Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Walczę o zdrową, wysportowaną sylwetkę. Uwielbiam tańczyć, wspinać się, pływać, walczyć. Rywalizacja to dla mnie duża motywacja. Kocham czytać książki jak i posiedzieć z ukochaną osobą przy dobrym filmie i herbacie. Jestem bardzo roztrzepana i niezdecydowana. .

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 59409
Komentarzy: 595
Założony: 15 grudnia 2009
Ostatni wpis: 5 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Shirayuki

kobieta, 32 lat,

168 cm, 70.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 maja 2016 , Komentarze (3)

Brawo dla mnie. Dziś znów zjadłam coś czego nie powinnam: paczkę czipsów i czekoladę. Nie dość, że wydałam pieniądze, które powinnam oszczędzać na obóz, to jeszcze zjadłam  znów coś niezdrowego. Ale widzę u siebie postęp! W sklepie ze sobą walczyłam. Mimo, że przegrałam tą walkę i kupiłam jedzenie, to chociaż byłam świadoma co robię. Do tej pory wpadałam w jakiś amok, kupowałam co widziałam i dopóki nie zjadłam, w ogóle nad sobą nie panowałam.
Mam dziś trening więc jest szansa, że chociaż część tego jedzenia spalę. 
Jutro koniecznie muszę poćwiczyć. Moja koleżanka z roku zaproponowała mi bieganie, powinnam to wykorzystać i odezwać się do niej :)

WIem, że powinnam ustalić sobie stałe godziny posiłków. Bardzo mi to kiedyś pomagało. Z tego co widzę to najbardziej pasowałyby mi: 8.00; 12.00, 17.00, 20.00. W moim przypadku 4 posiłki są do rozplanowania, ale w dni z treningami nie będę mogła jeść o 20.00. Mogłabym wtedy kolację podzielić na dwie części i zjeść ok 19.00 i 22.00 coś małego. Wydaje mi się, że to strasznie późno, ale spać chodzę raczej koło 24.00 więc nie jest tak źle.

Znalezione obrazy dla zapytania fit
Trzymajcie za mnie kciuki, ja trzymam za Was!

23 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

Moja ładowarka odmówiła mi posłuszeństwa. Akurat dziś. Akurat w momencie jak postanowiłam powrócić do prowadzenia pamiętnika. Serio?

Nie wiem dlaczego mam ochotę znów pisać. Męczę się z tą utratą kilogramów już tyle lat. Chyba podświadomie czuję, że potrzebuję to wszystko trochę uporządkować. Pisanie w tym pomaga, to na pewno.

Jutro wyjeżdżam na zawody. Muszę ogarnąć co, jak i w jakiej ilości będę jadła. Trochę późno się za to zabrałam. Mam nadzieję, że dam radę to ogarnąć.

Menu:

09.00 2x naleśnik z syropem klonowym, 3x piernik
13.00 5 pomidorów koktajlowych, 3x piernik, banan
16.00 płatki owsiane z jogurtem greckim, żurawiną i orzechami nerkowca
19.00 jabłko
20.30 spaghetti z serem i mięsem mielonym.

Napoje: 2x herbata (!! nad tym trzeba pracować najbardziej)

1 września 2013 , Komentarze (9)

Witajcie :)
Bardzo długo nie udzielałam się w moim pamiętniku, uważałam, że nie mato sensu,że wolę Was czytać niż pisać. Jednak od jakiegoś czasu dostałam mega mocnego kopa i pomyślałam, że może uda mi się być jeszcze bardziej zmotywowaną jeśli znów zacznę pisać :)

