Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nadson

kobieta, 34 lat, Zakopane

163 cm, 62.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 lutego 2014 , Komentarze (6)

Hej! :)
Okazało się, że dostałam 5 z egzaminu, który pisałam w zeszły wtorek, fajnie, cieszę się, bo faktycznie się uczyłam.
Dziś ćwiczeniowo i jedzeniowo chyba bez zarzutu.

Dzisiejsze menu:

1. Śniadanie - 11:00 (późno wstałam, ferie:D)
- dwa jajka na miękko
- dwa tosty "graham"
- odrobinka masła
Razem: około 280kcal


2. II śniadanie - 14:00:
- serek wiejski 200g (jem bez śmietanki)
- pół jabłka
Razem: około 220 kcal

3. Obiad - 17:00:

- pół szklanki (ugotowanej już) kaszy jęczmiennej wiejskiej
- ok 150g piersi z indyka
- duży ogórek konserwowy
- ok 2 łyżek buraków
Razem: około 300 kcal

4. Przekąska - 18:30:
- ciasteczko zbożowe
Razem: 60 kcal

5. Kolacja - 20:30:

- dwie kromki ciemnego chleba ze słonecznikiem
- ok 70g chudego twarogu
- szczypiorek, pomidor
Razem: około 300 kcal


Ogólnie: około 1160 kcal / b: 91g (31%) / w: 104g (36%) / t: 42g (33%)
wydaje mi się, że jem za mało, ale nie wiem jak rozsądnie zwiększyć kalorie.
musiałabym jeść więcej białka, ale wydaje mi się, że i tak jem go już sporo,
nie wiem, nie mam pomysłu...

Dzisiejsze ćwiczenia:

- 10 min Tiffany Rothe Booty Shaking Waist Workout Lose
- 10 min Mel B pośladki
- 10 min ćwiczeń ze Skalpela na nogi i uda
- 5 min ćwiczeń ze Skalpela na brzuch
- 5 min Mel B Cool Down
Razem jakieś 40 min, nawet jestem zadowolona :)
Tak więc ja już dziś po :)
 I po ćwiczeniach i po masażu (choć może zrobię dziś jeszcze jeden)



I tak poza tematem, znacie produkty Yankee Candle?
Lubicie, jeśli tak to jakie zapachy najbardziej? :)
Ja uwieeeelbiam, jakoś jesienią zamówiłam jeden wosk i totalnie przepadłam.
Teraz skończyły mi się zapasy i przez parę dni bez wosków było mi źle :D
Moje ulubione to właśnie - Soft Blanket, Mandarin Cranberry i całkiem przyjemny był Clean Cotton.
Zaraz wkładam do kominka Black Coconut i już wydaje mi się, że bardzo się z tym zapachem polubimy :)

11 lutego 2014 , Komentarze (10)

Hej!

Wczoraj znów nieco zawaliłam, ale nawet nie chcę już o tym myśleć.
Dziś jest nowy dzień, który prezentuje się następująco:


Dzisiejsze menu:


1. Śniadanie - placuszki twarogowe:
- ok 100g chudego twarogu
- jajko
- 1,5 łyżeczki cukru (następnym razem go wyeliminuję,
smaku wiele nie dodał, więc już wiem, że nie ma po co go dodawać :)
- łyżeczka oleju
- 3 płaskie łyżki mąki pszennej (muszę w końcu się wybrać po..no właśnie, po jaką? żytnią?)

Razem: około 320 kcal / b: 29g / w: 26g / t: 11g


2. II śniadanie - smoothie:
- banan
- kiwi
- jogurt naturalny 165g
- pół grejpfruta

Razem: około 350 kcal / b: 12g / w: 63g / t: 6g


3. Obiad - sałatka:
- sałata lodowa
- pomidor
- zielony ogórek
- kukurydza
- tuńczyk w sosie własnym
- jajko
- sos włoski (z samej wody)

- grzanka "tost grahamowy"
***zjadłam jeszcze raz tyle sałaty co na zdjęciu
Razem: około 300kcal / b: 30 / w: 11 / t: 6


4. Kolacja:
- kromka chleba
- plasterek sera Delicate
- sałatka z obiadu (taka ilość jak na zdjęciu, bo zostało)

Razem: około 300kcal?


