Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

trafiona czołowo tirem, z hashimoto, prawdopodobnie pcos, tachykardią, tężyczką i innymi dziwnymi dolegliwościami pokonuję barierę strachu i niemożliwego na treningach a do tego się kształcę i pomagam innym w odchudzaniu.... no z tymi treningami chwilowo przerwa bo mam pęknięty staw obojczykowo ramieniowy.... W miarę jedzenia apetyt rośnie. ... znowu studiuję tym razem wiedzę z Technologi Żywności poszerzam o dietetykę :) ,,,,,

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 130078
Komentarzy: 3795
Założony: 9 grudnia 2013
Ostatni wpis: 23 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
VikiMorgan

kobieta, 26 lat, Wioska

120 cm, 200.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

17 lutego 2015 , Komentarze (30)

się zestarzałam o rok, no na vitce o pół ale tu się nie da połówek wpisać więc i tak już się do tego dnia od 1 stycznia przygotowywałam psychicznie

jadę na tym AIP niewiadomo po co, nie widzę u siebie poprawy innej niż lepsze poranne wstawanie i nie wydawanie kasy na kawę ale na buźce cały czas zmiany skórne się nowe pojawiają - stres cały czas


13 lutego 2015 , Komentarze (11)

dziś dzień pomarańczowy

czyli zupa marchewkowa i smażone bataty

wczoraj ugotowałam rosół na warzywach wołowinie - porcja rosołowa z biedry i kuraku = również porcja rosołowa z biedry - tłusty wylazł że się pić nie dało

i jeszcze wczoraj z warzyw nie było mafefki to dzis dokupiłam karotke i dowaliłam 4 olbrzymy - potem zblendowałam i mam krem mafefkowy - nawek zjadliwe- od razu poszły 2 kubasy

usmażyłam batata z pieczarkami i cebulą - jakoś podobny ten batat do marchewki -

u mnie kg batata 16 pln (złodziejstwo) - w necie widziałam po 7 pln ale może to stara cena?

marchew ma więcej błonnika o 0,6 i o 60 kcal mniej na 100 g. Tak się zastanawiam czy jest sens kupować bataty.

na deser zjadłam jeszcze smażone jabłko przemysłowe (takie co na próżno szukać w delikatesach i nadaje się na szarlotkę - u mnie szara reneta) z miodem malinowym cynamonem i mielonymi wiórami kokosowymi - ale jak wrócę do kakao i migdałów to się pożegnam z tym deserem

13 lutego 2015 , Komentarze (2)

dziś dzień pomarańczowy

czyli zupa marchewkowa i smażone bataty

wczoraj ugotowałam rosół na warzywach wołowinie - porcja rosołowa z biedry i kuraku = również porcja rosołowa z biedry - tłusty wylazł że się pić nie dało

i jeszcze wczoraj z warzyw nie było mafefki to dzis dokupiłam karotke i dowaliłam 4 olbrzymy - potem zblendowałam i mam krem mafefkowy - nawek zjadliwe- od razu poszły 2 kubasy

usmażyłam batata z pieczarkami i cebulą - jakoś podobny ten batat do marchewki -

u mnie kg batata 16 pln (złodziejstwo) - w necie widziałam po 7 pln ale może to stara cena?

marchew ma więcej błonnika o 0,6 i o 60 kcal mniej na 100 g. Tak się zastanawiam czy jest sens kupować bataty.


12 lutego 2015 , Komentarze (19)

ja dalej swoje ale już mam tej diety psychicznie dosyć bo jedzenie 2-3 x dziennie kuraka mnie nudzi

a jedzenie świniaka i wołu boli bo między 7 i 8 włazi i wyjść nie może - jutro spróbuję się do dentysty zapisać.

no i chyba się przeje poszukać batatów stacjionarnie albo brata poproszę aby mi zakupił jak będzie zamawiał tesco do domu

pierwszy tłusty czwartek gdy zamiast pączusia zjadłam:

smażone na oliwie z oliwek jabłka i banany z dodatkiem mielonych wiórów kokosowych - dobre ale nie to samo

Pisałam ostatnio że mam ślinotok - w sumie dla mnie to dziwne bo on zaczął się zanim przeszłam na AIP, dzięki temu zrobiła mi się 3 tyg temu opryszczka i kilka prychów na twarzy - powoli złazi to z ryjka

tak więc nie koniecznie powodem jest dieta i sposób na oczyszczenie ciała

śluz nie tylko tą stroną ze mnie wychodzi w zwiększonych ilościach - no mam nadzieję że jakoś to przetrwam,

dziwnie się przez to czuję ale twardo walczę aby się nie poddać bo 3 tyg już prawie za mną i szkoda to zmarnować, jeszcze tylko 6 i na wielkanoc wprowadzamy pokolei zakazane produkty

zacznę od jajec

a dziś na treningu było szukanie maxa na front squat co u mnie nie było możliwe bo zarzut z ziemi a nie ze stojaka więc ja szukałam maxa na cleana - podniósł się z 30 na 35 kg :)

a póżniej praca w emomie:16 min

1- 10 martwych

2- 5 frontów

3 - 10 martwych

4 - 5 frontów

itd

12 - 6 frontów

13- 12 martwych

14- 6 frontów

bardzo się nie zmęczyłam ale w sumie teraz plecy czuję więc gitarka :) 35 kg na martwym to dla mnie mało ale 40 nie mogłam zarzucić, pewnie jakbym się uparła to by weszło ale .... mniejsza o to...


10 lutego 2015 , Komentarze (7)

po wizycie u immunologa - bez zmian z czym przyszłam z tym wyszłam - mam iść do psychiatry z tym moim poceniem :) - jak w tarczycy nic nie wychodzi to znaczy że problem z główką - no hipochondryk ze mnie :)

nie ma to tamto.

trzeba się wybrać. 

