Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agacik33

kobieta, 48 lat, Kraków

158 cm, 63.40 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

30 maja 2013 , Komentarze (3)

no zaczynam przynajmniej;)
Własnie zaliczyłam poranny przedsniadaniowy truchcik i jest mi mega dobrze:)) na rolkach tez jezdziłam na czczo i miałam mase energii, i to jest to!!! A troszkę waga w dól, od paru dni, noooo od razu motywacja wzrasta:))) Staram się na razie ok 20 + pare minut, gdzieś jest marszobieg między, al ogólnie truchtam cały czas.
Tak mysle, że często znajdujemy sobie wymówki żeby czegos nie robic ( wiem po sobie) a to ni mam butów, a to dresy wytarte a to wstyd.. olac!!! mm gdzieś czy ktoś patrzy że biegam w starych ciuchach, czy że włosy ni maja fryzuy , jasne chciałbaym butki nowe.. ale mnie nie stac wic co mam sie nie ruszac? be sensu. Wstałam o 7 niedługo potem byłam na polu. I pusto piknie:) jasne - błonia sa fajne bo jest dystans 3400km do pokonania jednym kółkiem, ale koło mnie tez jest fajna okolica. No i tak codziennie po t 20- 30 minut powoli zwiększe, ale  na razie bym chciała powyżej 20 minut i luz.. efekty powinny byc niebawem bardziej widoczne:)))
ozesz- deszcz na maxa, zdarzyłam przed hura!!!!

I śniadanie: 
płatki żytnie, orkiszowe, owsiane , słonecznik, mleko- łącznie 470 kalorie  mi sie sypneło no.
II 
banan, 1/2 dużego jogurtu , musli niebieskie z orzechami, kokosem itp. (pycha szczególnie te orzechy i migdały w całości hmmm (368 kalori i 11,1 cukru ;)  i 350 kalorii i 820kalorii  na razie jest
III obiad
flądra  smazona na 1 łyżce oleju  (a o nie było dawno;), pęczak, surówka buraczana  (łyzka oliwy w tym)  koperek i mamy 530 kalorii czyi 1350 kalorii, luzik;)
IV jednak coś jeszcze zjem;) słonecznik  czyli ok  1470 jest , ok 150 roznośći słodkie nie słodkie;)

IV kolacja
1/2 udka kurczaczego na parze 145
czyli łącznie ok 1770 kalorii


i miłego dnia kochane!

kalorie spalone: 360!!:))) i tyle na dziś:)

29 maja 2013 , Komentarze (3)

wczoraj nie zalazłam czasu na bieganie i waga w miejscu.. trudno, dzis nadrobie;)) albo kolacja za pozno no trudno, nie wiem, ale jutro bedzie lepiej:)) 

I sniadanie- musli 5 zbóż, płatki orkiszowe, otręby żytnie, sliwki suszone, jogurt łacznie 420 kalorii
II śniadanie: banan ,będzie + musli, mleko 400
III obiad  naleśniki z czymś...(tylko soczewica sie skończyła a kasy chwilowo brak. hmm wiem- risotto do środka dam, z ryz cebula, zielenina, mieso z ugotowanej szyi indyczej )HA! kocham swoją wenę twórczą super.. tylko jak ja kalorie policze? eeee nie będe liczytć , założe, że wiecej te 600-800 nie powinny miec;) + sałata zielona z rzodkiewkami i oliwą. Pycha wyszło:))Mama sie zalapałala.. taki spożniony obiad z okazji dnia Matki;))  a potem bieganie (noo duuzo potem;)
IV kolacja  twaróg +rybka szprotka w pomidorach ok 250 n koniec ale i tak nie wiem ile w sumie było, no trudno.

a się zwymiaruje dziś:
biodra:99 pracujemy  
brzuch: 88 pracujemy 
talia: 76 pracujemy (tu zeszło zeszło było 84 pamietam jak dziś)
cycki: 95 (to moze zostać, ale nie musi;P)
udo:57 (niecierpie ich!!!)
 A nastepny pomiar zrobię za tydzień, może ubędzie gdzieś;)))

wiecie co? odkryłam, że kocham biegać!!! ( jazda na rolkach jest nieco fajniejsza, no ale chwilowo nie moge, wiec trudno)

kalorie spalone: 330 :))) no to dziś dałam czadu, (jak na mnie) nie ukrywam, że lubie sie taką

28 maja 2013 , Komentarze (1)

gut:) może być, tylko szkoda ze za oknem mokro, więc trochę lipa no ale ksiazka dobra, wiec nie bedzie zle:)
i menu na dzisiaj:

