Pamiętnik odchudzania użytkownika:
callan

kobieta, 45 lat, City

165 cm, 84.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 lutego 2015 , Komentarze (18)

Okazalo sie, ze rodzaj roztworu do przechowywania soczewek kontaktowych byl przyczyna moich problemow, i uczucia, ze cos mam w oku. Po zamianie na hydrogen peroxide jest idealnie!!! Nareszcie, ufff ...

Wieczorem idziemy na parapetowke do znajomej, ktora zamieszkala dosc blisko nas. Zabieram ze soba miseczke oliwek kalamata, kawal sera pokrojonego jak na koreczki, i jakis tam prezent drobny (zdjecie w ramce). Najwazniejsze by na impreze isc przygotowanym i nie zawalic diety :)

Kolezanka z pracy odkryla, ze przyczyna jej zmeczenia jest nie tylko lekka anemia, ale tez fakt, ze ona prawie nie je bialka. Ona je tylko dzikie mieso i ryby z sustainable fishing, a ze i jedno i drugie jest drogie, to przewaznie jest weganka, ktora jednak w domu nie gotuje i nie bardzo zwraca uwage na to, co je (jest szczupla, choc narzeka, ze przytyla). No i jej odpowiedzia na bialko byl impulsywny zakup ... protein powder, Atkins bars i batonikow dla body builders... Oslablam nieco. Gadalysmy z godzine o clean eating, o niejedzeniu rzeczy ktorych skladnikow nie umiesz wymowic, itd. Doszla do wniosku, ze chyba ja ta wiadomosc przerosla (ze ona nieswiadomie glodzi swoje cialo), i ze faktycznie lepiej byloby zjesc kawal ryby, sera i kilka jajek. Oj... Ale czuje, ze do niej dotarlam :)

25 lutego 2015 , Komentarze (19)

Po wizycie u okulisty dostalam nowy plyn do przechowywania soczewek, bo to podobno moze tez miec wplyw na to jak sie soczewka w oku uklada, czy ja czuc, czy nie, itd. Jest na bazie hydrogen peroxide, wiec nie mozna soczewki po prostu wlozyc do niej i zaraz do oka, tylko trzeba 6–8h odczekac, by sie roztwor utlenil. Skomplikowane, ale jestem zdeterminowana (tak nie lubie okularow, i jak zawzieta nastolatka ich nie nosze!) (kujon)

Moj facet wyciagnal mnie wczoraj po poludniu na prawie 2-godzinnymarsz.” Pierwsza polowa to byl marsz az doszlismy do mniejsca, gdzie sie zaczynalo pod gorke, ja zaczelam marudzic, ale jakos sie doczlapalam do celu. Potem juz bylo z gorki, ale szlismy juz ponad godzine, wiec mi przyslowiowo nogi w dupe wchodzily, wiec byl to bardziej juz spacer ;) Dzis rano czulam to w udach!

Jak Wam sie widzi taki plecak?

24 lutego 2015 , Komentarze (16)

Na wadze stanelam 3 razy, spadek -2.2kg 8) Ani razu nie bylam glodna, nie mialam ochoty na “cos slodkiego,” wszystkie posilki zaplanowalam z gory, super! Poki co – jestem zadowolona. Poniewaz duzo czytam o keto diet to powinnam chyba dodac, ze nie wystapily u mnie te nieprzyjemne objawy, opisywane jako keto flu, czyli bole glowy, malo energii, co nieraz potrafi trwac 2 tygodnie. Nie powiem – taki spadek to super motywacja na kolejny tydzien :)

Wczorajszy Callanetics to bylo morderstwo dla moich miesni brzucha. Myslalam, ze sie z maty nie podniose po cwiczeniach na brzuch. Kiedy to sie stanie latwiejsze???

Testuje kolejne kontakty, Biofinity Toric. Lubie wygode kontaktow, ale do okularow to one sie nie dadza porownac. W okularach to nagle wszystko jest ostre, w kontaktach – nie az tak, czasem trzeba zamrugac by wyostrzyc... 

