Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

CHCĘ SCHUDNĄĆ ŻEBY CZUĆ SIĘ PIĘKNĄ I ATRAKCYJNĄ KOBIETĄ

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 44951
Komentarzy: 155
Założony: 7 stycznia 2010
Ostatni wpis: 16 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Zolibom

kobieta, 48 lat, Gliwice

171 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 maja 2010 , Skomentuj


Kurde! Ciężko mi utrzymać dyscyplinę. Wczoraj caly dzień byłam poza domem i myślalam że to pomoże mi ograniczyć posiłki i zapomnieć o słodyczach. Zwykle to pomaga. Jak człowiek jest zajęty to czasami nawet zapomina o jedzeniu. Ale NIE! Nie za mną te numery! Co prawda w trakcie dnia nie było źle. Nawet potrafiłam zrezygnować z kupnego obiadu w przydrożnym barze na rzecz przygotowanego wcześniej posiłku w podróżnym pudełku. Problem w tym, że cały czas pamiętałam o budyniu, który został w lodówce. No i o krokietach, które mialy być na jutrzejszy obiad. Więc można powiedzieć, że wieczór minął pod flagą obżarstwa! Niedobra jestem. Sama biczuję się za grzechy. Za to, że nie potrafiłam zapomnieć i oprzeć się temu krokietowi zadałam sobie karę - zjeść budyń. No i się stało. Teraz żałuję i już kombinuję aby za karę zjeść jeszcze przed obiadem pyszną czekoladkę, która przyjechała ze mną z Austrii w majowy weekend (cud, że jeszcze coś jest).

I ŚNIADANIE                                         700 kcal
jogurt do picia, chleb z twarogiem, szczypiorkiem, rzodkiewką i śmietaną, herbata z cukrem
II ŚNIADANIE                                        200 kcal
kiełbaski jako przekąska w samochodzie, wciągają jak czipsy albo paluszki i są strasznie słone. Wcale mi nie smakowały ale po pierwszej małej kiełbasce reszta poleciała szybciutko za nią.
OBIAD                                                    700 kcal
ryż z jabłkami, sok pomarańczowy
PODWIECZOREK                                 400 kcal
ryż z jabłkami
KOLACJA                                             1200 kcal
sprzątanie lodówki:  krokiet z kapustą i grzybami, budyń, biały ser ze szczypiorkiem, rzodkiewką
i śmietaną, likier czekoladowy

RAZEM                                             3200 kcal !!!!!!!!!!!
tak źle to jeszcze nie było!

Ach, zapomniałam o tym, że wczorajsza kara zawierała jeszcze pyszny, czekoladowy, pieruńsko słodki likierek. Nie wiem czy nie będę musiała dziś wieczorem powtórzyć tej kary, bo jestem bardzo oporną uczennicą i jedna kara to dla mnie za mało. A grzeszków mam na sumieniu troszeczkę, to powód do kary się znajdzie!

LUDZIE CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE?!?!?!

15 maja 2010 , Komentarze (2)


I ŚNIADANIE                             150 kcal
jogurt do picia
II ŚNIADANIE                            500 kcal
chleb z serem i szklanka mleka
OBIAD                                         700 kcal
zupa kalafiorowa, gołąbki
PODWIECZOREK                      100 kcal
morele
KOLACJA                                   750 kcal
ryż z jabłkami, piwo

RAZEM                                     2200 kcal

No to poszalałam

15 maja 2010 , Skomentuj


czwartek

I ŚNIADANIE                    150 kcal
jogurt do picia
II ŚNIADANIE                   400 kcal
płatki z mlekiem, jabłko, chleb
OBIAD                                300 kcal
gołąbek
PODWIECZOREK             100 kcal
pomelo
KOLACJA                          400 kcal
pierogi z mięsem i kapustą

RAZEM                              1350 kcal

A myślałam że było więcej tych kalorii.
No ale jak teraz sobie pomyślę to po tych gołąbkach na obiad szybko zgłodniałam i kolację musiałam zjeść solidniejszą.

12 maja 2010 , Komentarze (2)


I ŚNIADANIE                                             150 kcal
jogurt do picia
II ŚNIADANIE                                            300 kcal
sok pomidorowy, biszkopcik
OBIAD                                                        1000 kcal
rosół, makaron z sosem pomidorowym
PRZEKĄSKI                                               270 kcal
ciastka czekoladowe LU GO
KOLACJA                                                  50 kcal
winogrona

RAZEM                                                       1770 kcal

Kiedy na przodzie pojawi się 6 ???
Nie chcę już tej 7  
Jestem taka gruba, beee


12 maja 2010 , Skomentuj


I ŚNIADANIE                                       150 kcal
jogurt do picia
II ŚNIADANIE                                       70 kcal
jabłko
OBIAD                                                1000 kcal
chleb, kotlet schabowy, pomidor
PRZEKĄSKI                                        300 kcal
wafle ryżowe, hoop kola
KOLACJA                                           400 kcal
chleb, pasta jajeczno-śledziowa

