Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem szczęśliwą 25 latką. W życiu uwielbiam łamać bariery - skończyłam studia Informatyczne, mimo że nikt we mnie nie wierzył. Znalazłam pracę w zawodzie mimo że ludzie wokół nie dawali mi szans. Udało wyrwać mi się z toksycznego związku i odnaleźć miłość swojego życia. Do pełni szczęścia pozostał tylko jeden cel - szczupła sylwetka.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 40580
Komentarzy: 1111
Założony: 16 stycznia 2015
Ostatni wpis: 1 grudnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Floraaaa

kobieta, 35 lat, Katowice

160 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Bez wstydu na plaży!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 lutego 2015 , Komentarze (7)

Ten tydzień pod względem organizacyjnym jest TRAGICZNY. Nie mam na nic czasu, non stop gdzieś się spieszę! W przyszłym odpocznę... Nie mogę się doczekać (jeszcze tylko pt, sb, nd nocki i tydzień w którym pracuję tylko dwa dni <3).


Środa

Jadłospis:

śniadanie: 2x kromka graham z serkiem do smarowania i pomidorem, herbata z miodem i cytryną 

obiad: połowa piersi z kurczaka bez tłuszczu, pół woreczka kaszy gryczanej, sałata z jogurtem

kolacja: mały gołąbek z kaszy gryczanej bez sosu, 2x kromka graham z warzywami

~~...~~..~~...~~..~~...~~..~~...~~..~~...~~..~~...~~

Ćwiczenia:

brak sił, brak czasu (odrobię w sobotę żeby było 5 dni ćwiczących w tyg).

~~...~~..~~...~~..~~...~~..~~...~~..~~...~~..~~...~~

Zamówiłam suknię ślubną! Będzie szyta na miarę, pierwsza przymiarka na początku maja więc mam jeszcze czas na ćwiczenia i dietę! 


Czwartek

Jadłospis:

śniadanie: kasza manna + 2x WASA z dżemorem

obiad: zupa krem z pomidorów

kolacja: dwie kanapki z ciemnego chleba + kawałek grillowanej kiełbasy <po co ja to zjadłam?!>

GRZECHY: spróbowanie 7 ciast (ale po kęsie) i 4 kremów (po łyżeczce każdy) + kąsek tortu - z konieczności, bo byliśmy na degustacji ciast w cukierni. Przyznam, że taka niepozorna cukiernia a pieką cudowne domowe ciasta. 

~~...~~..~~...~~..~~...~~..~~...~~..~~...~~..~~...~~

Ćwiczenia:

Mel B 10 min pośladki

Mel B 9 min ABS

Mel B 10 min nogi

Mel B 10 min ramiona

Chodakowska 6 min ćwiczeń na wewnętrzne partie ud


Piątek

Jadłospis:

śniadanie: 2x kromki ciemnego pieczywa + jajko na miękko

obiad: pół piersi z kurczaka, połowa woreczka kaszy manny, sałata, buraki, pół papryki

praca: dwie koktajl bananowo-jabłkowo-jogurtowy z otrębami + coś wymyslę ;)

~~...~~..~~...~~..~~...~~..~~...~~..~~...~~..~~...~~

Ćwiczenia:

Mel B 10 min pośladki

Mel B 15 min cardio

Mel B 20 min trening całego ciała (z ciężarkami 1kg)


Podsumowanie

Przyznam szczerze że ten tydzień nie należy do udanych pod względem dietowo/ćwiczeniowym. Chciałabym więcej ćwiczyć i nie musieć wcinać ciasta!!!!! W przyszłym tyg na pewno się poprawię.

Z nowości to kupiłam sobie żeliwną patelnię grillową - cudo! Mogę smażyć kurczaczka bez tłuszczu i jest mega smaczny :-)

3 lutego 2015 , Komentarze (5)

Jako, że zaraz wychodzę na kolejną nockę to będzie krótko i na temat.

Ale najpierw do czegoś Wam się przyznam - 

Trololo wczoraj zjadłam ciasto - mój shift leader miał urodziny i niegrzecznie było odmówić. Na szczęście nie za duże. Był to sernik domowej roboty (żona upiekła) pachniał cudownie... a smakował równie cudownie ;-) 

Były też cukierki - małe snikersy, milky way, marsy... ale nie zjadłam ani jednego! :-)


Jadłospis:

znowu mało, ale jak pracuje się po 12h, śpi po 5h to serio się nie chce!