SUMUJĄC: około 1300 kcal

na dziś wystarczy, przyda się taki "chuszy dzień" po szaleńczym weekendzie i nieidealnym wczoraj ;)

Dzisiejsze ćwiczenia:

- 10 min Mel B pośladki
- jedna seria (3x30sek) na uda z N.Gacką
- 3/4 Balance Trening z Chodakowską (zaczęły mnie boleć kolana...)
- ćwiczenia na brzuch ze Skalpela
- ćwiczenia ze Skalpela na nogi/pośladki (te na leżąco) - 7min
- 5 min Mel B Cool Down


Tak myślę, że jutro chyba siłownia :)


10 lutego 2014 , Komentarze (2)


1. Śniadanie:
- 4 łyżki płatków owsianych
- jajko
- cynamon
- truskawki
- odrobinka masła

2. II śniadanie:
- pół grejpfruta
- kiwi
- mała kromka chleba gospodarskiego
- 2 cieniusieńkie plasterki sopockiej


3. Obiad:
- bułka fitness z lidla
- niewielki kawałek piersi z kurczaka (w panierce, smażonej) - zostało z wczoraj, przecież nie wyrzucę do kosza
- sałata
- plaster pomidora
- ok łyżki prażonej cebuli
- plasterek sera (tego typu tostowego)
- ketchup
+ 3 Snickersy Miniatures (teraz mi niedobrze, gratuluję) - ok. 150 kcal :/


No i właśnie tak jak myślałam - jak już coś zawalę, tak jak w sobotę i niedzielę, to nie umiem się potem pozbierać i dalej trwać w diecie. KUR^#@

8 lutego 2014 , Komentarze (1)

HEJ! :)

Obliczyłam dziś swoje CPM, które wynosi ponoć 1934 kcal

(dałam typ aktywności -  średni, a nie wiem czy mimo wszystko nie powinnam dać umiarkowanego, ale to zależy od dnia).

PPM wyszło mi 1361 kcal.
Zazwyczaj jem około 1400 - 1500 kcal, tak myślę.
Zdarzają się też dni, że wychodzi ok 1200 lub nawet ok 1100 jak wczoraj.

Dzisiejsze menu:

1. Śniadanie - kanapki - 9:00:
- dwie kromki chleba orkiszowego
- 2 cieniutkie plasterki polędwicy sopockiej
- plaster serka twarogowego Delikate
- sałata, ogórek, rzodkiewki
Razem: około 340 kcal


2. II śniadanie - 12:00:
- truskawki ok 100g
- mały banan ok 50g
- mandarynka
- kosteczka czekolady z całymi orzechami
Razem: około 123 kcal


3. Obiad - jajka sadzone - 15:00:
- 2 jajka sadzone (bez tłuszczu)
- 2,5 łyżki ziemniaków ubitych z masłem
- 4 łyżki buraczków tartych
Razem: około 340 kcal

Ogólnie: około 840 kcal.
Do tego będzie jeszcze wieczorny cheat meal :)
Mam zamiar zjeść muffina czekoladowego (choć nie wiem czy gdzieś dostanę po godzinie 18) iii..nie wiem co jeszcze, ale na pewno coś niekoniecznie fit ;)

Ćwiczeń na dziś brak, nie lubię ćwiczyć w sobotę i niedzielę,
bo nie jestem ani na chwilę sama w domu, a mieszkanie mam małe
i nie lubię jak ktoś mi się przygląda :D



7 lutego 2014 , Komentarze (5)

Dzisiejsze menu:

1. Śniadanie - placek owsiany - 10:00:
- 4 łyżki płatków owsianych błyskawicznych
- jajko
- cynamon
- łyżka suszonej żurawiny
- mandarynka
- odrobinka masła
Razem: około 300 kcal



