Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Niestety uwielbiam i jeść i gotować. Nie wyobrażam sobie życia bez pieczywa i słodyczy, ale potrafię ograniczyć ich spożycie do niezbędnego minimum. Nie mam stałego miejsca zamieszkania:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 30530
Komentarzy: 294
Założony: 25 grudnia 2010
Ostatni wpis: 11 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
candykiller

kobieta, 38 lat, Szczecin

174 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: - 10kg do wakacji!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 maja 2011 , Komentarze (4)


dzisiaj zapowiada się pracowity dzień... magisterka od tygodnia prawie nie ruszona, mimo że założyłam sobie inaczej.. takie życie! jutro ładnie napiszę koło, w środę kolejne i potem biorę się do roboty, bo czas mija, a ja jestem nadal w daleko w polu!

Plan na dziś:

śniadanie: bułka pełnoziarnista z serem topionym hochland, ogórkiem i papryką + kawa
II śniadanie: jogurt malinowy
obiad: kurczak na 1 łyżce oliwy z brokułem
kolacja: pól grahamki z twarogiem i dżemem

Zapowiada się ciężki tydzień. 3majcie kciuki, żeby wszystko poszło po mojej myśli!

21 maja 2011 , Komentarze (1)


przez te Juwenalia (ostatnie jako studentka!) zupełnie straciłam poczucie czasu... i umiaru jeśli chodzi o napoje wyskokowe, zwłaszcza piwo. Dziś rano (tzn. o 11, bo wróciłam do domu o 5 nad ranem...) stwierdziłam, że od środy piję codziennie... Tylko wczoraj wypiłam 4 piwa, a dziś znowu koncerty, znajomi, zimne browarki..

ale od jutra koniec dyspensy! wracam na dobre tory (ogólnie dieta ok, tylko to piwo...)

Plan:

śniadanie: grahamka z twarożkiem i szczypiorkiem
II śniadanie: kawa z mlekiem i jogurt malinowy
obiad: kurczak z warzywami
kolacja: sałatka z 3 owoców

Na ćwiczenia nie mam dziś siły, za to mam zamiar zmusić swój mózg do intensywniejszej pracy:)
Do jutra!

20 maja 2011 , Komentarze (2)

myślę, że dobrze by było się zważyć, ale kurcze wagi brak może jutro wpadnę do koleżanki i wykorzystam jej wagę

Plan na dziś:
śniadanie: pół grahamki z twarogiem i bananem + jogurt malinowy
II śniadanie: jogurt 8 zbóż
obiad: tortilla z kurczakiem i świeżymi warzywami
kolacja: jabłko


19 maja 2011 , Skomentuj

Juwenalia to najlepsze zło na świecie

Menu na dziś: (dokładnie w tej kolejności)

rano (czyli o 13 w południe): brokuł z sosem jogurtowym i makaronem (1 garść)
po południu: kanapka z ciemnego chleba z twarogiem i rzodkiewką
na koniec: mleczna zupa )mleko 0.5%) z płatkami kukurydzianymi

Za godzinkę idę na spinning, a potem (o ile starczy mi sił) jeszcze przebiegnę się stałą trasą:)

Dziś nie mam siły pisać... także do jutra!

18 maja 2011 , Komentarze (3)

po wczorajszym dniu stwierdzam, że siedzenie w domu mi nie służy, bo lodówka działa na mnie jak magnez... W każdym razie nie było źle, chociaż zjadłam więcej niż zaplanowałam (jednak dieta bogatsza w produkty bardziej mi odpowiada).

Dziś zaczynają się u nas Juwenalia, a zgodnie z powiedzeniem : "juwenalia, juwenalia, kto nie pije ten kanalia" zamierzam pić i bawić się ze znajomymi.

aha!  wczoraj dałam sobie niezły wycisk... spinning na 20.00 w klubie, a zaraz po nim jogging z moją współlokatorką (3 km). Wróciłam zlana potem, ale szczęśliwa jak zawsze po intensywnym wysiłku

Niestety... zakwasów brak

Plan na dziś:

śniadanie: grahamka z twarogiem i rzodkiewką + kawa
obiad: pierś z kurczaka z warzywkami
kolacja: jogurt 8 zbóż + 2 chlebki wasa

Do jutra!:)


17 maja 2011 , Komentarze (3)


wczoraj był jakiś pechowy poniedziałek... w każdym razie do rzeczy! Dieta ok, wieczorem dorzuciłam sobie jeszcze jabłko. Za to jeśli chodzi o ćwiczenia to wczoraj nic a nic nie ćwiczyłam dzisiaj mam zamiar to naprawić, chociaż dzisiejszy dzień znów zleci pod hasłem magisterka...
Aha! I do domu nie jadę, bo dowalili nam tyle zaliczeń, że nie dam rady się wyrwać ze Szczecina nawet na 1 dzień...

