Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama czwórki dzieci. Wracam do formy :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35925
Komentarzy: 1467
Założony: 7 maja 2013
Ostatni wpis: 23 czerwca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
am3ba

kobieta, 41 lat, Warszawa

175 cm, 75.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 marca 2015 , Komentarze (12)

Wczoraj było ciężko. Najstarsza dostała temp. kilka razy jej zbijalam, bo rosła nawet do 40 st. Pozostala dwojka tez rozdrazniona, dobrze ze babcia pomaga. Jakim cudem dieta wyszła mi tak ładnie? do pracy sie szykowalam, choroba najstarszej wzieła mnie z zaskoczenia:)

Motywacja:

Średnio na jeża.

Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie - pół sniadania zgodnie z vitaliąm i 70 g. chleba z domowym hummusem - vitalia z reguły mi proponuje 140g chleba na sniadanie.

* 2 śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja - zgodnie z vitalią

* 2 łyżki rodzynek

* 35g  chleba  z masłem (wieczorem byłam głodna)

Picie:

ok 1,5l wody

Ćwiczenia:

brak

26 marca 2015 , Skomentuj

Jak z pracy wracałam do domu to się okazało, że już zamietli piasek z miejsca mojego wypadku więc może następnym razem będzie lepie :). Rozmawiałam z bratem, który sugeruje, że chyba jednak ostro jeżdżę i pewnie nie znam się na fizyce, co akurat pewnie jest prawdą:D:D:D. Na naukę nigdy za późno:). 

Kilka słów o wtorku:).

Motywacja:

Jest!!!!

Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie - 140 g. chleba z domowym hummusem :) - vitalia z reguły mi tyle chleba proponuje:)

* 2 śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja - zgodnie z vitalią

*  jabłko w pracy

* 3 łyżeczki rodzynek po rowerze

* u rodziców zjadłam jedno ptasie mleczko i trochę ananasa (tata obchodził urodzin, ale nie zjadłam ani lodów, ani torcika itd... więc uważam to za swój suckes)

Picie:

ok 1,5l wody, kawa z mlekiem (trochę mleka)

Ćwiczenia:

Rower 2* 9,7 km

24 marca 2015 , Komentarze (9)

Dziś rano zaliczyłam po raz kolejny glebę. Były roboty, na chodniku było sporo piachu, był zakręt przede mną pod kątem 90 st. i rowerzysta, którego goniłam..... To nie mogło się dobrze skończyć więc mam strate do krwi kolano i rękę. :D Szczerze mówiąc to głupio mi, ale ja ich wszystkich jeszcze dogonie. A co!!!!! konsultuję się z bratem co to jest nadsterowność, podsterowność i takie tam żeby na zakretach tak mi inni nie uciekali:):):).

O wczoraj słów kilka:

Motywacja:

Jest!!!!

Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie, 2 śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja - zgodnie z vitalią

* 3 łyżeczki rodzynek, łyżeczka owoców kandyzowanych po rowerze

* w pracy zjadłam michałka (ale to juz ostatni raz teraz będę się trzymać obiecuję:))

Picie:

ok 1,5l wody (mało wiem:/), kawa z mlekiem (trochę mleka)

Ćwiczenia:

Rower 2* 9,7 km

24 marca 2015 , Komentarze (2)

O weekndzie słów kilka. W sobote niespodzianie przyjechała do nas rodzina męża, sztuk 3: chrześniak, siostra i mama męża. Było nas 4 doroslych i 4 dzieci, czyli teksańska masakra piłą mechaniczną:D:D:D. Strałam się nie obżerać, ale na pewno jedznie nie było wzorcowe np. zjadłam 2 nieduże wafelki:). 

W niedzielę byliśmy w centrum nauki Kopernik w galerii Bzzz. Gorącą polecam!!!! :). Wieczorem jak wszyscy posnęli nie byłam w  stanie przygotować sobie posików na poniedziałek tak mnie nogi bolały, ze nie moglam stać więc chyba wysiłek był:D

21 marca 2015 , Komentarze (11)

Kilka dni temu ruszyliśmy spod pracy z kolegą równocześnie on samochodem, a ja rowerem. I wiecie co? Byłam pierwsza. :D:D:D. Pomiar jest orientacyjny, bo on jechał w trochę inne miejsce. Na pewno byłam szybciej na moście, bo po nim oboje jechaliśmy:D. Może kondycja się nie poprawiła, ale jestem szybsza od samochodu!!!!!

A teraz kilka słów o piątku:

Motywacja:

Jest!!!!

Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie, 2 śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja - zgodnie z vitalią

* jabłko w pracy

* 3 figi i lyżeczka kandyzowanych owoców po rowerze.

