Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Narzeczony chce jak najszybciej wziąć ślub. Dzieli nas pięć lat różnicy - jestem od niego starsza. Mam 28 lat i nie ubłagalnie zbliżam się do 30-stki. Zaczynam zauważać zmiany w swoim ciele na złe. Chciałabym by moje ciało zaczęło wyglądać lepiej. Poza tym jak się poznaliśmy nosiłam rozmiar 38 i ważyłam jakieś 70-75kg. Nie to co teraz. Przez mój wygląd jestem mało pewna siebie i cierpi na tym nasze życie prywatne chciałabym bardzo to zmienić i wrócić do tego co było. I poprawić wygląd swojego ciała. By na ślubie wyglądać pięknie, dla niego i siebie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 11491
Komentarzy: 251
Założony: 20 maja 2013
Ostatni wpis: 15 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Sylwia1985B

kobieta, 39 lat, Toruń

170 cm, 82.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: schudnę do wagi 80kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 maja 2013 , Komentarze (5)

Witam
w weekend byłam dość zabiegana, a to sprzątanie, dzień matki, goście w domu itp.
Cały czas staram jest zdrowo i trzymam dietę.
W weekend miałam parę odstępstw. Obiadek rodzinny rosół, potem drugie danie. parę ciastek. Na cale szczęście waga skoczyła w górę tylko o 0,3 kg. Na dodatek miesiączka się zbliża wiec mogła spowodować wzrost wagi.
Zauważyłam różnice w noszeniu niektórych ubrań. Założyłam bluzeczkę gdzie rękawki były za ciasne a teraz są w sam raz. No i najlepsze w tym mój brzuszek coraz mniej odstaje. A to jest moim największym problemem.
Chciałabym pochwalić się tym jak wyglądało moje dzisiejsze śniadanko :)
Z takich składników:


Wyszło pysznie, dołożyłam kilka liści sałąty. Najedzona :)

24 maja 2013 , Komentarze (1)

Nie wam jak wy ale ja jestem bardzo uczulona na gotowe obiadki i zawsze czytam z tyłu opakowania co tam dodali. I jestem wielka przeciwniczką GLUTAMINIANU SODU - bo co on wyczynia z naszym organizmem. Wprawiłam sobie taki nawyk, że jak nawet kupuje jakaś przyprawę z mieszanki ziół to patrze czy go czasem tam nie ma. A mowie wam oni go podają wszędzie niestety.
Ostatnio wypróbowałam kilka POMYSŁÓW NA... WINIARY
Dziś ugotowałam węgierska zupę gulaszową.


Wiem, że pewnie na forum znajdą się i przeciwnicy. Ale ja gotuje czasami głownie dla mojego narzeczonego i siebie. Oczywiście teraz dieta wiec niestety muszę obejść się smakiem.
Zmodyfikowałam troszkie te zupkę. Nie miałam mięska wieprzowego i zamiast tego na patelni podsmażyłam chudą kiełbaskę z cebulka i dodałam do zupy. Oprócz ziemniaków i papryki dorzuciłam jeszcze marchewki. 
I mówię wam pycha wyszło. Oczywiście parę łyżek musiałam smakować hihi żeby sprawdzić czy dobre :P
Jak wróci Mój Głodomór i będę podawać mu obiadek to zrobię zdjęcie i pochwalę się wam moim dzisiejszym tworem.

24 maja 2013 , Komentarze (9)

Śniadanie 270 kcal
otręby owsiane 30 g - 102 kcal
nektarynka 90 g - 44 kcal
jogurt naturalny 180 g - 125 kcal


Dziś jestem w domku, uczniowie przychodzą do mnie więc mam większą dowolność w posiłkach. Wiec stawiam na większą częstotliwość za to w mniejszych porcjach.
Co mnie dziś rano zaskoczyło...
Codziennie ubywało mi regularnie po 0,2 kg. 
A dziś całe 0,5 kg.
Za tydzień mam mieć miesiączkę a na jej czas zawsze przybieram na wadze. Wiec nie oczekuje sukcesów w następnym tygodniu. Ale jeśli nawet rezultatów nie będzie nie poddam się.

Podsumowując dziś 5 dzień i równy 1 kg w dół 

23 maja 2013 , Komentarze (3)

Chciałam sie zapytać kobiet, które osiągnęły wagę podobną do mnie 100kg. Czy odczuwały ogromne bóle łydek? I czy zrobiły wam się żylaki? Bo ja niestety mam to genetycznie po rodzicach i moja lewa łydka to istne siedlisko tych wewnętrznych żylaków. A odkąd przytyłam to czasami w nocy spać nie mogę tak bardzo cierpię. Dlatego też staram się zgubić kilka kilo by moje nogi nie dźwigały tak ogromnego ciężaru. Może kiedyś zamieszczę zdjęcie tego co mi zadaje tyle bólu. Jestem ciekawa jak to jest u was, czy miałyście kiedykolwiek z tym problemy? Ja jeszcze przy wadze prawie 100kg miałam ogromne bóle kręgosłupa w odcinku lędźwiowym i jak schudłam troszkie to od razu lżej i rzadziej odczuwam dyskomfort. Ech... jak ta nadwaga oprócz bardzo złego samopoczucia niszczy nam przede wszystkim zdrowie.

