Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ilona27

kobieta, 34 lat,

171 cm, 74.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 maja 2013 , Komentarze (10)

Hej

Zaraz wychodzę do szkoły ale przedtem postanowiłam dodać wpis;)
Dietkowo ok.
Ale niestety zdrówko ostatnio nie dopisuje
Ostatnio już ponad tydzień dokuczał mi ból pleców w górnej części przy łopatkach.
Smarowałam maścią na chwile pomagało ale potem znowu to samo;/
W piątek wieczorem doszły duszności, nie mogłam złapać całego oddechu.
To samo było w sobotę i w niedziele wieczorem.
Wczoraj miałam duszności od rana i przez pół dnia lekko kulo mnie w klatce piersiowej;/
Pewnie myślicie sobie czemu nie poszłam do lekarza
no ale...
jestem w obcym kraju, nie znam języka i ubezpieczenie niby mam ale nie wiem jak to by z tym było i tak jakoś odkładałam to. 
ale dziś jest lepiej
nie mam duszności i nie kluje mnie, plecy trochę bolą ale nie jest zle;)
Myślę ze to może być alergia bo moja siostra ma alergie na pyłki i ma podobne objawy.
Zaczęłam pic wapno i narazie jest ok;)
Mial może ktoś podobne objawy do moich?


Przez te bolę pleców zrobiłam sobie 2 dni przerwy od ćwiczeń ale dziś już 
stęskniona wróciłam do Ewy Ch> i Mel B.
waga na razie bez zmian.
Ostatnio w weekend byliśmy w Oslo pozwiedzać;)
a wiec kilka fotek:




A teraz idę zjeść obiadek;)
A dla was jeszcze moje wspomnienie z mojego dzisiejszego menu 

Trzymajcie się zdrowo i dietkowo

3 maja 2013 , Komentarze (4)

Cześć!

Dzisiaj króciutko;)
Właśnie skończyłam prace i wróciłam do domku;)
W Norwegi nie mamy dziś wolnego ale za to w tym miesiącu czekają nas jeszcze trzy dni wolne od pracy;)
Właśnie pije kawusie, odpoczywam i muszę się pochwalić;)
Waga w końcu spadła, w tym tygodniu -1,2 kg;)
Codziennie leciało po troszeczku- uwielbiam jak wstaje rano, wskakuje na wagę a tam spadek i tak było przez ostatnie dni codziennie;)
Pozmieniałam trochę w diecie;)
Staram się jeść bardziej urozmaicone rzeczy;)
Wprowadziłam tez rzeczy, których wcześniej nie jadłam- nowe warzywa, owoce i inne tak żeby troszkę zaskoczyć organizm.
oprócz tego jem więcej białka jajka, ryby- kupiłam tez ostatnio koktajle białkowe i pancakes białkowe 

No i do tej pory jadłam 1500 kcal dziennie teraz jednego dnia jem 1700-1800 a drugiego 1200-1300 i tak mieszam sobie.
Poki co pomogło;) 
Jeszcze 0,8 kg do celu I

Idę robić obiadek;)
Pa


30 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Hej

Wstawiłam dziś przepis na Mus truskawkowo-jogurtowy...
wiec zapraszam jeżeli ktoś chętny;)


Miałam to zrobić w weekend ale tak jakoś nie było czasu;D
weekend zawsze tak szybko mi ucieka...

Swoja droga było pięknie...
W sobotę miałam urodziny i rano pojechaliśmy na zakupy;)

kupiłam kilka ciuszków;)
Ale najbardziej podoba mi sie:

Potem wróciliśmy do domku, spakowaliśmy się i pojechaliśmy na fiordy grillować;)
A tu kilka zdjęć;)


i przyłapana na gorącym uczynku:
Ogólnie zjadłam najpierw ciasto i chipsy potem hamburgera, udko z kurczaka i ziemniaki z kapusta;)
Dawno już tyle nie jadłam i to praktycznie na raz;D
Czułam się ciężko i źle;/
 ale po powrocie zrobiłam trening TURBO i od razu było lepiej;)

Wieczorem pograliśmy z Misiem w gry i tak minął dzień;)

