Dzień według planu - posiłki regularnie co 3-4 godziny - chleb czystoziarnisty + kefir + banan. Wieczorem jednak trening obwodowy z Vitalią - ale wcale nie było łatwo - dziś nacisk na mięśnie brzucha i klatki piersiowej, pompki, ćwiczenia siłowe 560 kg. Już mam zakwasy w ramionach - nie mogę podnieść cięższych przedmiotów. A jutro to dopiero będzie ciężko. Dziś potwierdziło się w Endomondo - wczoraj pobiłem swój rekord życiowy w teście Coopera. A to dopiero początek mam nadzieję. Zaplanowałem ten tydzień do końca: jutro bieganie - ok. 8-9 km; w piątek regeneracja, w sobotę trening Vitalii nr 5, a w niedzielę Bieg Charytatywny w Legnicy na 5 km. Po treningu sok: grapefruit, jabłko, pigwa, gruszka, pomarańcza, marchewka - kwaśny, ale dobry.