Picie:

ok 1,5l wody, kawa z mlekiem (trochę mleka)

Ćwiczenia:

Rower 2* 9,7 km

21 marca 2015 , Komentarze (2)

Pamiętacie jak pisałam, że albo zmienili ustawienia świateł albo moja kondycja się poprawiła bo jeżdże do pracy 5 min szybciej. No więc w czwartek rozmawiałam z mamą i bratem. 

  • Mama do brata "I co zauważyła?
  • ja: "co zauważyłam?"

Po pracy zostawiam rower na korytarzu i co się okazało? Ktoś przy nim majstrował, a dokładnie mój brat i tata. Mialam w kołach 30 PSI, a oni dopompowali do 60 PSI !!!! Jeżdżę tylko po asfalcie więc uznali, że tak bedzie lepiej. I jest lepiej -z 35min zeszłam do 27min!

Szkoda tylko, że to nie kondycja:D

Kilka słów o czwartku:

Motywacja:

Jest!!!! Chodzi za mna zeby dołożyć jakieś ćwiczenia siłowe ale naprawdę nie mam gdzie :(.

Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie, 1/2 2 śniadania (pół oddałam koledze), obiad, podwieczorek, kolacja - zgodnie z vitalią

* jabłko w pracy

* 3 małe figi

Picie:

ok 2l wody, kawa z mlekiem (trochę mleka)

Ćwiczenia:

Rower 2* 9,7 km

19 marca 2015 , Komentarze (12)

W środę zjadłam już nieco więcej (chyba, bo nie wiem ile zjadłam na kolację). Ale co z tego, bo dziś rano się ważę i.................... 1,4 kg na minusie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ale super:):):):)

Warto było spiąć poślady:D:D, bo są efekty :). Czyli zgodnie z paskiem jestem juz 9,9 na minusie!!!

Nie mogę w to uwierzyć niesamowite uczucie:). A nóż widelec zobacze 6 przed świętami:D. No zobaczymy:). 

A teraz kilka słów o środzie:

Motywacja:

Jest!!!!

Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie, 2 śniadanie, obiad, podwieczorek - zgodnie z vitalią

* jabłko w pracy (mamy za darmo jabłka)

* 2 figi, marchewka po wysiłku, łyżeczka kandyzowanych owców

* zupa po córce (wielka micha), ale bez mięsa więc własciwei same warzywa, troche kaszy + pieczona kromka chleba z łyżką oliwy i czosnkiem 

Picie:

ok 1,5l wody, kawa z mlekiem (trochę mleka)

Ćwiczenia:

Rower 2* 9,7 km

19 marca 2015 , Skomentuj

Spinam się, żeby jeść tylko to co pozwala mi vitalia i nawet mi wychodzi:). Muszę przyznać, że głodna nie jestem (może czasem lekko), ale nie mam poczucia zeby te 2300kcal to było jakoś super dużo:)

A teraz kilka słów o wtorku:

Motywacja:

Jest!!!!

Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie, 1/2 2 śniadania, obiad, podwieczorek, kolacja - zgodnie z vitalią

* figa, marchewka po wysiłku

Picie:

ok 2l wody, kawa z mlekiem (trochę mleka)

Ćwiczenia:

Rower 2* 9,7 km

17 marca 2015 , Komentarze (12)

Ważę wszystko, jak opętana. Nawet miód ważę! I co się okazało? Moje 3 łyżeczki miodu to ich 9. Toż to rozbój w biały dzień :). Z drugiej strony staram się nie przeginać i jak marchewak ma 10gram więcej to nie robię szopek i zjadam całą:). 

Zauważyłam, że wyregulowali światła pod kątem rowerzystów, bo jade do pracy poniżej 25min, a nie ponad 30 min :). Jeszcze mam drugą wersję wydarzeń, że zaczynam być wyśmienitym rowerzystom. :D:D::D:D:D

Motywacja:

Jest!!!!

Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie, 2 śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja zgodnie z vitalią

Picie:

ok 2l wody

Ćwiczenia:

Rower 2* 9,7 km

17 marca 2015 , Skomentuj

Ale się zawzięłam!!! Rodzina jadła smażoną rybę, a ja sobie upiekłam. Wypowiedziałam wojnę wadze i tak łatwo się nie poddam :D:D:D. Jeszcze jej pokaże :)

Motywacja:

Jest!!!!

Jedzienie (vitalia ustaliła mi na 2300 kcal, karmię):

*  śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacja zgodnie z vitalią

* nie było 2 śniadania zamiast niego jedna suszona figa po obiedzie :)

Picie:

ok 2l wody

Ćwiczenia:

Brak