A w niedziele pojechaliśmy na rowery i na rybki;D

Weekend był cudowny
Bylo aktywnie choć dietkowo niekoniecznie super ale...
 a jutro znowu dzień wolny;)
Wczoraj padało ale dziś już jest słonecznie;D
waga zaczęła lecieć w dól;)
 Dziś 66;D
Mam nadzieje ze ruszyło po tym zastoju i w końcu spadnie troszkę;) 

Koniec zanudzania;D
Lece ćwiczyć;D
 Pa







26 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

Hej Kochani

Własnie zjadłam śniadanko,
jak zwykle owsianka, która uwielbiam

owsianka z mlekiem, orzechami, bananem, chrupkami czekoladowymi i wiórkami kokosowymi;)

A teraz popijam kawkę Malibu;)

Ostatnio przywiozłam ja z herbaciarni z PL wraz z innym smakiem- Rzymskie wakacje;)  zakochałam się w tych smakach
choć normalnie pije na dzień dobry herbatkę Morning Detox ale niestety się
 skończyła wiec dziś kawusia

****

Dziś znowu weszłam na wagę i znowu to samo;/
Poczytałam trochę na temat zostoju i początkowo chciałam sobie zrobić dzień przerwy i zaszaleć żeby organizm doznał szoku
jutro mam urodziny wiec byłby to wspaniały moment na szaleństwo;)

Ostatecznie jednak stwierdziłam ze wole inne metody wiec od poniedziałku mam zamiar wprowadzić male zmiany w diecie, na początek spróbuje urozmaicić swój 
jadłospis,
od jakiegoś czasu wiele posiłków codziennie jadam podobnych do siebie, 
chyba muszę to zmienić 
... i nie będzie owsianki codziennie na I śniadanie
bułki z jajkiem na II  itd.
 to trochę głupie ale jak się do czegoś już przyzwyczaję i mi zasmakuje to mogę jeść w kolko to samo;/
jak mi się nudzi zamieniam na coś innego i znowu przez jakiś czas jem to samo
ehhh...
dopiero teraz jak o tym pisze to myślę jakie to chore...
nie mam tak z każdym posiłkiem ale z 2-3 posiłkami dziennie tak;)
a wiec to po pierwsze;)

A po drugie?
Ano przeczytałam ze tak jak ja jestem na diecie 1500 kcal 
to najlepiej jakbym zaczęła sobie mieszać i zamiast tego jednego dnia jadła 1800 a drugiego 1200

Na razie to tyle jak to nic nie da to dołożę jeszcze jakąś aktywność ( póki co tez to samo codziennie Ewa- kiler albo turbo, mel B brzuch i ćwiczenia na boczki), może
 zacznę jeszcze biegać ale to w ostateczności bo ile można dziennie ćwiczyć?

A może wy macie jakieś inne sprawdzone metody na zastój?

Wiem trzeba czekać ale ile można?????

****

Mam dwa nowe fajne przepisy:


Zielona sałatka z sosem jogurtowym
i


j
 Mus truskawkowo- jogurtowy;)

Oby dwa bardzo lekkie i pyszne;)
Jeżeli ktoś jest zainteresowany piszcie a w weekend postaram się dać przepis;)

****

Zaczął mi się weekend
oby pogoda dopisywała ale póki co jest dobrze;)
Co prawda mam na wtorek dwa wypracowania z Norweskiego do napisania ale
to się da;)
Jutro mam urodzinki i jak pogoda dopisze chcemy z Miśkiem gdzieś jechać;)
Ale gdzie to jest jeszcze w trakcie negocjacji;)

****

zaraz zabieram się za ćwiczenia
a potem do kuchni:
jakieś ciasto, sałatka gyros, obiadek 

potem sprzatanko
 i mam zamiar jeszcze wybrać się na zakupy
i zrobić sobie jakiś prezent od siebie dla siebie;)
może nowy strój do ćwiczeń...
no chyba ze znajdzie się coś innego...
A wiec uciekam...

