wesoych i owocnych w cwiczenia świat by było do przodu by w dól...oczywizda na wadze.... oby
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 200261 |
Komentarzy: | 1865 |
Założony: | 19 listopada 2011 |
Ostatni wpis: | 20 maja 2025 |
mężczyzna, 67 lat, Gdańsk
178 cm, 74.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
wesoych i owocnych w cwiczenia świat by było do przodu by w dól...oczywizda na wadze.... oby
Nie ma zmiłuj.... tradycja musi być a że w morzu to i lepiej bo z małą przebieżką i dostaniem się nad brzeg morza i na chate jakieś 20 km i to tyle by spalić swiąteczną rozpustęe i to z nawiązką bo -1 kg w dól ...uff czego i Wam życze
Witam Panie..... ups!!!!.... można
Witam ...witam wszystkich ups...udało sie wrócic na moja...zasadnicza strone bo...diabełek tkwi w szczególach i dzis wpadlem ze przy reaktywacji do odpaleniu starej stronki trza wpisac haslo a jakze ale ksywe to wpisujemy z małej literki czyli ognik niewazne dlaczego jak wszedzie jest z duzej ...wazne ze sie udało i mamy moja historie od 2011 roczku i od ....wstyd powiedzieć od 118 kg czyli do dzis to mniej o ....38 kg bingo!!! i niech to bedzie dla Was drogie panie przeświadczenie ze mozna i zwalic i....utrzymać czego i Wam zycze no i dziekuje Paniom Vitalijkom za dietke bo to kawał dobrej roboty w zacheceniu i realizacji takiej zwałki tłuszczu dzieks drogie Panie no i....polecam no i jeszcze pare fotek dnia dzisiejszego
Pozdrawiam tomek
Mój powrót z tarcza... a nie na tarczy
Kochani parę słów wyjaśnienia bo nie było mnie tu pod tą "ksywą" prawie ze 2 latka hmm.. niestety zapuściłem się ciut bo miałem moc pracy przy projektach jeździłem tylko furą no i waga od tych dwóch latek szła i szła i to w górę i jak taak przybywało.... i wstyd mi było wpisywać na paseczek przyrost wagi 😐a jak już przestałem wpisów to nie było presji ani dopingu i nacisku by powstrzymać tycie i...poszybowała niestety do 104 kg ale teraz coś budującego... przyszło otrzeźwienie gdzieś w p z początkiem kwietnia tego roku i zawziołem się a że nie mogłem już wejść na stronkę mojego pamiętnika bo miałem już nowy laptop i nie pamiętałem hasła.... to założyłem taka nową stronkę. "tymczasowa" i prznano mi ksywe jaiś tam numer użytkownik 4069352 i pod nią głównie bo tylko tylko już na końcówce doprosiłem się by przywrócić mi ksywą.ognik58 i moje zdjęcie w kapturze z kijkami hmm kojarzycie bo dużo facetów to tu nie ma Zacząłem ostro ćwiczyć i to pierwszy mój patent i to skuteczny - 2 razy dziennie chód z kijkami NW przed i po pracy i to po 10 km a w sobotę niedziele po 25 km na raz i oczywizda z kijkami a żarło.. grzecznie według wykupionej dietki vitalijek na poziomie oki 2000kcal no i na brak łaknienia metoda... micha płatków górskich z orkiszem pół na pół zalewany wieczorem woda i jogurem z żurawiną z ranca i to działa na brak łaknienia na cały dzień powaga!! i tymi sposobami bingo!!! zwaliłem...
w 4 miesiace ups... 22 kg taak po kilogramie na tydzień hmm... tydzień w tydzień w te parę miesięcy i to bez specjalnego udreczania się czy głodówki - można? oczywizda że można i prawdę mówiąc to już moje drugie podejście do redukcji wagi bo w pierwszym opamiętaniu to zeszło mi od 118 do 80 kg może tylko z tą roznicąi że zajęło mi to nieco więcej czasu a teraz cóż zostało do pozbycia się jeszcze parę kilogramów i mam nadzieję że z pomocą pań dietetyczek... dzieks i szacun dla tych specjalistek no i Waszą pomocą wsparcia miłe koleżanki z vitalia... Bo bez was byłoby... ciężko a jak się" da nogę" z vitalia jeszcze gorzej i nie pisze tego by się chwalić ale ze jest to jakaś dla niektórych z nas może i raptusów... droga wyjścia jak się zaniedba.... wiem wiem trzeba się pilnować i stawać w prawdzie.. ale prawda jest ze można z tej opresji wyjść byle już na dłuuugo oby czego i wam drogie kolezanki życzę hmm... damy radę bo.. można - tomek😁 ps stronkę tymczasowa użytkownik 4069352 alias ognik58 pozostawiam już bez nowych wpisów jako przestrogę że można szybko się zaniedbać ale.... i szybko się okiełznać oby i wam się to udawało bo.. można drogie kolezanki😃
.
cosik zjada końcówki wpisów cóz chyba to nie cenzura czyli dzisiejsza tak jak w poprzednie dni.