Co u mnie? Aktualnie przygotowuję się do poprawki egzaminu i głownie siedzę nad książkami. Ostatnio zaczęłam ćwiczenia z Chodakowską i przyznam, ze świetnie się po nich czuję! Jako, że zaczyna się wrześniem to ja wracam do regularnych treningów: 6 treningów w tygodniu po 1,5 h na sali :) Bardzo się cieszę, bo oprócz obozu nie miałam okazji tyle ostatnio ćwiczyć więc moja forma spadła.
Moje cele:
- wyeliminować jak największą ilość cukru z diety ( do końca września)
- odstawić białe pieczywo ( od dziś)
- nauczyć się panować na zachciankami ( to długotrwały proces :))
- robić szpagat na obie nogi ( do końca października, licząc na brak kontuzji)
- polepszenie kondycji fizycznej
- osiągnąć 60 cm w talii

- jeść 5 MAŁYCH posiłków dziennie
- pić ponad 2 l płynów dziennie

A teraz trochę inspiracji, które powinny pomóc każdej z nas :)








Dajemy czadu laski! 

5 listopada 2012 , Skomentuj

Hej :)
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o vacuwell. Jest to taki rodzaj bieżni, która działa z podciśnieniem. Póki co byłam na dwóch sesjach, ale bardzo mi się podoba :) Na sprzęcie dostępne są trzy programy : low, medium i high. Póki co zrobiłam low i medium i na razie przy medium zostanę, bo wyszłam naprawdę mokra ;p Sesja trwa 30 minut. Wcześniej zakłada się specjalny pas, który nakłada się na otwór. Właśnie dzięki temu wytwarza się to podciśnienie. Można się zmęczyć, ale w każdej chwili jest możliwość wyregulowania sobie bieżni :) Można również ustawiać np.: kąt nachylenia bieżni, dzięki czemu możemy iść pod górkę i bardziej się zmęczyć :)
Byłam w piątek i dziś, jutro także się wybieram :) Podobno dobre efekty daje wysmarowanie się wcześniej balsamem antycellulitowym, bo lepiej się wchłania w takich warunkach i chyba jutro tego spróbuję :) Mam balsam z Eveline, który bardzo lubię. Mam nadzieję, że niedługo zobaczę efekty :)

Pozdrawiam!

1 listopada 2012 , Komentarze (1)

Hej :)

Dziś 1 listopada. Szczerze mówiąc, nigdy nie przepadałam za tym dniem. Przyjemnie jest jechać na cmentarz, zapalić znicz... ale spotykanie na każdym kroku rodziny, której się nawet nie kojarzy jest męczące. Zwłaszcza, jeśli babcia się rozgada ;p
W tym roku jednak wzięło mnie przeziębienie i spędzam cały ten dzień w łóżku ;p

Jeśli chodzi o moją dietę to nie jest źle, staram się nie jeść wieczorami, dużo pić i nie jeść słodkiego. Wczoraj miałam 3 godziny treningu, a jutro idę na siłownię :) Mam tylko nadzieję, że będę się dobrze czuła.

Chciałam Wam zaprezentować moje ulubione produkty do pielęgnacji twarzy.
Próbowałam już wielu peelingów, żeli i maseczek, ale najbardziej do gustu przypadła mi niedroga firma Soraya, produkty z linii Care&Control :)

Żelu używam, raz lub dwa razy dziennie. Moja skóra jest po użyciu wyraźnie oczyszczona i na szczęście nie czuję charakterystycznego ściągania się skóry, które często przeszkadzało mi przy używaniu innych produktów.


Raz lub dwa razy w tygodniu używam maseczki drożdżowej, również z tej samej firmy. Efektami byłam naprawdę zachwycona, zwłaszcza przy pierwszych użyciach. Maseczkę należy trzymać na twarzy 20 minut, a później dokładnie zmyć. Użycie więc nie należy do skomplikowanych i szczerze mogę ją Wam polecić.

Kilka razy w tygodniu używam także peelingu do twarzy. Mój wybór padł na peeling Clean&Clear, który bardzo dobrze działa na moją skórę.