śniadanie: owsianka (4 łyzki płatków owsianych, szklanka mleka 2%, łyżeczka miodu)

obiad: zupa krem pomidorowa zabielona jogurtem naturalnym mniam

praca: dwa zawijasy z szynki, jabłko, jogurt naturalny z otrębami i rodzynkami


Ćwiczenia:

Niby nie dużo ale spociłam się nieźle :-) 

Mel B 20 min trening całego ciała (+1kg ciężarki)

Mel B 10 min trening pleców i klatki piersiowej (+1kg ciężarki)

Mel B 10 min trening pośladków

20min trening całego ciała z Mel B - robiłam pierwszy raz i polecam z całego serducha!


I na koniec coś znalezione w internecie! Prawdziwe, prawda? ;-)

2 lutego 2015 , Komentarze (2)

NIEDZIELA

dzień spędzony u moich rodziców, czyli pełen pysznego jedzenia i ćwiczenia silnej woli :D Ćwiczeń brak, akurat to był drugi dzień lenistwa (5 dni ćwiczeń i 2 dni wolnego w każdym tygodniu).


Jedzonko:

Śniadanie:

*2 kromki ciemnego chleba z wędliną, serem mozarella, pomidorem zapieczone w piekarniku

Obiad:

*chochelka rosołu bez makaronu, gotowany por i marchewka

*Pół piersi z kurczaka z burakami

Kolacja:

*2 zawijasy z szynki (szynka, twarożek z czosnkiem, papryką i kukurydzą) + jedna kromka ciemnego chleba

*budyń bez cukru (jako nagroda za 4 tyg ćwiczeń :D)


Było jeszcze ciasto, pizza domowej roboty i gołąbki ale niczego nie ruszyłam! :-) Jestem z siebie dumna.


PONIEDZIAŁEK

Jedzonko:

Śniadanie:

* 2 kromki ciemnego pieczywa z pomidorem, ogórkiem, sałatą, wędliną 

* 2 zawijasy z szynki

* szklanka świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy i grapefruita

Obiad:

Pół piersi z kurczaka z burakami i ruccolą polaną jogurtem naturalnym

Praca:

* sałatka z gotowanego mięsa kurczaka (sałata, rozdrobnione mięso, papryka, oliwki, pomidorki koktajlowe)

* Jogurt naturalny


Ćwiczenia:

Ewa Chodakowska Skalpel I

Mel B 10 min trening pośladków 

Mel B 10 min trening ramion

Mel B 9 min ABS

Tiffany 10 min boczki


Dziękuję za tak duży odzew po podsumowaniu 4 tygodni - jesteście kochane! 

Razem na pewno osiągniemy cel!

Buziaki

31 stycznia 2015 , Komentarze (34)

Jutro nie będę mieć czasu na pisanie posta, więc podsumowanie robię dzień wcześniej!


Przyszła w końcu pora na podsumowanie miesiąca - czyli czasu, który dałam sobie na zobaczenie efektów. Koncepcja wyglądała następująco - jeżeli zobaczę różnicę to ćwiczę dalej, jeżeli nie to... skacze z mostu? :-P to "jeżeli nie" nie było sprecyzowane bo wiadomo było, że się uda!


Łącznie w 28 dni straciłam.... 21,5 cm w obwodach!

Przyznam szczerze, że czytając na forach/blogach że ktoś stracił 20cm w miesiąc nie wierzyłam, że jest to możliwe. Ściema - myślałam. A teraz sama jestem przykładem, że jak się chce to się da!

Najbardziej zaskakującym spadkiem jest 1.5 cm w szyji - ale cała twarz mi zeszczuplała, nie jestem już taka misiowata na buzi. Udo też jest wielkim zaskoczeniem, bo największy spadek odnotowałam w ostatnich 2 tygodniach -2cm na każde tłuściutkie udko :-)

Jestem świadoma, że najwięcej spada temu kto ma najwięcej do stracenia, dlatego kolejny pomiar będzie dopiero za miesiąc.  


Trudno jest mi wyrazić jak jestem szczęśliwa tym co widzę - to nie tylko cyferki w tabelce... to również zmieszczenie się na luzie w spodnie w których nie chodziłam bo po dopięciu nie umiałam oddychać/kucać... to również to, że po rozebraniu się w przebieralni do bielizny nie wstyd mi przed babką która pomaga ubrać suknie ślubne że fałdy wylewają się zewsząd... 

Do tego dochodzi również o niebo lepsze samopoczucie! Energii mam mnóstwo (nie tylko ja to widzę, mój narzeczony nie wierzy w to, że mam teraz więcej powera od niego :D). Powoli ćwiczenia wchodzą mi tak w krew, że jak nie ćwiczę to czuję się dziwnie.


