Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asiaczek271

kobieta, 39 lat, Wrocław

165 cm, 111.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 października 2013 , Komentarze (3)

.... 8:00  owsianka z 2 łyżkami owoców z wczorajszej sałatki owocowej i łyżka bakalii z mieszanki studenckiej 

11:00 jabłko

13:00  bułka żytnia z warzywami i pół plasterka sera

16:30   3 małe naleśniki z jabłkami i 10 dkg marchwi

20:00 sałatka ( sałata , trochę sera  pleśnią, pomidor , kiełki , ciut słonecznika , zmieszane z twarogiem ) 

27 października 2013 , Komentarze (6)

...tak , tak.. mój facet PILNUJE , BYM NIE JADŁA SŁODKIEGO ... zawsze akceptował mnie , taką - jaka jestem i chyba tak jest dalej- na pewno , ale MA JUŻ DOŚĆ MOICH SCHIZ , MOJEGO BIADOLENIA I PŁACZU .. i nagadał mi , że mam się wziąć w garść i PRZESTAĆ JEŚĆ SŁODKIE , jak to jest moim problemem...   że tak na prawdę ja nie potrzebuję dietetyka , bo znam zasady ,a  dietetyk NIE BĘDZIE TRZYMAŁ na kłódkę mojej buzi , bym nie żarła , prawda?   i tak od środy nie jem . Wczoraj pod Jego nieobecność poszłam do sklepu i kupiłam czekoladę . MASAKRA .. ale zjadłam 5 kostek i wyrzuciłam do kosza ... dzisiaj zjadłam u znajomego kawałek szarlotki , na co przyzwolenie Faceta dostałam ,ale z mąki pełnoziarnistej i bez  cukru  heh 
 Powiem Wam, że JESTEM MU WDZIĘCZNA , bo przynajmniej nie siedzimy razem nad paczką chipsów jak weekend temu , czy nie jemy pizzy , gyrosa itp.     
W weekend dużo spacerowałam , mam @ i nie umiem ćwiczyć w te dni, ale jutro chcę iść na ZUMBĘ ,  w końcu zobaczyć - jaka ona jest  i zacząć ćwiczyć z Ewą Chodakowską , przynajmniej , ile dam radę .   Dziewczyny serio TRZEBA ZABRAĆ SIĘ ZA SIEBIE ...  ja np mam problem FINANSOWY , nie umiem nic odłożyć kasy , właśnie przez TYCIE ... bo co sezon nowa kurtka , co chwilę większe spodnie czy stare się przecierają... TAK NIE MOŻE BYĆ  ... 

chciałabym po prostu cieszyć się życiem , ok - jestem zadbana , zawsze ładne włosy , co miesiąc farbowane , zawsze makijaż , zawsze dobrane ciuchy , by nie wystawało sadło , ale ... no właśnie , zastanawianie się, czy nie za ciasno czy nie za grubo .. odkrywam w swojej szafie coraz więcej CZARNEGO koloru , a nie mogę chować się w nim ..  
Zaczęły mi się robić żylaki , kiedyś przy okazji wizyty u lekarza z powodu przeziębienia , powiedziałam to lekarce , a Ona "musi Pani schudnąć, a potem zaczniemy leczyć " , akurat uważam,że beznadziejnie powiedziała, bo co będę czekać miesiące zamiast już leczyć żyły > ale ma rację - nadwaga... i tak po kolei ... stres - kiedy kupić trzeba jeansy-znacie to uczucie ?   ja mam zawsze , bo kupuję TYLKO NA BAZARKU , w Galerii nie ma ... MASAKRA ..  dlatego będę walczyć , nie będę na DIECIE , ale zmieniam SWOJE NAWYKI , bo to najważniejsze !!!!!!!!!!!
 

21 października 2013 , Komentarze (13)

 takk ... 30 października o godzinie 18:00 mam wizytę u Dietetyczki . Znalazłam taką, która ma wiele dobrych opinii na forach  ,   umówiłam się na wizytę .  NIE JESTEM  W STANIE SAMA sobie pomóc , waga już 98 , a nawet 99 ... POGRĄŻAM SIĘ ....      ciągle ŻRĘ słodkie . po prostu żrę ..    ONA MUSI MI POMÓC ... może jak wydam kasę , może jak ktoś  będzie interesował się moim dchudzaniem - wytrwam i schudnę ...  
ZNOWU próbowałam cyrkować , jeden dzień DUKANA  był ,  czytałam o PARYSKIEJ diecie .. co chwilę coś .. BIORĘ CHROM , próbowałam ćwiczyć ( 3 razy w tygodniu byłam na siłowni po godzinie ....) i WAGA TAK STRASZNIE WZROSŁA ... bo ŻREM....

dzisiaj lepiej , bo wskazówka wagi mnie PORAZIŁA ...

