ja niewiedzialam , ale mama mnie uswiadomila
juz wszystkie sprawy pozalatwialam, bylismy z Filipem na bilansie, wszystko jest ok i wazy juz 7380g
z racji ze maz byl ze mna a po powrocie do domu jadl śniadanie to zjadlam z nim
czyli po drodze do domku bulka grachamka a po powrocia do domu kawa ze śmietanka, bulka z maslem i zoltym serem i 3 cienkie parowki z keczupem i musztarda, winogrona i mandarynki z puszki ale nimi sie naj mniej martwie bo cala pucha to 50 kalorii. na obiad mam dzisiaj krokiety z pieczarkami i serem, jesli bede glodna zjem jablko albo platki kukurydziane na mleku. znowu nawalilam ale ciesze sie ze normalnym jedzeniem a nie slodyczami
to ze slodycze jem tylko na weekend jest dla mnie sukcesem, a teraz uspilam synka wiec poszpieguje wasze pamietniki, normalnie sie od nich uzaleznilam. dziekuje dziewczyny za komentarzyki , milego dnia