Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asiaczek271

kobieta, 39 lat, Wrocław

165 cm, 111.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 stycznia 2013 , Komentarze (12)

Popłakałam sobie wczoraj sama nad sobą i muszę się wziąć w garść ... POMOŻECIE???

POSTANOWIŁAM jeść TYDZIEŃ czasu to samo - 1200 kcl ... z produktów owsianka, mleko , owoc , ryz , kurczak , łosoś, warzywa na patelnię , ciemny chleb fitness , ser , rodzynki , warzywa ... 

ILE Z TEGO BRAĆ GRAM DO KAŻDEGO POSIŁKU> jak to ułożyć , by jeść w pracy śniadanie , 2 śniadanie i przekąskę , a obiad czy kolację w  domu????     pomóżcie  w ułożeniu mi tygodniowego planu !!!  proszę 

10 stycznia 2013 , Komentarze (4)

.... jest tak sobie ...wprawdzie teraz jem kisiel bez cukru z połówką banana zamiast polecieć do sklepu po coś słodkiego , ale czy to duży plus?  ok , mała bitewka na zachciankę wygrana , ale dalej ćwiczeń zero...miałam poćwiczyć z Ewą .. nic . Miałam na 20:00 iść na fat burnig- nic ... codziennie 8 godzin w pracy , potem do domu wyjść z psem i załatwianie spraw , latanie po sklepach to za butami , to za czymś i codziennie w sumie 2-3 godziny w  ruchu ... dietowo - nie za dobrze, ale nie jem słodkiego nawet tak dużo i ogólnie .. jutro przydałoby się stanąć na wagę ... 

od godziny słucham w kółko tej piosenki:



i oglądam zdjęcia z maja 2010 .. swoje ...niby 70 kg wagi , ale siebie nie poznaje .. CZEMU JA NIE WYTRWAŁAM w tym stanie szczęścia???? DLACZEGO????  CZY  to ma wpływ, że odzyskałam faceta , który ze mną rok wcześniej zerwał? że teraz szaleje za mną i przyczynił się, że waga szła w górę ???  CZY DUKAN to jedyna DLA MNIE DOBRA DIETA ????????????????????/////  BOŻE 

6 stycznia 2013 , Komentarze (3)

........................tak , porozmawiałam dzisiaj ze sobą.... jak krakałam , tak wykrakałam , że zawaliłam weekend . Od piątku od 20 :00 ...  ale , NIE , NIE żalę się, sama jestem SOBIE WINNA ...
 w piątek do 20:00 było dietowo , było energicznie . Poszłam z moim K . do znajomych . w Żabce po drodze kupiłam wodę niegazowaną , że dzisiaj żadnego piwa , coli ( nawet zero ) , wina , że woda i będzie super ....
u znajomych , gry , karty , wszędzie w miskach to popcorn , to prażynki ,to chipsy ... mija kilka minut i RĘKA SIĘGA .. jeden , drugi.....dziesiąty .. a to może piwo?  no , nawet dwa... 
00:30 wracamy do domu - ja zła na siebie , jak zawsze ...
 sobota :  owsianka z kiwi , kawa ... lecę do fryzjera  farbować włosy , zmieniłam kształt grzywki , kupiłam bluzeczkę , buty na obcasie w CCC ...( w końcu) , jako przekąska batoniki musli - jest nieźle .. pełna zadowolenia wracam do domu , a mój K czyta gazetkę i wpieprza chipsy - tortilla  ...sięgam , jeden ..trzy ....dziesięć ...  idę do kuchni , a tam podane przez Jego Ciotkę jedzonko dla Nas , ok- piersi z kurczaka , jakaś surówka , a.... cukierki z galaretką w czekoladzie ....sięgam ... jeden, dwa...cztery ...
Patrzę - ciasto , jakiś keks z bakaliami .. a to jeden kawałek ... schodzą dwa... a na wieczór ? idziemy do kina , w kinie żelki , 100 g na pół ... 

wracamy , 23:00...nienawidzę siebie ....


