Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5997
Komentarzy: 65
Założony: 3 listopada 2014
Ostatni wpis: 25 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
badarba

kobieta, 64 lat,

163 cm, 107.00 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 maja 2015 , Komentarze (4)

Tak z przymrozeniem oka...

Znalazlam w necie dziesiec zasad zdrowego odzywiania:-D

 
1. Jedzenie z cudzego talerza nie liczy się! Jeśli nikt nie widział, jak podjadłaś. kawałeczek czegoś, to kalorii w tym nie ma. 
2.Jeśli jesz na stojąco, kalorie "idą w nogi" i tracisz je podczas chodzenia. 
3.Kalorie na imprezach się nie liczą, gdyż rozchodzą się na tańce, rozmowy i seks... 
4.Dietetyczna woda gazowana neutralizuje tłuszcze z hamburgerów i ciast. 
5. Sos do sałaty, i w ogóle wszystko owinięte w sałatę nie liczy się jako kaloryczne. Ostatecznie to tylko sałata. 
6. Wszystkie kalorie czekolady wykorzystywane są na aktywność mózgową, a lody to nic innego jak antydepresanty- od żadnego z nich nie przytyjesz . 
7. Jedzenie w kinie nie dostarcza kalorii, ponieważ stanowi część rozrywki a nie obiadu . 
8. Odłamane kawałki ciasta nie są kaloryczne, dlatego , że kalorie znajdują się w zasadniczym kawałku ciasta. 
9. Potrawy , które próbujesz podczas gotowania , nie zawierają kalorii. Kalorie są tylko w końcowym daniu. 
10. Gdy jecie we dwoje, ilość kalorii dzieli się na 2, jeśli we trójkę- na3...

Pewnie cwiczenia  tez powinny tak wygladac(smiech)

30 kwietnia 2015 , Komentarze (7)

z dieta.

Mowi sie, ze z pustym zoladkiem nie powinno sie chodzi na zakupy. A ja poszlam... i kupilam ...mala paczuszke kabanosow serowych, ktore zezarlam w drodze do domu. A przeciez kabanosy to mnostwo kalorii.

W domu tez sie nie oszczedzalam...trzy pomarancze i dwa serniczki z polewa truskawkowa. Jest juz pozny wieczor, a dalej bym zarla. Wrrrrrr


29 kwietnia 2015 , Skomentuj

         A przeciez nie cwicze...tylko stoje na tej maszynie                                        (vibraplate). 

Przez dwa poprzednie tygodnie od poniedzialku do piatku zaledwie po 10 minut. W tym tygodniu zaczelam po 20 minut, a to tylko dlatego, ze zorientowalam sie, ze musze wykorzystac karnet do 2 maja, bo przepadnie. 

W maju znowu wykupie karnet na 20 sesji i do tego juz dojda cwiczenia na rece z ciezarkami lub z guma.

Bo jakbym miala towarzystwo do cwiczen, to pewnie bym cwiczyla hahaha


ogladac tylko do 1 minuty...emotikony zwierzeta

25 kwietnia 2015 , Komentarze (8)

Tak wlasnie, bylam bardzo rozczarowana po dzisiejszym porannym wazeniu...tylko 0,4 kg zamiast wyczekiwanego 1,0 kg. Pomyslalam ...do dupy z ta dieta, ktora jest nudna bla, bla, bla (pisalam o tym). Nawet nie zajrzalam do jadlospisu, zrobilam sobie sniadanie z tego co w lodowce bylo, wypilam kawe i litr wody. A pozniej pomyslalam - zmierze sie...wzielam centymetr...i co? 

Przez dwa tygodnie moje obwody zmalaly lacznie o 32 cm

szyja     -1cm

biceps  - 1cm

piersi    - 3 cm

talia      - 6 cm

brzuch  - 6 cm

biodra  - 8 cm

udo      - 3 cm

lydka    - 4 cm

nie czuje tego wcale....no ale przy takich gabarytach, jak moje, to sa niewielkie ilosci...

                    a l e    s a.


Powiedziala mi ostatnio Beata, ze jest mnie troche mniej, ale pomyslalam, ze chce mnie pocieszyc. No i zauwazylam, ze moj brzuch juz nie zaglada na mnie spod cyckow.