Plan na dziś:

śniadanie: 2 chlebki wasa z dżemem + kawa z mlekiem
II śniadanie: jogurt poziomkowy
obiad: kurczak w ziołach + brokuł +sos jogurtowy
kolacja: napój jabłkowo- cynamonowy

Do jutra!

16 maja 2011 , Komentarze (1)


od dziś przechodzę na niskokaloryczną 3 dniową dietę. Trzymajcie kciuki żebym trzymała się diety. Zaplanowałam tylko 3 dni, bo więcej i tak nie dam rady

Plan na dziś:

śniadanie: 2 chlebki wasa z twarogiem i rzodkiewkami
obiad: mieszanka chińska z kurczakiem (1 pierś z kury)
kolacja: napój jabłkowo- cynamonowy ( z paczki, ma 66 kcal)

Od kilku dni nie biorę już Therm Line, bo po prostu myślę, że nie miał on na mnie za dużego wpływu... W czwartek zamierzam pojechać na kilka dni do domu, także w piątek wielkie ważenie Mam nadzieję, że tuż za 7 pojawi się 5.... Zobaczymy:)

W planie spinning i może jogging, o ile będę miała jeszcze siły:]

Tymczasem miłego dnia!:)

15 maja 2011 , Komentarze (1)


wczoraj jednak miałam kiepski dzień. Na uniwerku zjadłam: surówki i 5 pierogów, a potem jeszcze herbatniki, 3 bita a na końcu warzywa z patelni, kisiel i 5 śliwek. Dziś biorę się w garść, bo jak sobie zacznę folgować to kilogramy wrócą z prędkością światła...

Plan na dziś:

śniadanie: grahamka z szynką z indyka i pomidorem (zmiana)
II śniadanie: jogurt poziomkowy jogobella
obiad: warzywa na patelnie + gotowany brokuł
kolacja: jabłko

Nie wiem czy będę miała siłę żeby pójść na rowerki, bo w sumie nie chcę przesadzić, więc najprawdopodobniej z wysiłku nici. Z utęsknieniem czekam na jutro...

14 maja 2011 , Komentarze (1)


Po wczorajszym wieczorze pełnym piwa i słonych przekąsek stwierdzam, że naprawdę mam silną wolę! Co więcej... przeżyłam imprezę o wodzie i herbacie do godziny 1.30
Od dziś mam @, więc póki co zawieszam siłownię, abs'y i inne ćwiczenia. Mam nadzieję, że do poniedziałku będę się już czuć na tyle dobrze, że pojadę na uniwerek rowerem:)

Plan na dziś:

śniadanie: grahamka z twarogiem i dżemem + kawa
II śniadanie: jogurt 8 zbóż
obiad: coś z bufetu na uczelni (pewnie jakaś zupka...)
kolacja: kisiel + jabłko

Wczoraj ubrałam spodnie, które nosiłam przez ostatnich kilka miesięcy (bo w inne się nie mieściłam) i z dumą stwierdziłam, że wiszą Waga bez zmian (ważyłam się na siłowni). Wszystko jakoś zaczyna się układać...

13 maja 2011 , Komentarze (3)


... mija spokojnie jak na piątek 13:)

Plan na dziś:
śniadanie: grahamka z twarogiem i rzodkiewką + kawa
II śniadanie: kawa + kostka czekolady
obiad: faszerowana papryka
podwieczorek: galaretka
kolacja: jogurt waniliowy

Nadal czekam na @ i kurcze jakby chciał przyjść, a nie mógł:P Wszystko pewnie przez tą dietę i codzienny wysiłek. W każdym razie waga bez zmian, forma rośnie

Przede mną cała sobota na uczelni i same pokusy... ale dam radę, skoro wczoraj nie wypiłam ani kropelki piwa i nie zjadłam ani kawałka pizzy, chociaż miałam w domu imprezę