Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Fanka sportu mająca problem z kompulsami...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 43694
Komentarzy: 517
Założony: 30 stycznia 2015
Ostatni wpis: 2 marca 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
FitnessLady23

kobieta, 33 lat, Kraków

168 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Witajcie!

Bardzo dziękuję za liczne komentarze i wiadomości,

To dziwne, że obcy ludzie potrafią zrozumieć, pocieszyć czasem bardziej niż bliskie osoby.

Pierwszy szok minął  - wylałam już wszystkie łzy.

Nie mogę traktować tatę jak by już nie żył - a na razie tak się zachowuję - wstyd! 

Muszę go wspierać, powtarzać że wszystko będzie dobrze, że damy rade!

Diety niestety nie trzymam tzn. czasem jem niewiele a kiedy indziej zdarza się kompuls.

Cóż tak reaguję na stres i ciężko mi to opanować.

Z ćwiczeniami też ciężko albo pracuję albo jeżdżę  z tatą na badania, albo odbieram wyniki albo załatwiam jakieś papiery.

Muszę przyznać że nie mam teraz do tego głowy, ale życzę Wam wytrwałości;)

3 kwietnia 2015 , Komentarze (33)

U mojego taty wykryli nowotwór. Zaawansowany.

Na razie wiem tylko ja - nie wie tata, mama, rodzina.

Rozmawiałam z lekarką. Rodzinie nie chce mówić. Niech mają spokojne święta i wierzą że tata wyzdrowieje. Nie chcę żeby tata się załamał. Teraz wciąż się uśmiecha.

Powiem po świętach.

Zawieszam dietę, zawieszam wszystko.

Piszę to po to żebyście doceniły każdy dzień, bo jutro możecie otrzymać wiadomość która kompletnie  rozwali Wam dotychczasowe życie.

Życzcie mi wytrwałości.

1 kwietnia 2015 , Komentarze (6)

Tak, ten tydzień jest nieprzewidywalny,

mój tata znowu wrócił do szpitala,

pozdrawiam polską służbę zdrowia.

Rada dla Was - stosujcie zasadę ograniczonego zaufania nawet w stosunku do lekarzy.

Mimo wszystko - uśmiechnęłam się dziś w lustrze do siebie i powiedziałam sobie to będzie dobry dzień i będzie.

Narzekanie nic nie zmieni.

a teraz do szpitala...

Wytrwałości sobie i Wam

31 marca 2015 , Komentarze (5)

Hej, 

w tym tygodniu mam jeden cel - utrzymać wagę.

Nie liczę na spadek bo to nie możliwe:

1)nie schudnę od ,,domowego" jedzenia

2)Święta - trzeba spróbować sałatek,ciast - z głową oczywiście

3)Pracuję na nocną zmianę - nigdy nie wiem kiedy pójdę spać, nigdy nie wiem kiedy znajdę czas na jedzenie.

4)Jem to co nam dostępne w pracy - gdybym miała jeszcze przygotowywać posiłki ta praca była by mało opłacalna.

5)W rodzinnym mieście nie mam dostępu do siłowni, na bieganie też się nie nastawiam patrząc za okno, czasu też nie będzie bo rano będę odsypiać pracę a wieczorem do niej wracam.

Tak więc czeka mnie kompletnie nie przewidywalny tydzień.

28 marca 2015 , Komentarze (17)

Cholera!!!!!

Jestem taka zła że zaraz coś rozwalę!!!

Dieta trzymana wzorowo - zero odstępstw.

Tyle wyrzeczeń...

Bieg kilka razy w tygodniu (wczoraj 5 km) 

i co...

kilogram do przodu...

Bez jaj.

Co robię nie tak.

Zaraz zjem ogromną pizzę!!!

Motywacja 0.

26 marca 2015 , Komentarze (7)

Witam wszystkich zainteresowanych!!!

Chciałam tylko szybciutko wpisać że biegałam wczoraj 50 min i spaliłam 440 kcal;)

Dieta- wzorowo.

Dzisiaj ćwiczeń brak ponieważ...

- zaczęły się trudne dni...wyjątkowo cholernie mocno boli.

- na uczelni siedziałam od 9.35 do 19.30. - brak czasu,

 -zarwana noc - nauka, nauka,nauka - brrrr - zmęczenie i niewyspanie.

-zaczęłam odczuwać bóle kolan myślę że troszkę je przeciążyłam wczorajszym bieganiem plus w ostatnim czasie ciągle chodzę w szpilkach - ciągle prezentacje na uczelni, tu impreza, rozmowy o pracę  - i trzeba ganiać w obcasach.

Jutro obowiązkowo tylko sportowe obuwie;)

Cóż słabe wymówki ale nie mam zamiaru się męczyć bo nie o to w tym wszystkim chodzi.

Dietę za to trzymam w 100%

Teraz już tylko pozytywy:

zaraz wskakuję pod prysznic, włączam film i wcinam jogurt z miodem,

a jutro po leniwym poranku czas na kosmetyczkę.

Koniec zajęć w tym tygodniu!

