Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mika255

kobieta, 36 lat, Niemcza

167 cm, 72.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 czerwca 2013 , Komentarze (3)

ale deszczowo dzisiaj buu aż nic się nie chce tylko pada i pada...

dziś zjadłam:

śniadanie:
koktajl z banana, nektarynki i 2 truskawek

na drugie śniadanie zrobiłam sobie bułkę dyniową z rzodkiewką 


na obiad
ryż brązowy z warzywami pieczonymi (kalafior, marchewka, fasolka szparagowa, papryka, pomidor ) 

a na podwieczorek galaretka z truskawkami


a tak poza tym to nudyyy...

24 czerwca 2013 , Komentarze (5)

po weekendzie poniedziałek... czas na ważenie :( a tam? 76.0 kg buuu nic nie spadło :/
ale to chyba dla tego że podjadłam na weekend 

i jeszcze @ dostałam 
ale na szczęście nie mam jakiegoś wielkiego apetytu i nie pochłaniam byle czego...

dziś biegałam. 
3,5 km 
29 min
może to nie jakiś super bieg ale trucht raczej i trochę marszu ale widzę sama po sobie że coraz lepiej się mi biegnie i mniejsza jest też zadyszka 

ale waga nie spadła w tym tygodniu ale za to poleciały centymetry!

17 czerwca było tak:
biust- 98 cm
talia- 84 cm
biodra -105 cm
udo- 60 cm

dzisiaj 24 czerwca jest tak:
biust- 97 cm
talia- 80 cm
biodra- 102 cm
udo- 58 cm

więc jednak coś spada
 

***najwięcej w tali ***

myślę że waga stoi przez @....
no nic nie będę się poddawać i walczę dalej :)





23 czerwca 2013 , Komentarze (1)

hej 
no i po weekendzie ... 
objadłam się!

wczoraj
 śniadanie:
owsianka

2 śniadanie: 
sunbites 

obiad: 3 ziemniaki młode,  mix sałat, feta z pomidorem i słonecznikiem

podwieczorek: kawałek TORTU!

kolacja: mix sałat 

zero aktywności ... 

dzisiaj

 śniadanie 
bagietka z czosnkiem

obiad;
zapiekane warzywa z serem...
(nie było mnie w domu, na wyjeździe wybrałam najmniejsze zło)

podwieczorek
kawałeczek ciasta z truskawkami i śmietaną...

aktywność- dużo spacerowania i rowery wodne 

jutro rano bieganie i ważenie się i mierzenie...
ale nie liczę że dużo spadło...

do jutra 



21 czerwca 2013 , Skomentuj

dzisiejsze menu

 ś: płatki owsiane z jogirtem brzoskwinią migdałami i suszonymi śliwkami

2 ś: zupa kalafiorowa bez śmietany- taka pochlipka

o: 2 małe ziemniaki z koperkiem kapusta kiszona i 2 kawałki mintaja

k: 4 wafle ryżowe 

dziś przebiegłam 3.2 km w 24 minuty
dzień spędzony cały na dworze...

miłego wieczoru :*

20 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Żeby się nie nudzić poszłam na rower... 
29 minut 8 km. więcej w ten upał nie dałam rady.
wróciłam cała mokra! zaczynam kochać te uczucie zmęczenia sportem... 

zimny prysznic i peeling kawowy mnie pobudził do życia 


20 czerwca 2013 , Komentarze (2)

jeju jak gorąco!
u mnie 33 stopnie!

u mnie dziś w menu:
 
śniadanie:
owsianka activia + wafel ryżowy

2 śniadanie:
grahamka z duszonymi pieczarkami na ostro

obiad: 
zupa kalafiorowa

podwieczorek:
makaron z sosem z pomidorów i bazylią

kolacja:
 serniczek z chudego serka i galaretki

do tego wszystkiego dużo wody! nie pije ostatnio nic innego tylko wodę...

