Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trafiłam tu dzis, w pierwszy dzień 2011roku i mam zamiar z tego skorzystać:).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28399
Komentarzy: 1694
Założony: 1 stycznia 2011
Ostatni wpis: 9 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
graszka71

kobieta, 53 lat, Tarnów

169 cm, 85.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Cieszyć się każdym dniem:)

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 lutego 2011 , Komentarze (2)

Ale mialam dziś huśtawkę... 
najpierw było ok, złożyłam papiery o nauczanie w domu na to półrocze, potem dostałam pisemną zgodę na podjazd od wspólnoty...teraz z tym do administracji i czekać na pisemną zgodę administracji... :).... i wszystko w sumie było dobrze, a mnie aż nosiło...
:(...

Dzieci mnie zdenerwowały i trochę się posprzeczaliśmy... to była chwila,ale nie lubię takich sytuacji... teraz sie zastanawiam czy ta moja huśtawka sie do tego nie przyczyniła... ehh... 
idę spać a jutro ma  być lepiej:)


1,5l wody + 2 kawy
Śniadanko; chlebek ze smalcem robionym
Obiadek...........................................................ehhhhhhhhhhhh..................... w sumie nie powinnam się cieszyć, a się cieszę:))). Zrobiłam dziś pierogi ruskie , wszyscy uwielbiamy pierogi ...a podobno robię bardzo dobre:).... No i zjadłam , ..... ale.... nie jak zawsze 15 czy 20 nawet bywało.........!!!!!!!!!!!.... tylko zjadlam 4...:))) . Nie pojadłam sobie nic,ale czuję satysfakcję. 
Kolacja; jogurt owocowy 0% tłuszczu i cukru z mlekiem i otrębami ,oraz pokrojonym jabłuszkiem....

No i tyle.  Tak właśnie chciałbym jeść...wszystko co mi smakuje a z umiarem... mam nadzieję że się tego nauczę w końcu:)))

20km rowerkiem


DZIEŃ 45=
44 dzień woda zaliczona
44 dzień bez słodyczy
44 dzień bez białego pieczywa
44 dzień ćwiczenia zaliczone
38 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

14 lutego 2011 , Komentarze (5)

I to nie jeden dzisiaj:))

Oczywiście pomiary na plus , a to tabelka;

W centymetrach bez większych zmian, ale pomalutku:)

A drugi krok był w sprawie likwidacji barier:)). Wspólnota i administracja wydadzą mi zgodę na podjazd:)))... tak dziś usłyszałam wstępnie.

1,5l wody +1kawa+1herbata melisa z pomarańczą.
Śniadanko; chlebek z jajecznicą
Obiadek; 200ml żurku takiego jak dzieci tyle że bez chleba.
Podwieczorek; twarożek z mlekiem i musli
Kolacja; makrela wędzona 


21 km rowerkiem
200 brzuszków calanettis

DZIEŃ 44=
43 dzień woda zaliczona
43 dzień bez słodyczy
43 dzień bez białego pieczywa
43 dzień ćwiczenia zaliczone
37 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie




13 lutego 2011 , Komentarze (5)

Wszystko grzecznie i bezpiecznie:)))


1,5l wody + 2 kawy + herbata będzie /melisa z zielonym jabłuszkiem

Śniadanko; chlebek żytni z wędlinkom i musztardom.
2 Śniadanko; dietetyczna pianka owocowa
Obiadek; moje gołąbki z kaszy  ( w lodówce mam jeszcze dwie porcje i jedną porcje naleśników) :)))
Podwieczorek ; resztka Pianki:)
Kolacja....Nic:)



45km rowerkiem
50 brzuszków


Dziś dojechalam do Międzylesia. za mną kolejne 40,8km i 1509kcal.

Teraz jadę do Kudowy-Zdrój, moja mama bardzo lubiła tam jeździć...... nie mogłabym ominąć tej miejscowości....nawet wirtualnie......... ehhh...


Przede mną 61,6km.