Dzis do jadlospisu nie zagladam, jem to na co mam ochote...nie znaczy to, ze sie obzeram zakazanymi rzeczami. Co to, to nie, ale zaspokajam moj zmysl smaku. Byla rybka wedzona i miesko na obiad i owoce na przystawke.

Bedzie suuuuper, bo ja tak chce.


24 kwietnia 2015 , Komentarze (8)

No i wczoraj nie dotrzymalam planu:-(

Zabraklo jednej szklanki wody do 2-litrowej dziennej porcji,

vibraplate zaliczone

Jazdy na rowerku niestety nie bylo...bol kosci ogonowej na to nie pozwolil. Pol dnia przesiedzialam i szukalam na Amazonie i Ebay-u nakladek silikonowych na siodelko, ale to nie taka prosta sprawa, bo siodelko w rowerku stacjonarnym jest duze i potrzebna nakladka 27x27 cm. Jeden dzien przerwy musze zrobic...

No i dieta....zaczyna mnie nudzic...jest straaaaasznie monotonna. Nie ma miesa, wedlin... nawet w zamiennikach. Brakuje mi ryb. Moje kubki smakowe zaczynaja sie domagac zmiany smaku i moge poplynac, bo zaczne kombinowac z dieta na wlasna reke i bedzie wielka doopa

Przeczytalam wczoraj Alchemie odchudzania i cos w tym jest...dwa lata temu bylam na diecie o niskim indeksie glikemicznym i schudlam w pol roku 15 kilogramow. Teraz idzie mi marnie...bardzo marnie. Spodziewalam sie wiekszych efektow. 

No ale....trzeba pracowac nad soba dalej....bo bez pracy nie ma kolaczy

Dla wyjasnienia vibraplate to taka maszyna, 

wprawia w drzenie, stymuluje miesnie....bla,bla,bla. Czuje jaksie miesnie napinaja i pracuja. Szczegolnie na nogach i posladkach. Jaki bedzie efekt? Zobaczymy...;)

23 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

tak jak w temacie, wiec nadrabiam...wszystko wykonalam. 

Woda wypita zostala w calosci, dietka utrzymana, vibraplate zaliczone i jazda na rowerku tez. Moja biedna kosc ogonowa...przez to cholerstwo nie moge sie zmusic do dluzszego wysilku na rowerku niz 20 minut.


21 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

.moj plan nie poszedl w zapomnienie...

Wszystkie punkty zrealizowalam na piec z plusem (oby tak dalej)..

20 kwietnia 2015 , Komentarze (6)

1. Trzymac diete ok. 1400 kcal dziennie

2. Pic wode min. 2 litry dziennie

3. Jazda na rowerku stacjonarnym min 20 min. dziennie

4. Vibra plate min 10 min. dziennie

Bede codzien robila malutkie podsumowanie z realizacji w/w punktow. To taka moja mobilizacja do pracy nad soba. Bo ja to jednak lazy women jestem wrrrrrrr.


          A to zarcik taki ;-)


18 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Dietke trzymam, wode pije i efekt tego taki, ze na wadze jest 1 kg mniej:D. To malutki kroczek do przodu....hahaha takich kroczkow duuuuzo mam do zrobienia;)

Z cwiczeniami u mnie kiepsko, wiec zaczelam korzystac z vibra plate. Swietne uczucie, gdy sie czuje jak "miliony malutkich mloteczkow obijaja" moje miesnie pod gruba warstwa tluszczu....i jest to nawet przyjemne. Czytalam, ze 10 minut na vibra plate zastepuje godzine fitnesu. Nie wiem czy tak jest faktycznie, bo nie czuje tego zmeczenia po 10 minutach na vibra, jakie czulabym, gdybym przez godzine cwiczyla. Do tego dolozylam jazde na rowerku stacjonarnym, ale tylko 20 minut w czasie ktorych przepedalowalam 12 km. Wiecej nie dam rady, bo siodelko jest tak niewygodne, ze mam wrazenie, ze peknie mi kosc ogonowa. Moze z czasem sie przyzwyczaje(smiech).

Zreszta...chyba lepiej jest robic cokolwiek, niz nie robic nic.

To dopiero poczatek...mysle, ze pozniej bedzie lepiej:)

13 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Od dzis piec posilkow dziennie o lacznej wartosci 1400kcal.

Zobaczymy, czy cos sie ruszy