***
byłam dziś nad jeziorem i kurcze powiem wam że było trochę kobiet takich z kilogramami na plusie... 
a ja się wstydzę rozebrać :/

***
jutro rano bieganie ale wyjdę z domu wcześniej żeby jeszcze takiego upału nie było...

a w niedzielę mamy 1 rocznice ślubu, w związku z tym wybieramy się  na wodne rowery, popływać i aktywnie spędzić dzień, ale oczywiście pewnie pozwolę sobie na coś kalorycznego  
chyba mogę po dwóch tygodniach diety zjeść coś z kaloriami :) 
na pewno zjem loda! mniam już chodzi za mną parę dni...
 
z każdego kulkę proszę 


uciekam chłodzić się pod wiatrak bo się rozpływam...

bay bay 

20 czerwca 2013 , Komentarze (2)

hej jakoś mnie leń dopadł i nie pisałam...
u mnie ok dietkowo bardzo dobrze, opierałam się wczoraj pokusie podjadania czegoś słodkiego, ochotę na lody miałam! ale nie zjadłam nic

a oto co jadłam przez ostatnie 2 dni: 

śniadanie: grahamka z serkiem light i serem żółtym + papryka

2 śniadanie: mus z kiwi banana i truskawek i jogurtu naturalnego

obiad: kasza fasolka brokuł


kolacja: grahamka z papryka i serkiem light fasolka i małosolny



śniadanie: owsianka z owocami 

2 śniadanie: koktajl z truskawek + sunbites
 

obiad: warzywa na patelni + szparagi gotowane

kolacja: jajecznica ze szpinakiem i chudym twarogiem 

Dodaje zdjęcia posiłków po to że może coś kogoś zainspiruje bo ja sama oglądam wasze zdjęcia i później mam pomysł na swój posiłek :)

wczoraj jak to w środę byłam biegać :) 
prawie 4 km w 30 min
wiem że to nie jest nie wiadomo jak daleko i jak szybko ale uważam że jak na początek to całkiem nieźle
oczywiście był to bieg z marszem.
ale jestem z siebie dumna że zaczęłam biegać że ruszyłam dupsko i coś robię

Z moim odchudzaniem zaczęło się to tak że po prostu z dnia na dzień naszły mnie refleksje że jestem młoda i czemu mam zamiar zmarnować sobie życie nie wychodząc do ludzi tylko dlatego że czuje się złe sama ze sobą.
postanowiłam coś zmienić... 
tak naprawdę to ja jadłam to co jem teraz tylko wtedy smażyłam na maśle, opychałam się ziemniakami polanymi śmietaną, jadłam dużo makaronów, piłam słodkie i gazowane napoje i jadłam dużo słodyczy! słodyczy bardzo dużo! 
na razie po przerwie prawie 2 tygodniach od tego jedzenia czuje się lepiej,
i widzę że waga idzie w dół a to najważniejsze :)
mam nadzieję że tym razem się nie poddam i będę walczyć do końca!

jest lato, a ja czemu mam się całe życie w każde lato chować pod ciemnymi i luźnymi ciuchami? nie chcę!!!
i dlatego chcę się zmienić.
nie dla kogoś - tylko dla siebie.

miłego dnia :)




17 czerwca 2013 , Komentarze (8)

a więc dziś waga po tygodniu diety bieganiu i nie jedzeniu słodyczy pokazała mniej o 1,9 kg! jejeje :) 
76,0 kg :)
cieszę się że są jakieś efekty choć to pewnie woda ale i tak daje mi to motywacje żeby walczyć dalej :D

dziś biegałam :) upał od samego rana...
byłam spocona, zmęczona ale szczęśliwa!
kurcze tylko nie korzystam z tego planu treningowego, biegane po prostu ile daje rade jak już czuje maksa to robię marsz, chwile odsapnę i biegnę dalej. Mam nadzieje że to też coś daje że zobaczę niedługo jakieś efekty w postaci zmian na moim ciele... 

czy możecie polecić jakąś darmową aplikacje na smartphona która będzie mierzyć czas o km podczas biegania??
bo szukam niby zainstalowałam Smart train ale nie wiem czy dobra jest?? wypróbuje w środę.

oprócz bieganie byłam dziś na wycieczce rowerowej 
+ 75 przysiadów
+ 1.10 min ściana
+ trening cardio z Mel b ale wytrzymałam jakieś 8 minut, bo więcej nie dałam rady :/ może następnym razem będzie lepiej...

