Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Bogna1981

kobieta, 43 lat, Nottingham

167 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 września 2011 , Komentarze (1)

sniad tost z tunczykiem kukurydza serem 400
jogurt z ziarnami i maly banan 300
warzywa z chicken curry kisc winogrona 550
grejpfrut 100
tost z mozarella i pomidorem 300

1650kcl
silownia 45min fat burn i cwiczenia silowe ok 400kcl 

8 września 2011 , Skomentuj

waga 61.4kg
tost z serem i indykiem 350
tost z mozarella i pomidorem 350
spaghetti bolognase 550
tost z tunczykiem i kukurydza i serem 350

1600kcl 
off activity so far as awaiting physiotherapist appoinment. 

7 września 2011 , Komentarze (1)

sroda 7/09 poprawnie i bede tak trzymac. dam rade.
tost z mozarella 350
jogurt z ziaranami i jablko 300
tost z z serem wedzonym i indykiem 400
warzywa z humusem 150
pieczywo chrupkie z orzechowym maslem i bananem 200

1400kcl

6 września 2011 , Komentarze (1)

bulka z serem zoltym i ndykiem 400
ryz na mleku i jagody  350
salatka z makreli z krazkami owsianymi 450
suszone owoce 100kcl
mielone/makaron/sos grzybowy 300kcl

1600kcl  a waga rano 61.7kg ? poszlo w dól. hehe

5 września 2011 , Komentarze (1)

waga 62.7kg
słaba aktywnosc fizyczna od 6 tygodni dlatego cieżko mi powrócic do "luznych spodni"
niestety sa obcisle ale coz sie spodziewac jak podjadam. 

od wczoraj powoli wprowadzam wiekszy rygor:) i tak 4. 09 bylo ok 1400kcl z nordic walking i cwiczenaimi

dzis:
graham z zoltym serem morele z serkiem 350
chleb z serem i salatka z ryby 350
salatka z krewetek i krazki owsiane plus jablko450
kilka suszonych sliwek 50
kanapka z szynka i dwa kiwi 400

1600kcl zero ruchu 
wracam by zapisywac bo czuje sie grubo. :((

31 lipca 2011 , Skomentuj

waga 61.9kg
fat 24.1%
nie sadze bym wprowadzila diete przed wakacjami, ale po wezme sie ostrzej. 
dzis jogurt naturalny z musli i pomarancze 400
jagody 150
spaghetti 450 i jablko 50
jezyny 150
kanapka z indykiem i dwa kiwi 300
1500 
nie moge uprawiac sportu i szlag mnie trafia!!!!!!!!!

30 lipca 2011 , Komentarze (3)

dwa zdjecia w odstepie roku. na pierwszym wymiar uda 57cm i waga 58.5-59kg
na drugim w tych samych spodenkach udo 60.5cm i waga 62-62.5kg 
galy wyszły mi z orbit!!!!!!i az serce mi zabilo na widok jaka roznica 
4kg i prawie 4cm. 

29 lipca 2011 , Komentarze (4)

czuje ze nie panuje nad tym co jem. mam 62.5kg i naprawde jestem gruba. cm mi przybyly, spodnie opiete. nie moge biegac bo mam obrzek lewego kolana. i musze odciazyc staw. a jem i jem.
przeklete uda wygladaja makabrycznie. wstyd mi wklejac zdjecie. nie bede sie czuc ok w stroju na wakacjach.
rano:
jogurt naturalny z owocami i ziarnami
chleb chrupki z łososiem 450
jablko i jogurt z ziarnami 300
kanapka z mozarella i pomidorem 300
kubelek slodyczy w kinie 800? nie wiem ale sie zezarlo.1850
silownia tylko 40 min modelowanie bo nie moge nogi uzywac..... 

pieknie sie czulam jak mialam te 58kg. mimo ze obwod uda masakrycznie wielki tak czy owak. 

18 lipca 2011 , Komentarze (3)

dlugo mnie nie bylo, bo nie chce mi sei bullshitów pisac. nudzi mnie ta paranoja.
zapis wymiarow i wagi, bo utylam.
waga 61.5kg
udo 60cm.
talia 74cm
jeszcze wchodze w spodenki ale grube uda sie ocieraja i wylewaja. 
nie mam szans by czuc sie super na wakacjach wiec pozostaje mi isc na zakupy i kupic pare ciuchow wiekszych. coz, jedno jest pewne, nie zaluje bo jestem zdrowa ,silowni nie opuscilam i nadal wciaz aktywnie cwicze, nie obzeram sie i nie czuje zle. 
postaram sie powoli spasc do ponizej 60kg by nie czuc obcislych spodni na udach. 

1 lipca 2011 , Komentarze (1)

sportowo bardzo dobrze. bo od tamtego tygodnia regularnie az czuje po miesniach.:)
dzis 50 min nordic walking i brzuch .
za to nieciekawie z odzywianiem 
i jak zwykle ochota wieczorem. wczoraj zazadalam ciastka i lody. wiec jakies 1200kcl na plusie poszlo w kilkanascie minut.
wazne ze zdaje sobie sprawe jak to kaloryczne i jak nielatwo jest to zrzucic.
kiedys swiadoma nie bylam. zarlam i sie nie wazylam. 

starsznie sie ciesze ze od 1.5 roku kontroluje siebie i waze sie co tydzien jak trzeba to zaciskam pasa. szkoda ze mi nie wychodzi dojsc znow do 59kg. nie mam wiekszej motywacji choc wakacje za miesiac na majorce.:)))))))))
coz. postaram sie. walcze.