Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mika255

kobieta, 36 lat, Niemcza

167 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 lipca 2013 , Komentarze (6)

Nie tak dawno złożyłam podanie do Rossmanna i dziś zadzwoniła do mnie Pani z zaproszeniem na pierwszy etap rekrutacji. jutro mam się zgłosić.  i stąd pytanie; w co mam się ubrać???
mam dwa wyjścia: 
sory za jakość i wykonanie ale to tak na szybko

1.

2

i do tego sandałki na płaskim.
co myślicie???

wiem grubas ze mnie i beznadzieja. nie wiąże jakiś dużych nadziei że mnie przyjmą
ale chce spróbować.
lepiej się czuje w tej pierwszej sukience
ale nie wiem czy wypada żeby nie było że za letnio czy plażowo...

a może jakieś dobre rady dla mnie macie? może któraś była w Rossmannie na takiej rozmowie rekrutacyjnej???

dzięki za wszystkie opinie.

22 lipca 2013 , Komentarze (4)

na wadze 73,5 kg. się nasłucham komplementów przez Weekend że już ładnie schudłam żebym się nie poddawała i walczyła dalej. Ale jakoś z tego powodu w górę nie skacze. Chyba mam jakiś kryzys bo nic mi się nie chce czuje się bez sił. 
przez weekend wypiłam touche tz w sobotę a wczoraj cały dzień chodziłam do tyłu. było piwo z sokiem x 3 i drink -mocny! ale na szczęście nie zjadłam nic nadprogramowego. inni jedli frytki ale ja nawet jednej nie skubnęłam :) ale za to wczoraj wpadł lód którego nie zjadłam całego bo już nie mogłam, bagietka z czosnkiem, i 2 ziemniaki z masłem. i trochę coca coli. jakoś mi dziś ciężko i nie poszłam biegać:/ jest już gorąco. myślę że może spróbuje biegać wieczorami bo będzie chłodniej tylko jak pokonać wstyd? wstyd przed chudymi ludźmi którzy będą się gapić na tłuściocha?

łapcie tu zdjęcia mojego jedzenia z paru dni:

gołąbki z kaszą gryczaną i pieczarkami

lód

omlety serca z owocami

pomidor nadziewany kaszą kuskus i warzywami

owoce

fasolka na oliwie i placki z cukinii+ feta

zupa pomidorowa z jogurtem i makaronem razowym

owoce

ryż brązowy z warzywami

mus z jogurtu i owoców

sojowe z dodatkami

koktajl z jagód

i to tyle na razie :)
miłego dnia:)


19 lipca 2013 , Komentarze (9)

oceńcie sprawiedliwie czy coś widać? czy widzicie jakieś efekty ???

waga 78 kg


waga teraz 73,5 kg


wiem jeszcze dużo pracy przede mną :/ 
mam nadzieje że wytrwam i pokonam sama siebie....

ps. jakoś nie podoba mi się nowy wygląd strony głównej  vitalii...

17 lipca 2013 , Komentarze (8)

ja nie wiem jak wy to robicie skąd wy wszystkie macie siłę??

z moim bieganiem jest zamiast lepiej to gorzej... dziś tylko 2,5 km  i nie miałam siły! pot lał się strumieniem...to przez pogodę czy jak??? jeszcze jak myślę o tych ćwiczeniach na rehabilitacji (naprawdę dostaje wycisk! a najbardziej ręce i nogi)
nie ma siły. 
a może bieganie nie jest dla mnie???
widzę że zmalały mi cycki i to tylko to... a jakiejś mega zmiany nie widzę. jakaś wogóle zmęczona jestem ostatnio :/ nie mam siły.


15 lipca 2013 , Komentarze (3)

weekend zleciał imprezowo. w sobotę koncert wczoraj też i wczorajszy dzień zawaliłam właśnie przez koncert bo po nim poszliśmy ze znajomymi na pizze.......!!!
ale zjadłam małą wegetariańską i na cienkim cieście.. wiem to żadne wytłumaczenie... a najgorsze to to że zjadłam ją o 23 godzinie! buuu

waga stoi w miejscu nie wiem czemu? może przez to że tak się wczoraj najadłam??. 
74,3 kg.
nie mierzyłam się cm bo jakoś mi się nie chciało.
dzisiejsza aktywność to godzina ćwiczeń na ręce, brzuch i pośladki.
3 km biegu. (wiem mało )

a zjadłam dziś 
śniadanie Pancake z owocami i masłem orzechowym


uwielbiam!!!


obiad
-warzywa z grila, cukinia i papryka 
i 4 paluszki rybne pieczone w folii na grilu.

kolacja
-reszta cukinii i papryki z grila
jakieś 5 plasterków cukinii i 2 kawałki papryki

dziś tak przejrzałam się w lustrze i wiecie co?
nienawidzę swojego ciała! 





