Pamiętnik odchudzania użytkownika:
decesso

Między młotem a kowadłem. Facet którego widzę raz w roku.. więcej się nie zdarza. Był kiedyś. Jest czasem. Nie będzie. Problem błahy, ale życie utrudnia.. Bo za łatwo nigdy być nie może.. 

Dzień odpoczynku od pracy - 3. Czuję się wypoczęta? - nie. Późno chodzę spać, bo wcześniej nie potrafię. A wcześnie muszę wstać.. Trudno. Wyśpię się po śmierci.

Ćwiczę a i owszem ! Pierwszy raz w życiu mam zakwasy na wewnętrznej stronie ud, tak wysoko ;o ! 

24.03 - z racji na niedzielne wojaże - bardziej ubogi;)

25.03

Wczoraj - z racji niedzieli - i bardzoooo dawnego nierobienia głupot czułam się tak :

Ogólnie, uzależniłam się od ćwiczeń.. Mam wolne uwaga - siedem dni ! całe 7dni ! nicnieróbstwa-głupstworóbstwa.. 

Menu 21.03 - na spokojnie..

21.03

22.03

Uwaga ! 

Cheat Day! 

23.03

WIĘC DZISIAJ    - WORK HARD!!!

Aleeee nie dla mnie ;)) 

Dziś były obiecane nogi i brzuszek na siłowni, ponad godzinka zmęczenia, Tak jak lubię ;) A bardziej polubiłam ! Wcześniej bym sobie nawet nie pomyślała, że będę wstanie wstać po nocce w pracy, mając znów na noc, i jechać na siłownię ;) 

Czuję meeeega pozytywną energię, choć zastanawiałam się podczas treningu, czy aby na pewno dobrze robię, że jestem dziś na siłowni, bo mam @ i bałam się, że coś się stanie.. Ale co się może stać ? - szybciej się męczę, tyle.

Wczorajsze menu :

Z racji tego, że w sumie wczoraj miałam dzień wagarowicz, to ta mało kalorii przyjęłam..

W sumie, to ja już sama nie wiem ile powinnam jeść kalorii, węglowodanów, białka. Wszyscy mówią co innego..

Chudnijmy ;*

Czwartek - czuję się jak jakby był poniedziałek, po imprezie... 

We wtorek mieliśmy małą imprezkę - znajomi, pełno jedzonka - mój facet taaaaak genialnie gotuje.. 

Niestety, ale na drugi dzień mnie strasznie głowa bolała po winku.. więc nie by_ło ćwiczeń...

Dziś po wstaniu, miałam dokładnie godzinę do wyjścia do pracy, wiec tylko wzięłam psa na spacer i pojechałam.. 

Jutro nogi i brzuch - Jakieś fajne ćwiczenia na nogi?

18.03

Fotomenu z tego dnia : (sorki za jakość )..

Tołpyga z marchewką gotowaną z sosem cytrynowym(?) + sos na białym winie i maśle..

Kawałki kurczaka w szynce parmeńskiej z sosem z czarnych porzeczek i wina czerwonego - dupe urywa ;)

19.03

Omlet z dwóch jaj z boczkiem i bazylią.

Wolne Jak to człowieka cieszy.. choć ten jeden dzień. 

Dziś z rana stwierdziłam, że nie ma co marnować dnia, skoro i tak już nie spałam, zebrałam się z psem na dwór, a potem zaraz na siłkę skoczyłam ;))

Dziś były ręce i brzuch. A co. ! 

Jeden z kokszących tam regularnie podszedł do mnie, jak robiłam brzuch i mówi `aż ma się motywacje i więcej powera jak się na Ciebie patrzy jak ćwiczysz`.. Niby nic, a morale poszły w górę ;) ! Zwłaszcza, że zawsze się lekko stresuje idąc na siłownie, że zaraz się będą na mnie gapić i śmiać.. - głupi Polak, który myśli, że wszyscy inni nie mają co robić na siłowni, tylko się gapić ! Rzeźbę robią, a nie się gapią !