We wtorek wracam do domu na święta - całe 8 dni - nareszcie na dłużej w domku;*

Jest dobrze.

Wytrwałości sobie i Wam!

24 marca 2015 , Komentarze (13)

Witajcie!!!

Za 50 dni wraca do Polski mój luby!!!!!!!!!!

Motywacja 200%

50 dni walki z samą sobą, ze swoimi słabościami!!!

Dzisiaj z powodu pięknej pogody zdecydowałam się pobiegać.

45 min biegu zliczone - 330 kcal.

Dieta - wzorowo.

Biegajmy żeby wyglądać tak...

Wytrwałości sobie i Wam ;*

PS. Nie wiem czy próbowałyście kiedyś jogurtu naturalnego z miodem i cynamonem - spróbowałam i zakochałam się;)

22 marca 2015 , Komentarze (13)

Witajcie!

Trening z Natalią był bardzo udany - nauczyłam się kilku nowych ćwiczeń i poprawiłam technikę wykonywania starych. 

Natalia jest bardzo miłą osobą ale nie uznaje ,,obijania się" - szanuję takich ludzi. Trening z profesjonalistą to sama przyjemność.

Wczoraj byłam na nogach przez 9 h dziś przez 6.

Jestem padnięta,dziś zero ćwiczeń - regeneracja.

W tym tygodniu tak jak przewidywałam waga nie spadła.

Dieta - niestety nie perfekcyjnie - chociaż zabrałam posiłki do pracy nie miałam czasu zjeść.

Pracowałam przy promowaniu festiwalu Biegowego w Krynicy -  Zdrój. 

Zbierałam zapisy i cieczy mnie to że co roku mamy coraz więcej uczestników;) 

W wolnym czasie proponuję zajrzeć na stronkę.

Dzisiaj poznałam dziewczynę która biega maratony i uczęszcza do jednego z Krakowskich klubów biegaczy - może warto było by się zapisać, organizują biegi, uczą poprawnej techniki pomagają układać plan biegów - przemyśle to.

Gdy odwiedzam biura zawodów i obserwuję biegaczy  - zazdroszczę im kondycji i szczupłej sylwetki. Większość się zna, przyjeżdżają całe rodziny - mają takie swoje mini święta - zdążyłam podpatrzeć jak się rozgrzewają, rozciągają jakiego sprzętu używają - to wszystko jest bardzo ciekawe;)

Jutro kartkówka;)Jak za szkolnych czasów;)a więc do nauki;)

Wytrwałości!!!

19 marca 2015 , Komentarze (8)

Witajcie,

mimo silnych zakwasów wybrałam się na siłownie.

Obwodówki nie było ale za to 30 min na bieżni i 30 min na orbitreku

Razem - 600 kcal

Dieta super - daję radę;)

A jutro na siłowni trening z NATALIĄ GACKĄ - Mistrzynią Świata w Fitness Sylwetkowym

bo marzenia się spełniają...;)

18 marca 2015 , Komentarze (2)

O tak  - nareszcie!

Uwielbiam to!!!

Mój plan treningowy aktualnie wygląda tak:

Nogi - wykroki 4 X 15 z obciążeniem 6 kg.

          przysiad 4 X 15 z obciążeniem 8 kg.

Nogi składają się z dużych i wytrzymałych mięśni więc należy solidnie przyłożyć się do tej partii - duże obciążenia i dużo serii.

Plecy - martwy ciąg 3X15 obciążenie 12 kg.

Klatka - Wyciskanie na ławeczce 4 X 15 obciążenie 8 kg.

 Barki - Wznosy bokiem 3 X 15 obciążenie 6 kg.

Triceps - wyprosty przedramion w klęku - powtórzenia wykonuję do momentu ,,palenia" mięśni - obciążenie  6 kg - niestety mam słabiutkie tricepsy.

Biceps - uginanie przedramion  3 serie po 15,12,10 powtórzeń - więcej nie dałam rady;) obciążenie 10 kg.

Brzuch  - napięty cały czas + na zakończenie treningu 3 serie na mięśnie proste, 3 na skośne i 3 na dolne partie do momentu palenia.

Jest to tak zwana ,,obwodówka" trening wprowadzający. Można go zmienić po 6,8 tygodniach. Zaczynam od obwodówki bo miałam sporą przerwę i chce przyzwyczaić mięśnie do wysiłku, nauczyć się prawidłowo oddychać i nauczyć się czuć aktualnie ćwiczony mięsień.

Nie sugerujcie się obciążeniem  - to tylko informacja dla mnie ile jestem w stanie ,,wycisnąć" i posłuży do kontroli postępów.

Aeroby - 30 min

Spalone ok.900 kcal w ciągu 2h.

Jutro będzie ciężko;) mam nadzieję że zakwasy pozwolą mi wrócić jutro na siłownie;)

Jeśli ktoś ma jakieś sugestie co do planu to chętnie poczytam - jest on ułożony przez trenera który również nauczył mnie wykonywać poprawnie (mam nadzieję) ćwiczenia.

Muszę się skontaktować z dietetyczką bo na diecie 1200 to mięśni nie zbuduję;)