Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

niezbyt zmotywowana ale wierze ze sie uda

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14953
Komentarzy: 331
Założony: 29 października 2014
Ostatni wpis: 16 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Muflon29

kobieta, 39 lat,

172 cm, 60.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Kolejny weekend z cyklu 5/2, ale w mojej wersji (te 2 dni nie pilnuję tak bardzo spożytych posiłków)... Waga stoi, a po weekendzie jedynie co to zaczyna szaleć w górę.. nie jest dobrze... moja "dieta" zaczyna przypominać utrzymanie wagi a nie dietę, poczekamy zobaczymy :(

Menu z dzisiaj:

rano: kawa z chudym mlekiem

śniadanie: serek grecki z miodem, musli i borówkami (+/-75gr)

Lunch: mix grillowanych warzyw i 1/2 piersi z kurczaka

podwieczorek: przecier z pomarańczy i truskawek 200 ml

kolacja: kanapka

a na wieczór: herbata z rumiankiem i miętą

23 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Menu na dzisiaj:

rano: kawa

śniadanie: "sałatka owocowa": granat, kiwi, jasne winogrona, banan

Lunch: pierś z kurczaka z sosem tandori, kuskus z groszkiem i marchewką

podwieczorek: przecier z pomarańczy i truskawek 200 ml

wieczorem: wyjście, będę pilnować jedzenia i %

22 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Menu z dzisiaj:

rano: kawa

śniadanie: serek wiejski z mixem ziaren i 3/4 awokado

Lunch: mix sałat z ogórkiem, pomidorem, grillowanym kurczakiem, awokado (reszta ze śniadania) i bazyliową oliwą z octem

podwieczorek: przecier z pomarańczy i truskawek 200 ml

kolacja: 6 skrzydełek z kurczaka... :(

kawa (x2), herbata x3, 0,5l wody

21 stycznia 2015 , Komentarze (5)

Nie wiem czy lubicie wybierać się na zakupy, ja owszem :D myślę, że większość z  was również :p szczególnie kiedy ceny idą w dół jak w ostatnich tygodniach... jednak przez ostatni rok wiele się u mnie zmieniło... Te kilka min w przymierzalni nie przynosi już takiej samej radochy jak kiedyś (szloch) i wychodzę ze sklepów z pustymi rękoma ... no i małą depresją... nigdy nie byłam zwolenniczką kupowania ubrań nieco mniejszych "bo przecież schudnę", jednak w tym roku tak zrobiłam i stałam się posiadaczką jeansów o rozmiar mniejszych (jakbym nie miała takich już w szafie :p ) Dziękuję temu kto wynalazł elastynę ;) bo dzięki niej może wcisnę te swoje cztery litery w nowe jeansy (tak około Wielkanocy)... ale jednak jest pewnien plus tego, że obrosłam w kilka kilogramów, mniej w tym roku wydam na wyprzedażach :p

Menu z dzisiaj:

rano: kawa

I śniadanie: jogurt pitny z cząstkami ananasa i musli

II śniadanie: całkiem pokaźnych rozmiarów pasztecik (z cyklu: dokarmianie w pracy)

Lunch: mix sałat z ogórkiem, grillowanym kurczakiem, serem kozim i octem balsamicznym z oliwą

podwieczorek: przecier z owoców leśnych 200 ml

kawa (x2), mięta x 1, 0,5l wody

20 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Niewiele do napisania o dzisiejszym dniu, tak więc tylko menu z dzisiaj

Menu z dzisiaj:

rano: kawa

śniadanie: jogurt pitny z cząstkami ananasa i musli

Lunch: filet z łososia z groszkiem i marchewką

podwieczorek: przecier z owoców leśnych

kawa (x1), mięta x 2, zielona herbata

19 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Po słabym weekendzie powracam... Jakoś ten rok mi nie idzie, pod każdym względem, ale nie ma co się użalać tylko brać za siebie ;) mam nadzieje dziewczęta, że u was lepiej!

Menu z dzisiaj:

I śniadanie: kawa, mała kanapka, mus z czerwonych owoców 200 ml

śniadanie: serek wiejski z mixem ziaren i małym pomidorem

Lunch: grillowany łosoś z groszkiem i marchewką

kawa (x2), mięta x 2, zielona herbata

13 stycznia 2015 , Skomentuj

Menu z dzisiaj:

po przebudzeniu: kawa i sok z 1 grejfruta z sokiem z ananasa

śniadanie: jogurt pitny z kiwi, cząstkami anansa, musli

Lunch: mix sałat, z ogoórkiem, pomidorem i jogurtem

Kolacja: troszę bigosu (chyba w święta nie zjadłam wystaczająco dużo żeby wystarczyło mi do kolejnych stąd zabrałam się z gotowanie bigosu :D), kanapka

kawa (x2), mięta x 2, zielona herbata, +/- 0.5 litra wody

12 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Póki co ciemność widzę ciemność... Nie zapowiada się na spektakularne efekty w najbliższym czasie, no ale nic, małymi kroczkami do celu...

Menu z dzisiaj:

śniadanie: serek grecki z musli i truskawkami

II śniadanie: kawałek ciasta drożdżowego z kawą (wiem, wiem, ale koleżanka z pracy upiekła i postawiła za blisko:p ale był malutki)

Lunch: fasolka szparagowa, kalafior, 2x jajko sadzone

Kolacja: 1x kanapka

kawa (x2), mięta x 2, +/- 0.5 litra wody

10 stycznia 2015 , Komentarze (1)

Muszę na dobre powrócić do codziennych wpisów i zapisywania posiłków. Może to i głupie, ale na swój sposób mi to pomagało i nie zdarzało się tyle wpadek jak przez ostatnie dni. O ile w ciągu dnia udawało mi się trzymać racjonalnych posiłków, na śniadania musli z serkiem greckim jak to weszło mi w zwyczaj lub serek wiejski z ziarnami i awokado/pomidorem, na lunch sałatka lub gotowane warzywa z kurczakiem lub jajkiem, tak wieczorami same porażki... ehhh... no nic trzeba ścisnąć pośladki i brać się do roboty :D

Myślę, że moim dużym problemem jest motywacja... znowu... Poprzeglądałam nieco swoich zdjęć sprzed dobrych kilku lat i chciałabym do tego wrócić. Jednak chyba częściej będę musiała je przeglądać :D a przynajmniej póki waga znowu nie ruszy ;)

A na poprawe humoru :D

6 stycznia 2015 , Komentarze (5)

No nic, jestem  z powrotem ;) po 2 tyg huśtawek emocjonalych (tak, nie ma to jak święta w rozdzinnym gronie...), dietowych.. hmm w gruncie rzeczy żadnej diety nie było ;) o ile przez święta z powodu ciągłych stresów waga podskoczyła o jedynie 0,6kg to okres noworoczny odbił mi się znacznie bardziej na wadze. Z 70,6 kg zrobiło się znowu 72kg. Od wczoraj żywię się już  serkami, sałatkami i lekkim mięsem. W piątek noworoczny pomiar. A jakoże rozpoczął się Nowy Rok to i są nowe cele :D 6 z przodu do dnia Świętego Walentego, i 66-67kg do Wielkanocy, a potem utrzymanie wagi. Mam nadzieję, że wam dziewczęta Święty Mikołaj nie przyniósł dodatkowych kg i optymistycznie patrzycie na ten Rok! ;)