DZIEŃ 43=
42 dzień woda zaliczona
42 dzień bez słodyczy
42 dzień bez białego pieczywa
42 dzień ćwiczenia zaliczone
36 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

12 lutego 2011 , Komentarze (2)

Mam taką ciekawostkę, może Wam sie przyda....
 jeśli sie ze mną nie zgadzacie to chętnie usłyszę co o tym myślicie.

 Otóż jak kiedyś pisałam w tamtym roku zrobiłam to wymarzone ;) LU i o dziwo dowiedziałam sie dużo wiecej niż za lat szkolnych:))).... pewnie dopiero w tym wieku się słucha ;))))
Otóż na biologii kobieta nam tłumaczyła że po posiłku należy sobie odpocząć, ponieważ w trakcie odpoczynku żołądek jest lepiej ukrwiony  a tym samym lepiej i szybciej rozdrabnia pokarm. Dzięki czemu łatwiej jest go potem strawić. 
 Ja staram sie po jedzeniu usiąść i robić coś lekkiego w tej pozycji przez pół godzinki. A potem dopiero ruch żeby to spalać. 
Wydaje się że ma to sens....  jak myślicie?


1,5l wody+ 1 kawa + 1 herbata cytrynowa
Śniadanko chlebek żytni z dżemem
2 śniadanie dietetyczny deserek:)))... Wymyśliłam sobie coś takiego. Jest to typowo danie węglowodanowe bez tłuszczy. Rozpuściłam 10 tabletek słodzika i 4łyżeczki żelatyny w 1/3 szklanki wrzącej wody . Gdy było już letnie dodawałam do dwóch dużych jogurtów naturalnych 0%tłuszczu i miksowałam aż zrobiła sie taka pianka. Do tego starłam dwa jabłka i dwa banany. Zmiksowałam delikatnie i wlalam na tortownicę 24cm. Wierzch posypałam cynamonem.  Jest lekkie i w smaku pycha:))) .

Obiadek; dziś zjadłam malą gałkę ziemniaków z buraczkami i trochę gulasz drobiowego z mąka  pełnoziarnistą.  Na miniaturowym talerzyku :)))....
 i nie pojadłam sobie :)))... 
ale cóż... przynajmniej bardzo mi smakowalo:)
COŚ KOSZTEM CZEGOŚ;)
Podwieczorek ; kawaleczek deserku nazwijmy go Pianka owocowa:)
Kolacja; 100ml tego gulaszu z kromeczką żytniego malutką:)



38km rowerkiem 
50 brzuszków


Dojechałam do Lądka-Zdrój..... kurcze, jaka ta Polska piękna.... muszę to kiedyś zobaczyć na żywo:). Mam za sobą kolejne 75,5km i 2726kcal.

Teraz jadę do Międzylesia:) -40,8km

DZIEŃ 42=
41 dzień woda zaliczona
41 dzień bez słodyczy
41 dzień bez białego pieczywa
41 dzień ćwiczenia zaliczone
35 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

12 lutego 2011 , Komentarze (3)

Cały dzień sie zastanawiam jak to mi sie tym razem udaje.... jak narazie:)

do tej pory stosowałam różne diety .... chodzilam glodna , zła, a czasami dzieta była taka że wolalam nic nie jeść... np. kapuścianka:). 
A teraz jem sobie smacznie  i chudnę:). Mam nadzieję ze tak będzie nadal.... choć wiem że w miarę jak nadwaga mniejsza to i kilogramy wolniej uciekają. 

Ale jak na razie jestem dobrej myśli i tego sie trzymam:)

1,5l wody + 1 kawa+ 1 herbata  cytrynowa
Śniadanko ; mleko +musli
Obiadek; rybka panierowana w samym jajku i otrębach, usmażona na oliwie z oliwek. Do tego sórówka; marchewka surowa + cebula + biała kapusta + trochę majonezu i jogurtu. Uwielbiamy ją wszyscy:)
Podwieczorek; serek lekki z odrobiną mleka i słodzika z pokrojonym jabłkiem.
Kolacja:) Kromeczka żytniego ze sałatką.... co miałam w lodówce to wrzuciłam:), oczywiście w miarę rozsądku...  a miałam; jajka i resztki:) czyli troszkę groszku konserwowego i fasoli czerwonej, dwa ogórki konserwowe, jedną cebulkę. Do tego zrobiłam sos czosnkowy i wymieszałam. Wyszła pyszna:)


