Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Fabiennka

kobieta, 38 lat, Przemyśl

160 cm, 54.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: W dniu urodzin 45 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 marca 2012 , Skomentuj

Cześć dziewczynki
Piąty dzień nowych postanowień - waga bez  zmian. Nie wiem czy się martwić czy cieszyć.Początek tygodnia mogę zaliczyć do udanych.Wyspałam się, zjadłam śniadanko i wyszłam z domu. Pogoda słonecznie, ale mroźno.
Byłam dzisiaj na spacerku, kupiłam jabłka, pomarańcze i grejpfruty.
Stwierdziłam ostatnio, że mam za dużo wolnego czasu i nie wiem co z tym fantem zrobić. Czasami z tej nudy czuję się strasznie zmęczona.
Dieta ok., tylko czasami mam straszną ochotę na słodkie. Od czasu Wielkiego Postu mama nie kupuję i nie piecze słodkiego, więc dla Niej jeden wielki plus.

Menu:
kawa
śniadanie: 2,5 kromki razowca+szynka drobiowa+herbata
II śniadanie: grejpfrut, mandarynka
kakao
obiad: mała miska rosołu, podudzie z kurczaka sałatka  z czerwonej kapusty
kolacja: jabłko pieczone z cynamonem

Na dzisiaj kończę już swoje marudzenie. pa pa

4 marca 2012 , Komentarze (1)

Siemka

Dzisiejszy dzień ładny, pogoda w miarę. Ale w około wszyscy żyją katastrofą kolejową.
Ja dzisiaj nie robiłam nic szczególnego. Pospałam do 11.00, potem wstałam kawka, śniadanie i takie tam. Od chwili kiedy mam więcej wolnego czasu postanowiłam nie robić niczego na tzw. siłę. W zeszłym roku były studia, pracy, problemy rodzinne i życie w ciągłym biegu.
Teraz żyję inaczej, zwracam uwagę na inne rzeczy. Robię to co chcę a nie to co muszę.
Mam nadzieję, że niedługo znajdę pracę. I wiadomo, że będzie inaczej. Ale teraz cieszę się z tego co jest a co będzie to....

Menu:
kawa
śniadanie: 2 parówki+1/2 bułki pszennej+ketchup+herbat z cytryną
II śniadanie: kromka razowca +plasterek szynki drobiowej+jabłko+kakao
obiad: podudzie z kurczaka+ziemniaki+sałatka z czerwonej kapusty+herbata
podwieczorek: 2 wafelki kakaowe+pomarańcza
kolacja: serek waniliowy

3 marca 2012 , Komentarze (1)
Menu:
kawa
śniadanie: 1 kromka chleba posmarowana dżemem wiśniowym+ mały jogurt naturalny z łyżeczką kakao+herbata
II śniadanie: jabłko z cynamonem
obiad: 8 pierogów ruskich z ketchupem+herbata z cytryną
podwieczorek: serek waniliowy+płatki owsiane +1 jabłko
kolacja: 1 kromka +szynka+ogórek konserwowy+herbata

2 marca 2012 , Skomentuj

Menu:

kawa
śniadanie: 2,5 kromki chleba posmarowane paprykarzem+herbata z cytryną
II śniadanie: 1 jabłko, 1 mandarynka
obiad: 5 pierogów ruskich
podwieczorek: mały jogurt naturalny+łyżeczka kakao
kolacja: płatki na mleku

Waga 48,00 czyli aktualna. Nie jest źle ale się nie spodziewałam takiego wyniki. Myślałam szczerze, że będzie mniej. Nie wiem z jakiej wagi startowałam ale chyba było 49,4. Czyli jakieś 1,5 kg mniej. Tak bardziej poważnie odchudzam się od początku tygodnia. Wiem, że początki są trudne. A odchudzanie tym bardziej.

Jutro i w niedzielę pełne lenistwo i nadrabianie zaległości. W tygodniu zdążyłam już poprać, posprzątać poodkurzać itp. Planuję jutro pochodzić po sklepach. Porozglądać się za butami i ubraniami na wiosnę. Mam już dość tego zimna i tych ciężkich ciuchów i butów. Ja chcę lato!!!

Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.

1 marca 2012 , Komentarze (1)
Witajcie. Przez  kilka dni nie pisałam. Dzień za dniem ucieka gdzieś. Uważam, że w pewnym momencie zagubiłam się. Niby pragnę zmian, a nie umiem. Wolę to co znam i mam.Jest mi wygodniej. Czasami chciałabym o wszystkim zapomnieć i zacząć wszystko od nowa. Ale ja tak nie umiem. Nie wiem czemu?
Nie jest tak, że narzekam, wiem niektórzy maja gorzej. Ale co ze mną?

Z kolei jeśli chodzi o dietę to umiem trzymać się określonych zasad.Idzie mi to lepiej niż przypuszczałam. Jedynym minusem, jest to, że nie lubię ćwiczyć. W zamian za to stosuję balsamy i chodzę od poniedziałku codziennie na spacer.
Od początku tygodnia ograniczyłam spożycie chleba i ziemniaków oraz  zmniejszyłam porcję. Dzisiaj wyciągnęłam z szafy wagę i jutro ważenie. Jestem ciekawa co mi pokaże, ale czuję po ubraniach, że jest mniej. Wstyd się przyznać, ale jeszcze dwa tygodnie temu było 48,9 a nawet 49,5. Dla mnie to straszna porażka. Dwa miesiące i tyle na plusie. Długo nie mogło się zmobilizować, ale po raz któryś będzie na pewno inaczej.
Cel 45,9 do Świąt Wielkanocnych, a potem lato i łatwiej będzie mi utrzymać wagę. Znam siebie i wiem jeśli coś zależy tylko ode mnie  to bardzo się na tym skupiam i nie ma taryfy ulgowej.
Drugi i najważniejszy cel znaleźć pracę. Myślę, że po tych dwóch miesiące coś się zadzieje w tym. Nie chodzi mi o kasę, bo mam troszkę grosza. Ale sam fakt, zawsze fajnie mieć coś....
Ostatni cel: by ktoś pokochał mnie
I wszystko w tym temacie.

