Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lena67

kobieta, 57 lat, Dąbrówka

163 cm, 65.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 września 2016 , Komentarze (4)

Cholerka 6 dni po WO i dzisiaj znowu ręce mam spuchnięte tak,że nie mogę dobrze zgiąć palców, nogi to samo pełne wody, dlaczego tak się dzieje i na wadze 1 kg więcej choć nie powinno nic iść w górę.Dlaczego tylko na WO czuję się dobrze i nogi i ręce mam smukłe i nigdzie nie zbiera mi się woda, czy muszę znowu wrócić na WO ,a może powinnam jednak przejść pełne 6 tygodni, po prostu nie wiem co mam robić, bo nie chcę mieć spuchniętych rąk i ciężkich  nóg.......

26 września 2016 , Komentarze (6)

Waga na dzisiaj to 88,4 kg , od jutra chcę na 3-4 dni WO ,potem 3 dni odrobinę mięska,rybki, może odrobinka chlebka i chociaż 2 ziemniaczki bez niczego tylko z koperkiem i zobaczę czy waga pójdzie w górę czy w dół, wszystko byłoby ok tylko jak jestem w pracy 12 godzin to zawsze czuję się lekko osłabiona, taka wypompowana z życia. Mam nadzieję,że organizm wreszcie przestawi się na niewiele jedzonka i przestanie domagać się więcej. Wczoraj dostałam @ po 38 dniach, pierwszy raz mi się spóznił od dłuższego czasu, może wreszcie zacznę gubić i będę miała spokój z migrenami i bólami krzyży i całych pleców na tydzień przed, ale tym razem plecy ani piersi mnie nie bolały dlatego myślałam,że nie dostanę w tym miesiącu wcale, a jednak przyszła i bolą mnie jajniki jak kiedyś zanim urodziłam i lekko głowa, ale dzisiaj mam wolne bo byłam w pracy w sobotę więc mogę nieco poleniuchować, obiad robię na 15.oo , będą klopsy (kotlety z mielonego ) smażone na gęsim smalcu i oleju kokosowym. Rodzinka już się przyzwyczaja,że do ziemniaków nie ma już tłuszczyków ani sosików tylko ziemniaki suche, dużo warzyw i kawałek mięsa, nawet nie protestują , tylko pytają czy uda im się też trochę tłuszczyku zgubić, myślę,że tak tym bardziej,że nie kupuję już żadnych słodyczy, wczoraj na deser zrobiłam piankę z kokosowego mleka i polałam to sosem z zmiksowanych mrożonych truskawek ze stewią, jedli aż im się uszy trzęsły, sama spróbowałam niewielką porcję i stwierdziłam,że zdrowe deserki są pyszne i do tego nie wchodzą w biodra, pozdrawiam.....

23 września 2016 , Komentarze (3)

Już nie jestem na WO, w środę zrobiło mi się słabo a akurat byłam 12 godzin w pracy i postanowiłam ,że wszystko będzie tak jak na WO ale na obiad zjem albo rybkę,albo mięsko , i tym sposobem wczoraj zjadłam kilka gotowanych podrobów , żołądki, które uwielbiam i serca , a dzisiaj usmażyłam na oleju kokosowym rybkę w panierce z sezamu, morszczuka zjadłam dwa fileciki były pyszne, i w domu nie śmierdziało rybą, a to na pewno dlatego ,że olej kokosowy jest bez zapachu i ma wyższą temperaturę palenia, rybki były chrupiące i bardzo smaczne, a wszystkie inne tłuszcze margaryny ,olej rzepakowy wywiozę do mojej matki, ja od dzisiaj używam tylko zdrowych tłuszczy, masła klarowanego, oleju kokosowego i smalcu ale tylko do smażenia a potem odsączenia na ręczniku papierowym, smalec robię dzisiaj w piekarniku ( słoninę dostałam od kolegi,który hoduje świnki na naturalnym jedzeniu one są karmione a nie pędzone). Waga dzisiaj rano 88,3 kg. zbliża się @ więc mam też dziwne apetyty, ale nie będę podjadać bo się boję przytyć. Od przyszłego tygodnia 5 dni WO i sobota, niedziela normalnie, to znaczy dużo warzyw i troszkę rybki lub mięska , jajko, serek dobrej jakości np.Koryciński, wiem ,że to zdrowsze odżywianie dużo kosztuje, ale zdrowie nie ma ceny. Wczoraj byłam u mojej lekarki i powiedziała mi,że wszystko zależy jak się czuję, bo dieta dr.Dąbrowskkiej nie jest zabroniona i jeśli mi służy to jak najbardziej stosować, w połowie pazdziernika wyśle mnie na badania i zobaczymy czy wyniki się poprawiły, czy nie. A co do sterydów to mi powiedziała,że nie jest zwolenniczką ich stosowania, no chyba,że nie ma wyjścia, a jeśli u mnie można spróbować zdrową dietą to jest jak najbardziej za, miłego wieczorka....