***

12 lipca 2013 , Komentarze (5)

ręce bolą strasznie... już jestem po gorącej kąpieli bo niby pomaga na zakwasy... dobrze że dziś piątek... 
jutro czeka mnie koncert blues a w niedziele następny bardziej popowy.
więc trochę rozrywki na weekend :) 

dziś mój mężu pierwszy raz powiedział "kochanie ale ty już trochę schudłaś widać to"
aż uśmiech mi się pojawił na twarzy :)

uciekam was poczytać i spać :)



DOBRANOC

12 lipca 2013 , Komentarze (1)

u mnie jest od rana... :/
nie byłam biegać bo z łózka się nie mogłam zwlec ale mam plan że dziś po rehabilitacji przebiegnę się koło szpitala, jest tam taki wał ze ścieżką i tam dziś będzie moja trasa biegowa :)

zakwasy rąk dalej mnie męczą. dobrze że dziś piątek to przez weekend się zregeneruję mam tylko nadzieje że nie zjem czegoś poza programem...

wczorajsze jedzonko było ok ostatnio jakoś nie mam czasu jeść 2 śniadania bo wstaje jem śniadanie zakręcę się i muszę jechać na rehabilitacje a jak wracam to szykuje i jem obiad... 
w ogóle dni strasznie szybko mi lecą...

wczoraj jadłam na obiad pyszny makaron z sosem z młodego szpinaku i pomidorów z puszki
nawet mojemu mężusiowi smakowało :)


a dziś już zjadłam 
musli własnej roboty z brzoskwinią i jogurtem.
a później to nie wiem jeszcze co zjem...

uciekam sprzątać i szykować się na kolejny wycisk :P

11 lipca 2013 , Komentarze (4)

no macie racje będę ważyć się już tylko raz w tygodniu żeby nie oszaleć....

a wczoraj byłam pierwszy raz na zajęciach z rehabilitacji  (bolał mnie najpierw krzyż a teraz drętwieje mi noga i to niby jest przesunięcie kręgu w odcinku lędźwiowym) 
moje zabiegi to 
*pole magnetyczne 15 min, 
*prądy 15 min
*masaż 15 min 
*ćwiczenia 45 min

te ćwiczenia wczoraj to była dla mnie jakaś masakra! mokra jak szczur i myślałam że padnę 
a dziś strasznie bolą mnie ramiona. Takich zakwasów ramion to ja nigdy nie miałam :( 
masakra jakaś po prostu. a dziś następna seria, nie wiem jak dam rade :( 

i znalazłam super bloga same zobaczcie:

fajne opisy maratonów, przepisy i recenzje butów do biegania.
szkoda że do Poznania mam kawałek drogi bo sama chętnie bym wzięła udział w jakimś maratonie


to uciekam jeszcze chwile was poczytać i będę zbierać się na tą rehabilitacje... mam nadzieję że chociaż trochę mi pomoże to na tą nogę...

buziaki i miłego dnia!

10 lipca 2013 , Komentarze (5)

nie wiem co jest grane pozwoliłam sobie z jedzeniem na weekend ale w poniedziałek waga pokazała ładnie 74,3 kg a dziś jest środa i stanęłam na wagę z ciekawości po dzisiejszym bieganiu i wiecie co? jest do dupy! 75,4 kg.!!! co jest grane??? a jem mało i zdrowo :/ nie wiem.. może to wina zatrzymującej się wody??? to normalne??uuu człowiek tyle się stara żeby coś zrzuci a tu ciągle te cielsko wraca :(



a może jem za dużo??? 
wczoraj było

3 kanapki (małe) z chleba razowego z serkiem 
2 brzoskwinie
szklanka mleka sojowego
2 miseczki zupy kalafiorowej
warzywa z grilla cukinia i papryka i 2 kromki chleba razowego pieczonego na grillu

czy to naprawdę tak dużo i źle??
ja już nie wiem sama... 
dziś było już bieganie 3,5 km 26 min. 

i śniadanie
jajecznica z bazylią z 3 jajek

na obiad będzie fasolka szparagowa
i zupa kalafiorowa ze wczoraj

a na kolacje activia z dodatkiem otrąb 

a dziś zaczynam moje zabiegi z fizjoterapii bo mam problem z bolącą nogą i dostałam skierowanie na prądy i masaże :) więc o 11 godz pędzę na Relax :)

***miłego dnia***

8 lipca 2013 , Komentarze (2)

opaliłam się dziś za wszystkie czasy heh jestem mudżyn:) 

a takie pychotki dziś jadłam :
śniadanie Amerykańskie pancake z twarogiem i owocami 

obiad kotlety sojowe i warzywka


podwieczorek dietetyczny serniczek na zimno


a kolacja?? 2 kanapki z chleba razowego z sełątką z obiadu z oliwkami.

a tu macie mojego psiaka leniucha....

i mnie podczas biegania:) 

powiem wam że buty jak za cene 69zł to spisują sie super, lekkie i wygodne :)

a i dziś biegłam trochę po podłożu piaszczystym a trochępo asfalcie i chodniku i powiem wam że po chodniku i asfalcie biegnie mi się o wiele lepiej niż po piasku.

a i muszę jutro kupić nowe słuchawki do telefonu bo z muzyką jednak biega się lepiej a stare mi sie popsuły coś...

miłego wieczoru :)