Do tego;
 100 brzuszków 
40 km rowerkiem:)))


DZIEŃ 41=
40 dzień woda zaliczona
40 dzień bez słodyczy
40 dzień bez białego pieczywa
40 dzień ćwiczenia zaliczone
34 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie


10 lutego 2011 , Komentarze (5)

Całe wczorajsze napięcie sobie poszło na jakiś czas:) ... 
Wiadomo.. bylam na siatce:))) było jak zwykle cudnie!!! Mimo że zwichnęłam sobie chyba trochę palec okej:))).

Dziękuję Wam za wsparcie i wiadomo działamy dalej, bo kto ma wygrać?????
NO MY OCZYWIŚCIE:)))))

A dziś już było pięknie
1,5l wody + 1 kawa + 1 herbata jeszcze będzie
Śniadanko- mleko  i musli
Obiadek........mmmmmmnnnniiiaaaaammmmmmmmm:) Zrobiłam dietetyczne gołąbki, poddusilam mięso mielone z przyprawami wymieszałam z podgotowaną kaszą jęczmienną no i przyprawiłam a następnie zawinęłam w podgotowane liście kapusty. Ułożyłam w garnku , na wierzch dałam warzywko i przecier pomidorowy. Zalalam wodą i gotowałam po przykryciem.
Mi smakowały, a że dzieci nie lubią kaszy to zamrozilam i mam jeszcze na 3 obiady:)
Polałam sosem który sie zrobił podczas gotowania w gołąbkach. Gołąbki zrobiłam bardzo male.

Kolacja; chlebek żytni z pasztetem i świeżym ogórkiem.


15km rowerkiem 
godzina siatkówki
100 brzuszków


No i mam za sobą kolejne 68,1km  i 2483kcal.:)) Dojechałam do miejscowości Głuchołazy:)
A jednak wciąz jestem w górach:))

Teraz jadę do Lądka - Zdrój . przede mną  75,5km.

DZIEŃ 40=
39 dzień woda zaliczona
39 dzień bez słodyczy
39 dzień bez białego pieczywa
39 dzień ćwiczenia zaliczone
33 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie


9 lutego 2011 , Komentarze (4)

Ale mam stresa.... 
kolejny krok zrobiony w kierunku likwidacji barier w mieszkaniu. Dziś był kosztorysant .... 
Tyyyyle tego załatwiania...ja  nie wiem jak ja sobie z tym poradzę.... wiem że sobie poradzę bo innego wyjścia  nie ma, ale na dzień dzisiejszy przerażona jestem...
 Jak już będę mieć gotowy kosztorys to będę czekać na decyzję Pefronu, jeśli przyznają
 / a mam nadzieję ze tak będzie, bo po tej operacji mamy dużo ograniczeń.... / to musimy wyprowadzić sie z mieszkania na czas remontu, czyli jakiś miesiąc albo dwa... / a syn ma leżeć jeszcze okolo 9 miesięcy/ ,.............................. nie wiem jak ja to wszystko ogarnę... 
 Z jednej strony chce mi się plakać , a z drugiej to jestem tak podekscytowana i zadowolona ze w końcu coś ruszyło i może uda się to wszystko zalatwić....   
no cóż... życie. 
Ale będzie dobrze. 

A z dietką też  jest ok, choć przez te stresy to mam takie kuszenie ze się w glowie nie mieści... ale jak narazie daję rady. ....jakoś;)


1l wody + 2 kawy  ..................NIEZALICZONE....
Śniadanko mleko i musli
Obiad kasza z wątróbką i jogurt naturalny.
Kolacja ; Gołąbki z kaszy i mięsa mielonego. 


