Witam jestem na kwarantannie do sylwestra. Mąż ma koronawirusa silnych objawów nie było tylko jednostronny ból gardła i w oskrzelach lekki ucisk bez goraczki. Jesteśmy razem w domu co prawda mąż w odosobnieniu w innym pokoju ale się mijamy i korzystamy z kuchni toalety i pokoju dziennego mówi że w małym pokoiku czuję klaustrofobie i musi pochodzić po pokoju dziennym. Dużo wierzymy mam nadzieję że nie złapie chorupska. Wigilia tylko we dwoje dobrze że wszystkie produkty prawie mam a czego nie to nie będzie. Robię zawsze na święta sałatke jarzynowa ale tym razem nie ma kto jej jeść jak pracowałam to zawsze nosiłam do pracy i amatorzy sałatki się znaleźli. No nic nie będzie tradycyjnej salatki. Ale śledzi w śmietanie z mieczem nie odpuszczę. Pozdrawiam