Pamiętnik odchudzania użytkownika:
19stka

kobieta, 33 lat, Tarnów

164 cm, 51.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: -10kg przez wakacje :-)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 marca 2013 , Komentarze (12)

my z mężem od dawna obstawialiśmy synka ;-)
lekarka najpierw powiedziała, że to dziewczynka, chwilę później, że już nie wie ale ostatecznie pow. , że to chłopczyk ;-) cieszymy się z mężem będzie Kubuś ;-)
jestem w 33 tyg. ciąży łożysko ma 2 stopień dojrzałości ale to chyba normalne jak na ten tydzień? wagi nie znam...pewnie dlatego że stary sprzęt mają w ośrodku i w dodatku chodzę na nfz...skoro nawet ciężko zobaczyć płeć to ja dziękuje...
Dziś byłam na targu. Mąż kupił sobie tylko ubranie na wesele, ładne - w końcu sama mu doradzałam hi hi ;-) i pojechał do domu a ja jeszcze zostałam z mamą i tatą. Obie kupiłyśmy sobie czarne, piękne, wygodne buty na wesele i to na 1 lepszym stoisku. ja kupiłam jeszcze czarną torebkę wizytową ;-) a później idziemy dalej a tu jak grzyby po deszczu wyrosło dużo stoisk z odzieżą niemowlęcą ;-);-);-) hi hi  dokupiłam typowo chłopięcych ubranek ;-)mmm
kilka sweterków, 3 ogrodniczki, śliczną kurteczkę prawie płaszczyk, 2 czapeczki, 2 pary łapek nie drapek, śpiworek. Jak wróciłam po targu to jeszcze zabawiłam ze 2 godziny u rodziców-przecież mama mnie nie wypuści bez obiadku...hehe
A jak przyjechałam do siebie to od razu wzięłam się za pranie ubranek. Prałam kolorami i po 1 sztuce żeby w razie czego wiedzieć czy coś farbuje. Na szczęście nic nie puściło farby ;-D
uprałam może 1/3 bo już nie miałam siły na dziś a i tak jeszcze zdążę ;-)
Kocham kupować, prać i składać a przede wszystkim oglądać te śliczne rzeczy dla niemowlaczków ;-) hi hi są takie mmm...
Chętnie poprowadziłabym sklep z rzeczami dla dzieci ;-)
jestem już śpiąca dobranoc.
dziękuję za obstawianie płci ;-)

22 marca 2013 , Komentarze (17)

Hej zapraszam do obstawiania płci mojego dzidziusia hi hi ;-)
Byłam dziś na wizycie i tak w 99% jest wiadomo jaka to płeć ... w końcu.
Przecież już tylko 55 dni do końca ciąży ;-)
Dziś rano mierzyłam sobie ciśnienie i mi wyszło 130/80 a położnej tak jak myślałam nie co niższe, bo 120/80 a przed 20.00 znów mierzyłam i wyszło mi 130/70 hmm dziwne to moje ciśnienie. Pytałam czy tętno ok 100 jest normalne to powiedziała, że nie. Że albo mam zepsuty aparat do mierzenia ciśnienia albo jest coś nie tak no i w poniedziałek umówiłam się do lekarza rodzinnego, okaże się co i jak. Ech ale ja czuję się gorzej, nie mam siły na nic, szybciej się męczę i w ogóle takie mam ciężkie  ręce i nogi tak jakbym miała mega gęstą krew w żyłach czy coś tam w tym stylu...a do tego jestem trochę niespokojna, czasem w nocy się obudzę do wc i już nie usnę...szkoda gadać. 
Mam już łóżeczko. Teściowie nam zafundowali z wyposażeniem: materac gpk, 2 kpl.pościeli, 2 prześcieradełka na gumce, 2 ceratki, ochraniacz na łóżko, baldachim, szkoda tylko, że w całym tym sklepie nie mieli falbany maskującej...żal.pl i chyba na allegro zamówię. Do tego kupiłam szczotkę do butelek i smoczków, wanienke z termometrem ,gąbkę do niej. Wyszliśmy ze sklepu patrzymy a na paragonie nie ma nabitej wanienki i tej gąbki. Wróciliśmy się spod auta do sklepu. Babka ucieszona podziękowała za uczciwość i dała nam butelkę antykolkową gratis, sprawdzałam na allegro to taka kosztuje 30 zł ;-)
Później jeszcze skoczyłam do sklepu z odzieżą, kupiłam nowiutki sweterek dla dzidzi za 9 zł i 3 pary skarpetek po 1zł była promocja i jeszcze parę rzeczy dla siebie i maleństwa takie tam majtki, śliniaczki...
a jutro jak dopisze pogoda to wybieramy się na targ do Szczucina :-)
po szlafrok, ubranie na wesele dla męża, ja zapoluję na jakąś czarną torebkę na tę uroczystość a i biały komplecik-wyprawkę dla dzidziusia jest za jedyne 30 zł i to całkiem porządny i tani ;-)
Idę na rodzinkę.pl i lulu, mam nadzieję, że ta noc nie będzie bezsenna. POZDRAWIAM

21 marca 2013 , Komentarze (15)

Oj czas leci nieubłaganie. Z jednej strony chciałabym mieć to już za sobą a z drugiej czemu to tak szybko leci.hm ciekawe jak przebiegnie poród i pierwsze dni z maluszkiem ;-)
Nigdy nie miałam do czynienia z noworodkiem ;-) ... mam kupiony rożek ale bez usztywnienia i się zastanawiam czy sobie nie kupić drugiego z usztywnieniem. byłoby łatwiej i bezpiecznej nosić dzidzię. ;-)

21 marca 2013 , Komentarze (11)

Dziękuję Wam dziewczyny za miłe komentarze. Wizytę i usg mam jutro więc powinnam się wszystkiego dowiedzieć ale myślę, że jest wszystko ok bo dzidzia kopie normalnie :-)
Hmmm zastanawia mnie jeszcze taki fakt, że chyba mam za wysokie ciśnienie teraz. 
Rano mierzyłam w odstępach 5-minutowych i zawsze wychodziło podobne. 
143/74 albo 147/73 albo 150/80 dlatego zjadłam czosnek i popiłam herbatą zieloną na obniżenie ciśnienia a że obudziłam się taka niewyspana to jeszcze strzeliłam sobie słabiutką kawkę z mlekiem, bardzo słaba, bo z płaskiej łyżeczki;-) teraz przynajmniej mam dużo energii. Wietrzę mieszkanie, bo straszny zaduch a za niedługo jadę do domu rodzinnego ostrzyc brata i od razu na pogrzeb dziadka, wcześnie jest już o 12.00. Jest 9.30 więc nie mam już za dużo czasu na pogaduszki. Uporządkuję mieszkanie do końca, umaluję się i jadę ;-)
pozdrawiam serdecznie ;-)

20 marca 2013 , Komentarze (19)

Martwię się i mam nadzieję, że nic się nie stało mojemu dzidziusiowi w brzuszku.
Jak siadałam na pufie to zahaczyłam brzuchem o stół i to dość mocno. Ech jak pech to pech. Biedna dzidzia moja. A ja miałam za blisko przysuniętą tą pufę i oto efekt. Żeby tylko maleństwu nic od tego nie było.Niezdara ze mnie :-(((

19 marca 2013 , Komentarze (15)

właśnie się dowiedziałam że pół godziny temu zmarł mój dziadek... :-( :-( :-(
a przede mną 3 wesela...

19 marca 2013 , Komentarze (6)

Już niedługo, co raz bliżej ;-) ...
Dziś byłam w kościele na zakończenie rekolekcji i odpuście w parafii ;-) kupiłam 3 paczki cukierów i 5 ciastek zzz dziurką ;-) ...hehe
Jak mnie nie było to mąż odebrał przesyłkę od kuriera ;-) przyszedł laktator avent, zamówiony na allegro. Miejmy nadzieję, że nie będzie przeszkód żeby karmić piersią i wszystko pójdzie po mojej myśli. W paczce była też śliczna saszetka-a'la kosmetyczka :-) 2 butelki, smoczek uspokajający, wkładki laktacyjne na dzień i na noc, osłonki silikonowe na sutki. Jestem zadowolona ;-)
Jutro będę kompletować resztę rzeczy do wyprawki i w piątek też.
Czy wy też tak miałyście dzisiaj jak ja że bolały Was nogi cały dzień? Bo mnie okropnie to męczyło i jakoś tak od rana beznadziejnie się czułam gorąco było mi i w ogóle tak duszno jakoś. Uff teraz jest już znacznie lepiej. Zjadłam właśnie galaretkę zmieszaną z serkiem waniliowym i mandarynką ale mam jeszcze ochotę na jajecznicę mmm co o tym myślicie? że ale ta baba ma zachcianki hehe co? a tak to już bywa w błogosławionym stanie hmm tak jajka chleb cebula i boczuś ;-) hi hi tak właśnie sobie zrobie a i jeszcze bym zapomniała, pomidorek i chlebek też musi być. Ajjj w piątek ważenie :-) hmm może sobie odpuścić te jajeczka jednak tak się zastanawiam... ;-)

18 marca 2013 , Komentarze (10)

Do końca pozostało już niewiele. Zaledwie 2 miesiące. Chociaż wszystko może się zdarzyć i może to być wcześniej. Chyba najwyższy czas zacząć pakować torbę. W piątek jadę na zakupy to dokupię parę niezbędnych rzeczy. A tak w ogóle to może w końcu w piątek dowiem się jakiej płci jest maluszek bo jeszcze nie wiem ;-) wózek i łóżeczko zamówimy w święta przez allegro :-) mam już upatrzone co i jak ;-)
No a tak w ogóle to mamy teraz rekolekcje w parafii od piątku. W piątek nie byłam bo było zbyt zimno i brzydko na polu. Za to od soboty chodzę codziennie. Jak się nie chodzi teraz do pracy to się ma czasu a czasu ;-) chociaż nie powiem bo dzisiejszy dzień zleciał mi naprawdę szybko. Nie spałam już od 4.00 rano a przed 6.00 już byłam na nogach. Zjadłam bułkę z gorącym mlekiem i strasznie mnie to rozgrzało tak, że zachciało mi się spać i opadłam z sił ale spać nie poszłam. Zrobiłam 2 średnie jajka na Wielkanoc, jeszcze zostały mi 2 małe. Mąż obiecał, że zrobi mi prawdziwą miniaturę wozu na siano i ozdoby wielkanocne. Będzie to zdobiło stół lub szafę w pokoju. Za 2 dni planuję wysiew mega ilości rzeżuchy. Wyrośnie na święta akurat taka ładna trawka ;-) hi hi
Później poleciałam do sklepu po rzeczy na obiad i zrobiłam taki full wypas że palce lizać ;-) Mieliśmy z mężem po 2 duże kotlety z kurczaka z ryżem, sosem z pieczarek i ćwikami mmm pycha ;-)
a na deserek galaretka wiśniowa z zatopioną mandarynką. No a po sklepie wpadły mi jeszcze 2 kanapki z szynką i pomidorem i drożdżówka, banan ;-)
teraz po tym obiadku leczę zgagę. Mam przed sobą 3 szklanki z miętą, rumiankiem i melisą ;-) hehe komicznie to musi wyglądać, mąż się ze mnie śmieje, że tyle będę pić na noc ;-) cóż zgaga przejdzie ale za to wc,wc,wc w nocy kilka razy pewnie zaliczę hehe
Za 3 dni wiosna a za oknem sypie śnieg.
Za 2 tygodnie Wielkanoc a poród co raz bliżej ;-)
Za 3 tygodnie wesele a ja nie wiem w którą kieckę się wcisnę ;-)

12 marca 2013 , Komentarze (28)

Jeszcze 66 dni zostało do porodu :-) nie powiem trochę się boję ale co ma być to będzie. Poród jest nieunikniony ale ja się modlę żeby tylko dzidzia wstawiła się główką w dół. Chcę urodzić naturalnie a nie przez cesarskie cięcie. Plusy same przez się przemawiają za naturalnym porodem ;-) szybsza laktacja, nie ma się żadnych nacięć na brzuchu i dzidzię od razu przy sobie no i jak wiadomo szybciej dochodzi się do siebie 
Wczoraj o 23.00 dopadło mnie latanie do wc w wiadomej sprawie...chyba po placach ziemniaczanych z mięsem i sosem, surówką. Pewnie zbyt ciężkostrawne to było i mi zaszkodziło...A że nie mogłam przepuścić takiej okazji to wlazłam na wagę żeby oko pocieszyć hi hi no i miałam rację. waga spadła o 1 kg ;-) było już 75 kg a jest 74 kg. Trzeba to wykorzystać ;-) waga spadła więc do 80 kg zostało 6 kg zapasu ;-) i 2 miesiące na to czasu. Jednak wszystko może się zdarzyć ;-) W każdym razie nie popełnię już tego błędu, że jem ciężkostrawne rzeczy. Teraz będę więcej stawiać na kaszę, mleko i ryż :-) mniej na ziemniaki i chleb. Ograniczam tłustości i słodycze. Dziś na przykład zjadłam 1 kromkę chleba z masłem i talerz warzyw: rzodkiewki, cebula, pomidor i ser biały z solą. Do tego kawa zbożowa z mlekiem i pozwoliłam sobie na maleńkiego rogalika z marmoladą ;-)
Kalorii nie będę liczyć, bo to nic nie da. W sumie jak się je więcej warzyw i owoców a mniej chleba i takich tam kalorycznych rzeczy to od razu widać że się mniej kcal spożywa i waga tak nie rośnie. 
Wczoraj byłam w sklepie i rzuciłam okiem na ozdoby Wielkanocne hmm już mam plan żeby coś podobnego zrobić tylko muszę zdobyć od rodziców słomę i siano. ;-)
Mieliśmy gości wieczorem i dostaliśmy zaproszenie na ślub. Moja kuzynka nas zaprasza i to już na 6 kwietnia a odp. mamy dać to 17 marca. wow trochę szybko...no bo mieli robić tylko dla samej rodziny a w ostatniej chwili wymyślili, że zaproszą 140 osób... hmmm to już będę w 35 tygodniu. Niby mam zamiar pójść na to wesele ale nie wiem jak się będę czuła.
Ciężka sprawa, ale chociaż nie jest to tak daleko. ;-) Najwyżej będę cały czas zasuwać za stołem hi hi 
muszę jakąś tunikę zdobyć w rozmiarze XL ;-) 

11 marca 2013 , Komentarze (11)

Siemanko!
Jakie macie pomysły na odpędzenie złego samopoczucia spowodowanego złą pogodą?
Hmmm piękna typowo wiosenna pogoda jak szybko przyszła tak szybko sobie poszła. Poczekajmy na pewno wróci! Mam nadzieję, że jeszcze w  tym tygodniu ;-)
Ja na polepszenie nastroju zrobię 2 jajka styropianowe metodą karczochową, 1 już kiedyś zrobiłam i dałam rodzicom ;-) spodobało im się. Materiały mam już wszystkie zakupione tak, że tylko zaczynać ;-) A Wy robicie jakieś ozdoby na Wielkanoc?
Mało co teraz piszę, bo mężulek teraz siedzi w domu na chorobowym i większość czasu spędza przed kompem. Musi leżeć w łóżku po tej operacji na kolano. A ja robię obiadki, herbatki, sprzątam, piekę ciasta ;-) nawet mi to odpowiada jak jest w domu bo tak to nawet nie było się do kogo odezwać za bardzo. Nawet mnie do kompa za bardzo nie ciągnie ;-)
Na obiad zrobię placka po węgiersku mmm pyszności tylko muszę skoczyć do sklepu po mięsko, bo tego składnika akurat brak w mojej zamrażarce ;-)
Wczoraj na wieczór zjadłam sałatkę warzywną z chlebem i szynką ale niestety później jeszcze zjadłam cały kisiel sama i w efekcie 1 kg do przodu ;-) a dziś na wieczór już mniejszą porcyjkę sobie zjem warzywek albo jogurt ;-) i teraz cały dzień piję i piję ;-) hi hi tak mnie suszy. Ostatnio jem po kilka jabłek dziennie to takie moje zdrowe napady ;-)
Teraz przeglądam strony na allegro i mi się w głowie kręci bo tyle tego wszystkiego jest do wyboru ;-) szukam łóżeczka i wózeczka ;-)