Co do ćwiczeń, jeżeli się nie pomyliłam to w 28 dni ćwiczyłam:

co daje łącznie 1021 min ćwiczeń, czyli 17h! 

Z tych 28 dni, 19 było aktywnych, a 9 przeznaczonych na regenerację lub lenistwo.


W kwestii żywieniowej, staram się trzymać dietę. 

W te 28 dni wypiłam chyba 6 piw (w tym 1 Radlera, 2 Karmi, 3 zwykłe) i zjadłam jednego wafelka (po charytatywnym oddaniu krwi)


Cele na kolejny miesiąc?

* Kontynuować to co zostało zaczęte. 

* Logiczniej planować posiłki.

* Dodać do ćwiczeń na ramiona ciężarki 2kg a nie 1kg

* Zmierzyć się dopiero za kolejne 28 dni

* Ćwiczyć 5 dni w tygodniu po minimum 1h

* Znaleźć jeszcze jakieś inne zestawy ćwiczeń by nie popaść w rutynę

* Uśmiechać się od ucha do ucha do swojego odbicia w lustrze! :-)

31 stycznia 2015 , Komentarze (7)

Hey hi hello moje piękne Vitalianki ;-)

W końcu mam weekend!

Wreszcie się wyspałam!

Z racji, że wczoraj odpuściłam trening to poćwiczyłam dzisiaj.

Wieczorem pojawi się tez post z podsumowaniem miesiąca, bo jutro jestem poza domem i nie będę mieć na to czasu.


Ćwiczenia

Ewa Chodakowska Skalpel Wyzwanie

Mel B 10 min Pośladki

Mel B 10 min Ramiona

Mel B 9 min ABS

Tiffany 10 min boczki


Żarełko:

śniadanie:

* 2 kromki pełnoziarnistego chleba z sałatą, chudą wędliną, pomidorem, ogórkiem

obiad:

pierś z kurczaka, kasza gryczana pół woreczka, buraczki

kolacja:

* jeszcze nie wiem ale coś smacznego :D


Przeczytałam ostatnio książkę "Opanuj swój metabolizm" Jillian Michaels 

i może w następnym tygodniu uda mi się napisać krótką recenzję i podsumowaniem najważniejszych tematów poruszanych przez autorkę.

31 stycznia 2015 , Komentarze (5)

Wczoraj nie miałam czasu ani pisać ani ćwiczyć.

Poszukiwania sukni ślubnej osiągnęły najwyższy poziom i idę jeszcze w środę na ostatnie przymiarki i już myślę, że coś wybiorę.


Ćwiczenia:

brak (pierwszy z dwóch dni na regenerację w tygodniu wykorzystany)


Jadłospis:

* trochę takiego śmieciowego jedzenia się pojawiło

śniadanie:

* 2 kromki ciemnego chleba z serkiem do smarowania, sałatą, wędliną, pomidorem i ogórkiem

obiad:

* ryba (Sola) bez panierki smażona na oliwie, surówka z kiszonej kapusty, papryka czerwona do "podgryzania"

kolacja:

* żurek (z wybranymi ziemniakami od mojego lubego na spróbowanie :P)

* kromka ciemnego chleba

* piwo KARMI (shit!)

29 stycznia 2015 , Komentarze (11)

Dlaczego doba nie może mieć przynajmniej 30 godzin? 

Dlaczego muszę spać minimum 5h, a nie np. 3h?

Dzisiejszy dzień to istne wariactwo.


6:30 - powrót z nocki do domu

7:00 - położenie się spać

12:30 - pobudka

12:30-13:00 - kawa & śniadanie

13:00-13:30 - narzeczony uszczęśliwił mnie kilogramowym kawałkiem mięsa więc musiałam coś z niego zrobić... padło na gulasz, będzie miał na dzisiaj i jutro i jeszcze coś do zamrożenia. W międzyczasie robienia gulaszu, przygotowanie piersi kurczaka na dzisiejszy mój obiad

13:30-14:00 - Vitalia

14:00-15:00 - ćwiczenia

15:00-16:00 - prysznic, make up, włosy

16:00-17:00 - ugotowanie kaszy, zrobienie surówki, upieczenie piersi, zjedzenie obiadu; w międzyczasie przygotować coś do jedzenia do pracy. Dzisiaj również muszę zebrać kosmetyki/pudełko na soczewki/ubrania bo po pracy idę do rodziców - niczego nie zapomnieć!