Buziaczki;)



24 kwietnia 2013 , Komentarze (15)

Hej

Ostatnio moja waga stanęła w miejscu,
cały czas skacze od 67-67,5 kg
Jestem już tak bliziutko i trochę mnie to zaczyna wkurzać- delikatnie mówiąc;)
Chciałabym już 65!!!
I chciałabym już ustalić sobie nowy cel

Ale spokojnie...
cierpliwość popłaca;)
choć czasami nie jest lekko...
Dla przypomnienia dla mnie i dla tych, którym waga tez nie spada tabela:

Wskazanie wagi

Reakcja organizmu

Waga lekko spada

Przy ograniczeniu pokarmu I spożywaniu większej ilości warzyw przyśpieszających prace jelit, przewód pokarmowy jest prawie pusty co natychmiast uwidacznia się na wadze.

Waga stoi w miejscu

Trzymamy dietę, kiszki marsza rżną  a mimo to ciężar się nie zmienia. Dlaczego? Ano dlatego ze organizm jeszcze chroni swój magazyn tłuszczowy.

Waga lekko spada

Dobra nasz: organizm zaczyna czerpać zapasy z ??magazynu?? czyli z tkanki tłuszczowej.

Waga znowu stoi w miejscu

Pelna mobilizacja organizmu, który przestawia się na oszczędne spalanie energii. Wszystkie mechanizmy obronne pracują na pełnych obrotach.

Waga skokiem rusza w dol

Organizm zaakceptował kryzysowa sytuacje. Czerpie energie z zapasów.

Waga stoi w miejscu

Kryzys kryzysem ale wszystko ma swoje granice. Włącza się alarm; przestawiamy się na jeszcze oszczędniejsze gospodarowanie energia.

Waga stoi w miejscu

Organizm przyzwyczaja się do nowej wagi

Waga skokowo idzie w dol

Organizm sięga jednak po zapasy energii do tkanki tłuszczowej

Waga stoi w miejscu

Organizm przyzwyczaja się do nowej wagi- uznaje ja za coś normalnego. Akceptuje tez zmniejszone zapasy magazynów.


A teraz porównanie z ostatniego miesiąca:
Co prawda waga spadła tylko o 1 kg ale myślę ze jakieś tam efekty wizualne są;)


 wiem ze jeszcze sporo pracy nad brzuszkiem mi zostało ale dam rade;)
a teraz z tylu:

Od początku ubyło mi:
- 6,5 kg
- 5% zawartości tłuszczu w organizmie
szyja -1
biceps -3
piersi - 4
talia -10
brzuch -10
biodra -3
udo -4
łydka -2
 razem straconych cm: 37 cm;)

Ogólnie mój brzuch jest dziwny...
jest jakiś taki niewymiarowy
( tu za dużo, tu za mało, tu jeden boczek większy od drugiego, tam tłuszczyk tam nie- dziwnie)
nie widziałam jeszcze nikogo z takim brzuchem;/
inni nawet jak maja większą nadwagę to wyglądają jakoś tak normalnie. 
 Ale co tam..

''Jesteś piękna! Koniec z porównaniami!
Nie podążaj za wyimaginowanym ideałem. 
Idz własna droga.
Badz najlepsza wersja samej siebie!
Każde marzenie jest nam dane wraz z siłą do jego realizacji.
Nie wolno Ci się poddawać!''
- E. Chodakowska
uwielbiam jej motywacje;)

A i jeszcze przetestowałam ostatnio dwa kosmetyki:

Jeżeli chodzi o Bielenda- jędrny biust -to super naprawdę widzę różnice 
Natomiast ten drugi na cellulit to szalu nie ma:/
testował ktoś coś dobrego co warto wypróbować aby ciało zrobiło się bardziej jędrne?

buziaki

21 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Hejo

Jak ja Kocham takie dni jak dziś 
Słoneczna niedziela bez żadnych stresów...
tyllko relax;D

Misiek własnie śpi bo wczoraj mieliśmy gości i poszliśmy do łóżka dopiero o 5 rano
Wstaliśmy coś po 10.00 ale ja w sumie nie jestem zbyt zmęczona.
Nie lubię tracić dnia i spać w dzień,
 wogole w tak piękny dzień jak ten;)

Po południu byliśmy na spacerku z Miśkiem;


