Pamiętnik odchudzania użytkownika:
asiaczek271

kobieta, 39 lat, Wrocław

165 cm, 111.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 grudnia 2012 , Komentarze (1)

Nie chcę nawet komentować weekendu ...
 jutro : 

śniadanie w pracy: owsianka z bananem i malinami , kawa z mlekiem 1, 5%
woda 
2 mandarynki koło 11

13:00 dwie kromki chleba ze słonecznikiem , serem , sałatą , pomidorem i kiełkami 

16:00  albo zjem znowu owsiankę albo kupię sok Vitaminka bez cukru i do wieczora będę go piła .. muszę skurczyć żołądek i oczyścić ...




14 grudnia 2012 , Komentarze (3)

h ej !!    trzeci dzień leci , fakt słodkiego nie ma , ale wczoraj dwa piwa były .. no cóż , swiadomie , wyjście z pracy - trudno .  jem tyle co piszę , owsianka bogata ( ale czy aż tak?? ) na śniadanie zaspokoja na słodkie .  nie sądzę bym 1200 kcl przekroczyła , bo są to małe porcje , ale zresztą miałam zawsze GURU odchudzania

koralina1987 , której czytałam pamiętnik i Ona kalorii nigdy nie liczyła , a schudła dużo i w  ogóle ...

 

tak sobie myślę, że jestem  hipokrytką?  oszukuję samą siebie ?  tzn.  oglądam jakieś pisemko o celebrytach i widzę narzeczoną  Kamela -  Niezgoda Kasia czy jakoś tak .. kobieta zadbana , majętna , ubrana elegancko i PRZY TUSZY , gruba , większa - jak zwał tak zwał . i wtedy siedzę i sobie mówię pod nosem , " GDYBYM JA MIAŁA TYLE KASY , TO DIETETYK , KATERING DIETETYCZNY , TRENER... JA TO BYM SCHUDŁA RAZ DWA , W DOBIE TAKICH MOŻLIWOŚCI" ....

I WIECIE CO?

 

tu nie chodzi o to, czy ta narzeczona Kamela jest taka czy owaka , czy się akceptuje , lubi i w ogóle , ale tu CHODZI O MNIE ... że ja TEŻ MAM MOŻLIWOŚCI !!!

mieszkanie z fajną kuchnią , cała lodówka dla mnie tylko czeka na zapełnienie zdrowym jedzeniem , SAMA decyduję co jem , gotuję ( u Rodziców jestem co 2-3 tygodnie , więc nie mam kuszenia :P ) , że mam fitness 300 m od domu , że mam w domu wszystkie ( !!!) płyty Ewy Chodakowskiej , kremy w łazience .. I TU ZADAŁAM sobie pytanie , co wolę ? płakać ? nie lubić siebie ? ukrywać się pod cudami bieliźnianymi , unikać imprez , wstydzić się zapusczenia czy DO CHOLERY spełnić swoje marzenia !!!   przecież wystarczy tydzień i jest już  zmiana - w samopoczuciu , miesiąc  i jest 4 kg mniej (np ) , a na lato? krótka spódniczka ?   bikini??

dlatego zaraz wychodzę z pracy i by nie skusiło mnie na nic , nie idę do Lidla na zakupy . w osiedlowym sklepie kupię banana do owsianki na jutro albo rozmrożę maliny , o właśnie .. a wieczorem sprzątanie przy głośnej muzyce !!!  wiem, że nie muszę odmawiać sobie mandarynek w owsiance czy liczyć kalorie ... RUCH , ZERO SŁODKIEGO , małe porcje I ZACZYNA LECIEĆ

!!!!   

 

 

                     BĘDZIE DOBRZE ??? MUSI!!!!!!!!!!!!

 

12 grudnia 2012 , Komentarze (9)

dziękuję DZIEWCZYNY za wsparcie , minął pierwszy dzień 

 śniadanie :  3 łyżki płatków owsianych , szklanka mleka 0.5 % , kilka rodzynek, banan, mandarynka i dwie łyżeczki serka waniliowego LIDL i kawa z mlekiem 0, 5 %

11:00  3 mandarynki , 3 figi suszone ( może nie powinnam , ale lepiej niż słodkie )

13:00  kawa , dwie kromki chleba Janosik z Biedronki, ciemny , serek i plasterek sera mierzwionego żółtego ( 23 kcl w plastrze ) , kiełki rzodkiewki, pomidor 

16:00  z 10 rurek penne Lubella ciemnego makaronu , brokuł , kurczak i łyżeczka słonecznika . 1 mandarynka

19:30 kromka Janosika i serek homo . czerwona herbata



DUŻO ZJADŁAM?? MOŻE ta kolacja nie powinna być, ale lepiej to niż pierdoły , nie???