17:00-17:10 - ubranie się na szybko i wybiegnięcie do pracy na kolejną nockę 12h

18:00 - 6:00 - monitorowanie;, czy samoloty Lufthansy mają się dobrze? czy niemiecki DHL dostarcza paczki? Czy komuś nie zachciało się zrobić strajku? Czy ktoś nie odpiął przez przypadek kabelka w serwerowni? i inne niezwykle zajęcia ;-)


.... ile bym dala za godzinkę/dwie dodatkowo! Dlatego też, dzisiaj będzie krótko i na temat. 


Jadłospis:

*śniadanie: 3 x WASA z chudą wędliną, sałatą pomidorem i ogórkiem + kawa

* obiad: pierś z kurczaka, sałata z jogurtem naturalnym, pół woreczka kaszy gryczanej

*praca: 2 x WASA z dżemem; jogurt naturalny z 2x łyżkami otrębów, rodzynkami; serek wiejski


Ćwiczenia:

10min Mel B - pośladki

10min Mel B - ramiona 

9min Mel B - ABS

10min Mel B - Nogi

10min Boczki Tiffany (mam nadzieję, że mnie ponownie nie sparaliżują na 3 dni)


Puenta:

dobrze, że piątek/sobota/niedziela mam WOLNE! Chce się wyspać, odpocząć i po prostu się polenić!

28 stycznia 2015 , Komentarze (14)

Zrobię już dzisiaj posumowanie bo właściwie wiem co zjem, a jutro będę po nocce i ponownie idę jutro na nockę, więc czasu na pisanie nie będzie!


Ćwiczenia:

Ewa Chodakowska - Skalpel I

Mel B - 10 min ramiona (ciężarki 1kg)

Mel B - 10 min Pośladki

Mel B - 9 min ABS

Robiąc ćwiczenia na ramiona miałam przed oczami wizję jak teraz moje ramiona wyglądają w sukience ślubnej. Mówię stanowcze NIE wiszącemu tłuszczykowi i ćwiczenia na ramiona dodaję do codziennego zestawu!


Jadłospis:

* śniadanie 

2x WASA z serkiem do smarowania, sałatą i ogórkiem + wiejskie jajeczko na miękko

* obiad

zupa krem z pomidorów zabielana jogurtem naturalnym

*praca

shake truskawkowo-jabłkowy ja jogurcie z łyżeczką miodu i dwoma łyżkami otrębów

serek wiejski

2x pasztecik ze szpinakiem


Ćwicząc wyobrażałam sobie dzisiaj jak po roku czasu na swoim weselu zobaczę się z moim bratem (emigracja)... Mam nadzieję, że będzie zaskoczony moją metamorfozą :-) 

Dzisiejszy poziom energii oceniam na 110% - mogę się podzielić jak komuś brakuje :D


Powodzenia w dzisiejszych zmaganiach kochane!

28 stycznia 2015 , Komentarze (7)

Aaaa! Aż chce mi się krzyczeć. Ten tydzień żyję w takim biegu, że brakuje mi nawet chwili na obliczenie ile kcal zjadłam w te dni (ale świat się nie zawali jeżeli tego nie zrobię!). Dobrze że trzymam się nadal diety i robię ćwiczenia...

Najważniejsze jest to, że wczoraj mierzyłam suknie ślubne i chyba mam wybraną <3 Pierwszy salon - druga suknia! Właściwie babki po analizie mojej figury miały podobną wizję sukienki do mojej wymarzonej :-) W piątek idę jeszcze do innego salonu na przymiarkę (dla spokoju ducha) i myślę, że w piątek podejmę ostateczną decyzję.

Na szczęście sukienka jest szyta na 2mc przed weselem, więc mam jeszcze czas na zrzucenie kilogramów! Kolejna mobilizacja YEAH!


WTOREK 

Tiffany dała mi w poniedzialek tak w kość, że myślałam że się nie pozbieram. W nocy każdy ruch sprawiał mi straszny ból... a tak sympatycznie to wyglądało :D 

*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*

Ćwiczenia:

Mel B 10 min trening ramion (z ciężarkami 1kg)

Mel B 10 min trening brzucha

Mel B 10 min trening pośladków

Mel B 9 min ABS

*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*

Jedzonko:

śniadanie:

*Kasza manna (2 łyżki) na szklance mleka 2%

*2x WASA z niskosłodzonym dżemem Łowicz

drugie śniadanie:

*kromka chleba graham z wędliną

obiad:

*gotowane warzywa z zupy + kawałek gotowanego mięsa

*2x pasztecik ze szpinakiem

kolacja:

*2x WASA z sałatą, serem żółtym i wędzonym łososiem

*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*

Żarcia chyba nie wyszło tak strasznie dużo... Oczywiście gołym okiem widać, że bilans węglów/tłuszczy/białka będzie zachwiany, ale trudno.