Znacie jakiegoś sensownego psychiatrę w Wawie?

9 lutego 2015 , Komentarze (17)

u mnie bez zmian - 2 tygodnie na protokole - wczoraj lekki hardcore bo byłam u brata na nocleg i na śniadanie było ok - mięcho z rosołu z kapucha kwaszona popite rosołem

ale od niego leciałam na zajęcia - zonk - bo ja mialam tylko jabco, od nich wzielam banana i tu żyj człeku od 7.30 do 17 - dobrze że obok carrf - kupiłam suszone śliwki i banany - tak więc kilogram bananow wtranżoliłam :)

trochę śliwek i nie umarłam

na obiad - kicający królik z buraczkami - nie najadłam się

w domu poprawiłam cyckiem kurzym z kapuchą kiszoną i ostatnim bananem  (z tego kilograma) z kokosem

dziś jadę normalnie z protokołem -rozpoczynam 3 z 9 tydzień....mam w planie do świąt wytrzymać

a teraz 2 część - zgłosiła się do mnie koleżanka której się przytyło przez co źle miesiączkuje i ma problem z zajściem w ciąże -gin kazał jej schudnąć 

trochę zabawy mam no ale jakież to dla mnie ćwiczenie :)

będę Wam pisać co i jak

na razie z 4 moich poprzednich diet - 1 osoba na diecie - chudnie :)

2 nie mam pojęcia

1 - ćwiczy ale zero diety

no więc marne szanse na rekomendacje

wielka szkoda no ale co zrobić....

5 lutego 2015 , Komentarze (27)

dzis włączyłam 

puls świruje jak świrował 

ale się spala normalnie

czyli na treningu spalone 430 i po treningu spalone kolejne 90.

a trening:

na przemiennie: wiosła 400 m i swingi jednorącz na przemian:

odłożenie kettla -> pójście na wiosła

wynik = ilość swingów u mnie 16 kg kettl i 140 swingów

jedna panna z 12 miała 160 ale te 4 kg jednak dają dużo ,,,,,,

jak na bycie na aip to dumna jestem

później było 7 min emom burpee: 12 w minucie i odpoczynek, 2 rundy musiałam odpocząć bo mój puls był w okolicach 180....

najwyższy puls w dniu dzisiejszym 185

4 lutego 2015 , Komentarze (6)

jak w temacie

myślałam że sprawdzę na treningu czy moje "spalanie" na protokole się zmienilo

założyłam sprzęcior tylko play nie wcisnęłam

max puls 182 jaki zauważyłam ale spokojnie mógł być i wyższy

a dzis był amrap 18 min:

3 burpee 

6 thruster (ja miałam 15 kg jako jedyna babka)

9 v up czyli scyzoryków - coraz lepiej mi wychodzą ale jeszcze szału nie ma

12 rund zrobione :)

3 lutego 2015 , Komentarze (18)

od kilku dni na śniadanie jem jabłko 

podobnie na drugie sniadanie

skubnę kiszonej z wiadra (wczoraj kupiłam 3 kg wiaderko na przecenie bo ważność do 15 luty) cena wiadra nie wiele wyższa niż 0,5 kg woreczka :)

trochę białej rzodkwi

ok 13 rzucam się na mięcho z rosołu (dziś 2 udka z kuraka - ponieważ na ile waży pl nie mogą się zdecydować co to udko to moje była ta część nogi bez pałki) ok 55 g białka mięsnego - że nie jem białek roślinnych (to co w warzywach i kokosie) trudno zaliczać do białek to szału nie ma

ok 16 mnie strasznie przymuliło (ale co tu się dziwić jak prawie tłuszczu nie było, białka, trochę energi z 2 jabłek nie za dużych - to i tak nieźle że na czymś takim 9 h funkcjonowałam przyzwoicie).

to zrobiłam sobie szaleństwo:

30 g wiórek kokosowych zmieliłam, dodałam 2 łyżki miodu, cynamon, imbir, goździki,

skropiłam oliwą z oliwek patelnię wrzuciłam plasterki jabłka na nią dorzuciłam tą cudownie pachnącą miksturę kokosową - wyszło jak grzane jabco z bułką tartą - niebo w gębie 

oj chętnie bym zjadła placki z jabłkami i kokosem ale musze poczekać aż bedę sprawdzać tolerancję jajec 

na razie mogę tylko z bułką kokosową :) ale też smaczne

a co do kapuchy = juz wiem co  z nia nie tak że nie jeste w stanie zezrec surowej - za kwasna ale jak ja ją w zimnym rosole wytaplam to wchodzi bo mniej kwaśna wiec juz skladników odzywczych się nie muszę pozbywać :)

uzależnienie nie przeszło jeszcze,,,,,

2 lutego 2015 , Komentarze (6)

wczoraj zjadłam za mało przez co w nocy się budziłam

ale funkcjonuję bez kawy już tydzień i funkcjonuję 

na ryju mam krajobraz ksieżycowy - dowaliłam suplementację wit d 3 - 6 000

pocę się jak świnia ale nie dlatego że przeszłam na protokół

kombinuję co tu zjeść jutro przed 2 godzinnym treningiem bo 0,5 l soku z bcaa i l glutaminą nie wiele mi pomoże.....

waga lekko w dół 64,5 

czyli przez tydzień spadło 0,2 kg :) lubię takie spadki - mam cichą nadzieję że to wynik sumowania się spadku fatu z nawodnieniem :)

muszę poszukać sportowca na protokole.... może mi podpowie co jeść aby nie umrzeć na treningu...