148...
Waga rano 76,5 kg ...czyli praktycznie jak na pasku ...
Wczorajszy basen ..a raczej aerobic w nim...zaliczony elegancko, tzn. 90 min.
Ostatni posiłek był o 18-ej
A dsziś I posiłek kawa czarna + krążek chleba ryżowego z dżemem + 2 -a krązki ryżowe solo + kefir ...
Dzisiaj zaczynam robić brzuszki w domu i ćwiczenia na nogi ...
A teraz lece poczytać ,która ile schudła ... Jestem już po kolejnym posiłku : sałatka grecka + 2 kubki czerwonej herbarty
około 15 - ej zjem jeszcze jakiś owoc...
149...
Waga rano 77 kg ...
w planach basen 90 min...
I posiłek :kawa czarna + sałatka Vita Shake niecała...
Mimo szaleństwa weekendowego ..pierwszy raz ...nie czuje się winna ,że zawaliłam albo coś w tym stylu ...wcześniej takie poczucie sprawiało ,że przestawałam dalej walczyć ...a teraz dzięki temu ,że nie mam poczucia jakiegoś grzeszku to ...dziś w dalszym ciągu dietkuje ...
Wczoraj oglądałam na tvn style -jak dobrze wyglądać nago - i było tez spotkanie z gwiazda Dynastii ( pamięta któras ) Joan Collins laska jest koło 80 -chodzi o wiek oczywiście ( w tym programie była w wieku 75 lat ) ...nie nie pomyliłam się laska ...bo naprawde wyglądał świetnie ..chodzi mi o figurę ...mówiła ,ze jej receptą na taką własnie figurkę jest ...pilnowanie co się je ile się je i czy jest to zdrowe ...
Chciałabym tez tak sie odzywiać ...może się tego nauczę... wszak ponoć pojętna bestia jestem ...
A teraz pora na h. cz.
150...
152 i 151 ...a w zasadzie to i wieczór 153 totalnie imprezowe ...dużo wina ...dużo jedzenia i duzo słodyczy ...w zwiazku z czym piątkowe 75,9 kg zamieniło się na poniedziałkowe 77kg ...no cóż i tak bywa ..grunt to się nie załamywać i iść dalej do przodu ...co tez własnie robię ....według planów miało być już dziś ...75,5kg .......ale w tym tygodniu bedzie już na 100%
Poza tym nauka na przyszłośc ...szaleć- byle nie zaczęsto, bo kończy się zawsze w jeden sposób tj. kilogramem do góry ....
Jedzenie rano w zwiazku z lekarzem małej bardzo nieregularne ...nie ma nawet czym się chwalić ....
...............................teraz już się pilnuję ...
Pozdrawiam i lece Was trochę poczytac ...
153...
Waga rano 75,9 kg ....życie jest piękne ...
Wczoraj ostry wycisk na aerobicu (wodnym) ...byłam tak zmęczona na drugiej godzinie ,że nie czułam czy ruszam nogami ...ale okazało się ,że tak ....śmiałm się ,że tylko mięsnie twarzy mnie nie bolą ...
I posiłek : kawa czarna + 2-a krążki chleba ryżowego z dżemem wiśniowym ...
Teraz herbatka czerwona ...
na II posiłek mam jogobelle z ziarnami ...a w domu czeka na mnie coś w rodzaju lasani tylk ,że te prostokąty makaronu przeciełam na pół i do jednej połowki farsz pomidorowy i zrolowałam ,a do drugiej szpinakowy( tez w rulonik ) ...wszystko do garnka do zapiekania ...z wierzchu posmarowałam resztą farszu pomidorowego i poukładałm plastry mozarelli ...
acha ..co się tyczy makaronu (lasania ) to wcześniej go podgotowałam ...(dlatego mogłam go zwijać w rulonik )
Własnie zjadłam posiłek nr II i zaparzę sobie jeszcze jedną czerwoną h.
154...
Waga rano 76,3kg ...czyki znowu w dół ...cudnie ...
Dzisiaj w planach 90 min aquy ...i może w końcu zcznę ćwiczenia na brzuch + skaknka ...wczoraj sprzatając mieszkanie ...znalazłam własnie skakankę i rózne zestawy ćwiczeń ...tylko niech ktoś wygoni tego lenia ze mnie ...bo prócz aerobicu ( i to w wodzie ...) nic mi się nie chce ..