 8:30   owsianka z połówką banana i 2 łyżeczkami serka waniliowego
13:00   jogurt jogobella musli i malutka bułka ciemna
16:00 ksiel
19:30   trochę sałatki brokułowej , kupionej w Piotrze i Pawle , pół bulki ciemnej

  wiem, że CHAOTYCZNIE , ale  nie miałam po weekendzie na nic siły .... 

26 września 2013 , Komentarze (12)

.....JAK SCHUDNĄĆ >>>  NO JAK >>>?????    ZNAJĄC ZASADY , WIEDZĄC CO ILE MA KALLORII?  GUBIĄC SIĘ WE WSZYSTKIM?   CZY JEŚĆ PIECZYWO WASA ?  CZY JEDZENIE DWÓCH DZIENNIE BUŁEK CIEMNYCH (ŻYTNICH)  TO ZA DUŻO>???   CZY JEŚĆ KOLACJĘ ?     CO NIE JEŚĆ??? 

KIEDY COŚ ZLECI ??   CZUJĘ SIĘ WSTRĘTNIE :(

14 września 2013 , Komentarze (9)

....tak jak wyżej . Dieta 5:2 chwilę trwała , 4 dni postne się odbyły , w piątym ( w poniedziałek) miałam mroczki przed oczami , zawroty i nie wytrzymałam - zjadłam bułkę z serkiem ( ciemną )  i już poszło .. dodatkowo mam chorego psiaka bardzo i chyba zajadam stres ... 

Mój piesek ma paraliż tylnych łapek wypadł mu prawdopodobnie dysk . Zaczęło się w poniedziałek , kiedy nie umiał wskoczyć na sofę /łóżko , na którym zawsze śpi .. myślałam , że może jest objedzony po weekendzie czy coś ( moja Mama go nakarmiła kurczakiem gotowanym ) , ale jak we wtorek rano nie umiał wejść po schodach to się przeraziłam .. od razu pojechałam z moim K do naszego weterynarza , a On stwierdził - wypadła /naruszona rzepka w łapce . Dostał krople , zastrzyk i tabletki . Ja z tego sama dostałam właśnie tych zawrotów , wylądowałam na jednodniowym L4 , siedziałam z nim cały dzień, ale było coraz gorzej .. w środę rano pojechał mój facet z nim do Weterynarza , a on  , że na zdjęcie łapki . To mój K ( bez auta jesteśmy) z biednym psem w drugą stronę miasta na prześwietlenie . Nic nie wykazało . Więc ze zdjęciem znowu, a Konował mówi, że coś serce nierówno bije i na Kliniki Wrocławskie na zdjęcie serca. To taksówka i wio.. na szczęście w nieszczęściu nie było tego dnia nikogo, kto zrobiłby zdjęcie , bo wieczorem okazało się w ogóle to niepotrzebne i straciłabym tylko kasę i kolejne dni czekania na wynik...
Wróciłam z pracy i zadecydowałam jechać do małej kliniki, gdzie 3 lata temu Bubu był leczony po ugryzieniu przez psa / a tam od razu stwierdzony paraliż .. MÓJ BYŁY ( !!!) weterynarz wydał chorą /ZŁĄ diagnozę . żadna rzepka!!!   a leki to były przeciwbólowe , a nie zapalne ... zaraz Psiak dostał zastrzyk ze sterydami ,   dzisiaj jadę na 4y ... na początku biedny leżał w pozycji"żaba " , teraz ciut lepiej , sika pod siebie , ale mądry piszczy , że chce na kafle , żeby nie brudzić dywanika /koca. Trzeba go od razu potem podmywać .  Mam nadzieję, że do poniedziałku będzie jakaś poprawa , bo inaczej czeka mnie zrobienie mu TOMOGRAFU , a to masakryczny koszt i kolejny niestety krok ku operacji, a tego nie chcę i BARDZO SIĘ BOJĘ ... 

