Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej wszytkim! Mam 29 lat i chcialabym wreszcie schudnac raz na zawsze i utrzymac wage. Do odchudzania sklonil mnie widok mojej opony na brzuchu, ktora wyglada strasznie:(( chcialabym lepiej czuc sie w swoim ciele i do tego zaczynam dazyc:):) A tak poza odchudzaniem to interesuje sie moda, uwielbiam ogladac modowe nowinki, grzebac w szafie, robic 'outfity', itp. Jak kazda kobietka, a bynajmniej zdecydowana wiekszosc uwielbiam rowniez sledzic nowinki w makijazu i kosmetykach. Lubie czytac ksiazki Grocholi, Nory Roberts i Grishama.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19344
Komentarzy: 256
Założony: 9 października 2012
Ostatni wpis: 7 kwietnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marissaaa

kobieta, 41 lat, Szczecin

169 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Do Nowego Roku z waga 55 kg :):)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 listopada 2012 , Komentarze (6)

Hej Dziewczyny!!
jestem zla i totalnie zalamana, na kolacje zjadlam 3 nalesniki, deser yogurtowy o smaku toffi, 1.5 kromki chleba tostowego zapiekaanego z zoltym serem i wedlina. Porazka Ale nie to jest najgorsze, skrzynia biegow w samochodzie mi wysiadla, jestem zalamana, naprawa skrzyni biegow, jezeli to sie wogole da naprawic kosztuje kupe kasy, ktorej ja nie mam nie wiem co teraz bedzie...i to przed samymi swietami Ku*wa maac do dupy to wszystko!!

27 listopada 2012 , Komentarze (2)

EDIT: Na obiadek byly gotowane warzywka, po pol papryki ziel., czerwonej i zoltej, kawalek pora, pare rzodkiewek, pare pomidorkow koktajlowych,kawalek czerwonej papryczki chili, 6 plasterkow wedliny, troche kostki rosolowej do przyprawienia, 150+60+60+40+10+10+20+10+130+25=515 kcal.
Kurcze to juz razem 1008 kcal, a jeszcze nawet kolacji nie bylo Dobra to dzisiaj na kolacje 1 grefrut i basta!! To razem za dzien wyjdzie 1008+75=1083 kcal 
Musze sie dzisiaj wziasc za cwiczenia, KONIECZNIE!!buziaki

**********

Hej Kochane!!
ja dziaiaj rano na wadze zobaczylam rowne 61 kg, czyli 300g wiecej niz wczoraj, ehhhhh waga jednak jakos sie zatrzymuje, musze sie wspomoc jakims suplementem jednak, to juz postanowione, ide dzisiaj do sklepu zielarskiego, moze cos kupie. Dam znac. 
Na sniadanie 1/2 owocu Kaki, owsianka z pestkami i rodzynkami z 200 g mleka 1%, 2 kawy z mlekiem, 120+166+42+85+80=493 kcal ,ups troszke duzo jak na sniadanko. Ok, do pracy wracam, milego dzionka

26 listopada 2012 , Komentarze (2)

EDIT: Hej dziewczynki jak tam dzisiaj, mam nadzieje ze u wszystkich dietka zaliczona a cwiczenia jak Wam ida??ja dzisiaj cwiczonka sobie odpuszczam, bo zmeczona juz jestem, wczoraj w nocy spalam dobrze, teraz juz zaraz wlasnie mam zamiar isc lulu, zeby sie wyspac.Jutro mam w pracy busy dzien, wiec musze jakos normalnie funkcjonowac. Ok to przechodze jak zawsze do jadlospisu, na obiad mialam garsc salaty zielonej, garsc rukoli, pomidorki koktajlowe, pare rzodkiewek, kawalek swiezego ogorka, 6 platerkow wedliny, 30 g sera feta, kawalek owocu 'Kaki' (takie pomaranczowe, nie wiem czy probowalyscie kiedys, ale jak nie to polecam, bardzo pyszniutkie i bardzo slodziutkie, doskonale nada sie jako zamiennik slodyczy), 15+20+25+15+25+150+90+60=400 kcal.
Na kolacje dokonczylam tez zaczety po obiedzie owoc Kaki, w sumie lacznie zjadlam go jakies 350 g, 1 grejfrut, 190+75=265 kcal. raezm za dzien wyszlo 980 kcal. Oki Kochani ja ide jeszcze Was poczytac i spacSlodkich snow
Hej lasencje
Co tam u Was, jak tam poniedzialek Wam sie zaczal? mi bardzo stresujaco, na wszystko za malo czasu...Dzisiaj rano stanelam na wage, bylo 60.7kg. czyli 0.6kg mniej niz wczoraj...hmmm...nie wiem co o tym myslec, no ale najwazniejsze ze spada Na sniadanko dzisiaj z braku czasu byl serek Danio waniliowy light z serii met.na gloda, 1 banan, 2 kawy z mlekiem, razem 135+100+80=315 kcal. Milego dzionka lasencje!!