23 maja 2013 , Komentarze (6)

Wprawdzie to dopiero cztery dni i tylko pól kilo mniej. Ale pomimo małego spadku wagi widać efekty na ciele. W talii poszło o - 2 cm. Biceps - 2 cm. Udo - 2,5 cm. Nie mogę uwierzyć. No chyba, ze źle się zmierzyłam. Moim problemem jest najbardziej odstający brzuszek. I robi się coraz mniejszy. Ale jutro zamierzam wieczorem pobiegać z narzeczonym i oczywiście rowerek stacjonarny.

23 maja 2013 , Komentarze (4)

Ale dziś pochmurno... przynajmniej u mnie. A ja za chwile ruszam na cały dzień do wieczora do pracy. Wiec musiałam sobie zjeść dość obwite śniadanko. 
- Śniadanie (razem 549 kcal)
rzodkiewka 20 g - 3 kcal
twaróg półtłusty 100 g - 123 kcal
szczypiorek 4 g - 1 kcal
wafle zbożowo-ryżowe 2 g - 5 kcal
razem 132 kcal


jogurt naturalny 180 g - 125 kcal
płatki owsiane 60 g - 220 kcal
kiwi 120 g - 72 kcal
razem 417 kcal

22 maja 2013 , Komentarze (10)

Dziś jestem z siebie dumna. Jadłam bardzo bardzo zdrowo. Mało kalorii a czuje się do teraz jeszcze bardzo objedzona. 
A wiec wypisuje moje meni na dziś, które spałaszowałam.
 - Śniadanie, II Śniadanie - razem 324 kcal
pomidory 230 g - 46 kcal
ogórek 130 g - 21 kcal
kapusta pekińska 220 g - 31 kcal
jajko gotowane 110 g - 171 kcal
jogurt naturalny 80 g - 55 kcal
Wszystko pokroiłam, przyprawiłam i zalałam jogurtem naturalnym. Było pysznie...


- Obiad, Kolacja - razem 179 kcal
pomidory 300 g - 60 kcal
ogórek 130 g - 21 kcal
sałata 150 g - 20 kcal
rzodkiewka 70 g - 10 kcal
cebula czerwona 100 g - 33 kcal
sos winegret 50 g - 35 kcal
Wszystko znów pokroiłam, przyprawiłam i zalałam tym razem sosem winegret. Również było bardzo pysznie...


A przez calutki dzień zjedzone tylko503 kcal !!! 
Dziś już waga mi spadła. Ale pochwale się gdy minie równy tydzień mojego zdrowego jedzenia.
Oczywiście dziś znów było dużo wody i niestety kawka bez której żyć nie mogę :)

21 maja 2013 , Komentarze (4)

Wiec łączne zjedzone kalorie dziś to:
- Śniadanie
pomidorki 230 g - 46 kcal
jajko gotowane 40 g - 62 kcal
- II Śniadanie
błonnik naturalny 50 g - 187 kcal
- Obiad
dwie porcje sałatki z kapusty pekińskiej - 304 kcal
- Podwieczorek
zupa meksykańska 300 ml - 334 kcal
- Kolacja
jabłko 300 g - 150 kcal

Łącznie 1083 kcal. Do tego piłam dużo wody z cytryną. Herbatkę zieloną, czerwona i niestety kawę rozpuszczalną.

21 maja 2013 , Komentarze (1)

Na II śniadanie zjadłam 50 g Błonnika naturalnego (zdjęcie poniżej) - 187 kcal


Na obiadek przygotowałam pyszną surówkę. Oczywiście sama całej nie spałaszowałam zrobił to też mój narzeczony i mama :) Tutaj podaje przepis (improwizowałam)
- marchew (2 sztuki) 200 g - 54 kcal
- ogórek (1 sztuka) 170 g - 28 kcal
- cebula (2 sztuki małe) 80 g - 32 kcal
- pomidor (2 sztuki małe) 150 g - 30 kcal
- kapusta pekińska (1/4 sztuki) 250 g - 35 kcal
- sos winefret 100 ml (zdjęcie poniżej) - 65 kcal
- kukurydza (1 puszka) 285 g - 336 kcal
- pieprz, koperek do smaku
Całość ma 580 kcal na 950 g.


Ja zjadłam tylko 250 g i czuje się najedzona i zaspokojona smakowo. A to tylko około 152 kcal, według moich wyliczeń.

Oczywiście można zjeść większą porcje bo same widzicie jak mało kalorii a tak wiele dobrego smaku i witamin. Polecam mam nadzieje, że ktoś z was wypróbuje :)

21 maja 2013 , Komentarze (1)

Dziś na poranne śniadanko zjadłam
pomidorki 230g - 46 kcal
jajko gotowane 40g - 62 kcal


Potem będzie pewnie jakaś przekąska w postaci jabłka i oczywiście dużo wody z cytryna plus jakaś zielona herbatka.