I śniadanko: omlet z otrębami, twarogiem i pomidorem, ziołami z parapetu,  na łyzce oliwy- ok 380 kalorii
II standard czyli jabłko dzis zielone musli z dużą ilościa owoców itp,i jeszcze morelka suszona  jogurt- 400 kalorii
razem 780 kalorii zjedzone.
III makaron razowy z.. na pewno ziołami, ale mysle nad innym dodatkiem, z soczewicą czerwoną i cebulą o. i wyszło 730 kalori, mniam i 1510 kalorii 

IV  twaróg + 1/2 puszki szprotek w pomidorach, koperek, czosnek ok 220 i mamy  1730 kalorii czyli spoko

kalorie spalone: 210 na dziś 

27 maja 2013 , Komentarze (1)

i bedzie jeszcze lepiej:))

na sniadanie dziś:) nie owsianka hihihiih nie nie znudziła mi się, uwielbiam owsiankowe śniadanie,  ale czasami cos innego trzeba zjeść. NO i korzystac z wszytkich płatków, a nie tylko owsianych. Waga oki, cieszą gramy  w dół. Plan na dziś zmieścić sie ww tych  1700 kaloriach;) To przeież całkiem sporo nie?

I zrobiłam całe 2 placki z płatków zytnich, orkiszowych, otrąb orkiszowych, wody, jajka szczypty mąki, smażone na łącznie 2 łyzeczkach oleju co dało łącznie 330 kalorii. (jednak powinnam dodac mleko, albo mniej wody, ale i tak w smaku w porządku były) 
II musli sante z goją, płatki orkiszowe, słonecznik, mleko- łacznie 400 kalorii  (czyli 730 kalorii narazie;)
III risotto + ugotowane mięso z szyjki indyczej, surówka z kiszonej kapusty.Risotto będzie jednak z pęczaku i wyszło ok 820 kalorii, spoko zmieszcze się w limicie;) 1550 

IV 1/2 udka kurzaczego, jakoś;)  + twaróg chudy 240 łacznie . dobrz ze ujrzałam ze termin mu dzis mija, szkoda bybyło wyrzucic, a tak jutro 2 cześc zjem do omletu (otrębowego a jakże;)) 1790 kalorii wyszło, no trudno i tak mniej, niż mam wyliczone (ok 2tys kalorii przy odrobinie ruchu;)

Słucham sobie kursu BBC- dziewczynka dostała kase (niemałą 1000funtów) zeby postawić na konia w wyscigach. I co koć wygrał..(i to niezle 20:1) a ona nie postawiła.. tylko poszła do sklepu i kupiła pare drobiazgów. Chyba bym nie miała litości dla takiej samowoli. I wysprzedaje rzeczy podstepnej lichwiarce, i idzei zagrac na wyścigach , zeby sie odegrac;) tiaaaaaa  i wygrała, wiec facet sie nie dowie o niczym.. no chyba ze mu powie.. ups jednak się dowiedział, przypadkiem, jak to bywa;))) (fajniutki jest ten kurs, polecam;)

kalorie spalone: 250 ** licze tylko te sportowe tj biegowe, gimnastykowe, spacerowe ale  nie licze spalonych przy prostych czynnosciach domowych;) więc niech się spala więcej hihihih 

26 maja 2013 , Komentarze (2)

no jednak stanełam wadze,, ciut wiecej ale nie tragicznie;) wiec nie bedzie postu i głódówek przez tydzien.)) i fajnie było.

a na 
I sniadanko mieszanka: płatki żytnie, orkiszowe, i musli 5 zbóż  z rodzynkami z jogurtem, łacznie 370 kaloriii  (musze przyznać, że ta mieszanka 5 zbóz jest fajna)
II nie wiem :już wiem  jabłko, musli niebieskie z orzechami itp, jogurt łacznie 380;)
III obiad a mamy- nie wiem kasza gryczana, filet indyka, kapusta kiszona, a potem jeszcze  kawa - co dało ok 620 kalorii
IV słonecznik ok 220  czyli 1590   i  znowu przekrocze, sój limit,  ale trudno:) 
III twaróg chudy + rzodkiewka + koperek ok 130 i mamy 1720:)))) jupiiiiiiiii!! 