25 listopada 2012 , Komentarze (1)

Naszlo mnie cos, zachcialo mi sie jakiegos owocu, wciagnelam 1 mango i 2 grefruty o 9ej wieczorem...Czyli bilans dnia wychodzi nie 1090 kcal tylko 1480 kcal. To ze zjadlam te owoce to luzik, na zdrowie, ale gorzej ze tak pozno...juz daaaaaaawno nie jadlam nic tak pozno!!no ale coz, bywa. Pozno wrocilam do domu i dlatego. Moglam zjesc jak jeszcze siedzialam w domu, ale stwierdzilam ze to chwilowe i zaraz przejdzie i juz nie bede nic jesc, ale nie przeszlo...w samochodzie jeszcze bardziej mi sie zachcialo, wiec jak tylko wrocilam wsunelam od razu. Odkad zaczelam diete nie jadlam nic tak pozno. ale niewazne, jakos nie mam moralniaka, przeciez to same owoce, nie ma co popadac w paranoje prawda?oki slodkich snow Kochani, ja jeszcze bede ogladac swoj ulubiony filmik (po raz setny juz chyba), ale musze bo to jak Channing Tatum sie w tym filmie rusza, jak tanczy to po prostu mistrzostwo swiata!!wogle UWIELBIAM go i UWIELBIAM na niego patrzec Film ma tytul 'Magic Mike'. PolecamNo to ide, buzia

25 listopada 2012 , Komentarze (3)

Hej Kochani!!
Jak w tytule, dzisiaj na sniadanko zjadlam owsianke z 200 ml mleka 1%, paczka rodzynek, 20g sliwek, kawa z mlekiem, razem 45+85+166+42+35=375 kcal. Na drugie sniadanie mango, 240 kcal. Na obiad garsc zielonej salaty, garsc rukoli, pomidorki koktajlowe (8 sztuk), 8 plasterkow wedliny, 30 g sera feta, 15+20+30+170+90=325 kcal. Kolacja 2 grefruty, 150 kcal,co daje lacznie za dzien 1090 kcal. Cwiczenia zaliczone, 65 min rowerka stacjonarnego i cwiczenia na dupsko, 600 kcal spalone Milego wieczorka, buziaki

25 listopada 2012 , Komentarze (3)