20 września 2016 , Komentarze (5)

Czekam na @,już powinnam dostać, apetyty jakieś, cholera wciąż mam apetyt a to na kotlecika a to na roladkę wołową ,generalnie apetyt na mięsko kaczuszkę jakąś czy co !! Opieram się jak tylko mogę ,tak niewiele pozostało do 14 dnia muszę dać radę, i dam ,trudno jest wytrwać, może jak by moja rodzina jadła tak jak ja to byłoby łatwiej a tak zapachy pieczonego lub duszonego mięsa przyprawiają o zawrót głowy. Dzisiaj w Biedronce jak zobaczyłam  wątróbkę wieprzową to apetytu takiego dostałam,że byłam gotowa kupić i ugotować w parowarze, ale popatrzyłam i poszłam. Dzisiaj gotuję krupnik wegański dla moich chłopaków, a co ja mam sobie ugotować ?? o to jest pytanie ? może macie jakiś pomysł ?

19 września 2016 , Komentarze (4)

8 utrzymuje się, chociaż wczoraj miałam słaby dzień ,wszystko mnie kusiło i nadprogramowo polałam sobie odrobiną masła brokuł ,potem do wieczora było mi niedobrze ,na pewno za dużo tłuszczu przy tej jałowiznie, i do tego zjadłam gruszkę ,czyli znowu coś niedozwolone, i do tego czułam się bardzo słabo, nogi mi się trzęsły ,przeszło mi dopiero jak poszłam do pracy na 18.00, ale już dzisiaj jest chyba dobrze, jak na razie nie mam żadnych apetytów i mam zamiar tak dotrwać do końca dnia...

18 września 2016 , Komentarze (22)

zawsze piszę po południu ale dzisiaj piszę rano bo jest !jest !jest !

8

Boże jak dawno jej nie widziałam chyba z 6 lub 7 lat, jest piękna,ale nie będę jej aż tak zachwalać,bo nie będzie chciała odejść, a za jakiś czas mam zamiar ją pożegnać. Waga na dziś 89,1kg.

17 września 2016 , Komentarze (3)

Cholera, znowu cały wpis mi zginął, niby się zapisuje a za chwilę znika mam byle jaki komputer chyba. Dzisiaj kolejny mój dzień na WO, byłam u mamy upiekła ciasto,świeżo zmieliła kawę i .......musiałam wyjść na ogród, bo język uciekał mi a wszystkie zmysły namawiały do grzechu, wróciłam do domu i ........zjadłam kilka brazylijskich i włoskich orzechów,wiem,że to niedozwolone ,teraz się boję ,że wyłączy mi się samo odżywianie i nie zobaczę wymarzonej 8 ,jakoś nie chce przyjść a teraz sama sobie chyba zaszkodziłam............

15 września 2016 , Komentarze (3)

Cały wpis mi zginął ,cholera muszę zacząć od nowa. Waga pokazała 90,4 kg bardzo się cieszę ,ale najbardziej cieszę się , z moich szczuplutkich,niebolących rączek i nóżek. Nadal odczuwam głód , ale nie taki napadowy tylko na coś konkretnego, dobrego mięsnego np. roladkę wołową, smażonego kurczaka albo kaczuszkę. Kawa mi całkowicie przeszła,miałyście rację, można bez niej żyć. Już 1/6 postu za mną, mam nadzieję wytrwać na niej trochę dłużej niż poprzednio,to jest naprawdę dobra dieta, ale aby odzyskać zdrowie trzeba przejść pełne 6 tygodni i mam zamiar zmierzyć się z tym zadaniem ,ale nie chcę narzucać sobie bo wiem,jaka jestem niestała w postanowieniach ,mam tylko nadzieję,że każdy dzień będzie moim zwycięstwem. Moim zwycięstwem już jest maleńki powrót do zdrowia i utrata 4 kg w tydzień a łącznie na WO przeszło 11 kg. Teraz czekam tylko na 8 z przodu ,a już widzę jak czeka.

14 września 2016 , Komentarze (7)

Dzisiaj zaczynam dzień 7 ,waga wspaniałomyślnie pokazała 90,9 kg, pasek zmienię jutro, przechodzę mały kryzys, chce mi się mięsa, i cały czas czuję lekki głód, nie nie mam napadów głodu ale cały czas czuję się lekko głodna, i chociaż coś zjem to to uczucie nie mija, widać taka moja uroda, może trochę pózniej to minie . Nogi mi nie puchną mimo jesiennych upałów i znowu widać kostki, ręce to samo wreszcie zrobiły się smukłe to na pewno zasługa między innymi tego,że mam przedłużone paznokcie ( pamiątka po weselu ), musiałabym uzupełnić te paznokcie ale szkoda mi kasy bo to trochę drogi interes. Rano na śniadanie zjadłam 2 pomidorki z kiełkami rzodkiewki, na obiad zrobię sobie jakąś zupę krem z warzyw bo takie lubię, a na kolację do pracy wezmę kalarepkę i pomidorka z ogórkiem i cebulką, oby do następnego dnia...

12 września 2016 , Komentarze (2)

dzisiaj postanowiłam,że na WO będę minimum 2 tygodnie, a tak naprawdę mam zamiar być na niej tak długo jak się da i dopóki nie ujrzę 8 z przodu, mam dość tej 9 ,była ze mną wiele lat więc czas na zmianę, dzisiaj na śniadanko pomidorek, papryka i ogórek małosolny na obiad jakaś zupka,potem muszę pomyśleć co zabrać do pracy bo idę na nockę, może surówkę z kiszonej kapusty?i kalarepkę ? :?