Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Bogna1981

kobieta, 42 lat, Nottingham

167 cm, 69.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 maja 2010 , Komentarze (2)

wczoraj zjadlam ok 2000kcal szczegolnie wieczorem mnie wzielo na dodatkowy deser po kolacji. ale coz, zdarza sie i tak jak wydajnosc energetyczna jest wysoka. od 10-18h bylam na nogach chodzac po zoo  i miescie Chester a wiec spalilam minimum 500kcal.

dzis rano na czczo znowu JOGGING 4.8km 35min i prae cwiczen na uda i brzuch. waga pokazala 58.35kg

 

 

29 maja 2010 , Komentarze (2)

bit cloudy today and light shower but very good day

wstalam o 7:15 i bieglam 30 min 4.5km na czczo. waga rano 58.8kg wiec jest dobrze. potem fryzjer. highlights i trim. zadowolona jestem z calosci.

rano kanapka z lososiem koperkiem i ogorkiem

deser i ciastko na drugie snaidanie

obiad mielone kotlety szpinak, buraki ziemniaki

podwieczorem beda lody.

Jutro mimo ze wciaz nie piekna bedzie pogoda jedziemy na wycieczke do Chester do zoo ponoc najwieksze w UK i zajebiscie duze.

28 maja 2010 , Komentarze (2)

w koncu ruszylo mimo ze jem ok 1600kcal albo wiecej.

Nie wiem czemu byl przestoj. albo znowu chwilowo ruszyla i znow pojdzie w gore cholera ja wie.

dzis dietowo oczywiscie. ostatni moj smakolyk to omlet z feta i oliwek. super.

przerzucilam sie na dosc pozywne omlety.

a waga po pracy nago 58.75kg

 

27 maja 2010 , Komentarze (2)

prawie nie robi wielkiej roznicy.

Dwa jajca strzepac z pieprzem i sola i dodac utarty ser zolty-low calorie i plastry indyka czy jakiejs wedliny. oregano. po usmazeniu jednej strony przerzucic na patelni i na jednej stronie polozyc plastry pomidora, przykryc na pol. robie na oliwie z oliwek. calosc mi wyszla 450kcal

 

27 maja 2010 , Komentarze (3)

odnosnie tego zjawiska, spala sie tluszcz w pierwszej kolejnosci gdyz podczas snu energetycznie organizm bierze zapasy weglowodanow z watroby czy miesni

gdy ssie trenuje w ciagu dnia lub-gorzej poznym wieczorem pierwsze 20 minut treningu cardio to zapasy glikogenu. wiec tluszcz zostaje na dupie dalej.

trening po sniadaniu -spala sie sniadanie i nie jest tak efektywne jak na czczo.

rzecz jasna jak ktos trenuje wyczynowo i nie ma juz tk tluszczowej-idzie na wytrzymalosc i rozbudowe miesni, na czczo nie ma sensu.

27 maja 2010 , Komentarze (5)

zaczynam Nowy Dzień.

rano przed sniadaniem bieg 4.5km 30minut. 300kcal spalone?i ponoc korzystniej tluszcz sie spala na czczo, efektywniej.PORZEKADŁO mówi.Kto rano wstaje...temu Pan Bog daje sylwetkę lepsza...

dwa chrupkie pieczywa z mozarella pomidorem i bazylia kefir 250ml 300kcal

jogurt z platkami  200kcal

wroce...

cd. zupa kalafiorowa juz sie robi i fasola z curry?(z jablkami i cebula) 500kcal zjem chyba

juz 1000kcal z czego 300 poszlo sie bujac rano.

no i cos na deser i kolacje by max wyszlo 1600kcal

waga po tym bieganiu pokazala 58.25kg co nie jest wymierne, natomiast w ciagu dnia 59kg, wiec ruszylo.

 

26 maja 2010 , Komentarze (1)

dwa chrupaki jak co dzien z serem rie i mortadella plus joogurt natural 250

deser ryzowy z sosem jablkowym i pomarancze 250

schabowy z kapusta kiszona i ziemniaki w sosie pieczarkowym 450

platki z jogutrem low calorie i jablko cynamonem posypane 300

cos jeszcze do 300kcal i bedzie ok 1600kcal

spalilam tylko 500kcal na silowni

RUTYNOWO marsz pod gorke/ interwalowo bieg 40min 320kcal

plus 20 min rower 130

i pol godziny cwiczenia na masywne uda i brzuch i troche rak by zachowac proporcje..

Jutro rano przed praca wstaje wczesnie i bieg 30min PRZED SNIADANIEM.spali sie dw razy wiecej tluszczu niz to samo w 45 minut w ciagu dnia.

dam rade i ocenie czy faktycznie lepiej sie poczuje

25 maja 2010 , Komentarze (2)

waga 59.25kg

dietowo sie trzymam i jest oki jak narazie. wciaz chodzi mi po glowie pomysl codzizennego biegania na czczo 20 min-30min ale nie dam rady co dzien. tylko jak mam prace na miejscu na 9:00. reszta to silownia jak zawsze.