Hej Kochane,
ja dzisiaj mialam wazenie i NIE JESTEM ZADOWOLONA niestety przez caly tydzien solennego trzymania diety i cwiczen ( w tym tygodniu cwiczylam 5 dni i to pozadnie, zrobilam sobie tylko 2 dni przerwy) ubylo mi tylko 0.7kg wiem, lepsze to niz nic, ale spodziewalam sie wiekszego spadku, wlasciwie to myslalam ze spadnie wiecej niz zawsze wlasnie przez te cwiczenia!!a tu dupatak jak zawsze do tej pory gubilam rowne 1 kg tygodniowo, i bylam z tego baaaaaaaardzo zadowolona, tak w tym tygodniu nie jestem. Naprawde wbilam sobie do glowy, ze skoro bez cwiczen gubilam 1kg na tydzien, to z cwiczeniami bedzie ok 1.5, a tu lipa, jeszcze mniej niz zawsze Moze to dlatego, ze tluszcz zamienia sie w miesnie, a miesnie sa ciessze, jak myslicie??bo ja juz sama nie wiem o co chodzi??Kurcze gdybym chudla ten 1 kg do Swiat, to bym dobila do swojej docelowej wagi 58kg, ale jak to bedzie tak jak dzisiaj wygladalo, ze raptem marne 0.7 kg, to do Swiat bedzie 58.5 kg, a tak chcialam te 58 no!! Teraz to sie zaczynam bac czy czasem jakis zastoj wagi mi sie nie szykuje, skoro taki kiepski spadeknie no to by byl jakis koszmar, jak by mi waga przed samymi Swietami sie zatrzymala, nie nie nie!!!!Mowicie, ze wadze nie warto ufac, wiec ja sie dzisiaj pomierzylam centymetrem, tak wiec za tydzien sprawdze, nawet jak by waga stala, ale centymetry lecialy w dol, to okto w tedy potwierdzi sie to, ze dzieki cwiczeniom miesnie sie buduja, a sa ciezsze niz tluszcz i dlatego waga wolniej spada.No zobaczymy jak to bedzie...A moze czas na jakies suplementy??jak myslicie dziewczyny?? Mysle tu o jakim suplemencie diety podkrecajacym spalanie i metabolizm. Ja kiedys bralam tabletki z pieprzem chili, w tedy sie nie wazylam i w sumie nie trzymalam diety, ale wydawalo mi sie ze sa dobre. Moze by tak teraz je wyprobowac, z dieta i cwiczeniami moga byc efekty, jak myslicie?? te kapsulki to zmielony pieprz chili, nic wiecej, zadnego innego dziadostwa nie maja, wiem bo jak je kiedys kupowalam to sprawdzalam sklad  Dajcie znac co o tym myslicie!! Buziaki
Jeszcze jedno pytanko mam do Was, w ktorym miejscu w udzie sie mierzycie? na samej gorze, czy jak??bede wdzieczna za wszelkie info w tej sprawie, buziaki:*

24 listopada 2012 , Skomentuj

Hej Kochani!!
tak tylko na chwilke weszlaam napisac co jadlam zanim zapomne Sniadanie 425 kcal, szczegoly w poprzednim wpisie, na obiadek gotowane warzywka, kawalek pora gotowanego, 1 puszka lososia w wodzie, kawalek papryczki chili, 30 g sera feta, razem 150+30+230+20+90=520 kcal. Na kolacje 2 grejfruty, 150 kcal. Razem za dzien 1095 kcal. Dzisiaj pocwiczylam, takze jestem zadowolona 75 min na rowerku i cwiczenia na dupsko, 700 kcal spalone Oki laseczki, udanego sobotniego wieczorka Wam zycze, buziaczki

24 listopada 2012 , Komentarze (5)