Nie wiem kiedy mu się to stało , czy spadł z sofy jak mnie nie było, źle skoczył?  ale póki co siedzę z nim w domu , jeżdżę na zastrzyki , dzisiaj mieliśmy wesele , znajomi mojego K , nie pojechałam , bo nie zostawię psiaka przecież z nikim, a tym bardziej nie zabiorę go w podróż .. 

to wszystko wpływa na to, że JEM . podjadam CIASTECZKA , CHIPSY .. dzisiaj jest 12:00 , a ja już zjadłam 10 dkg ciastek :( nie wiem co się ze mną dzieje,  że na Dukanie nie jadłam słodkiego, że chudłam ? może to WINA MOJEJ PSYCHIKI? że ja potrzebuję szybkich efektów , takiego WOW , żeby utrzymać dietę dłużej ? co mam ROBIĆ???  JUTRO DZIEŃ postny dalej ?  i co waga po nim spadnie , a 2 dni później wzrośnie ?????????? obecnie było 96,4 ... masakra .. POMÓŻCIE ....

4 września 2013 , Komentarze (11)

.....dzisiaj  29 urodziny :)   wczoraj trzeci dzień postny-94,8 kg~~  walczę !!!

30 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

...co to jest dieta 5:2  , dieta dr Mosley? trochę teorii...

Popularność zyskała dzięki brytyjskiemu reality show, w którym sam jej twórca - dr. Mosley - przetestował na sobie dietę 5:2. To właśnie dzięki niej zaledwie w ciągu miesiąca schudł 6 kg i zmniejszył ilość tkanki tłuszczowej o 25%!

Dieta 5:2 - zasady diety odchudzającej

Zasady diety są bardzo proste - w ciągu tygodnia przez 5 dni jesz normalnie, a w ciągu dwóch spożywasz zaledwie 1/4 swojego zapotrzebowania pokarmowego (przyjmuje się, że dla kobiet to 500 kcal, dla mężczyzn 600 kcal). Zdaniem dr Mosleya najlepiej, jeśli owe 500 czy 600 kcal jest skondensowane w 2 posiłkach.

Uwaga! Jeśli decydujesz się na przeprowadzenie tej diety, pamiętaj, że aby osiągnąć efekt w ciągu pozostałych 5 dni również powinnaś pilnować swojego jadłospisu i nie jeść na dwóch. Kaloryczność dobowa nie może przekraczać 1800 kcal, posiłki jedz regularnie i dziel je na 5 w ciągu doby.

Dieta 5:2 - zalety programu odchudzającego

Według dr Mosleya 2 dni swoistej głodówki w tygodniu pozwalają na oczyszczenie organizmu z toksyn, obkurczenie ścian żołądka co w efekcie prowadzi do zmniejszenia uczucia głodu oraz zjadania mniejszych porcji w czasie tych 5 "normalnych" dni. Dodatkowo osoba będąca na tej diecie nie czuje się przez nią ograniczana, przez 5 dni w tygodniu je to, na co ma ochotę. I nie musi spędzać kilku godzin dziennie w kuchni na przygotowywaniu dietetycznych posiłków.



Ja zaczęłam we wtorek dniem postnym - 500 kcl. Akurat fajnie wypadło, że miałam zmiany 11-19 , więc o 9 spokojne śniadanie , a o 19 drugi posiłek . Sprawdzałam ile co może mieć kcl na stronie ileważy. pl .... i tak o to moje śniadanie :


i  potem drugi posiłek :

to była sałata , pomidor , feta , kukurydza . Nie było tego dnia źle , woda , kawa ,zielona herbata i poszło . W środę jadłam normalnie , ale NIE RZUCAŁAM się na jedzenie , bo chyba pamiętałam w mózgu wysiłek głodowania i nie chciałam jeść byle czego.  w Czwartek był drugi dzień 500 kcl i było śniadanie :

owsianka z połówką banana i nektaryną i o 19 posiłek: pół kurczaka gotowanego, fasolka szparagowa z wody.  Dzisiaj 94, 8 .... wiem , wiem - woda , ale JA POTRZEBUJĘ   DIETY .. na mnie nie działa MŻ , ja nie wiem czy mogę zjeść chipsa  czy ciastko . Nie wiem czy zjadłam już dużo czy mało ...  Może dieta 5:2 pozwoli mi POJĄĆ CO WSADZAM DO GĘBY ... żeby robić zdrowe posiłki .. jak np na dzisiaj i jutro zrobiłam sobie zapiekankę z makaronu ciemnego , cukinii , pieczarek i kurczaka .  ŻEBY NIE ŻREĆ słodkiego... 
ale jak już zjem , żeby NIE ROBIĆ TRAGEDII... czy tak jak jutro idę na Wieczór Panieński nie nie przeżywać 10 godzin przed i 10 godzin po , że wypiję drinka czy wino !!!
Kolejny dzień POSTNY w poniedziałek . 