Jeszcze tylko muszę sobie zakupić pulsomierz - albo znaleźć swój stary - bo bez niego to ani rusz.. i kiedyś mnie w końcu rzeczywiście zabiorą z tej siłowni na noszach... Przesadzam.. jeszcze nie wiem z czym, ale przesadzam i muszę to zacząć kontrolować. 

Co jecie przeważnie przed treningiem i zaraz po ?

Doradźcie, bo ja chyba największy problem mam z doborem jedzenia.. ;(

Dziś zaktualizuję swój pasek.. ważyłam się i mierzyłam 16.. jakiś większych osiągnięć brak.. niestety..

17.03:

Podobno, to, co się będzie działo w poniedziałek, taki będzie cały tydzień.. OBY ! 

Dzisiaj z rana byłam taka pełna energii, albo to były emocje, że przez bitą godzinę ćwiczyłam. Nie myślałam o niczym innym, ćwiczyłam. Pupę + brzuch + nogi. Muszę sobie wynaleźć jakieś nowe ćwiczenia na nogi, co by były piękniejsze ;p i zeszczuplały w końcu w okolicy kolan.. 

Wczoraj nie pisałam, bo już nie miałam siły. 

Mam mały problem ogólnie z moją dietą.. bo nie mam pojęcia co robię źle, a coś robię... W przyszłym tygodniu będę w jechać w me rodzinne strony, pójdę tam po poradę dietetyczną, do znajomego, zobaczymy, co powie..

Ogólnie do słodkiego mnie nie ciągnie, chyba, że owoce - bez nich nie potrafię.. więc ciężko mi będzie przejść na SB.. Cały czas się nad tym zastanawiam, ale chyba najpierw poczekam na rozmowę z dietetykiem.

Mam pytanie : Czy któraś z was widziała te o to piękne buty gdzieś, do kupienia w rozmiarze 41 ? 

Cały zestaw mnie meeeega urzekł i chcę tylko dodać, że są to jedyne buty nike z nowej kolekcji, za które jestem w stanie dać tyle kasy ile one tam wszystkie kosztują... 

Bo obiecałam sobie, że jak je będę mieć, to nawet do sukienki na jakieś wesele w nich pójdę !;p

Menu 16.03 

Moim największym problemem, jeśli chodzi o stres, silne emocje, jest podjadanie.. a bardziej zajadanie.. akurat pod ręką miałam chipsy, wczoraj po powrocie z pracy, co u mnie w domu się nie zdarza, bo ja ich nie kupuje, ale akurat mój facet miał na nie ochotę i mu zostały..

Dzisiaj mniej pozytywnie, bo właśnie się dowiedziałam, że mój dziadek trafił do szpitala.. Mieszkam od nich ponad 300km.. Nie jestem często w domu. Mieszkam od roku na własny rachunek. Przynajmniej raz na 2miesiące się widzimy.. Kocham ich nad życie, babcie i dziadka.. Bardzo mi pomogli w życiu, ustawili moje priorytety..,

A ja co.. Zamiast tam być, przy nim.. siedze w pracy.. Jakby to było dziwne w moim wypadku.. Ja po prostu k*rwa zawsze siedze w pracy!!!!

Menu: 

Chciałam się was zapytać w tym poście - pierwotnie- jak sobie radzicie z wzdęciami - bo ja sobie wgl nie radze.... nie mam pomysłu, a mam je non stop. Patrząc na swój brzuch, który cały czas jest taki sam - wzdęty.. nie dziwię się sobie, że mam dni załamki i mi się nie chce nic...

Dziś z racji 11 godzinnej przerwy między wyjściem z pracy i wejściem do niej z powrotem, nie ćwiczyłam wgl.. Ale jeszcze przede mną 8piętro i brak windy.. ;) 

Trzymajcie się ;*

Piszę w nocy - a w sumie z rana.. mamy 5:14... Kończę za 46min. Normalny biały człowiek o tej porze, albo jeszcze słodko śpi, albo powoli budzi się do życia.. Masakra..