foty mojego jedzonka 
śniadanie
proteinowe placuszki z serkiem wiejskim i dżemem malinowym nisko słodzonym
+ multiwitamina w tabletce

2 śniadanie
 garść sunbites pomidorowo bazyliowe PYCHA!
+ truskawki + marchew z jabłkiem

obiad 
kasza jęczmienna, ogórek małosolny i 2 kotlety sojowe ugotowane

podwieczorek 
taka pychota: owoce otręby i jogurt naturalny

kolacja 
brokuł gotowany

do tego woda i herbata zielona
nawet nie wiem ile tego pije bo nie liczę. 
ale cały czas chodzę do toalety przez te picie 

dziś zrobiłam znowu zakupy na cały tydzień żeby nie biegać do sklepu codziennie i żeby nic mnie nie kusiło...
dobrym odkryciem są te sunbites wcześniej nigdy ich nie jadłam

posmakowały mi! 
oczywiście nie będę się nimi obżerać nie wiadomo jak ale jako dodatek do czegoś mniam mniam...

no i to chyba tyle... 
idę zaraz się rozprawić z moim cellulitem za pomocą peelingu z kawy!
bay bay cellulit!


moim celem jest zmieścić się w sukienkę tubę czarną którą nosiłam 4 lata temu...
a teraz się w nią wcisnąć nie mogę :(
może jeszcze się w nią zmieszczę kiedyś...

Do jutra 

16 czerwca 2013 , Komentarze (4)

hejo 

jak mija niedziela? u mnie leniwie.... siedzę w domu sama i nic mi się nie chce buuu
dziś dietkowo:

śniadanie 
omlet z pieczarkami (trochę się rozwalił)
+ herbata zielona



2 śniadanie

owsianka activia + 1 ciastko owsiane


obiad
frytki z selera, marchewka z jabłkiem, sos z jogurtu naturalnego i koperku, 1 ogórek małosolny


podwieczorek: 
kisiel truskawkowy bez cukru bo go wogóle nie używam :) + 4 kulki winogronu


kolacja:
2 wafle ryżowe z serkiem light + herbata



a co do frytek to za dobre to one nie są... ale z sosem z jogurtu jakoś sie je da rade zjeść...

dzisiejsza aktywność 70 przysiadów...wiem słabo... ale jakoś mam dziś lenia :/


15 czerwca 2013 , Komentarze (3)

hejka 
tak jak w tytule dziś kusiła mnie teściowa z którą byłam na zakupach... cały czas ciągnęła mnie na lody... a później kupiła 2 pączki jeden dla siebie drugi dla mnie... ale odmówiłam! i jestem z siebie dumna  je je je 
a po zakupach jeszcze do babci zajechałyśmy i ona też namawiała mnie na ciacho! na pleśniaka którego uwielbiam! ale też odmówiłam i jeszcze miała botwinkę, taką ze śmietaną...  oczywiście podziękowałam bo w domu wiedziałam że czeka na mnie coś innego...



i w związku z tym że byłyśmy na tych zakupach to dopiero zjadłam swój obiad obiad...

menu dzisiejsze:

śniadanie: 
mleko 0.5 % tłuszczu z płatkami pełnoziarnistymi, orkiszowymi, otrębami, suszonymi śliwkami i połową banana

2 śniadanie:
koktajl z 1 pomarańcza i 1 banana


obiado-kolacja:
ryż brązowy + warzywa


no i to na tyle by było...
kolacji już jeść nie będę bo już późno jest. ewentualnie jak będzie mi się chciało jeść to wypije jakąś herbatę...

dostałam od pewnej vitalijki plan biegania i myślę że zacznę go od poniedziałku :

moja dzisiejsza aktywność niestety słaba... tylko 65 przysiadów i 50 sek ściany... buu
nie mam dziś siły już na rower.. ta pogoda ma na mnie zły wpływ... raz gorąco a teraz zanosi się na burze :/
może później jeszcze coś poćwiczę...

miłej soboty!