2. II śniadanie - smoothie - 14:00:
- banan
- kiwi
- 200g jogurt naturalny 2,5%

Razem: około 260 kcal


3. Obiad - 17:00:

- pierś z kurczaka (uduszona, potem podsmażona bez tłuszczu) - ok 130g
- pół szklanki (ugotowanej już) kaszy gryczanej prażonej
- 5 łyżek buraków wiórek

Razem: około 360 kcal

4. Kolacja - 20:00

- kromka chleba orkiszowego
- ok 80g chudego twarogu
- rzodkiewki

Razem: około 210 kcal

Ogółem: około 1120 kcal.

Nie mam pojęcia dlaczego wyszło tak mało.
Jestem pół godziny po obiedzie, ale może powinnam coś jeszcze zjeść?
Tylko co?

Dzisiejsze ćwiczenia:
- Balance Trening Chodakowskiej (ten z Olą Szwed) - 15 min
- Mel B pośladki - 10 min
- Mel B Cool Down - 5 min
(łącznie ze spacerem 66 minut)
Wybrałam się dziś na spacer (tzn. konkretnie do biblioteki i sklepu, ale poszłam specjalnie na około, wybrałam dłuższą trasę itd.) :)
Przeszłam jak widać poniżej 3,5km, w porównaniu z moimi wrześniowymi spacerami, gdzie potrafiłam przejść 9-10km to mało. Pochodziłabym może więcej, ale byłam już głodna, bo na ok 13:15 wypadał mi drugi posiłek, a jak wróciłam do domu to była już 14 ;) Ale zawsze to ponad 170 spalonych kalorii (choć tu mam wątpliwości, bo w porównaniu z poprzednimi spacerami wg. Endomondo powinno wyjść trochę więcej, ale nieważne).


Przymierzyłam dziś moją spódniczkę kupioną w grudniu (rozmiar S :D). Jeszcze nie miałam okazji nigdzie jej założyć. Ogólnie nie chodzę w spódniczkach, może ciężko w to uwierzyć, ale to druga spódniczka w mojej garderobie.
No niestety mam grube uda i grube łydki. Ale może jak nieco schudnę to przekonam się do spódniczek na wiosnę i lato :)
Przepraszam za brudne lustro :D

6 lutego 2014 , Komentarze (3)

Chyba przechodzę moment załamania.
Wczoraj zjadłam za mało kalorii i wieczorem byłam tak głodna,
że myślałam, że zwariuję, a nie chciałam jeść na noc.
Starałam się zapić herbatą zieloną i wodą, ale nic nie pomagało.
Zjadłam jednego:D m&m'sa i lekko mi przeszło i zasnęłam.
Ale miałam ogromną ochotę na frytki, kotleta, czekoladowego muffina, czy COKOLWIEK.

Rano zjadłam śniadanie, potem miałam zamiar poćwiczyć i co?
Zrobiłam:
- rozgrzewkę 5 min z Mel B
- 10 min pośladki z Mel B

no i zabrałam się za ABS, przerwałam po 2minutach, bo uznałam, że mi niedobrze.
No to zabrałam się za 15min CARDIO i co? przerwałam również po 2 minutach, tym razem uznałam, że nie dam rady.
To chyba nie mój dzień dzisiaj...

Menu na dzisiaj:

1. Śniadanie - jajecznica + kanapka - 10:30:
- 2 jajka
- szczypiorek
- kromka chleba orkiszowego
- niecała łyżeczka masła
- plasterek sera twarogowego (takiego okrągłego)\
- zielony ogórek

2. II śniadanie - 13:30:

- kromka chleba orkiszowego
- plasterek sera twarogowego z Mascarpone
- zielony ogórek
- pół jabłka

3. Obiad - 16:00:
- szklanka (ugotowanego) makaronu brązowego
- szpinak mrożony ok 150g
- 4 łyżki jogurtu naturalnego
- 50g sera feta
- pierś z kurczaka ok 120g

