Udało się zejść poniżej 58 kg i miałam lekcje skórną ale tak naprawdę to zmiana nawyków żywieniowych miała zdrowotne tło. Teraz objadanie i grzeszki a waga 59 kg. Przerwa ponoć jest potrzebna dla pobudzenia metabolizmu ale a już powoli martwię się o śmieci z przetworzonego smacznego na które sobie pozwalam...dlatego dziś pierwszy dzień powrotu do zdrowego! Odpusty tylko imprezowe! Potrzebuję znów więcej energii a na dobrej diecie ją miałam. Mam tylko wątpliwość co do ćwiczeń, jednak mam tendencję do "bułowania" a źródełka mają odmienne zdania.