I posiłek :połowa kromki wasa sport z serkiem wiejskim + 1 kromka pieczywa ryżowego z dzemem lesnym + czarna kawa
a teraz czas na czerwoną herbatkę II posiłek : actimelek truskawkowy + pozostała częsć serka wiejskiego + 1x krążek pieczywa ryżowego ...i za chwilę herb. czerw.
Dla Dziejki a herbatka wygląda tak :
155..
...wczoraj zaliczyłam 90 min aerobicu w wodzie ...waga dziś rano bez większych zmian 76,7kg ...mimo wszystko wiem ...,że w niedzielę będzie znowu mniej ...nastawiłam się na 75,5 kg ...( tym bardziej ,że w czwartek nie ma to tamto tylko znowu idę na 90 min ...aquy ...przydałoby się jeszcze brzuchol w domu poćwiczyć ...ale jakoś tak leniuch trochę jestem ...)
I posiłek :kawa czarna=chlebek ( 2 kromki ) pt. Wasa Sport + dzem lesny + serek almette ...
Teraz zabieram się do wypicia czerwonej herbatki ...
II posiłek : banan + czerwona herbatka
III posiłek : jogurt naturalny danona
156..
Byłam wczoraj z córcią u laryngologa ( zmieniłam na kogo innego ...bo trudno ,zeby dziecko w przeciagu 4 m-cy miało średnio raz w m-cu zapalenie ucha ...) ...oczywiście stwierdziła zapalenie ale co najważniejsze nie zbagatelizowała historii ,że taka uroda , przedszkole winne itp. tylko powiedziała ,że znajdziemy przyczynę -ona pdejrzewa 3 migdał ,ze jest przerośnięty ...badanie za tydzień jak wyleczymy uszy ...jedno jest pewne nie zostawi mnie z tym powracajcym tematem ,tylko go wyjaśni i zlikwiduje ewentualny problem ....i może malucha nie będzie już tak cierpieć ....To te najwazniejsze rzeczy ...i najbardziej istotne ...bo az serducho boli jak widzę ,że ona płacze ...
Dzięki dziewczyny za wsparcie ...
A poza tym ...no cóz ..jest ok. waga 76,5kg ..czyli sjestem zadowolona ...w niedziele chciałabym zobaczyć 75,5 kg ...mysle ,że do zrobienia ...dziś w planach 90 mni aquy ...
I posiłek : jogurt pitny danon + 5 płaskich łyżek płatków kukurydzianych + kawa czarna
157...
159...i 158 gdzieś mi umkneło ..ale cóż ...nie miałam czasu ...
157przywitałam z wagą 76,4kg ...super...
Mimo tego jestem dziś smutna ...moja malutka ma znowu problem z uchem ...ja już nie mam do tego siły ...każdy katar kończy się teraz zqapaleniem ucha ...Czy możecie mi coś poradzić ...bo ja już wariuję...
160....
I znów sobota i kolejne imieniny kota ...a w prezencie 76,5kg ...o jeden dzień wcześniej niż liczyłam ...( mimo ,że to 3 dzień @)paseczka jeszcze nie zmieniam , jak sie potwierdzi jutro to z przjemnością to zrobię ....
P.S.Myslę,że jeszcze coś skrobnę do Was później ...
Buziolki weekendowe
161...
Drugi dzień @ ...o dziwo waga nie poszła zbyt wiele w góre ,bo zaledwie 0,10 kg ...( rano 77,1kg ) ...Moje myśli krążą cały czas koło 76,5 kg w niedziele ...
Kolejna dobra wiadomość to taka ,że mój małzonek ...też się odchudza ...polega to na tym ,że nie podjada w pracy czyli nie kupuje już pizzy , drożdzówek itp świństwa które jadł oprócz śniadania ,i obiadu ...w ciagu podobnego okresu czasu co ja schudł jakieś niecałe 4kg ... jestem z niego naprawde dumna ....
I posiłek : serek homogenizowany (waniliowo-rodzynkowy )+ 2 kromeczki Wasa + czarna kawa
II posiłek :kefir ogórkiem i rzodkiewką , sałatka ale brdzo mało + czerwona herbata