Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Keep going, trust the process.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 818
Komentarzy: 22
Założony: 4 lutego 2018
Ostatni wpis: 29 czerwca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
TakZrobieTo

kobieta, 33 lat,

160 cm, 61.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 czerwca 2025 , Komentarze (3)

Ramię L/P 28cm - 27cm       (-2)

Talia 81cm - 71cm                 (-10)

Brzuch 93cm - 85cm             (-8)

Pośladki 98cm - 94cm          (-4)

Udo L/P 59cm - 57cm           (-4)

Łydka 35cm - 33cm              (-4)

Waga 65.5kg - 61.4kg.          (-4.10)

Po 4 tygodniach redukcji ubyło mnie ponad 4kg i 32cm! Jestem z siebie dumna i nakręciło mnie to na więcej 🙂 Nie spodziewałam sie spadku takiej ilości cm, jednak treningi siłowe najlepiej rzeźbią sylwetkę. Plan na pozostałe dni jest taki sam, postaram sie tylko o większą ilość białka w posiłkach. 

Dziś ma być piękny gorący dzień. Jedziemy nad wodę, opalać sie, pływać i korzystać tej pogody.

Milego dnia 🌞🌡

27 czerwca 2025 , Komentarze (1)

- 1683kcal

- 15000 kroków 

Dzisiejszy trening przekładam na jutro, z racji zmęczenia. Patrzyłam na spalane kcal z calego dnia i według zegarka, moja średnia dzienna to 992kcal, z tego tygodnia. Praca daje sie we znaki 🙂 Także zasłużenie mogę sobie pozwolić na dodatkowy dzien rest. 

Chodzą za mną placki ziemniaczane i na weekend juz nie dam rady ich zrobić, ale coś czuje że w poniedziałek bedzie smażone. Do tego ala gulasz z kurczaka, z papryka i pieczarkami, oesuuu... jak mi sie chce takiej szamki.

26 czerwca 2025 , Skomentuj

Wtorek:

- 1550 kcal

- 7700 kroków

Środa: 

- 1631 kcal

- 1h treningu z hantlami i gumami 

- 40min bieżnia i rozciąganie 

- 17150 kroków 

Czwartek:

- 1865 kcal 

- 14700 kroków 

- masaż nóg bańką chińską 


Jestem, jestem i sie trzymam w redukcji. Dni mijają jak szalone, wczoraj miałam dodać ten post, ale jakos z głowy mi wyleciało. W końcu po przerwie zrobiłam masaż ud bańką. Odpuściłam na kilka dni bo sie opaliłam i nie chcialam dodatkowo podrażniać wrażliwej skóry masażem. W ogóle to myślę, zeby zastąpić to, szczotkowaniem. Po urlopie mysle zeby sie przerzucić. Trochę drażni mnie najpierw to smarowanie olejkiem, wszystko sie ślizga, a później ta odsysająca sie czasami bańka. Szczotkowanie z tego co zdążyłam sie dowiedzieć daje lepsze rezultaty, jest zdrowsze, a w moim odczuciu prostsze, szybsze i czystsze. Zgłębię temat, zakupie odpowiednią szczote i lecę z tematem 🙂 

Okazało sie, że na urlop wybieramy sie tydzien wcześniej. Powinnam więc zmienić odliczanie na 50 dni bo zostało 3 tygodnie.

23 czerwca 2025 , Komentarze (6)

-1650kcal 

- 1h treningu z hantlami i gumami 

- 40min bieżnia i rozciąganie 

- 12000 kroków 

Ciężko dzisiaj było mi sie zebrać do treningu, wykręcałam sie i szukałam wymówek. Jednak kiedy juz zaczęłam to szło jak po maśle, ulubiona muzyka na słuchawkach zdziałała cuda i wycisnęłam się zacnie. W tym tygodniu dołożyłam trochę ciężaru, czułam że to juz dobry moment, bo jestem odpowiednio rozruszana, a ćwiczenia stają się lżejsze. 


22 czerwca 2025 , Komentarze (2)

Mamy kolejny spadek! Dzisiaj na wadze 61.4kg, czyli od ostatniego ważenia spadł ponad kilogram i to pomimo wczorajszego grilla. Dzisiaj tez trochę poluzowałam szelki, byłam nad wodą, poopalałam się, wpadło owocowe piwko, jakieś frytki, w końcu mam urodziny! 🎉 😀 

Od jutra wracam do rutyny redukcyjnej. Średnio w tym tygodniu wychodziło ok 1800kcal (to juz z weekendem), zrobiłam tez 2 konkretne treningi, ale nabijałam kroki, bo wychodzi średnio ponad 13000 dziennie. Minął 3 tydzień redukcji a ja łącznie mam na minusie już 4.1kg 💪 to świetny wynik. Do urlopu mam 5 tygodni. Jak zleci jeszcze te 3-4kg to będzie świetnie, a ja będę bardzo zadowolona. 