Hej kochani!!
w koncu mamy weekendzik,mozna troche poleniuchowac, jest dobrze Ja dzisiaj na sniadanko mialam owsianeczke z pestkami, rodzynkami i 50 g suszonych sliwek, kawke, razem 85+170+40+80+50=425 kcal. Tak wlasnie sobie mysle, ze do Swiat zostal tylko miesiac, trza spiac poslady i do roboty, nie moze byc mowy o zadnych wpadkach, bo czas ucieka, a przeciez na Swieta chcemy blyszczec prawda? Wiec kochane spinamy sie i dzialamy!!tak zebysmy na Swieta nie mialy wyrzutow, ze jemy ciacho, a traktowaly to jako nagrode za trzymanie dietki i schudniecie Ja tak wlasnie mam zamiar podejsc do jedzenia ciast, czekolad i wszystkich kalorycznych potraw w te Swieta, jesc rozsadnie, nie opychac sie, ale tez nie miec wyrzutow do siebie, ze zjadlam cos nadprogramowego, bo to w koncu Swieta!!Okres zarcia i rozpusty. Dokladnie 24 grudnia minie 11 tydzien mojej diety, czyli prawie 3 miesiac, tak wiec mam nadzieje ze to wystarczy do wypracowania sobie zdrowych nawykow zywieniowych i mam nadzieje ze nie zaprzepaszcze wszystkiego na co teraz pracuje i co juz osiagnelam!! W poniedzialek mija 7 tydzien mojej diety i musze Wam powiedziec, ze jeszcze nidgy wczesniej nie bylam tyle czasu na diecie, do tej pory moje diety konczyly sie z reguly po tygodniu, no w porywach do 2 tygodni,a moja najdluzsza dieta trwala 19 dni (to bylo jakies 3 lata temu) i schudlam wtedy sporo,ale potem wszystko szybko wrocilo Jestem bardzo zadowolona, ze tym razem mam wiecej cierpliwosci, dyscypliny i samozaparcia i ze potrafilam wytrzymac te 7 tygodni to dla mnie wielki sukces i tym bardziej nie chciala bym zprzepascic tego co juz osiagnelam. A osiagnelam juz wiele Kochane, widze wyraznie ze schudlam, wczoraj nawet zalozylam do pracy spodnie,ktore kupilam ponad rok temu w Berschce w rozmiarze 36, i wrzucilam je do szafy, nawet metki nie obcielam. Kupilam je za male jako motywacje do odchudzania, no i tak ponad rok sobie lezaly nie uzywane,motywacji nie bylo, wiec upchalam je na dno szafy, do wczoraj. Przymierzylam, leza idealnie teraz na mnie, wiec w koncu obcielam metki i je nosze a przed dieta nawet mi przez dupe nie wchodzily...mam jeszcze takie jedne jeany, ktore kupilam w zeszlym roku w TK Max w rozmiarze 26, tez za male byly, tez mi nawet przez dupe nie wchodzily, teraz wchodza bez problemu, zapinam je i wcale nie sa za ciasneTakze widze, ze dieta dzial, dziala I zauwazylam, ze juz nie mam nawet ciagot do slodyczy, czy slonych przekasek, wybieram zdrowe produkty, smakuje mi jedzonko, ktore sobie przygotowuje i najadam sie. Lubie zdrowe jedzenie, zdecydowanie bardziej niz smieciowe!!Uwielbiam salatki z warzywami serem feta i wedlinka, to w sumie jest co dziennie w mojej diecie uwielbiam owsianke z pestkami i rodzynkami, jogurty z pokrojonymi w kostke bananami, mango awokado. Mogla bym jeszcze wymieniac te zdrowe produkty ktore na dobre zagoscily w mojej kuchni i ciesze sie z tego przed dieta mimo tego ze jadlam zdecydowanie wiecej, ale poniewaz bylo to byle jakie jedzenie, nie mialam sily, mialam kiepskie samopoczucie, wypadaly mi wlosy i lamaly sie paznokcie. Teraz widze ze wlosy mi sie wzmocnily, nie wypadaja tak jak kiedys, paznokcie sa twarde, dlugie i mocne, cera jakby miala wiekszy blask, takzde same pozytywy Mysle, ze chociazby z tych powodow warto dbac o siebie i o to co 'wrzucamy' do zoladka, nasze cialo nam sie za to na pewno predzej czy pozniej odwdzieczy Dodam, ze lykam 1 kapsulke Biotyny dziennie,na te wlosy i paznokcie, bo naprawde mialam z nimi problem i wiem ze to na pewno tez zasluga Biotyny, ze mi sie wzmocnily wlosy i paznokcie, ale dzieki temu ze zdrowo sie odzywiam, rezultaty sa  lepsze Poza tym zauwazylam, z czego notabene sie bardzo bardzo ciesze, ze w domu moge miec rozne ciastka, orzeszki pistacjowe, ktore kiedys byly moja slaboscia, sery zolte, chleb, slodycze, a ja ich wcale nie ruszam, w ogole mnie do takich rzeczy juz nie ciagnie. Kupuje takie rzeczy dla swojej Malej, bo ona lubi, ale ja nie jem i nie mam z tym problemu tak jak kiedyspamietam przed dieta bylo tak, ze nie moglam miec w domu zadnych lakoci ani orzeszkow itp., bo zaraz musialam to zjesc!!po prostu jak wiedzialam ze mam to w domu, to musialam to zjesc od razu i tyle!!teraz ciacha, orzeszki, krakersy itp. w szafkach stoja, moja Mala je, ja nawet jak mnie poczestuje, mowie juz odruchowo bez zastanowienia 'Nie, dziekuje Kochanie' Jestem z siebie dumna, nigdy sobie takich rzeczy nie mowie, bo z reguly jestem z siebie niezadowolona, ale teraz naprawde musze przyznac ze po raz pierwszy od dawna jestem z siebie dumna i zadowolona ze z taka determinacja i cierpliwoscia daze do wyznaczonego sobie celu. To jest piekne Mysle ze moje nawyki zywieniowe ktore zmienilam na dobre, zdrowe jedzonko pozostana juz ze mna na zawsze bo ja naprawde uwielbiam zdrowe jedzenie, a to dobry znakCwiczyc tez zaczelam wiecej, chociaz wiem ze to jest moja slaba strona i nad cwiczeniami wlasnie, a raczej zwiekszaniem ich musze popracowac i codzienne treningi ( nie wazne czy krotkie czy dlugie) musza zagoscic u mnie na co dzien I nad tym bede sie koncentrowac, nad tym bede pracowac, chociazby hula hop codziennie, ja juz na rower nie bede miala sily lub ochoty po pracy. Dziewczyny sorki ze sie tak rozpisalam, nie wiedzialam ze taki dluuuuuuuuuugi wpis wyjdzie z tego, ale nie musicie przeciez tego czytac do konca Kochane, to tak dla mnie, zebym zawsze juz pamietala o tej mojej drodze do samoakceptacji, o mojej psychicznej i fizycznej przemianie na lepsze
Zycze Wam wszystkim Kochani, zebyscie nie tracili cierpliwosci, nadzieji i determinacji i zebyscie osiagneli swoje zamierzone, upragnione cele i byli szczesliwiDzieki, ze jestescie, z Wami mi latwiej