Na wadze juz kilka dni mimo @ 67;) 
Czyli  spadło 0,4 kg;)
Podoba mi się to choć to niewiele ale to znak ze wracam na dobre tory bo od kiedy wróciłam z Polski jakoś nie mogłam się zebrać, 
ostatnie dni już całkiem dobrze mi szlo;)
Chociaż wczoraj było winko ale od czasu do czasu nie zaszkodzi

A teraz uciekam obudzić Miska, obejrzymy ugotowanych, zrobimy kawusie i misiek zabierze się pewnie za 3 bita a ja za dietetyczny sernik;)


Udanego wieczorku;)
Buuuzia;*




17 kwietnia 2013 , Komentarze (12)

Hej Kochani
Dziękuję za wczorajsze słowa otuchy
Potrzebowałam ich wczoraj bardziej niż kiedykolwiek;)
Wczorajszy dzień ogólnie nie był zbyt udany;)

Ale dziś mamy nowy dzień i humor jest już lepszy;)
Mama dziś wyszła ze szpitala;)
jest już w domku, musi tylko przyjmować leki ale poza tym jest już dobrze

Słoneczko w końcu do nas wróciło,
dziś od rana jest piękna pogoda
Mam dziś wolne i od pracy i od szkoły wiec  korzystam z dnia;)
Wstałam rano- zrobiłam trening
10 min na boczki, 10 min na brzuch i Turbo Ewy

Potem prysznic, sprzątanie, gotowanie:
Zrobiłam sałatkę warzywna
obiadek
a potem mus czekoladowy:
mus z jogurtu nat., białek itd.... pyszny i bardzo zdrowy
wyszły mi 4 duże porcje- 1 porcja 140 kcal

i ciasteczka owsiane:
1 ciasteczko - 70 kcal

Przepisy na mus i ciasteczka znajdziecie na stronie DDTVN

Ja jeżeli chodzi o mus zamiast słodzika dałam cukru( tego 0kcal)

a ciasteczka tez zmodyfikowałam:
dałam kilka rodzajów orzechów, słonecznik, płatki owsiane, śliwki suszone, rodzynki itd ale zrobiłam to na bazie z musu jabłkowego tak jak na stronie DDTVN

Wczoraj zrobiłam tez babeczki z czekolada;)
Ale już dziś ich nie ma
Misiak wsunal
Wczoraj wysłał mi tylko SMS jak byłam w szkole ze babeczki zarąbiste 

Uwielbiam jak mu smakuje
****

Jak wiecie od tygodnia zaczęłam robić ćwiczenia na boczki;)
wiem ze to krotki czas bo zaledwie kilka dni ale chciałam wam pokazać foty brzuszka
i zapytać się czy widać cokolwiek żeby boczki schodziły?
z okolic boczkow ubylo mi 2 cm.

Zdjęcie sprzed około tygodnia i z dzisiaj

Jedno jest pewne jeden boczek mam bardziej odstający od drugiego;)
I tak na wszystkich fotach;)

Pa





16 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Hej
Dzis zbyt pozytywnego wpisu nie bedzie
Wiec jesli ktos nie chce sluchac mojego marudzenia nich lepiej nie czyta dalej.

Nie jest dobrze...

Nie chodzi mi o dietę...
Z tym jako tako sobie radze. 
Chociaz wczoraj z tego stresu zjadlam kilka slodyczy ale obecnie nie ma to dla mnie zbyt duzego znaczenia...
poki co waga stoi w miejscu...
A ja nie mam sily o tym myslec

Moja mama od czwartku jest w szpitalu
co ciekawe dowiedzialam sie dopiero  o tym w niedziele
bo nikt nie chcial mnie martwic
Wkurzylam sie...

Za to teraz martwie sie za dwóch
nie moge przestac o tym myslec
A najgorsze ze siedzę tutaj i nie moge nic zrobic
nawet jej zobaczyc.
Mama miala zabieg ( nie bede pisała jaki bo to sprawy intymne)
 poki co nic nie wiadomo trzeba czekać czy teraz leki się przyjmą itd
W środę się wyjaśni co dalej
Jeśli wszystko pójdzie dobrze to mama wróci do domu, 
jeśli nie zostanie dłużej
Modle się żeby nie bylo żadnych komplikacji.