Plan na ten tydzień to trzymanie sie tego co do tej pory, bo jak widać działa i postaram się koniecznie zaliczyc 3 porządne treningi.  


Miłego wieczoru 🙂😴

18 czerwca 2025 , Komentarze (2)

-1594 kcal

- 55min trening z hantlami i gumami 

- 49min bieżnia i rozciąganie 

- masaż bańką chińską 

- 18130 kroków 

To był produktywny dzień. Dobry w pracy, jeszcze lepszy w domu. Patrzę, i jakoś mało mi kcal wychodzi. Nie głodzę się, chodzę naprawdę najedzona. Wszystkie kcal wyliczam z fitatu, wszystko sobie waze na wadze no i tak to wychodzi. Nie chce sie na siłę zapychać bo z racji ciepła tez za bardzo jeść sie nie chce. Nic na siłę. 

W niedzielę upalnie i już wiem ze wybieram sie nad wodę. W planach był wyjazd nad morze, ale stwierdziliśmy ze jeszcze nie zdążyło sie nagrzać i pewnie woda lodowata wiec wybralismy fajne jeziorko. A ze ma byc 35 stopni (w koncu idealny weekend!) To dobrze schlodzic sie w miare przyjemnej wodzie. Nie moge sie doczekac!

17 czerwca 2025 , Skomentuj

- 1585 kcal

- 12100 kroków 

Dzisiaj jakoś jeść się nie chce. Późno zjadlam obiad, więc na kolacje jakieś luźne przekąski. Trochę zaoszczędzę kcal na weekend bo mam urodziny to i może skusze się na coś dobrego. 

W planach opalanko bo ma być piękna pogoda. Hah... dopiero kończy się wtorek, a ja tu o weekendzie, ale ostatnio dni mi tak uciekają, że szok. Zmieniłam pracę, jestem o wiele bardziej zadowolona i jakoś bardziej mi się chce.

16 czerwca 2025 , Skomentuj

- 1653kcal

- 50min trening z hantlami i gumami 

- 45min bieżnia, rozciąganie 

- 14700 kroków 

- masaż bańką 

Dzisiaj już przykładnie. Trening wszedł jak woda, pomimo że dostałam okres. O nawodnienie tez zadbałam, ale czuje sie mega spuchnieta, jak zawsze w tych dniach. Polubiłam się z kefirem i truskawkami, dodaje do tego banana i mam swietne drugie śniadanie, sycace, malo kaloryczne i pyszne. W niedzielę planuje ważenie, a za 2 tygodnie pomiary i zdjęcia porównawcze. Fotki pewnie wrzucę tylko dla znajomych, bo tak na forum nie jestem jeszcze przekonana. Zobaczymy.

15 czerwca 2025 , Skomentuj

Sobota:

- 1826 kcal

- 14900 krokow 

Niedziela:

- 1787 kcal 

- nie wiem ile krokow, bo bez zegarka

Podsumowujac ten tydzień, to jestem średnio zadowolona, jedzeniowo bardzo nieregularnie, jeden dzień na poziomie 1500kcal, drugi 1800kcal. Niby liczy sie bilans tygodniowy i moj wychodzi calkiem ok, bo srednia to 1763kcal dziennie, ale chcę przypilnowac dokladnosci w jedzeniu. Treningow tylko 2, ale kroki nabijane konkretnie. Ten tydzien byl dosc chaotyczny, duzo pracowalam, ostatnie dni tez upalne, a na dniach mam miec okres. Noooo w kolejnym tygodniu postaram sie bardziej przyłożyć. 

Dziś dzień lenia, odpoczynek i nic nie robing. Jutro dzialamy dalej.

13 czerwca 2025 , Skomentuj

- 1453kcal 

- 15646 kroków 

Dzisiaj jestem wypompowana. Wróciłam do domu przed 15, zjadłam wykąpałam się i od razu się położyłam pod wiatrakiem. Termometr dzisiaj pokazuje 33 stopnie. Mamy fale 3 dniowych upałów. A oststnio narzekalam na brak ciepełka 😆😅Jeszcze jutro i spadnie do 20 kilku. Z tego wszystkiego nawet jeść się nie chce i ostatnio tak mało kcal wpada. Dzisiaj na kolacje wmusiłam w siebie koktajl z truskawek, banana i kefiru żeby troche dobić tych kalorii. Trening też odpuściłam, bo i tak ruchu miałam dzisiaj od groma. Jeszcze jutro do 15 w pracy, szybki powrót do domu i na 17 jadę na keratynę. Także ogień. 

W niedzielę poza odpoczynkiem nie robie nic 😀