Waga cały czas nie leci, ale wymiary lecą. Może czas na II fazę? Myślę, że to dobry pomysł, ale to jeszcze tydzień W środę na zakupy, trzeba kupić nowe ciuchy, bo już nie mam takich co by nie spadały... cały czas muszę je podciągać, a w paskach nienawidzę chodzić. Nadal nie mam czasu na dodawanie wpisów nawet z jedzeniem. Cały czas nauka, tyle sprawdzianów teraz, kartkówek, referatów itp... Boże już mam dość, jak nie szkoła to wykłady z prawka i jazdy, a w weekendy jestem zajęta moim kochanym, nie mam dla siebie czasu... Nawet dzisiaj musiałam wstać wcześniej, bo robimy prezentację w grupach na bio i musiałam szukać kilka rzeczy i wysłać koleżance. Ale trzeba przeżyć, jeszcze trochę i koniec roku szkolnego. Dietkuję cały czas, właśnie jem obiadek - naleśniki ze szpinakiem, rano miałam ciemny chlebek z szynką z indyka z ogórkiem, a potem pomarańczę.
A tak wgl. macie pomysł jakie zadanie mogę dać klasie? Chodzi o to, że z dziewczynami robimy prezentację o ogrodach zoologicznych no i można zrobić zadania dla klasy i mam zamiar zrobić krzyżówkę, ale chcę coś jeszcze. Macie pomysł?