NIEDZIELA :

wstaję o 11 .. zmęczona , bo mój kochany york czymś się zatruł w nocy wymiotował , nie spałam , czuwanie .. już ok , ale nie mam siły na nic ... kawa i dwa kawałki owego keksu na śniadanie ... potem z 3 cukierki ... obiad ...i ... STOP... mój K pojechał  do siebie , a ja siadłam i pytam siebie "  PO CO CI TO ASIU?, CO CI TO DAŁO ? DZISIAJ BYŁBY CZWARTY DZIEŃ DIETY , MOŻE KG MNIEJ BY BYŁO ? A TAK ? " 

siedzę i myślę, co mi DO CHOLERY TO DAJE > CO??  dlaczego u TYCH znajomych zawsze jem te śmieci ? może nudzę się tam , może warto nie przychodzić jakiś czas ? nie chcę ostatnio mi się grać w karty , co idę , to jakoś bez optymizmu ...
"DLACZEGO JAK W PIĄTEK POŻARŁAM , TO W SOBOTĘ KONTYNUUJĘ ? CZY JESTEM JAK NARKOMAN? WIDZĘ SŁODYCZE I MUSZĘ JE ZJEŚĆ ? DO KOŃCA ???? " 

.................SIEDZĘ i dumam , że znowu przyjdzie wiosna , a ja kupię o rozmiar większą kurtkę ? że znowu będę wstydzić się grubych ramion? że mam ''ładną buzię " a tu jestem zapuszczona ? że po co mi te słodycze> no po co???

posprzątałam , siadłam , pisząc do WAS...PODEJMUJĘ dalszą walkę , nie odpuszczę ... do tych znajomych nie pójdę jakiś czas, w  domu nie mam słodkiego , mego K poprosiłam o nie przynoszenie niczego .. na kolację dzisiaj nic nie jem . od 16. nic , piję wodę .. zmotywuję się w tym tygodniu choć do 1 godziny ćwiczeń , może dwie ... na początek , JEDEN KROK , potem będą dwa ... MUSZĘ walczyć o MARZENIA , no muszę ....

4 stycznia 2013 , Komentarze (10)

zaczynam dzień trzeci .. najgorsza próba - weekend ... na razie jem owsiankę ;) z kiwi i łyżeczką rodzynek .. polecam 


3 stycznia 2013 , Komentarze (6)

....mija drugi dzień .. siedzę sama w domu i tych chwil się boję zawsze, żeby nie szukać czegoś słodkiego/nie iść do Żabki, którą mam obok.. poćwiczyłabym, ale mam @ i źle się czuję .. w weekend kupuję jakieś fajniejsze spodnie dresowe i namawiam koleżankę na siłownię ( bieżnia?) albo sama będę chodzić na ten fitness koło domu , będę ćwiczyć z Ewą ... a która z Was jest z Wrocławia ? może znajdę kompana do wspólnych ćwiczeń ??


jadłospis... nie wiem czy dużo , może nie powinnam jeść kolacji , ale lepiej niż słodkie .śniadanie duże , bo dzięki temu nie podjadam , a jogurt sam z musli mi nic nie da- będę głodna


9:00 owsianka z 3 łyżki płatków , szklanka mleka , pół banana i kilka rodzynek, kawa 

12:00 serek wiejski z truskawką

14:00 mandarynki 3

16:15  pół woreczka ryżu , trochę warzyw na patelnię i pierś z kurczaka w kawałkach

19:30  bułka z dynią z serem i warzywami


woda , 1,5 l !!!

2 stycznia 2013 , Komentarze (4)

znowu odliczam...już nie raz tak było , że 1 , 2 ... koniec ... potem znowu 1, 2, 3 ...koniec .. ale teraz będzie !!   do 19ej siedzę w pracy i jadę do marketu na zakupy . muszę mieć w domu jakieś zdrowe zamienniki słodyczy , by się poratować w razie czego . i muszę gotować obiady , bo inaczej będzie podjadanie !!

wczoraj trafiłam przypadkiem na pamiętnik Nikki23 , do północy czytałam Jej całą historię odchudzania , dzielna jest !!  oglądałam też na  necie DDTVN  i zmagania Katrzyny Bosackiej , która na wizji schudła z rozmiaru 42 do 38 . można !!   BEZ GŁODU!! 

 

 trzymam za Was Wszystkie mocno kciuki , za siebie też !

 

śniadanie :

bułka z ziarnami posmarowana cienko serkiem almette , dwa plastry sera żółtego ( 23 kcl jeden) i buraczki z chrzanem , jajko na twardo i kawa z mlekiem bez cukru

 

koło 12:00  4 mandarynki , kawa

16:00 makaron razowy ze szpinakiem , kurczakiem i pokruszoną  fetą light

 

koło 19 zjem serek wiejski z truskawką

cały dzień 1, 5 l wody ...