Dzisiejszy dzień, a bardziej już wczorajszy , zaliczam do tych udanych ;) 

2h męczenia się na siłowni ;) ale jaka jestem szczęśliwa.. dosłownie jak mój pies, jak znajdzie najbardziej śmierdzącą rzec, jaka kiedykolwiek istniała i się w niej wytarza ;)

Dzisiaj było bardziej cardio + brzuch i plecy. Ale przesadziłam na bieżni i mi tętno strasznie podskoczyło - zastanawiałam się czy wzywać karetkę, czy już karawan.. 

Ale już wiem, że następnym razem takiego błędu nie popełnię ;) Jutro już tylko do 3 w nocy pracuję, ale za to muszę przyjść wcześniej.. po dzisiejszej nocce nie nastawiam się na jakiekolwiek ćwiczenia przed. 

Jedzonko 14.03 :

Wiem Straaaaasznie mało dziś zjadłam biorąc pod uwagę jeszcze wysiłek fizyczny to JAK JA ŻYJE ????

aAle to wszystko przez to, że jak wróciła z siłki to była 14, zjadłam, ogarnęłam i po 15.. więc nic innego mi nie zostało jak położyć się na chwilę, bo zaraz do pracy.. wstałam, ogarnęłam się, zrobiłam obiad do pracy. wyszłam z psem, wdrapałam się na 8 piętro i pojechałam...

Wolne. Jeden dzień, ale zawsze.. Niestety ale praca mnie nie rozpieszcza, nie mam ustalonych godzin 7-15 od poniedziałku do piątku.. Moje zmiany są 10 godzinne, Nie mam świąt, weekendów. Pracuje również w nocy.. Najgorsze jest, jeśli w jednym tygodniu z przerwą jednodniową mam najpierw dniówki a potem zaczynam nocki.. Mój metabolizm szaleje.. 

Więc cóż się dziwić, że od czerwca przytyłam 8kg ? !!!

Dlatego mam dwa obiady 12.. Bo miałam nocke, po 5dniach na rano ...

Dzisiejszy Obiadek ;) Uwielbiam warzywa z piekarnika ! 

I menu jak na razie :

Odnośnie mojej pracy... To jak wstane po 8godz snu, po nocce.. to mamy popołudnie - Brak chęci i siły na cokolwiek.. Dlatego zdziwiłam się, że dziś aż tak chętnie przystąpiłam do działania i zrobiłam, pupę, brzuch i nogi ;))) No i ramiona! 

DZIAŁAJMY ! ;*

Przeszukałam wczoraj pół internetu, żeby dowiedzieć się czegoś, na temat tej diety. 

Od jakiegoś czasu, moje zdanie na temat diet bardzo się zmieniło- mianowicie twierdziłam, że lepiej zmienić nawyki żywieniowe, niż przechodzić na dietę, która będzie trwać określony czas, a potem znów będę wpieprzać jak dotychczas... Ale ( ! ) jeśli już nic nie pomaga i czuję, że niczego więcej nie zrobię, to chyba czas najwyższy na nieco większe kroki. 

DIETA SOUTH BEACH ! Fakt faktem, muszę najpierw wyjeść wszystkie owoce jakie mam. ale pomału przenoszę się w tryb tej diety. Zaczynam od niektórych przepisów, na razie owoce muszą być w moim jadłospisie, zwłaszcza, że wczoraj zrobiłam zakupy...

Ćwiczenia - dziś było co nieco z rana.. chciałam iść na fitness, ale każdy fitness w tym mieście, stwierdził, że nie będzie działał przed 16.. a ja na 20 mam do pracy.. i trzeba się wcześniej przespać! Więc najprawdopodobniej dziś będzie basen. 

11.03