23 listopada 2012 , Komentarze (4)

EDIT: Kolacja 2 grefruty, 150 kcal. Razem za dzien 930 kcal.
Hej Kochani, mam nadzieje, ze humorki dopisuja bo to piatek, wiec tygodnia koniec i poczatek Ja na snaidanie wypilam 2 kawy z mlekiem, 80 kcal, nie mialam czasu cokolwiek zjesc...wiem ze zle sama bylam na siebie wkurzona, ale no tak wyszlo nie zawsze jest czas...Na obiad mialam miseczke mala zupy, zielona jakas, to chyba z pora i do tego 2 kanapki brazowego chleba tostowego z salatka z kurczaka. daje razem 700 kcal. oki kochani po pracy wieczorkiem sie jeszcze pewnie odezwetrzymajcie sie i milego popoludnia wszytskim zycze!!buziaki

22 listopada 2012 , Komentarze (1)

EDIT 2: Kolacja,340 g mango, z czego wiekszosci to skorki, bo ja obieram mango srodek daje Malej, a skorki samam jem, lubie skorki:) do tego 2 grefruty, jeden taki malutki, razem 220+15=335. za caly dzien wyszlo 1156 kcal, zaokraglam do 1160 Dzisiaj cwiczenia sobie odpuszczam, bo padam, czekam tylko zeby Mala polozyc spac i sama ide lulu.milego wieczorka kochani, buziaki
EDIT: Hej wszystkim, ja wlasnie obiadek skonczylam, mialam 50 g sera feta, ok 200 g mrozonych warzyw, 6 plasterkow wedliny, pare pomidorkow koktajlowych, kawalek swierzego ogorka, kawalek zoltej papryczki chili, 130+80+126+15+15+15=381 kcal. Wiecie co u mnie dzisiaj pogoda do bani, a wlasciwie to gorzej, okropnie, pda non stop, zimno, mokro i ciemno...Spac mi sie chce straszliwie, bo mialm nocke nieprzespana przez ta nocna ulewe i wichure Ledwo na oczy patrze...
Hej Kochani
u mnie dzisiaj plucha, w nocy byla taka wichura ze spac nie dalo rady, tak wiatr hulal takze dzisiaj mam oczy na zapalki, jestem nie wyspana a w pracy zapierdziel delikatnie mowiac, takze ciezko bede dzisiaj miala...dobrze chociaz ze tylko pol dnia dzisiaj pracuje Na sniadanko mialam 80g awokado, pomidorki koktajlowe, rzodkiewki, kawalek swiezego ogorka, 30 g sera feta, 5 plasterkow wedliny, pol grefruta, kawa z mlekiem, razem 130+15+10+20+80+105+40+40=440 kcal. Dobra musze zmykac do pracy...Milego dzionka Kochani, buziaki