A jakie produkty Wy byście poleciły? :)


 

29 października 2012 , Komentarze (1)

Spróbuję tutaj wrócić. Brakuje mi pisania w pamiętniku, prowadzenie zeszytu to jednak nie to samo ;p Ostatnie wpisy kończyły się kompulsami, ale właśnie doszłam do wniosku, że to nie jest żadne zaburzenie, to po prostu moja słaba wola. łatwo jest się usprawiedliwiać chorobą.Tak naprawdę to prawdopodobnie nie mam pojęcia co to są prawdziwe kompulsy, najzwyczajniej w świecie szukałam sobie wymówki.
Staram się jeść prawidłowo. Póki co bez szaleństw, nie chcę, żeby mnie za bardzo ciągnęło do zakazanych potraw. Stawiam na sport. 3 razy w tygodniu trening +3 razy w tygodniu wizyta na siłowni. Mam nadzieję, że podołam ;) Jeśli nie, to poszukam innego rozwiązania. Muszę pamiętać, że jeszcze mam studia ;p
Chciałabym, aby ten blog miał trochę inny charakter niż dotychczas. Dokładnie chodzi mi o to, aby dotyczył on nie tylko zdrowego trybu życia, ale także dbania o siebie, czyli np.: recenzje kosmetyków czy też innych produktów. Co Wy na to? :)
Chciałam wgrać trochę zdjęć, ale niestety nie mogę, nie wiem dlaczego. Szkoda, może jutro się uda.
Dobranoc ;)

15 kwietnia 2012 , Komentarze (6)

Chcę zrobić sobie 14 dni oczyszczania.
Etap I:
7 dni, 5 bardzo lekkich posiłków, dużo wody z cytryną lub bez, herbata tylko bez cukru, min. 2 czerwone herbaty dziennie. Zero cukru(miód też odpada), zero dodawania soli. Jem głównie owoce i warzywa, odstawiam wszelkie pieczywo, makarony.
Etap II:
7 dni, 5 lekkich posiłków, dużo napoi, dodatkowo ewentualnie miód, wprowadzam pełnoziarniste pieczywo i makarony. Zero dodawania soli. Dalej dużo owoców i warzyw, ale posiłki stają się bardziej urozmaicone. Jogurty tylko naturalne.

Mam nadzieję, że będę się dobrze czuła. Chcę się oduczyć doprawiania potraw i używania cukru. Dodatkowo przyda mi się takie wiosenne oczyszczenie, bo ostatnio czuję się strasznie ciężka.

13 marca 2012 , Komentarze (4)

Menu:
- jogurt 7 zbóż men, mandarynka, kubek mleka z łyżeczką miodu
- jabłko
- 6x kiwi ( chciałam zrobić sobie oczyszczanie, ale nie podziałało ;< )
- mała porcja spaghetti z mięsem
- jogurt Bakoma z rodzynkami, kubek mleka z łyżeczką miodu

Aktywność: 1,5h tańca współczesnego

Dzień całkiem niezły. Kolokwium jakoś napisałam, chyba całkiem nieźle. Jutro biorę się za projekt na wstęp do etnologii i antropologii kulturowej, dużo szukania.
Teraz spać ;)
Pozdrawiam!

12 marca 2012 , Komentarze (6)

Menu szkoda gadać.
Przyswojona wiedza na jutrzejsze kolokwium
Humor

Nastawienie na odchudzanie

7 marca 2012 , Komentarze (3)

Menu:
-pomidor z fetą, musli( otręby, rodzynki, migdały, siemię lniane, banan, mandarynka), sok pomarańczowy
- dwie kanapki z szynką i z majonezem
- 1,25 l wody
- jogurt ze zbożami
- banan

aktywność: 1,5h dancehallu

Nie było obiadu, ale chyba śniadanie nadrobiło brak tych obiadowych kcal ;p Wydawało mi się, że naprawdę dużo dziś zjadłam... nie wiem czy nie zapomniałam czegoś wpisać ;p Jestem zmęczona jak nigdy, idę spać.
Dobranoc!