Ah, znalazlam jeszcze taka piekna info-graphic o keto diet:

21 lutego 2015 , Komentarze (24)

Nicnierobienie jest mega przyjemne :) Zaczelam wlasnie czytac The Paying Guests autorstwa Sarah Waters, wciaga mnie. Kolezanka z pracy czytala i mi polecila. Mialam tu wczoraj interesujaca rozmowe na temat czytania (lub nie) ksiazek. Nie wyobrazam sobie zycia bez ksiazek! Zgodze sie, ze jest duzo badziewia (tak jaki w muzyce, filmie, tv), ale sa tez super fascynujace ksiazki, i dla mnie popoludnie pod kocem z herbata i ksiazka w reku to idealny relaks. Przestalam tylko brac ksiazki do wanny, bo to jednak ebook ;)

Zakupilam sobie fajne podarciuchy na wiosne. Jasne w kolorze, z 1% stretch, idealne na weekend! Moja garderoba w ciagu tygodnia, a w ciagu weekend, to jak dwie rozne osoby ;)

Wczorajsze menu bylo dosc smakowite, ale troche za duzo bialka w relacji do tluszczu.
Sniadanie: serek mascarpone z jezynami, kawa ze smietanka

Lunch: salatka z tunczyka na lisciach salaty, 2 lyzki masla migdalowego z pokrojona palka selera, 1 szkl cantaloupe, 2oz zoltego sera

Obiad: ryba red snapper pieczona z cebula, czosnkiem, kaparami i pomidorkami koktailowymi

Kolacja: jajko na twardo z 1 lyz majonezu, 1 plaster wedzonego lososia, posypane koperkiem, pol szkl jezyn

+ marsz 30 min, 2 herbaty, 4 szkl wody.

Na stronie glownej jest krociutki artykul na temat diety keto. Nie wyjasnia sposobu zywienia, ale za to mowi o zalozeniach diety. Kiepska pisownia, ale jest tam kilka ciekawych informacji, gdybyscie chcialy poczytac.

20 lutego 2015 , Komentarze (19)

Dzien 4 trwa, a wczoraj zjadlam tak:

Sniadanie: 2 jajka na twardo z 2 lyz majonezu, 2 plastry wedzonego lososia, posypane to koperkiem, plus kawa ze smietanka.

Lunch: salatka "ziemniaczana" tyle ze z kalafiora zamiast pyrek, z jajkiem, majonezem, ogorkiem kiszonym, i szczypiorem. Do tego 1/2 szkl jezyn, 20 g kokosa, 2 oz sera.

Obiad: poszlismy na sushi, jadlam sashimi z lososia i tunczyka, tofu, zupe miso i 2 krewetki tempura, + 4 kubki zielonej herbaty, 1/4 cantaloupe (nie wiem jak to jest po polsku, taki pomaranczowy melon).

Do tego 1L wody i 30 min marszu.

Weekend szykuje sie leniwie i pod znakiem relaksu, co lubie :) Moze pojdziemy do kina? Widzialyscie cos fajnego? (poza 50 Shades of Grey, ha ha ha!!!)

A co do pracy: macie takich nadgorliwych, co probuja szefowi udowodnic, ze potrafia pracowac za 2 osoby, i ze zespolowi dodatkowy pracownik nie jest potrzebny (stracilismy 1 osobe ostatnio), i sabotazuja w ten sposob cala grupe? My takiego jednego mamy :(

19 lutego 2015 , Komentarze (15)

... a wyszlo jak wyszlo. Kilka osob patrzy na moj najnowszy dietetyczny pomysl krzywym okiem. Jako sprostowanie powiem tak:

*** Keto ma mi dac tak zwanego kopa, by cos z ta waga drgnelo. Nie planuje jesc tak na stale. Mysle o kilku miesiacach, ale tylko jesli zobacze jakies wyniki. Jesli zaczne sie zle czuc to tez przerwe. Za 2 miesiace powtorze badania, by wiedziec, ze jest ok.***

Innymi slowy: planuje to robic z glowa.

Co ja wczoraj jadlam?

Sniadanie: Kawa + duze smoothie ze szklanki nieslodzonego mleka kokosowego, 1/4 szkl kremowki, 1/4 szkl swiezych jagod. Do tego 2 oz zoltego sera

Lunch: Salatka z mlodych roznych listkow, + 1/2 szkl jezyn, + 4 duze tiger shrimps, przesmazone na lyzce masla I lyzce oliwy z przyprawami i swieza kolendra. Plus biala herbata.

Obiad: (tapas style) oliwki kalamata, stare sery, wedzony losos, rollmopsy (3). Do tego 1/2 szkl jagod, szklanka melisy z pigwa.

Cwiczenia: 95 min yogi. Woda: 6 szkl.