.pańszczyzna i to ....z rańca
Ps predkosc to była oki 6 km/h tylko sie po cwiczeniach wyzerował sorki
-12kg w 10 tyg . po ...670km i to z kijami NW
Wiem ,wiem pierwsze zwalone kg na wadze to zazwyczaj szlam i nawodnnienie ...częściowo i jest w tytule małe nadużycie ...cóż niech to będzie mały bonus, który zreszta wszyscy tu sobie przyznają bo ważą sie " po wsiem " na wagach.... nie-analitycznych Trudno ...mądry to ja jestem teraz jak analizuje dokładnie... z czego leci w dół hmm...prawde mówiąc to spadło mi z tłuszczu tylko oki 8 kg... też dobrze a nawet "przyzwoicie" bo..nieco mniej niż 1 kg/tdzień
Od lutego br. 600 km z kijami NW i-11.5kg na wadze
Kochani liczą się efekty i "matematyka" a nie teorie mędrca szkiełka i oko ... ..codzienie do pracy i do domu łącznie jakieś 10-15 km chód z kijami NW /trucht na początek( 2 km trucht a-la interwał naprzemiennie z chodem-50m/ na 50+50 m) a sobota,niedziela "przełaj po górkach Trojmiejskiego Parku Krajobrazowego z kijami NW/ trucht(pierwsze 2 km naprzeminny trucht j.w.) w sumie jakieś ...20-25 km /dzień co daje łącznie.. od lutego do dziś jakieś ..... 600 km i co skutkowało na wadze...-11,5 kg hmm troszkę wyprzedzam zalożone tęmpo chudnięcia jakie założyłem ..1kg/tydzien i mam ... mały "niedobieg" załozonego tempa chodów z kijami NW zakładany ( 100km na 10 dni) cóż zabrakło .....100 km na 2,5 miesięcy ,W jadle grzecznie ....1800 kcal/dzień, hmm.. na początku było gorzej ...pierwsze 13 dni trochę mniej ale to juz historia). Cóż tylko się cieszyć a widmo przerażającego" jojo" ne ma jak mówią nasi bracia Czesi .Gdzieś tamm poszło se gonić... za horyzont... oby czego i Wam życzę oczywizda nie wspominając o chciejstwu postempów w ..nieustającym spadku na wadze..oczywizda tylko do ideału jak to się mówi " chcieć to móc" ps do wakacji jeszcze troszkę troszkę i można jeszcze cosik zmienić oczywizda na minus i to na naszych wagach najlepiej na ...analitycznych bo te nie ukryją nic i obedrą ze złudzeń jak spada nawodnienie a nie ten wstrętny zółtawy tłuszczyk z naszych "boczków" -tomek
17 km po górkach z kijami NW i to z rańca można?
...można
.Trza iść pod góre..a potem w dół uff
Uff ....zaliczone 19 km i .....1444 kcal a może i wiecej ...bo endomondo nie uwzglednia chodu przełajowego po..górkach a mamy tu w gdansku wspaniałe tereny do wycisku -Wzgoórza Morenowe z wywyższeniami do kilkudziesieciu metröw w góre i w dół by glebe gryźć...do bólu .Cwiczenia rozpoczynam...dwoma kilometrami "quazi-intetwałami "taak co trzeci odcinek 50 m przebieżka....aż do zadychy a potem uspokojenie .Co prawda dalekie to do klasycznych interwałów bo tentno nie to ,ale trwa to dwa razy dłużej . Jutro...powtórka podobnie z rańca i ..daje to dla lepszej sprawy łacznie ze skromniejszymi cwiczeniami w tygodniu w drodze do i z pracy po 10 -15 km (niecałe 1000kcal spalania) rezultat -tadam...jakieś 1 kg/ tydzień
Jak zrzuciłem w lutym i marcu 10 kg
Przepis był prosty..codziennie 10-15 km z kijami NW w terenie przy czym pierwsza godzina cwiczeń z podbieganiam co trzecie 50 m no i... w jedzeniu tylko 2000 kcalorii ( chodzenie pod nadzorem "elektronicznego sierżanta" z głosowymi komendami co 50 m) Ważenie codzienne po przebudzeniu o tej samej porze ze "zrzutem" danych ubytku tłuszczu wody oraz przyrostu masy mieśniowej na smartfonik) , zero cukru i alkoholu,WHEY100 na przyrost miesni -codziennie i ...już -powodzenia tomek