4. Przekąska - 18:30:

- jogurt naturalny ok 70g
- pół jabłka

4. Kolacja - ok. 20:30:
- serek wiejski 200g
- kromka chleba orkiszowego

To chyba idiotyczne, ale zjadłam po obiedzie jednego malutkiego Snickersa (tego Miniature's, 10g, 51 kcal) i niewyobrażalnie poprawił mi się humor. Siedzę i się uśmiecham sama do siebie. Taaaaaki był dobry:D


dostarczono 1390 kcal (+51 ze Snickersa = 1441)
b: 98 g (28%) ww: 123 g (35%) tł: 57 g (37%)

no i nici z rozkładu b/w/t na poziomie 40/40/20...
sporo tłuszczu, za mało białka, ehh

5 lutego 2014 , Komentarze (6)


Dzisiaj w końcu wybrałam się rano na siłownię.
W końcu przetestowałam swoje nowe buty! :)
Lecz po raz kolejny stwierdziłam, że moja kondycja jest zerowa.
Rezultat - 10 min na orbitreku i 45 min na bieżni (bardzo szybki marsz pod górę przeplatany z biegiem) - łącznie 5km.
To chyba dość kiepski wynik, no, ale czego wymagać, skoro ostatni raz biegałam we wrześniu...
Dziś jeszcze muszę zrobić 100 przysiadów ze squat challenge. Zobaczę co na to moje kolana ;)

Dzisiejsze menu:


1. Śniadanie - owsianka:

- 3 łyżki płatków owsianych błyskawicznych
- łyżka muesli Pełne Ziarno z Biedronki
- łyżka otrębów pszennych
- łyżka suszonej żurawiny
- łyżeczka migdałów
- szklanka mleka 2%
Razem: około 340kcal


2. II śniadanie (po siłowni) - smoothie:
- jogurt naturalny 165g
- kiwi
- banan średni
Razem: około 280kcal

3. Obiad - sałatka z kurczakiem:
- sałata lodowa
- kurczak pierś ok 120g
- zielony ogórek
- 50g sera typu feta "Fellada Light 30%"
- grzanka z chleba orkiszowego
- sos włoski Knorr (robiony tylko na wodzie)
Razem: około 340kcal

4. Przekąska:
- ciasteczko zbożowe (60kcal)
- mandarynka

Razem: około 90kcal

5. Kolacja:

- serek wiejski ze szczypiorkiem 200g
- kromka chleba orkiszowego
- pół plastra sera żółtego królewskiego
- zielony ogórek
Razem: około 300 kcal

Ogólnie: około 1350kcal. Ups, chyba troszkę za mało dzisiaj...?




4 lutego 2014 , Komentarze (6)

Heej! :)
Egzamin jako tako napisany, odpowiedziałam na wszystkie pytania,
ale mimo to mam troszkę mieszane uczucia,
no nic, pozostało tylko czekać na wyniki.

Nie poćwiczyłam dziś nic.
W squat challenge mam dziś rest day.
Jutro poćwiczę cokolwiek, bo zdaję sobie sprawę z tego,
że sama dieta cudów nie zdziała :(


Dzisiejsze menu:


1. Śniadanie - placek owsiany + twarożek z migdałami:
- 4 łyżki płatków owsianych błyskawicznych
- 2 łyżki mleka 2%
- jajko
- pół łyżeczki gorzkiego kakao o obniżonej zawartości tłuszczu
- około 70g twarogu chudego
- łyżeczka migdałów w płatkach
Razem: około 340 kcal
Zdjęcia brak, bo placek mi się rozwalił i wyszedł brzydko :D

2. II śniadanie:
- dwie kromki chleba orkiszowego
- sałata lodowa
- zielony ogórek
- plasterek sera twarogowego z Mascarpone
- 2 małe plasterki szynki "białej"
Razem: około 300 kcal


3. Obiad:

- sałata lodowa
- ogórek zielony
- ok 100g piersi z kurczaka
(uduszonej, potem delikatnie podmażonej bez tłuszczu)
- 50g sera typu feta - Fellada Light 30%
- grzanka z chleba orkiszowego
- sos włoski
- łyżeczka oleju rzepakowego
Razem: około 380 kcal


