatka z rukoli, szpinak z czosnkiem

Kolacja

zapiekanka z cukinii i sera feta

Ćwiczonka: dziś coś lekkiego, ale jeszcze nie mam pomysłu, może Pilates?

21 stycznia 2010 , Skomentuj

Hejka,

i do przodu :-) krok 20: Powrót na właściwą drogę.

Wszyscy to znamy:-(((( Staramy się, dietkowanie, ćwiczonka, niby dobrze,a tu...pękamy! Tak po prostu....mamy dosyć i sięgamy po coś zakazanego! Czy to tragedia? Nie! ale pod jednym warunkiem, że nie odpuścimy sobie tego dnia mówiąc, że zaczniemy od jutra....WRACAMY DO PRZESTRZEGANIA DIETY NATYCHMIAST!!! Kawałek ciasta, czekolady, batonik to dodatkowe 300-500 kalorii,a gdy odpuścimy sobie tego dnia to dochodzą do tego następne....a po co? Nasza mantra: "Jeżeli zjadłam coś, czego nie powinnam, to jeszcze nie wszytko stracone. To nie koniec świata. Mogę wrócić do przestrzegania zaleceń diety w tej chwili. Ten jeden błą nie oznacza, że mam jeść więcej. To nie ma sensu. Dużo lepiej jest przestać teraz niż celej się objadać"




Plan na dziś:

Śniadanie:

2 mufiny z otrębami
1 jogurt naturalny
2 łyżki konfitury z moreli bez cukru (własna robota :-), czyli mix suszonych i podgotownych w wodzie owocków, kocham prostotę niektórych potraw

II śniadanie:
koktajl owocowy lub koktajl białkowy....

Obiad:
pierś z kurczaka w parmezanie
sałata lodowa, rukola z sosem winegret

przepis:

pierś z kurczaka
tymianek suszony
oliwa z oliwek
czosnek
150 jogurtu naturalnego
natka pietruszki
parmezan 200g (ja daję mniej...zawsze to kalorie:-)
sól, pieprz

Pierś kurczaka pokroić na kawałki, posolić, popieprzyć, posypać tymiankiem; w misce zmieszać oliwę, jogurt, czosnek, pietruszkę dodać kurczaka i wymieszać. Piekarnik nagrzać do 200 stopni. Kurczaka obtoczyć w parmezanie i układać w naczyniu do pieczenia - obok siebie a nie jeden na drugim. Można posypać jeszcze parmezanem. Pieczemy 15-20 min.
Podawać z zieloną sałatą z sosem winegret :-) Smaczengo


Podwieczorek
1 pomarańcza

Kolacja

sałatka z ciecierzycy, szpinaku, kurczaka, jajka przyprawione octem balsamicznym, czosnkiem, papryką łagodną, pieprzem i solą :-)

Plan ćwiczeń: dziś ćwiczę nóżki i plecki :-))) a i brzuchol



20 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Witam,

przepis "na pokuszenie"

1 1/2 szklanki mąki graham
1 szklanka otrębów pszennych
2 łyżki fruktozy
1 1/4 łyżeczki cynamonu
1 1/4 sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
1 1/4 szklanki maślanki 1% lub 0%
2 duże jajka lekko ubite
1 gruszka...ja dałam mango bo było :-)
3 łyżki oleju rzepakowego
1 1/2 łyżeczki olejku waniliowego

zbełtać, przełożyć do foremek i upiec 20 min w 180 stopniach :-)))))))))))

tak więc na  śniadanie jutro mam mufiny!!! Zdrowe, pełnoziarniste, 130 kcal sztuka

Ale jak pachniały, jak mnie skręcało, ale.....NIE MA MOWY....nie zjadłam czekam grzecznie do jutra...do ranka...wciągnę dwie+jogurt naturalny+marmolada z moreli (robiona tak jak ze śliwek :-))))...już mi ślinka cieknie......
Dziś dzień pod względem  żywieniowym super, bez podjadania, jak byłam głodna - sprawdzony środek - siemię:-))))
A teraz uciekam na ćwiczonka:-)))))

20 stycznia 2010 , Skomentuj

Witam,
dziś znów kilka kroczków:
krok 17: Koniec z przejadaniem się, czyli znów kłania się nasz plan.....
krok 18: Czym jest dla Ciebie sytość? "Jeżeli po posiłku nie możesz spacerować w tempie umiarkowanym lub szybkim, to znaczy, że prawdopodobnie zjadasz za dużo a twoje rozumienie sytości nie ma nic wspólnego z rzeczywistością"
I tu kłania się wolne jedzenie.....im wolniej jemy tym łatwiej się nam jest nasycić - sprawdzone :-)))
krok: 19 - mój ulubiony!!!! PRZESTAŃ SIĘ OSZUKIWAĆ!!!! To nie prawda, że "nic się nie stanie" jak: zjem tylko kawałek, nikt nie widzi, to wyjątkowa okazja, przecież dzisiaj mam urodziny......i milion takich wymówek.....A właśnie, że się stanie...za chwilę przyjemności zapłacimy wyrzutami sumienia, niską samooceną....odstępstwem od naszych planów!
ok, tyle mądrości na dziś:-)))))

Mój plan żywieniowy na dziś:

Śniadanie: ok. 8.00
1 pomarańcza
1 serek niskotłuszczowy biały
1 baton muesli bez cukru
1 kromka chleba chrupkiego pełnoziarnistego
2 łyżeczki powideł ze śliwek bez cukru (własnej roboty :-), podgotowuję po prostu suszone śliwki i miksuję)

II śniadanie ok. 12.00
1 jabłko
1 kiwi

Obiad:
ryba z grilla - pstrąg 200g
surówka lub gotowane brokuły, szpinak (1,5 szklanki)

Kolacja:
cukinia po francusku: cukinię kroimy wzdłuż, grillujemy z czosnkiem na patelni, przekładamy niskotłuszczową mozzarellą, posypujemy bazylią, polewamy octem balsamicznym i gotowe :-)))

Ćwiczonka: dziś ramiona, barki i brzuchol:-)

19 stycznia 2010 , Komentarze (2)

łojojojojoj........hej...ledwo żyję....ale po kolei....