Zrobiłam przegląd moich płatkowych i mueslowyh  rzeczy i mam tak:
1. płatki owsiane 
2.płatki zytnie
3.płatki orkiszowe
3.otręby żytnie
4.otreby orkiszowe
5.zarodki pszenne
6. musli 5 zbóż 
7.musli niebieskie z lidla (z kokosem orzechami itp)
8 musli zielone z lidla  ( z duża ilościa owoców)
9.i słonecznik
I z tego robie sobie mieszanki śniadaniowe, całkiem fajny zestaw mi się uzbierał. Zmiana wagi na pasku w góre- ale ja mysle, ze to chwilowe;) ale moze mnie bardziej zmotywuje do dzialania;))
I masakra znowu jakieś stare  notatki znalazłam i co?, prawie 70 kil ważyłam!!ale si zapuściłam, koszmar jakiś, no ale juz powoli jest lepiej, dopoki było 63-65 to mi to to nie przeszkadzało, no ale przesadziłam. Dobrze, że wziełam się za siebie, dumna jestem z tego. Byle nie dopuścić do takiego stanu

kalorie spalone : 290 i tyle na dzis, jutro mam nadzieje bedzie lepiej:))

25 maja 2013 , Komentarze (2)

no cudownie:))) niebawem znowu bede miec wage na pasku;) i jeszcze nizej. Cieszy jak cholera! 
wniosek: te ok 1700 kalori + trochę ruchu to jest to dla mnie. (trochę- bo jak czytam to dużo część  vitalijek cwiczy wiecej zdecydowanie)
I śniadanie: płatki żytnie, musli sante z goja, jabłko, jogurt ok 400 kalorii
II mysle:) i musli z orzechami, (lidlowe niebieskie, kg opakowanie mniam 7,99 :)))  jabłko, jogurt, słonecznik, łącznie 400 kalorii, ależ równo mi wyszło heheh troche monotematycznie ale co tam;)
III dorsz,surówka z selera i ogórka (dobre:)  ziemniaki dwa łacznie 390 kalorii:)
czyli na razie mam 1190 kalorii
1 kaszanka, 3x kiełbasa, 4x piwo 300, 662+ 735 .. 1690...
IV  grill to pewnie kiełbasa jakas;) + pifko, tia... zanabyłam skrzydełka, może uśrednie zjadane kalorie;) hihihihi będzie gut. ALe nie widziałam sie dłuugo z kumpelą, więc będzie miec co opowiadać;))
IV kawałek twarogu;) o ile się zmieści;)) 113 co daje ok 2990 zjedzonych i wypitych kalori.. to ten niezdrowy dzien;))) dobrz ze tak rzadko jest;))

zauwazyłam, z im wiecej jem .. to mniej pisze;)

czyli jutro nie staje na wage:PPPP 

kalorie spalone: 230 (jeszcze z min raz pobiegam, żeby bez wyrzutów na tego grilla iść-;)
Kurcze, ale zzdiwie ludzi  w pracy- tyle miesiecy w domu, no jakby nie bylo od wrzesnia.. i schudłam, Supencko!!!!!!!!! ,myśle że ta moja 5 z przodu juz niebawem, jupiiiiiiiiii i i nie chce juz 6 (no dobra nie dąże też do opcji 49 kg czyli niedowagi:) ale tak tak miedzy 54-56 sie utrzymac na stałe to mój plan. I go zrealizuje. 



24 maja 2013 , Komentarze (2)

bo pierwszy raz podczas @ spadam w dół;)))) zawsze do góry + zachcanki i ze mi sie nie chce. i tyle si odchudzam a tu znowu bez sensu. Tym razem sie zawziełam i widze ze warto:)

I sniadanie- musli 5 zbożowe z rodzynkami płatki orkiszowe, jogurt razem ok 390 kalorii
II sałata zielona, pomidor, rzodkiewki, twarozek domowy (w planie był wiejski ale promocyjnie bym ten- nie bede sie kłóiic- wziełam i tez smakuje oki;))) natka pietruszki, i szamam, te 170 kalorii lacznie na razie: 560 kalorii
III 2 gołąbki z kaszą i szpinakiem, + slodki dodatek łacznie ok 350 kalorii 
IV  dorsz + ryż+ seler z koperkiem i oliwą łącznie ok 600 kalorii czyli ok 1480  kalorii
V jabłko ok 50 
IV 1/2 udka  kurczacze, tym razem na parze będzie i bylo ok 140 kal czyli 1670 czyli chyba znów mi sie udalo zmiescic, i dobrze t 1700 to tak akurat (przemiana podstawoa to ok 1360-1380) , całkowita to ok 2030 kalori ( koncu si ruszam, spaeruje, biegam itp), obniżenie o t ok 200-300 kalorii  wydaje mi sie dobrym, zupelnie nie męczacym pomysłm, ale skutecznym.(widze że działa) 
A w ogóle to se zle naładowałam zmywarke i mi sie tłucze nieco ups...

podoba mi sie- jem na kolacje kurczaka posmarowanego oliwa i chudne, jeszcze trochę- mi zostało:) dam se rade. 


kalorie spalone : ok 260 kalorii i tyle na dziś:)