co do ĆWICZEŃ , byłam w sobotę na siłowni , na areobach , idę jutro.. ja potrzebuję NAJPIERW zgubić kilka kilogramów , żeby zacząć uprawiać Chodakowską , fitness  itp.   Będę jeździć dalej na rowerze i chodzić sobie na bieżnię ,stepper ...  i NIE PRZEŻYWAĆ, że wczoraj czy dziś nie ćwiczyłam.. to ma być przyjemność - nawyk na CAŁE ŻYCIE .. a nie obowiązek !!!  buziaki

29 sierpnia 2013 , Komentarze (5)

   dzisiaj drugi dzień postny na diecie dr Mosley .. wszystko łącznie z fotomenu opiszę jutro !!   buziaki

24 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

witajcie , kupiłam książkę i postanowiłam DIETA 5:2 . ŚCISNĘ żołądek i może wtedy łatwiej zacznę wieczne MŻ.... czytam książkę,   ktoś z Was był?? jakieś rady???  

18 sierpnia 2013 , Komentarze (14)

witajcie Kochane , dziękuję Wam za tak cudowne, wyrozumiałe przyjęcie mnie ponownie na Vitalii , dziękuję za WSPARCIE , ZA KOMPLEMENTY i otuchę .. czytałam je po KILKA RAZY ,  żeby coś do mnie dotarło i , żebym miała siłę wziąć się w garść... najbardziej zapamiętałam słowa 

Nejtiri  "JAK CHCESZ MIEĆ COŚ, CZEGO NIGDY NIE MIAŁAŚ... MUSISZ ZROBIĆ COŚ, CZEGO NIGDY NIE ROBIŁAŚ'.

i jej pytanie czy ja NA PRAWDĘ CHCĘ SCHUDNĄĆ ?   I WŁAŚNIE przez tydzień dochodząc do siebie po urlopie , walcząc z remontem ( zachciewa mi się zmian , a potem mam ciągle pod górkę )  postanowiłam wrócić i zawalczyć o siebie . Może nie chciałam do tej pory , bo przecież mam faceta , którego pociągam , mam znajomych , mam większe ubrania ... ale CZY JA SIĘ CZUJĘ SAMA Z SOBĄ dobrze?  NIE .. nie czuję 

Szukałam sposobu na siebie , nawet rada mojego K , żeby jeść syte śniadanie i do obiadu nic , ale odpada .. śniadanie - 3 kromki to dla mnie za dużo , a do 17 nie jestem w stanie od 8 wytrzymać .. odpada . Nie mogę też jeść słodkiego , NICZEGO . nie ma , że dwie kostki gorzkiej czekolady czy wodnego loda.. po prostu NIC ..
wyszło , że rano będzie OWSIANKA ( EWENTUALNIE DWIE kromki chleba ciemnego z zerem i warzywami ) , potem jogurt naturalny z owocem, obiad i do 18 ewentualnie warzywo , czy owoc . KOLACJI nie muszę jeść , bo rozpycham żołądek , jedząc... woda , cola zero (muszę...) i herbata zielona...

ĆWICZENIA - wrócę do klubu , ale na AREOBY , na bieżnię, stepper , orbi.. może spróbuję Chodakowską i zrobię ten SKALPEL. teraz dużo jeżdżę na rowerze , a , że z moim K to intensywnie i szybko

DZIEWCZYNY , może w końcu mi się uda co???  bo serio jestem coraz smutniejsza ...

..............

a tu takie moje zdjęcia.. wracałam od Rodziców z moim Przyjacielem i moim kochanym psem i zrobiliśmy sobie sesję w kukurydzy .. ok urwaliśmy trochę, ale zdjęcia nawet , nawet ... buziaki!!!