Podsumowanie dnia dzisiejszego

Jadłospis zaplanowany a rzeczywistość:-)

Śniadanie:
60 g płatków pełnoziarnistych - bez cukru!
2 małe kiwi
jogurt naturalny
10 suszonych śliwek

II śniadanie:
koktajl białkowy - nie zjedzone...ważne sprawy na mieście do załatwienia,a nie chciałam jeść na stojąco i w pospiechu

Obiad:
filet z kurczaka w panierce z orzeszków laskowych
surówka z białej kapusty
surówka z rzodkwi (muszę unikać tego przepisu, potraw dość kontrowersyjna w smaku :-)

Podwieczorek - nie było w planach...taki zamiennik za II śniadanie....
1 kiwi
1 pomarańcza

Kolacja:
60 g makaronu pełnoziarnistego (waga przed ugotowaniem)
20 pesto
1 łyżeczka parmezanu

w sumie to zamknęłam się gdzieś tak pomiędzy 1300-1400 kcal

Pozytywne zachowania: jak przyszłam do domu głodna to najpierw wypiłam siemię lniane, to powstrzymało mnie od zjedzenia czegoś na szybko, tak żeby zapchać brzuszysko :-))))

Ćwiczenia....i to jest powód mojego łojojojoj....istne szaleństwo...makabra....ale dałam radę! Powiesiłam przy biurku kalendarz ćwiczeń  i codziennie zakreślam(y).... - super motywacja, szczególnie tak jak dziś kiedy porządnie się zmęczyłam....wtorki to nie będą moje ulubione dni tygodnia - to wtedy wypadają te "kilerowe" ćwiczonka :-)

Ciąg dalszy lektury: krok 16 Zapobiegaj podjadaniu!

"Masz plan , którego będziesz się trzymać - beż żadnych ale, jeśli, może. Przestrzeganie zasad eliminuje wahanie, czy coś zjeść czy nie"

TWOJE MOTTO: NIE MA MOWY!!!!!!!!!.... żebym to zjadła.....:-))))

Pomysł z planem sprawdza się u mnie w 100% procentach....choć czasami wprowadzam modyfikacje, szczególnie jak znajduję jakiś super przepis - teraz namiętnie przeglądam książki kucharskie z dozwolonymi przepisami :-))) ....na oko szczególnie mam desery :-))))) a tak na poważnie to jak najdzie mnie ochota na słodkości to żuję 4-5 śliwek suszonych i po kłopocie:-)
Plan na jutro oczywiście gotowy :-)))))




18 stycznia 2010 , Skomentuj

Hejka,
przestudiowałam mój dzienniczek diety i dziś poszło bardzo dobrze - no mała wpadka rano z zamianą produktów ale to nic strasznego. Plan na jutro przygotowany!
Teoretycznie w dietach. które wybrałam nie trzeba liczyć kalorii, ale mnie coś podkusiło i zliczyłam sobie - ok 1200 kcal :-)))
Ćwiczonka zaliczone!....i tak przez 3 miesiące....jejciuuuuuuuuuuuuu:-)

18 stycznia 2010 , Komentarze (1)


Trochę motywacji :-))) Można.........:-))))) Ja też tak chcę!!!



18 stycznia 2010 , Skomentuj

Witam,
dziś krok 15, czyli "Monitoruj swój jadłospis".

Wczoraj zgodnie z krokiem 14 przygotowałam plan na dziś, a nawet na 2 dni. Zadanie polega na sprawdzaniu czy wszytko jemy zgodnie z planem, czy nie podjadamy czegoś czego nie uwzględniliśmy w jadłospisie. Wszystko co zjadamy ma się znaleźć w naszym podsumowaniu dnia. Zaznaczamy czego nie zjedliśmy , a co zjedliśmy choć nie było w planie.

śniadanie: ok 8.00
koktajl białkowy - 1 szkl
1 serek niskotłuszczowy biały
1 jajko
15 g serka camembert niskotłuszczowego
1 jogurt naturalny

II śniadanie ok12.00
1 gruszka
1 jabłko

Obiad ok. 16.00
zupa z brokułów z pieczarkami
wątróbka a imbirem
sałata z sosem winegret

Kolacja ok 19.00

2 kromki chleba chrupkiego
2 kiwi
dżem niskosłodzony

Kiedy odczuwam głód wypijam 1 łyżeczkę odtłuszczonego siemienia lnianego rozpuszczonego w 3/4 szk ciepłej wody......trochę to glutowate ale działa....
Zamiast serka zjadłam na śniadanie jogurt...mała pomyłka - nie zajrzałam w jadłospis :-).
Rada z książki "Osoby prowadzące szczegółowy rejestr spożywanych produktów traciły na wadze nawet zimą"

Ćwiczenia - super, brawo...tylko tak dalej. Dziś zaczynam nowy program POWER 90X



czyli 90 dni cardio i podnoszenia ciężarów :-))))))))