 

1 stycznia 2013 , Komentarze (7)

witajcie Kochane !! na początku chciałabym życzyć Wam  CUDOWNEGO ROKU 2013 !! spełnienia marzeń, bo to najważniejsze !!!



...rok 2012 był dla mnie nieciekawy ,  pełen jakichś takich rozczarowań , pełen porażek , niespełnionych nadziei ... dlatego nie spodziewałam się cudów po Sylwestrze ... miałam ze swoim facetem zostać w domu , kupić sobie dobry alkohol, nawet zjeść coś wyjątkowego i  posiedzieć po prostu spokojnie ... On zaprosił do mnie swoich i w pewien sposób moich już znajomych, dwie pary i jednego kumpla .. Przyszykowałam sałatkę , bagietki na gorąco , przegryzki i do 24 ej nawet było miło... a potem impreza się przeniosła do kuchni , gdzie faceci chodzili na kielicha ,  zaczęło się mocne i szybkie picie .. nagle patrzę , 1 w nocy , a ja z drinkiem sama w pokoju patrzę na koncert w TV .. wkurzyłam się i poszłam po prostu do sypialni spać ... ale słyszę coraz głośniejszy TV  , śmiechy , jakieś skakanie , coś spadło w kuchni .. Wołam Mojego i proszę o ciszę .. NIC . więc o 2ej weszłam do pokoju , wyłączyłam TV i zaczęłam krzyczeć , że nie chcę tutaj policji , dymów z sąsiadami ,że koniec imprezy .. trzasnęłam drzwiami i wyszłam . Oni po kilkunastu minutach też .. mój obrażony do rana , że wstyd mu za mnie było , że coś tam... a ja ? byłam z siebie DUMNA!!  nie tak miała wyglądać impreza , chciałam siedzieć wspólnie , gadać , grać w coś , nawet tańczyć !!! a nie pić na umór .. nie wiem czy będą mnie obgadywać czy coś, ale nie żałuje tego !! i nigdy więcej takich domówek..

a dziś ostatnie jedzonko kaloryczne w Piramidzie , kilka żelków i koniec . Waga w łazience na honorowym miejscu , płyta Ewy z ćwiczeniami w laptopie i 2.01.2013 zaczynam !!!


Zawsze lata nieparzyste ( 2009 ,2011 ) były dla mnie udane , oby i 2013 taki był .... CHCĘ SCHUDNĄĆ , CHCĘ BYĆ CHUDA . .... MUSI SIĘ UDAĆ !!!!

29 grudnia 2012 , Komentarze (4)

dziękuję Kochane za wsparcie , za miłe słowa na temat mojego wyglądu itp. !!!

wczoraj było ok , owsianka , dwie pomarańcze , 5 pierogów , a na kolację bułka ciemna i sałata z fetą 

dziś jest 97, 6 ..   


oby wytrwać bez słodkiego .    

28 grudnia 2012 , Komentarze (9)

DNO !!  przed świętami stanęłam na wagę i 98, 8 ...płacz ... zamiast to w Święta jadłam wszystko , żarłam.... :( dwa dni temu stop i dzisiaj jest o 0,8 mniej ... wczoraj owsianka , w pracy dwie pomarańcze , obiad- kurczak ... dzisiaj owsianka z kiwi i rodzynkami , dwie pomarańcze i 5 mini pierogów ruskich ( w myśl zasady ," jem wszystko, ale mało , żadna dieta - bo nie wytrwam")

i wszystkie ciasto co dała  mi Mama , mikołaj w czekoladzie poszły dzisiaj do kosza !!!!
ja nie tyję od JEDZENIA , bo ja nie jem dużo .. jedząc nawet codziennie ziemniaki na obiad - nie utyję . Ja tyję od SŁODYCZY , a w grudniu jadłam na potęgę - i MAM ZA SWOJE ...

wróciłam wczoraj kolo 21 i właczyłam SKALPEL Ewci , wytrzymałam 20 minut ... ale zawsze coś :)a tu niżej moje aktualne zdjęcie , z wesela znajomych z 8 grudnia ... ehh




23 grudnia 2012 , Komentarze (4)






Kochane !! życzę Wam wszystkim , które tak jak ja nie przepadają za Świętami , dla których nie nadszedł jeszcze TEN moment, kiedy się święta przeżywa , czuje, kiedy się nimi cieszy , życzę CIERPLIWOŚCI , wiary w lepsze jutro i optymizmu :)

a po Świętach ruszam  z dietą !!!