RAZEM                                              1620 kcal

Tak, jest dobrze :)  Teraz trzeba tylko to utrzymać.
Powoli "dojrzewam" do ponownego wprowadzenia aktywności fizycznej do swojego codziennego rytmu dnia, hehehe
Jak zobaczę efekty na wadze to ruszę z kopyta

10 maja 2010 , Komentarze (2)


I  ŚNIADANIE                                                             300 kcal
chleb z serkiem twarogowym, kawa
II ŚNIADANIE                                                             200 kcal
banan
OBIAD                                                                        1000 kcal 
rosół, ziemniaki, kaczka, czerwona kapusta z jabłkiem
PODWIECZOREK                                                       200 kcal
jabłko, pomarańcza
KOLACJA                                                                    300 kcal
jogurt

RAZEM                                                                       2000 kcal

Kurde! Liczę tak "pi razy drzwi" ale wyszło mi znacznie więcej niż się spodziewałam.
Myślałam, że będzie około 1600 kcal.
No ale jak się je taki obiad to nie ma się co dziwić

Cóż, chociaż nie wciągnęłam czekolady. Na tym się skupię

10 maja 2010 , Komentarze (2)


Znowu tu jestem 
To chyba dobrze, choć ostatnio nie potrafię utrzymać dyscypliny.
Moja zmora - słodycze - powolutku i niepostrzeżenia wkradły się znów do mojej diety.
DIETY! To chyba nie jest odpowiednie słowo!
Ale najgorsze to u mnie z
ćwiczeniami. Po prostu NIC w temacie
Świetnie pasuję do popularnego: "Na tapczanie siedzi leń..."

Na początek postaram się zaglądać tu regularnie i rozliczać się z codziennych posiłków.
Kolejne postanowienia wprowadzę później, żeby tak od razu się nie przytłoczyć.

18 kwietnia 2010 , Skomentuj


Przez ostatni czas błądzę jak małe dziecko we mgle. Nawet nie wykupiłam karnetu do sali fitness na ten miesiąc    Kiepsko. Teraz mam wymówkę i chętnie z niej korzystam, eh.
Chcę wrócić do pracy nad sobą ale jakoś brak mi motywacji. A daremne próby opłakuje przy kolejnych grzechach. Słodycze to moje przekleństwo! Skąd wziąć siłę do walki?

Ten wpis, mam nadzieję, będzie moim momentem zwrotnym.


15 marca 2010 , Komentarze (6)


No to muszę się przyznać, że wciągnęłam kawałek tego tortu. Był pyszny!

Rzadko ostatnio robię wpisy.
Nie obiecuję poprawy, bo w to nie wierzę. Ale raz na jakiś czas będę rozliczać się ze swoich postępów.

Właśnie zrobiłam kontrolne zdjęcia. Jak myślicie, widać różnicę?

NA POCZĄTKU




TERAZ

11 marca 2010 , Komentarze (6)


Wracam z krainy cienia. Porzuciłam dziś ciasteczka na rzecz lżejszego deseru, hehehe.
Czuję się świetnie i mam zamiar zmierzyć się powtórnie ze swymi słabościami!
Martwi mnie jedynie sobota. Mam zaplanowaną imprezę urodzinową oczywiście z tortem. Hym... gdybym była gościem mogłabym pościemniać ale jako pani domu nie mogę nie zjeść kawałeczka. czy to znowu będzie dla mnie teleport w dolinę cienia?


Dzisiejsze posiłki / kalorie

 

 

 

 

 

 

 

Czwartek

8.00

Pierwsze śniadanie

 

 

 

150 kcal

Kawowy jogurt do picia

190 ml

150 kcal

 

 

 

11.20

Drugie śniadanie

 

 

 

386 kcal

Galaretka z malinami

200 ml

316 kcal

Banan

1/2

70 kcal

 

 

 

 

 

 

14.15

Obiad

 

 

 

705 kcal

Pomidorowa

talerz

200 kcal

Ziemniaki

150 g

90 kcal

Ryba

150 g

300 kcal

Surówka

150 g

115 kcal

17.30

Kolacja

 

 

 

150 kcal

Szynka

50 g

150 kcal

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Napoje

 

Kawa rozpuszczalna, czarna

Kawa zbożowa z odrobiną mleka

Herbata czarna

woda

70 kcal

 

RAZEM :

 

1461 kcal

 

Wizyta na sali fitness pozbawiła mnie dzisiaj wieczorem już całej reszty sił. Nie wiem czy to co napisalam jest jakieś spujne czy nie. Nawet nie chce mi się już tego czytać

Kurcze. W kuchni stoi jeden budyń, który zrobiłam dla córki. Woła mnie!
Będę silna!
Zjem go rano Hehehe