Nie cierpię takich sytuacji,
za słaba jestem,
śnią mi się po nocach głupie rzeczy
a w dzień nie mogę znalesc sobie miejsca

najchętniej zaszyłabym się w sypialni i nigdzie nie wychodziła

pogoda tez do dupy,
co prawda nie pada ale nie jest ciepło,
i jest zarąbista mgła, która całymi dniami nie mija...

jakoś tak straciłam już ochotę na wszystko!
Bezsensu....


Trzymajcie się
pa



14 kwietnia 2013 , Komentarze (17)

Hej Kochani

Mieliśmy dziś jechać do Oslo pozwiedzać ale ze pogoda za bardzo nie dopisuje bo co prawda nie pada już ale za to jest strasznie pochmurnie wiec pojedziemy za tydzień lub za dwa;)
Za tydzień ma być już +18 i słoneczko ma wyświecić wiec wole poczekać;)
Własnie się zastanawiamy co dziś robić??
Niedzielne wypady na basen już mi się znudziły, 
wczoraj byliśmy na rowerkach- fajnie było- wiec może i dziś tez się wybierzemy;)
Wole aktywnie spędzić czas bo łącze wtedy przyjemne z pożytecznym.

***

Wczoraj przeglądałam tez zdjęcia na laptopie, chciałam je uporzatkowac ale ostatecznie tylko przejrzałam;)
Znalazłam fotki na których miałam 85kg!!! 
Dla nie do informowanych teraz 67,2

Pyzza bylam
oceńcie sami;)

kilka fotek z przed około 2 lat;)





A teraz dla porównania obecne:

l


I dla porównania:


Co do wlosow nie scielam ich (gdyby ktos pytal) ale wtedy miałam doczepione dłuższe...
nie nawiedzilam wtedy moich kręciołków dlatego je troszkę prostowałam,
 teraz mam naturalne i już je zaakceptowałam 

***

Chciałabym dojść do wagi 59:)
i wyrzeźbić sobie ciało;)
Wiem ze to możliwe...
Marzenia sie spełniają...
trzeba tylko twardo do nich dążyć;)
Ja nie zamierzam sie poddawać;)

Buziaczki

11 kwietnia 2013 , Komentarze (13)

Hej Robaczki;)
Przez ostatnie dwa dni mialam takie zakwasy na boczkach! ze masakra;/
A to wszystko dzieki 10 minutowym treningu na boczki;D
Cwiczenia, ktore na pozor nie wygladaja zbyt drastycznie i wydaje sie ze to bedzie maly PIKUS daja jednak w ''boki'';D
Za jakis czas strzele sobie fotki i zobaczymy czy faktycznie cos daja;)
Do tego trenuje dalej z Mel B. i Ewa turbo lub kiler.

po powrocie z PL jakos nie moge do konca wrocic na dobre tory...
Niby sie staram jesc 5 razy dzienie ale albo jak cos gotuje to podjadam miedzy posilkami (wczesniej nad tym panowalam i tak nie robilam) a dzis to juz 1500 kcal mialam o 16;/
I od tego czasu nic nie zjadlam ale w sumie jakos gladna strasznie nie jestem i nawet nie mam za bardzo apetytu, wiem ze to nie dobrze nie jesc juz od 16 ale bylam w szkole, dopiero wrocilam a nie chce obiadac sie przed snem;)

No i najgorsze-
Musialam dzis przeprosic zimowa kurtke bo zaczal padac najpierw snieg, 
potem deszcz i tak zimnoooo sie zrobilo
brrrr.... 
az nie chce myslec
mam tylko nadzieje ze nie dlugo sloneczko do nas wroci
Mis zalatwil nam rowerki i w wekend mielismy w planach sobie pojechac gdzies dalej.
Wedlug pogody za tydzien ma byc kolo +18 stopni
oby

A teraz przedstawiam wam moj wczorajszy deserek;)
pychota;)

gruszki karmelizowane z jogurtem naturalnym i musli;)


A dzis na obiadek- nowosc;)
Zupa tajska i grzanki francuskie;)
Jak dla mnie spoko ale Mis to zjadl 3 porcje;) 
smakowalo

papapa