Teraz jadłospis:
kawa
śniadanie: 2 kabanosy drobiowe+1/2 kromki chleba+ketchup+herbata z cytryną
II baton zbożowy (104) +2 jabłka+pomarańcza
kawa
obiad: mała miska zupy jarzynowej+1 gołąbek z kaszy gryczanej+sos pieczarkowy
kolacja: serek waniliowy+płatki owsiane+herbata

23 lutego 2012 , Komentarze (4)
Menu:
kawa
śniadanie: owsianka na wodzie+łyżeczka kakao+2 orzechy włoskie
II śniadanie: kromka razowca+ser biały z pomidorem+zielona herbata
obiad: dwa naleśniki z serem+1 naleśnik z jabłkiem i cynamonem+herbata dzika róża z porzeczką
kolacja: 2 kromki razowca+2 plasterki szynki+herbata


Wczoraj nie pisałam, bo sama nie za bardzo wiedziałam o czym. Dzień jak co dzień. A do tego ta straszna pogoda, pada deszcz z śnieg i straszny wiatr. Jestem już tym wszystkim zmęczona. Najbardziej dobija mnie ta codzienna rutyna i monotonia. Chciałabym strasznie jakieś odmiany.
Jedną z paru pozytywnych rzeczy jest to, że przyszedł mi PIT z ostatniej pracy i mam to zwrotu parę groszy, więc kasa się przyda.
Diety staram się przestrzegać, ale ostatnio ograniczyłam tylko pewne rzeczy. W przyszłym tygodniu postanowiłam się lepiej przyłożyć do diety. w końcu wiosna a potem lato, więc trzeba się wbić w swoje ulubione spodenki. Na razie się nie waże, bo nie chcę popaść w paranoję. A z drugiej strony nie wiem czy ona wskazuję poprawny wynik
I właśnie te spodenki są moją wagą. Te spodenki kupiłam prawie dwa lata temu jak pierwszy raz udało mi się osiągnąć wagę 45 kg.I ja właśnie po tych spodenkach wiem czy przytyłam czy schudłam. Nadal się w nie mieszczę ale nie wyglądają tak fajnie jak wtedy.
Dlatego postanowiłam ograniczyć spożycie chleba czy jeść mniej obiadowych. A w zamian owsianka czy więcej produktów nabiałowych. I jak sie poprawi pogoda to zdecydowanie więcej spacerów.
Nie będę więcej przynudzać, bo i tak wystarczająco długi ten wpis. Zaraz poczytam co u Was. Pozdrawiam i miłego wieczorku.

21 lutego 2012 , Komentarze (1)

Dzisiaj tylko menu, u mnie wszystko po staremu a nie lubię pisać o niczym więcej tak skromniutko.


Menu:
kawa
śniadanie: 2 kromki razowca+pierś z indyka+herbata
II śniadanie: 1 baton zbożowy+musli+kawa z mlekiem
obiad: talerz zupy kapuścianej
podwieczorek: garść orzechów włoskich
kolacja: serek waniliowy+płatki owsiane+kakao

Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia

20 lutego 2012 , Komentarze (1)

Menu:

kawa
śniadanie: 3 kromki małe chleba+pierś z indyka+herbata z cytryną
II śniadanie: kawa+2 delicje wiśniowe
obiad: miska rosołu+ ziemniaki+mięso+sałatka z czerwonej kapusty+woda
kawa z mlekiem i cynamonem
kolacja: serek danio

19 lutego 2012 , Skomentuj

Spędzona leniwie i bez większego entuzjazmu. Po drugie mam straszną ochotę na coś słodkiego a w domu totalne pustki. O wyjściu do sklepu nawet nie myślę, bo straszna chlapa. Zaraz wypiję kawkę rozpuszczalną z mlekiem i cynamonem i myślę, że mi przejdzie.


Menu
kawa
śniadanie: 2 parówki+1,5 kromki chleba+ketchup+herbata z cytryną
kawa
obiad:ziemniaki+mięso+surówka z czerwonej kapusty+woda
kawa rozpuszczalna z mlekiem i cynamonem
kolacja: 2 kromki chleba+2 plasterki szynki+kakao

18 lutego 2012 , Komentarze (2)

Jak sobie obiecałam nie spinam się tak bardzo jak wcześniej. Z tym nastawieniem jest mi lżej. Sobota dzień spędzam tak jak większość z Was: sprzątanie, pranie itp.

Dzisiaj sobota ostatkowa ja nigdzie się nie wybieram. Brak konkretnych propozycji i ogólnie mały zapał na wieczorne balowanie. Z reguły nie lubię robić czegoś "bo wypada". No cóż taka już jestem. czasami myślę, że jestem za stara na całonocne wypady i % .I nie jest tak jak dawniej.


Jadłospis:
kawa
śniadanie: 3 małe kromki chleba razowego z szynką i serem żółtym zapieczone w piekarniku i polane ketchupem+herbata z cytryną
II śniadanie: 5 łyżek płatków corn flakes+0,5 szkl. mleka +cynamon +jabłko
obiad: 6 pierogów ruskich
podwieczorek: kubek kakao
kolacja: 2 kromki chleba+ser biały+herbata