18 lutego 2015 , Komentarze (16)

Sniadanie:

kawa, omlet z 2 jajek, ze szczypiorem i 2oz tartego sera, usmazony na 1 lyzce masla, plastry z polowy surowego ogorka

Lunch:

salmon jerky (suszone kawalki lososia), 1/4 cup oliwek kalamata, 2 oz sera (Swiss oraz taki piekny postarzany ser z Holandii kupilam), 1 szkl swiezych truskawek, biala herbata

Obiadokolacja:

6oz lososia z koperkiem i cytryna, pieczony w folii, + salata z 2 wielkich garsci surowego szpinaku, kale i jakichs innych mlodych zielonych listkow, ktorych nazw po polsku nie kojarze, 2oz sera koziego, pol szklanki swiezych jezyn, polane 2 lyzkami oliwy z oliwek i octem balsamicznym, biala herbata

Do tego wypilam 6 szklanek wody i bylam na 45-minutowym marszu.

Dramatu nie ma, naprawde. Jak sie juz rozpisze to nie wyglada duzo inaczej, niz jakbym do kazdego posilku dodala 1–2 kawalki chleba, ziemniaka lub pol szklanki ryzu, nie...?

18 lutego 2015 , Komentarze (21)

Slyszalyscie kiedys o ketogenic diet? Postanowilam sprobowac. Jest ona dosc skomplikowana, wymaga duzo kalkulacji i liczenia, i nalezy zachowac procentowy balans skad przychodza kalorie. Wciaz czytam i analizuje. Dzien 1 za mna.

W ogromnym skrocie: 5–10% dziennych kalorii pochodzi z weglowodanow, 20–30% z bialka, 60–75% z tluszczu. Ze wzgledu na plec, wiek, wage wyjsciowa i aktywnosc fizyczna wylicza sie tzw. macro, i np. dla mnie idealne ilosci to 20g weglowodanow, 81g bialka i 146g tluszczu, przy czym najwazniejsze jest by zachowac procentowy balans na koniec dnia. Po kilku dniach cialo przechodzi w stan ketosis, i zaczyna uzywac tluszcz ciala jako zrodlo energii. To w skrocie, bardzo skomplikowane sa te wyliczenia, i wczoraj spedzilam duzo czasu planujac posilki. Wieczorem zakupy, jestem dobrze zaopatrzona. Aha, jest to dieta, ze jak sie nie zaplanuje, to na szybko jest prawie niemozliwe zjesc poprawnie ...

Do nowej diety dodalam wiecej cwiczen: callanetic w poniedzialki, yoga w srody, i do tego trzy 40-kilkuminutowe marsze tygodniowo.

Co mnie do tego zmowtywowalo? Ano kupilam nowa wage, i okazalo sie, ze bynajmniej nie waze 80.5 kg :( Pasek zaraz zmienilam ... :x

Moje paznokcie nadal sie rozdwajaja, i nadal mam z nimi problemy ;( Mam nadzieje, ze dieta bogata w tluszcze (duzo avocado!) mi z nimi tez pomoze...

11 lutego 2015 , Komentarze (11)

Co planujecie na <3Walentynki<3? Ja dzis chyba jakies male drobiazgi zakupie, mysle ze romantyczna kolacja w domu, zamiast w knajpie, bo te tlumy i podwyzszone ceny obiadow walentynkowych to mi zle na nastroj wplywaja.

Jutro Tlusty Czwartek. Zanosze do pracy torbe polskich paczkow, i mam w planie zjesc i rozkoszowac sie JEDNYM. Nie czterema, jak w zeszlym roku ;)

Zauwazylam, ze jak mam ochote na cos slodkiego, lub mniej dietetycznego, i sobie twardo odmawiam, to za 2–3 godziny zjem tego czegos o wiele wiecej, niz jeden. Wiem, ze bede chciala zjesc ten paczek, przekroje go na pol, duza herbata, i w spokoju bede sie nim rozkoszowac. Taki mam plan z umiarem :)

10 lutego 2015 , Komentarze (17)

Na dzis szykuje sie wielkie poruszenie w pracy: zebranie calej firmy, maja byc jakies promocje, i mozliwe zmiany w zespolach. Lubie takie zebrania ze wzgledu na dramat chwili, emocje na twarzach, wypieki, czasem lzy, czasem brawa. Jak na filmie, ha ha ha!!!

Mysle juz o wiosennej garderobie. Chce skompletowac takie 3 zestawy:

Oczywiscie nie do pracy, tylko jak ja to mowie: do latania ;) Mam jasne jeansy i bluzke  w paski. Moze w weekend polaze po sklepach...