23 maja 2013 , Komentarze (2)

dobrze, bedzie lepiej:))
tymczaem na sniadanko zytnióweczka, jem dla samej nazwy..;)))

I płatki żytnie, musli z kokosem i rodzynkami, jabłko, jogurt 450 kalorii to było
II sałata zielona z rzodkiewka i grzanka, oliwa plan buy;l..a skonczyło ssie na  bułcce ciabacie 205 k na miescie;)
II makaton razowy i ni wiem z czym jeszcze (juz wiem  z serem zółtym, zieleniną i masłem, i czosnkiem pomidorem  co dało razem ok 510 kalorii na razie jest 1165 kalorii
III jogurt pomaracz i nowe płatki (5 zbóż) 300  czyli 1465 no.. lepiej nie moge jesc ponizej  ppm;))

IV 1/2 udka kurczaczego na parze. No i wyszło, wcale że nie na parze-tylko na patelni ceramicznej, z 1 łyżka olejuco dało  łacznie 220 kalorii na koniec dnia. ha! 1685 kalorii znowu się zmieściłam w moim  limicie.. około 1700 kaloriii! fajnie, znaczy potrafie:) i fajnie że obnizyłam, od kilku dni, skutecznie, bo ciągle było ponad 1800, zaczynam być z siebie ciut dumnawa, ale tylko ciut.

I przyznam, ze  zanabyłam nowe składniki śniadaniowe, celem urozmaicenia diety 
1. płatki 5 zbóż (szczytno premium) (dobre:)
2.płatki orkiszowe
3.musli  Sante- to bez cukru z owocami goi. (znalzlam w carefurze za 5,85 wszedzie widze >8 zl, no to się skusiłam a co. 
Normalnie zaszałam hehehhe ;)) W ciągu najbiższych dni będe sprawdzać czy było warto 

i kalorie i spalone: 210 (bieganko;))))  + duuzo chodzenia ale trudno sie okreslic- ogólnie coś n pewno sie spaliło ze zbędngo tłuszczyku:) + lajtowa dośc gimnastyka na wieczór

22 maja 2013 , Skomentuj

:)
poranek z żytniówką heh, fajnie brzmi i jest całkiem całkiem:)
czyli 
I sniadanie płatki żytnie, musli z owocami i pestkami różnymi, , jabłko, jogurt(zytniówka jak nic:))))  co dało 4oo kalorii
II nie wiem- było troche  makreli wędzonej, kromka razowego, słodkości i łacznie mamy 420 kalorii czyli 840 
III risotto z peczaku, mieso z ugotowanej szyjki indyzej, cnula, zielenina , ser zółty i 720 kalori;) 1560 kalorii  no i wyjdzie mi trochę ponad 1700 ale zauwazyłam że jem trochę  mniej niż 1800 /1900 to chyba gut- postep jakiś u siebie widze;) 
IV makrela + twaróg, czosnek + pietruszka 180 i mamy 1740 czyli az tak bardzo nie przekroczyłam swojego limitu ha. staram sie jak moge, zbey byc piekna i zadowolona z siebie kobitka;))

I dziś się mam zmieścić w limicie ustalonym, a nie chrzanic, że sie nie da, 1700kalorii  to jest sporo kalorii, a jednak jak widać nie udaje mi sie, ale uparta jestem. TRoche mniej niz 1800 ale to nie głodówka przecież.

kalorie splaone: 270  mało!!!

21 maja 2013 , Komentarze (1)

trochę w góre, jak co miesiac ale diete trzymac bede i ruch też zachowam a nawet zwiększe. A na razie to sobie wypaśne w smaku i kaloriach sniadnko zrobiłam:)

I sniadanie płatki owsiane, płatki żytnie, jabłko, słonecznik, jogurt i sliwka suszona i wyszło... 630 kalorii;) 
II fistaszki, chleb ok 100
III fasola (znalazłam przepis na puszka.pl na fasole z ziemniakami i i jabłkiem i przyprawami) fasola,, ziemniaki  cebula olej, jabłko, koncentrat łacznie 850 a tak niewinnie wygldało;) czyli 1580 na razie 
IV twaróg + makrela czyli 240 i 1820 do dupy:((  Bes sensu, no noc jutro zapanuje bardziej, bo troche zla jestem na siebie że znowu przekroczyłam swoj obnizony  troche limit. Trudno- pozostało trochę spalić jeszcze

I czas do książek, miłego dnia !

kalorie spalone 230  (ach te biegi fajne są;)) i wieczorne pare minut tez, jeszcze chwila a dojde do 30 minut a co;) + biegi ktore na razie krótki, ale wydłuzymy, powoli.