11 grudnia 2012 , Komentarze (9)

 wiem , nie piszę .. nie umiem ruszyć dupy , by wziąć się za siebie .. a tak bardzo siebie takiej nie lubię  tak bardzo się sobie nie podobam... w sobotę byłam na weselu - w sukience , w której byłam 15 września .. i ?? ciasnawa już , miałam pół wieczoru żakiet na niej , potem ściągnęłam, a pod spodem majtki ściągające , rajtuzy Gatta rozmiar 6 ... MASAKRA ...


PATRZYŁAM na dziewczyny w sukienkach , bez wszystkich cudów pod spodem , normalne , wyluzowane , a ja> cały czas myśli , czy nie widać sadła , czy nie widać fałdy , czy nie widać brzucha>>

to PARANOJA 

a najgorsze, że NIKT ZA MNIE NIE SCHUDNIE , że to ja biorę do ust SŁODYCZE ... to serio już jak narkotyki dla mnie ;

nie wiem , ale może od JUTRA będzie lepiej , ułożyłam ( narobiłam ) już jedzenia na jutro, bym NIC INNEGO NIE WZIĘŁA DO UST 


śniadanie 
owsianka , banan , dwie łyżki serka i rodzynki

koło 11 :00   3 mandarynki

13:00 serek wiejski i kanapka 


16:00  obiad, makaron razowy , brokuł , kurczak  , ciut fety i słonecznika


NIC !!!!!

WODA I KAWA /// nie wiem co z kolacją? jak będę bardzo głodna ... ale nie chcę zjeść za dużo kcl... nie wiem :(

26 listopada 2012 , Komentarze (10)

witajcie , idzie mi źle ... mam ostatnio trochę problemów na innych frontach i stąd tak mało desperacji we mnie i determinacji ...8 grudnia idę na wesele , sukienka z 15-09 , żeby czasem ciasna nie była  ... więc muszę przycisnąć pasa ... zrobiłam sobie dzisiaj szarlotkę , może na początek diety to nie za dobry pomysł , ale to BARDZO DIETETYCZNA szarlotka i lepiej to zjeść , niż wiadomo ...


słabe zdjęcie , ale robi się tak:

kg jabłek ścierać na tarce o grubych oczkach i zagotować z 4 łyżeczkami słodzika/stevii itp.  , w 200 ml wody rozpuścić dwa kisiele bez cukru i dodać do jabłek , zagotować . w tortownicy /na blaszce ułożyć biszkopty , wylać na to jabłka i pokruszyć resztę biszkoptów , wstawić na 3-4 godziny do lodówki:) pycha!!!   a porcja niecałe 100kcl


a na jutro planuję 

8:00 owsianka z bananem , 3 łyżki twarożku wanilia z rodzynkami z Lidla 
kawa z mlekiem 0,5 % 

11 :00 3 mandarynki

13:00  kanapka z dwóch kromek orkiszowego chleba , sera żółtego mierzwionego( plasterek 23 kcl ) , sałaty 


16:30   makaron razowy , kurczak , feta , kukurydza ... albo to zawinę w roladzie z ciasta francuskiego light

19:00 kawałek ciasta - szarlotki swojej 


JAK MYŚLICIE ILE TO BĘDZIE RAZEM KCL???

21 listopada 2012 , Komentarze (8)

witajcie , nie wiem jak waga , bo nie staję  do niedzieli ... jem w miarę grzecznie , apetyt na słodkie nie minął całkiem ,ale na pewno się wyciszył

 

Nie boję się kolacji , że 19:00 to późno .. lepiej, żebym na początku diety zjadła coś o tej 19 , a nie jadła słodkiego, a nie głodziła się , a o 20:00 zaczynała AKCJA - SŁODKIE i jadła co popadnie

 

a dzisiaj znalazłam w sieci , do zapamiętania i zastosowania !!!