Teraz piję herbatę z łyżką soku malinowego (miałam ochotę) - ok 25kcal :)

5. Kolacja:

- serek wiejski 200g
- jajko
- grzanka z chleba orkiszowego (jedna kromka)

4 lutego 2014 , Komentarze (1)


Menu z 03.02.2014:

1. Śniadanie - jajecznica + kanapka:

- 2 jajka
- odrobinka masła
- szczypiorek świeży
- 2 plasterki szynki "białej"
- kromka chleba gospodarskiego
- zielony ogórek
Razem: około 300 kcal


2. II śniadanie - smoothie:
- jogurt naturalny 180g
- kiwi
- banan
- garść orzechów włoskich
Razem: około 400 kcal


3. Obiad:
- pół szklanki kaszy gryczanej prażonej
- warzywa na patelni
- pierś z kurczaka (ugotowana, potem podsmażona bez tłuszczu)
- łyżeczka oleju rzepakowego
Razem: około 350 kcal


4. Przekąska:
- mandarynka
- jedno ciasteczko zbożowe
Razem: około 90 kcal


5. Kolacja:

- dwie kromki chleba orkiszowego
- ok 100g chudego twarogu z łyżką mleka 2%
- szczypiorek
Razem: około 350 kcal

Ogólnie: około 1500 kcal


Dzień 7 Squat Challenge:

Muszę przyznać, że czuję moje kolana już...
Nie wiem czy będę w stanie dokończyć wyzwanie, ale bardzo się staram :)
Masowałam się też moim masażerem, potem wysmarowałam balsamem ujędrniającym.
Nie miałam czasu więcej poćwiczyć, cały dzień uczyłam się na egzamin,
a i tak mam wrażenie, że efekty będą opłakane.


Za mało piję, wiem.
Nie wypiłam wczoraj więcej niż jakieś 200ml wody.
No oprócz tego wypiłam 3 spore kubki zielonej herbaty,
ale to i tak chyba za mało...


Tymczasem mykam na ten egzamin, trzymajcie kciuki! :)

2 lutego 2014 , Komentarze (2)


Dzisiejsze menu:

1. Śniadanie - placek owsiany:

- płatki owsiane
- jajko
- odrobina mleka
- cynamon
- łyżeczka dżemu truskawkowego
Razem: około 260 kcal

2. II śniadanie:

- kromka chleba gospodarskiego
- 2 małe plasterki "szynki białej"
- ogórek zielony
- garstka orzechów włoskich
- mandarynka
Razem: około 300 kcal?


3. Obiad:
- udko z kurczaka pieczone w piekarniku
- 3 kluski śląskie (polane odrobiną tłuszczu, wiem, wiem...)
- buraczki tarte
Razem: totalnie na oko myślę, że ok 500 kcal?

4. Podwieczorek:

- jogurt naturalny 150g
- "Modny kubek" :)
Razem: 237 kcal


5. Kolacja:

- 2 kromki chleba gospodarskiego
- ok 80g twarogu chudego z łyżką mleka 2% i szczypiorkiem
Razem: około 280 kcal ?
(nie wiem ile kalorii jest w jednej kromce tego chleba...)


Całościowo wychodzi + - 1600 kalorii, ale nie mam pojęcia czy dobrze to wszystko liczę ;)



Dziś jak widać 6 dzień squat challenge za mną. przysiady robiłam w seriach po 25.
niestety zaczynają boleć mnie kolana, jutro jeszcze machnę te 80, bo nie będę miała czasu więcej poćwiczyć (egzamin we wtorek...), a potem zobaczymy, bo na razie to nawet na siedząco zabolało mnie lewe kolano...


+ na wadze znów 55 kg, w piątek rano, zaraz po wstaniu było 54kg, aczkolwiek pełnego zaufania do mojej domowej wagi to ja nie mam ;)