Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Przekroczyłam 80kg! Nigdy wcześniej tak wiele nie ważyłam!!! Za wyjątkiem czasu ciąż oczywiście. Ale dotąd prowadziłam bardzo intensywne życie, siłownia i basen też nie były mi obce. Teraz trkwię w obcym kraju (wypadek męża), cały dzień z dzieckiem, bez możliwości spotkania się z kimś, wyjścia gdzieś...na siłownie już nie mam czasu. Ten program to moja ostatnia deska ratunku....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15794
Komentarzy: 141
Założony: 20 maja 2009
Ostatni wpis: 11 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
iwonaona

kobieta, 57 lat, Gdańsk

164 cm, 82.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Rozebrać się nad moim jeziorem do stroju, bez zwisów!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 czerwca 2009 , Komentarze (3)

Waga wzrosła (???) a ja niczym nie zgrzeszyłam...ręcz włączyłam wczoraj ćwiczenia cardio...nastrój byle jaki...pogoda też...smutno mi... Ufam,że to tylko przejściowe... Co u Was, drogie koleżanki?!

2 czerwca 2009 , Skomentuj

U nas kolejny upalny dzień, temperatura przekracza 25 stopni, słoneczko, niebo bezchmurne...leżę na leżaczku w ogrodzie i popijam wodę, z lodem i cytrynką. Kto się dołączy? Zapraszam. Waga znów okazała swa łaskawość-dziś pokazała 78,600!! No i jak tu nie kochać Vitalii?! Trochę dziś pokombinowałam znowu ale musiałam pochłonąć więcej, niż mi kazali truskawek. Kocham truskawki a ich sezon tak krótki...zrezygnowałam wiec z mandarynek itp Dobrze,że mają mało kalorii! Ale mimo upałów-drugi dzis dzień obył sie bez loda na spacerku! A lody też kocham.... I mnóstwo innych dobroci...a na niedzielnym grilu było ciacho z owocami i bitą śmietaną...Posmakowałam łyzeczke-piszę uczciwie!! Bardzo byłam z siebie dumna! Co u Was? Pozdrawiam i ślę całuski! Lece na lezak, bo za chwile czas gotować obiadek dla reszty rodziny!

1 czerwca 2009 , Komentarze (3)

Kolejny tydzień przede mną... Mam inaczej bilansowaną dietę-już tylko na 1200 kalorii, nowy zestaw ćwiczeń. No i pożyczyłam sprzęt do cardio! Od jutra zaczynam! Weekend był trudny-dwie imprezy grilowe..ale jakoś pokombinowałam, pozamieniałam...Dziś waga znów była litościwa! 79,200-cudnie,nieprawdaż? Jak minął wasz weekend? Pozdrawiam z upalnych Wysp

29 maja 2009 , Komentarze (3)

Jak miło...na kolację mogłam zjeść ponad 3 kawałki razowego!! Niestety tu jest niedostępny, zamieniłam więc na 3 chrupkiego. Nawet po dodaniu pomidorka, szczypiorku i mojej ulubionej kawy zbożowej było o jakieś 100 kalorii mniej, niż miała proponowana kolacja! Było pysznościowe! Polubiłam też herbatkę czerwoną. Dostałam taką ponoć prawdziwą z całych listków sprasowanych w małą kosteczkę..ale ponoć pomaga w spalaniu tłuszczu?!Czy to prawda nie wiem ale da sie pić. Jak tak naprawdę to piłam przed ciążą tylko kawę-6-7 dziennie. Nigdy nie lubiłam wody...brrr..ewentualnie soki. Ale, jak widać dla chcącego... Od poniedziałku zmieniają mi dietę-będzie tylko 1200 kalorii. Ale co tam-dam radę!!! A co u Was? Jakoś milczycie drogie koleżanki....No chyba mnie nie porzucicie?!

29 maja 2009 , Komentarze (1)

No i jak tu sie nie cieszyć??!! Pewnie,że wciąż przypominam słoniątko ale ...z PERSPEKTYWĄ! Motylek posłusznie przeleciał! Oby tak dalej!!! Huurraa!!! Aż chce sie żyć!A co u Was?

28 maja 2009 , Komentarze (1)

Zapomniałabym, jutro ważenie! Huraaa! Wreszcie przesunę troszkę tego motylka,bo tak stoi i ani drgnie!

28 maja 2009 , Komentarze (2)

Wczoraj nie zjadłam zgodnie z Vitalią podwieczorku i kolacji...nie zjadłam w ogóle! Po obiadku poszłam z mężem do znajomego na urodzinki. Jak grzecznie odmówiłam wszystkich ciast i ciasteczek, zaproponował sałatę Chachacha Ale ostatecznie dostałam koktail z kefiru i truskawek (oczywiscie bez cukru)-wypiłam szklaneczkę-pycha! Uwielbiam koktajle, w Polsce potrafiłam z synem 8 letnim zjeśc kobiałkę truskawek dziennie-ja koktaile ze zsiadłym mlekiem, on truskawki ze śmietaną i cukrem. Kocham truskawki!! Po powrocie, choć byłam koszmarnie głodna, było już za późno na jedzenie....więc głodna jestem do teraz!! Nic mi sie nie stanie! Zapasow mam dośc! Idę robic śniadanko. Od dzis tylko 4 posiłki-zmieniłam ustawienia. całuski,pa

27 maja 2009 , Komentarze (3)

Dopiero wczoraj odkryłam,że mogę zmienić ustawienia ćwiczeń i diety. Oczywiście z tego skorzystałam i jestem bardzo zadowolona-fitnes mam już od dziś nowy, jedzonko od jutra. Wracam do 4 posiłków, 5 nie byłam w stanie zjeść zachowując przerwy między posiłkami. Ćwiczonka na dziś wykonane, trochę dodałam na brzuch..ale ciiiii! Całuski dla Was i  duzo siły

27 maja 2009 , Skomentuj

Moja kochaniutka waga! 79,900! Czyż to nie wspaniale?! Wczoraj miałam dzień intensywnego chodzenia-cały dzień na wesołym miasteczku-teren górzysty, bardzo stromy-trzeba było się namęczyć przed dotarciem do atrakcji! a moje dzieciaki mają niespożyte siły! Pizza była tylko dla nich!!! Nic nie uszczknęłam.Zadowoliłam się pieczywem chrupkim-graham z jajeczkiem.Choć przyznaję, że polizałam loda na spółkę z młodszym..ale pilnowałam całości kalorii-odjęłam na kefirze! Chachacha... Będzie dobrze, byle tylko móc zacząć znów intensywnie ćwiczyć!!! Spróbuje dziś,tym razem moje kobiece dolegliwości męczą mnie trochę mniej! Dziś za mną grahamek chrupki, kawusia (jej nie mogę sobie odmówić...)i walczę z kefirem. Owocek przechodzi na II śniadanko. Pozdrawiam i trzymam za nas kciuki!

26 maja 2009 , Komentarze (4)

Kochane, dopuszczalna ilość kalorii dla mnie to 1600. A moje bilansy poszczególnych dni często podają więcej, np dziś 1660. to jak tu schudnąć? Logicznym byłoby, gdyby było mniej,nieprawdaż? Jak to wygląda u Was? Ja próbuję obcinać kaloryczność....