19 listopada 2012 , Komentarze (4)

HEJ DZIEWCZYNY !!  u mnie jakoś idzie i nie idzie ...  DZIEKUJĘ za wszystkie Wasze słowa otuchy , które udzieliłyście mi ostatnio !!   dziękuję !  rada azoola,   żeby włączać muzykę i po prostu tańczyć  będzie wcielony w życie . to mam zamiar robić, zawsze lubiłam taniec, więc może po 30 min na początek zachęci mnie do dalszej walki?

   Tobie też dziękuję za piękne słowa , że mam nie obrażać siebie , że mam siebie kochać !!!

 Walka czeka mnie długa , ale nie raz już się odchudzałam i udawało się, czemu ma się nie udać teraz? nie mogę przekreślać dnia , kiedy zjem pół batonika , że nie mogę wtedy zjeść jeszcze chipsów , czekolady i Bóg wie czego, bo ZJADAJĄC PÓŁ BATONIKA I TAK DIETA PÓJDZIE SZLAK .. NIE , TAK NIE BĘDZIE !!!  

 

i dziękuję roogirl za wsparcie i  porady dietetyczne !!

Będzie - MUSI dobrze

dziś zjadłam  na śniadanie koło 9 bułkę ciemną z jajkiem , serem , kiełkami rzodkiewki i kawa z mlekiem

 

o 10 :00 jabłko

13:00 jogurt odtłuszczony z 3 łyżkami musli VIVI bez cukru

16;00  kurczak i kapusta kiszona

17:00 kawałeczke cista drożdżowego ze śliwkami

 

 

KONIEC . NIC NIE JEM :)

 

14 listopada 2012 , Komentarze (7)

witajcie , na wadzę nie stanęłam nadal ...boję się ///  dieta dalej beznadziejnie . Wszyscy w okół chudną , wszyscy wytrzymują rygor , a ja nie umiem ...

Mam ostatnio strasznie kiepski czas, w pracy , w domu... przychodzę o 16ej , kładę się z książką lub patrzę w ścianę .. nawet nie jem / do 20 , kiedy wpycham w siebie wszystko .  Nie wiem co mam dalej zrobić . Chciałabym ćwiczyć, ale nie mam siły , nie chcę mi się jeździć tymi tramwajami, przebierać  się, wracać ...

 

Nie wiem, co dalej , po prostu nie wiem ... nienawidzę coraz bardziej siebie ...

12 listopada 2012 , Komentarze (4)

a  w ogóle , z innej beczki , szukam tej torebki , Zara , kolekcja 2012 ...

nie wiecie , gdzie mogę w necie taką kupić?

12 listopada 2012 , Komentarze (2)

witajcie ... nie ma mnie za często , bo i z dietą nie jest za często dobrze, więc nie chcę już pisać , ZACZYNAM , BĘDĘ TWARDA , BĘDĘ SILNA , jak zaraz jest krach

jem różnie , są dni wzorowe , są dni , że jest co popadnie ... nie mam siły na ćwiczenia , nie wiem jak z wagą, ale po spodniach widzę, że nie jest w górę , a w  dół??
 

CAŁY CZAS DOJRZEWAM, że nie ma cudownej diety cud , nie ma 1000 kcl , że tylko racjonalne odżywanie da skutek . Że jak zjem jedno ciastko i na tym poprzestanę, to nie utyję , a nie "zjadłam jedno ciastko- po diecie !!! więc co mi tam , zjem kolejne 5 ...."



Kurtkę , na zimę kupiłam . Mam też do sprzedania ładną puchową , nieużywaną , kupiłam , ale za duża ( rozmiar 46 ) , jakby ktoś był z Was Kochane zainteresowane , to piszcie na priv:
wystawiłam też na allegro. 




a moje jedzenie dziś :

8:00   kanapka  z dwóch kromek Janosika , sera żółtego mierzwionego ( plasterek 23 kcl) , sałata i pomidor , kawa z mlekiem 1, 5 % ( doszłam do wniosku, że mleko 0, 5% zabija smak)

10:00 mały banan, pół jabłka

13:00  jogurt 0 % z musli , 3 łyżeczki ( kupiłam bez cukru VIVI)

16:30  kurczak i trochę marchwi


19:30 bułka ciemna z dynią, ser , kiełki rzodkiewki 


ile mogła zjeść Kalorii dzisiaj???   poradźcie??