Ćwiczenia..............00000000000000.....Niezaliczone:(


No cóż.... wiedziałam ze tak lekko to niebędzie... ale idziemy dalej...w końcu sukces w zasięgu MOJEJ ręki;)))))
Pozdrawiam serdecznie :)

DZIEŃ 39=
38 dzień woda zaliczona...NIEZALICZONE
38 dzień bez słodyczy
38 dzień bez białego pieczywa
38 dzień ćwiczenia zaliczone....NIEZALICZONE
32 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

9 lutego 2011 , Komentarze (1)

Już mialam położyć się spać, ale doszlam do wniosku ze muszę tu zdać relacje bo bardzo mnie to podtrzymuje w swoich postanowieniach. 

1,5l wody+ 2 kawy + herbata
Śniadanko - mleko z musli
Obiadek - zupa pomidorowa 150ml
Obiadek 2 - 1/2 udka pieczonego w piekarniku z warzywami + kasza+ sos czosnkowy
podwieczorek 2xkiwi
Kolacja  trochę samej sałatki.


10km rowerkiem

...ale mnie dziś głowa boli:(... dobrej nocy i do jutra.


8 lutego 2011 , Komentarze (2)

A dziś mi cieżko było.... 
pierwszy dzień @ i normalnie czułam sie jak studnia bez dna. Zjadłam wiecej niż zwykle ale mam nadzieję że w miarę rozsądku. No i nie nagrzeszyłam...uffff... 

Wody 1,5 + 1 kawa+ 1herbata
Śniadanko; dwie malusieńkie kromeczki zytniego dwa plasterki wendlinki i jeden plasterek serka żółtego.
2 śniadanie ; tiramisiu dietetyczne
Obiadek; 250 ml fasolki po bretońsku / tu jestem zła po raz pierwszy bo po połowie porcji byłam najedzona a zjadłam wszystko i tylko mi się ciężko zrobiło./
podwieczorek ; duuuuuuuuuża reszta tiramisu:)))
Kolacja; kiełbasa gotowana i chlebek żytni ./i tu zła poraz drugi bo zjadłam z łakomstwa choć kiełbasa była wstrętna!/ 

I w ogóle to brzuch mnie boli i dalej głodna jestem.... jaaaaaa.....  A do ćwiczeń to  sterroryzowałam  się dosłownie:)

150 brzuszków
20km rowerkiem

ALE!!!!!!!!!!!!!....................:)))))))))))))) 
Dziś były pomiary iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii jestem happy!!! 


DZIEŃ 37=
37 dzień woda zaliczona
36 dzień bez słodyczy
36 dzień bez białego pieczywa
37 dzień ćwiczenia zaliczone
30 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie

7 lutego 2011 , Komentarze (7)

Ale sprytna jestem:))))
Wczoraj była impreza u mojej bratowej, a że nie mogliśmy iść więc wiedziałam że dzisiaj przyjadą z pysznościami...no i przyjechały pyszności; tort, placek krówka, serniczek.... no i sałatki, ale to już dozwolone;)...
No i przygotowałam sie jak na wojnę...hehehe... wczoraj zrobiłam dietetyczne tiramisu i już nie miałam kuszenia aż takiego:))). 
No oczywiście ze nie poległam:)

Zjadłam sałatki trochę a placuszki jedzą dzieci...kawałeczek torta sobie zamroziłam ...na kiedyś, kiedyś, kiedyś tam:))))

A dziś było tak:)
 1,5l wody + 2 kawy.
Śniadanko; kanapki z wendlinkom.
2śniadanko dietetyczne Tiramisu
Obiadek; dwa moje dietetyczne naleśniki które zamroziłam z gulaszem. Mam jeszcze na jeden obiad:)
podwieczorek; Tiramisu
Kolacja ; trochę sałatki samej


300 brzuszków 
30km rowerkiem


DZIEŃ 36=
36 dzień woda zaliczona
35 dzień bez słodyczy
35 dzień bez białego pieczywa
36 dzień ćwiczenia zaliczone
29 dzień bez białego cukru
:))


JUTRO WAŻENIE:))) ajjjj...

Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie