Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam wszystkich walczących tu z kilogramami, przyzwyczajeniami i ....samymi sobą I witam siebie, nieustannie gotową na zmiany, wyrzeczenia i sukcesy. Uzależniona od roweru, wciąż przesuwam granice, więcej km, mniej wrażliwości na deszcz czy śnieg, jeżdżę wszędzie, nie pogardzę nawet indoor cycling. Nie biegam - nie lubię, ale zajęcia w klubie typu interwał, TBC uwielbiam. Siłownia - hmm, uczucia embiwalentne, inaczej nazwać tego nie umiem, nie lubię ale doceniam efekty i zmuszam się.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 218476
Komentarzy: 10514
Założony: 21 lutego 2012
Ostatni wpis: 16 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
beaataa

kobieta, 60 lat, Warszawa

170 cm, 54.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

5 sierpnia 2015 , Skomentuj

Upał taki, że te miejsca kierownicy roweru, na których trzymam ręce i które mają gumowe nakładki, jakby się topią i lepią do rękawiczek i cała trawa w okolicy wyschła.

Ja lubię ciepło, kumuluje je na zimowe miesiące, ale na interwałach w klubie lekko nie było. Klima niby tam jest, ale ...

w każdym razie 20 km na rowerze - komunikacyjnie do pracy i z pracy

Trening

Siłowy bardzo skrócony, zawsze 100 powodów najważniejszych na świecie się znajdzie żeby go skrócić:(, albo przesunąć niestety, ale i tak było:

1. Romanian deadlift 10 x 30kg, 10x 35kg, 10x 35kg, 10x 35kg, 10x 35kg, 10x 35kg - najsłabszy wciąż jest chwyt, a naprzemienny jakoś mi nie pasuje,

2. Przyciąganie drążka wyciągu poziomego do brzucha 15 x 20kg, 15x 20kg, 15x 20kg, 15x 20kg - przy tym obciążeniu naprawdę czuje plecy, jak staram się progresować, ciągnę rozpaczliwie całym ciałem

3. Wyciskanie sztangi leżąc (to jest sam gryf tak naprawdę) - 15x 20kg, 12x 20kg, 9x 20kg, 10x 20kg

4. Wspięcia na palce na maszynie stojąc - 20x 50kg stopy równolegle, 20x 50kg stopy na zewnątrz, 20x 50kg stopy do wewnątrz, 20x 50kg stopy równolegle. 

Godzina interwałów w upał przy niewydolnej klimie, naprawdę można pocić się aż tak(pot)

Dieta:

mało wszystkiego, a wszystko zdrowe(owoce)

5 sierpnia 2015 , Skomentuj

Aktywność

20 km na rowerze, 10km rano i 10km po południu, mój codzienny dojazd do pracy. Na szczęście mam tu strzeżony parking, prysznic i szafkę na ubrania.

Mam też siłownie, niedużą i kiepsko wyposażoną ale zawsze.. i półgodzinną obowiązkową przerwę na lunch. Czasu wystarczyło na 10 minut rozgrzewki na orbitreku i,

30 x spinanie brzucha siedząc na piłce, 

30 scyzoryków na piłce, 

20 x skłonów bocznych ze sztangielką 8,5 w jednym ręku, 

15 x uginania tricepsów na poręczach z nogami opartymi o ławkę.

Powtórzone trzy razy.

Dieta

1.jabłka dwa małe

2. kasza jaglana z odżywką białkową i natką pietruszki (natkę dodaje do wszystkiego w ogromnej ilości, uzależnienie jakieś), prażone pestki dyni, orzechy włoskie i kilka rodzynek

3. kasza jaglana, jajko sadzone, warzywa różne w tym strączki fasoli

To była ta część, z której byłam zadowolona. Bo później były już tylko orzechy, pestki dyni i rodzynki w ilości nieokreślonej, bo jedzone wg schematu: tylko kilka na talerzyku na raz, bo to przecież nie ma znaczenia, powtarzane nie wiem ile (wyparłam tą info) razy.:<

21 lutego 2012 , Komentarze (1)

Dzisiaj pierwszy dzień z dietą vitalii. Jestem trochę zawiedziona, bo zaznaczyłam, że nie jem mięsa, a na obiad jest kurczak, no i skąd ja wezmę teraz brzoskwinie na sok? No skąd?
Ale trudno, zmodyfikuje ją po swojemu.
Piję teraz herbatę z pokrzywy zamiast pysznego miodu pitnego i mam masę entuzjazmu i nadziei, że tym razem takich wieczorów jak dzisiaj będzie więcej. Bez podjadania wg wzoru: garstka pestek dyni z rodzynkami przecież, nie zaszkodzi, jeszcze tylko kilka, jeszcze tylko kilka, już naprawdę ostatnie:( och jak mało zostało, hmm
Aaa i zasiałam rzeżuchę
No więc start_____________________