Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

mój organizm jest prosty. przy diecie i ćwiczeniach szybko chudnę. brak ruchu i węglowodany szybko przybieram na wadzę. innymi słowy nie ma czegoś takiego jak czasowa dieta. jest sposób odżywiania, który trwa do końca życia :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15190
Komentarzy: 171
Założony: 22 lipca 2012
Ostatni wpis: 30 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
moniczkawroclaw

kobieta, 47 lat, Wrocław

172 cm, 91.30 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

12 sierpnia 2012 , Komentarze (3)

-0,7 kg czyli waga 83,3 kg - bardzo grzeczna.
na jogę znów zaspałam - w tygodniu jest znacznie lepiej ale zaraz jadę na siłownię 
pycha lasania oczywiście była :) 
ale wcześniej był spacerek na koniki na Partynice.(wróciły wyścigi)
dieta : poprawna 
ś: tost plus ogórek małosolny, kilka marchewek
2 ś jogurt gruszkowy 
o: lasania ze szpinaczkiem i jagnięciną - mężuś jest mistrzem świata w gotowaniu(ja tylko pomagam) plus mizeria i pomidory z mozarellą 
d: nektarynka, 2 lody z soków
po siłowni pewnie będzie arbuz :)
czytam sobie Superlinię, mąż wyszukał artykuły na temat treningu interwałowego i mam zamiar dziś go wypróbować. 
miłego popołudnia .

11 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

sobota. 
na jogę zaspałam ale za to wieczorkiem 1,5 godziny na siłowni.
dieta: 
ś:jogurt i arbuz (200kcal) 
2ś: bułka fitness posmarowana serkiem nat. z 2 plasterkami łososia i ogórkami
o:kopytka kilka, mizeria, ogórki małosolne. 
p: truskawki, lody z soków 2, kilka winogron. 
Upiekłam sama bułki dla moich chłopaków a więc białe ale do końca im nie smakują. młody odmówił jedzenia. Trzeba znaleźć inny przepis. 
A jutro mężuś obiecał lasane z jagnięciną i szpinakiem  :) uwielbiam - oczywiście będzie porcja dla przedszkolaka :) 

10 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

waga -0,7 kg. miło
miły piąteczek
dziś dzień odpoczynku - naczytałam się że przy wysiłku fizycznym - jeden dzień w tygodniu musi być na regenerację organizmu.dlatego dziś brak ćwiczeń.
przefarbowałam włosy na wściekły rudy :)
zrobiłam peeling kawitacyjny -mam czyściutką buzię. 
dieta :
ś: jogurt plus maliny
2ś: ogórki 5 sztuk 
o:tost plus ogórki małosolne
d: 2 nektarynki, 5 śliwek.

9 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

rano zaspałam na jogę i nie zdążyłam poćwiczyć niestety :(

dieta ś: jogurt i arbuz, 2ś serek wiejski sok grejfrutowy, o:pomidorówka, p:maliny i jeżyny. kawa, woda, herbata zielona, herbata z sokiem.

1,5 godziny siłowni było :)

jak dobrze że jutro piątek a właściwie piąteczek :) jutro mam umówioną kosmetyczkę i peeling kawitacyjny. jutro to też dzień odpoczynku -  nie idę na siłownię -  mąż ma wychodne :) a i jeszcze fryzjer jutro :) waga jest cały czas uparta i nie chce się przemieścić ani o gram. może jutro będzie lepiej :)

życzę miłej nocki. zimno dzisiaj tylko 9 stopni.

8 sierpnia 2012 , Skomentuj

joga rano.
ś: jogurt 250g, arbuz. 
2ś: bułka owsiana  z serem, wędliną, ogórki, pomidor
o: zapiekanka makaronowa z szynką i oliwkami 
d: truskawki, kilka śliwek 
zaraz jadę na siłownię :)
miły dzień. praca, obiadek, do fryzjera z młodym, spacer po parku, chwilka przerwy w domu i na siłownię, wrócę późno, pewnie dokończę jedno szkolenie i spać.  szybko zleciał :)

7 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

joga i siłownia zaliczone. 
dieta poprawna: ś: winogron, 2ś: jogurt pitny żórawina 250g, o:ziemianki, pomidory z mozzarellą i surówka z kapustą, k: arbuz plus lód z soczku :)
kawa bez cukru, woda, woda z sokiem lub cytryną. 
zmęczona jestem jak pies :)
miłej nocy wszystkim życzę. 

6 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

joga rano i 1,5 godziny siłowni :)
dieta ś: wiejski z ogórkiem, 2ś bułka owsiana z wędliną serem sałatą plus ogórki i pomidory, o:zupa pomidorowa z makaronem , d: arbuz,winogron.
szalony dzień, wszystko w biegu. przetestowałam trzecią siłownię i muszę wymyślić na którą będę chodzić. miłej nocki. pozdrawiam. 
jutro Was poczytam 

5 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

witajcie niedzielnym wieczorkiem.
zalew w  Mietkowie  zaliczony 2 razy. wczoraj po południ i dzisiaj. oczywiście się upiekłam na słońcu którego miało nie  być i nie wzięłam filtrów do opalania. mam cudnie przypalone: nos, czoło, łydki, dekolt i ramiona. wyglądam jak Indianka ale tylko miejscami. haha haha. a zapomniałam napisać że buzia opalona nierówno. jak ja się jutro w pracy pokażę?
no ale celem sprostowania  wczoraj był kompletnie leniwy dzień i nie pojeździłam na rowerze. 
za to dzisiaj prócz spiekania się była rano  joga a wieczorem 2 godziny siłowni. tym razem siłownia przy aqua parku we Wrocławiu. moje chłopaki poszły na basen a ja ze względu na problemy skórne na siłownię:)
dieta ś: jogurt ze zbożami , o:makaron z białym serem, sałatka grecka i pomidory z mozzarellą.
k:arbuz,  a jeszcze był deser takie  mrożone lody z soczków - muszę sprawdzić ich kaloryczność, bo nijak nie wiem. a lubię bardzo. 
życzę miłego wieczorku i nocy wszystkim chudzinkom. 

4 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

sobota lekko leniwa. na razie nic nie ćwiczyłam chyba że zaliczymy sprzątanie :)
dieta : ś:jogurt bakomy ze zbożami, 2ś jogurt pitny pomarańczowy, o: grillowany kurczak(jak zwykle zrobiony przez mężusia -pycha), sałatka grecka, pół ziemniaka. woda z cytryną i 1 szklanka wody z sokiem.
 na siłownie już nie zdążę. chyba dzisiaj pojadę na spacer rowerowy. jeszcze chcę chłopaków wyciągnąć na zlew do Mietkowa. nigdy tam nie byłam a chciałabym zobaczyć. 
życzę wszystkim miłej soboty :)

3 sierpnia 2012 , Skomentuj

mięśnie po wczoraj zmęczone. szczególnie czuję ręce. trener wrzucił mi mnóstwo ćwiczeń tricepsów, bicepsów, klatki piersiowej (no bo Pani ma duży biust i trzeba dbać o mięśnie). 
ale jogę rano poćwiczyłam  - to najlepsze rozciąganie na świecie. 

dieta ś: arbuz, 2ś jogurt pitny 300 ml, 2 ogórki kiszone, obiadek robił mąż -pycha rozpusta: zapiekany szpinak z mozzarellą i do tego grzanki czosnkowe z bagietki grahamki. teraz zionę czosnkiem ale uwielbiam czosnek :)

jakaś zmęczona wróciłam z pracy. mam nadzieję że pycha obiadek i trochę odpoczynku i dam radę na siłowni :)