Ćwiczeniami się nie popisałam, ale mam mega zakwasy :-)

26 stycznia 2015 , Komentarze (26)

Rozpoczął się czwarty tydzień moich regularnych ćwiczeń. Wcześniej też zdarzało mi się rozłożyć matę, ale nie było w tym żadnej regularności i zazwyczaj kończyło się wcinaniem słodyczy (w nagrodę?) wieczorem więc wolę do tego nie wracać.

Zrobię takie mini podsumowanie zestawów ćwiczeniowych które wykonywałam ostatnio z uwzględnieniem moich osobistych odczuć ;-)

*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*

Dzisiaj zgodnie z założeniami zrobiłam:

Ewa Chodakowska - Turbo Spalanie

Mel B - 10 min pośladki

Mel B - 9 min ABS

Tiffany Rothe - 10 min trening na boczki

Przy czym Turbo Spalanie ostatnio robiłam może z pół roku temu a z Tiffany nie ćwiczyłam nigdy. 

*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*

ĆWICZENIA EWY CHODAKOWSKIEJ (które wykonywałam)

Ogólnie Ewa Chodakowska nie urzeka mnie swoją próbą mobilizacji do ćwiczeń. Jest trochę na moje oko flegmatyczna - rada na to jest jedna - gdy już pozna się wszystkie ćwiczenia wystarczy ją zagłuszyć muzyką i po krzyku ;-)


 * Uwielbiam Skalpel I i Skalpel Wyzwanie! Muszę jedynie na koniec dodawać jeszcze przynajmniej 2 zestawy z Mel B bo po samych Skalpelkach czuję niedosyt. 

Turbo Spalanie - dzisiaj rozkładając matę prześladowały mnie myśli że coś z tym ćwiczeniem było nie tak... świtało mi w głowie że nie przepadałam za nim ale nie potrafiłam sobie przypomnieć dlaczego.... Olśnienie przyszło po 15 min ćwiczeń - nienawidzę w tym zestawie tego ciągłego wstawania/przechodzenia do parteru co 20 sec.... Nie tyle mnie męczą ćwiczenia co te ciągłe wstawanie - kręci mi się w głowie! Mam z natury bardzo niskie ciśnienie i zdarza się że po wstaniu z kanapy i przejściu 3 kroków muszę się czegoś złapać bo robi mi się szaro przed oczami. Turbo daje mi ten sam efekt - ćwiczę na macie -> wstaje i muszę 5s trzymać się framugi zanim odzyskam ostrość widzenia. Zrobiłam dzisiaj cały zestaw, ale nie prędko do niego powrócę....

*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*

ĆWICZENIA MEL B (jej energia przechodzi na mnie!)

Uwielbiam ją! Jej ćwiczenia chyba nigdy mi się nie znudzą mimo że znam na pamięć wszystko co mówi :D Jest energiczna, też się męczy, żartuje/śmieje się! Nic dodać nic ująć!


* 10 min trening pośladków - robię go prawie codziennie i myślę, że efekt uniesienia pośladków zawdzięczam właśnie tym "niewinnym" ćwiczeniom. Wszystkie ćwiczenia wykonywane są w parterze, robię je najczęściej na koniec treningu (normuję sobie podczas nich oddech :-P).

10 min trening ramion - energiczny, dający w kość jeżeli dorzucę ciężarki. 10 minut mija jak z bicza strzelił, a ramiona palą jak po całodniowej pracy przy łopacie ;-)

* 9 min ABS - mój ulubiony zestaw na brzuchacza/bebzuna/bebola. Mam tendencję do bolących pleców przy ćwiczeniach na brzuch - tutaj nic nie boli prócz pracujących mięśni :-)

10 min trening nóg - potrzebne jest krzesło (ja mam taboret, krzeseł niestety w mieszkaniu brak). Uda, łydki, pośladki pracują na wysokich obrotach :-)

15-minutowy trening cardio - to 15 min z Mel B męczy mnie bardziej niż Turbo Spalanie Ewy Chodakowskiej! Super, super, super! Postanowiłam wprowadzić ten zestaw przynajmniej 2-3 razy w tygodniu (tłuszczu odejdź!)

* Rozgrzewka (5minut) / Ćwiczenia rozluźniające (6minut) - super że ktoś w końcu o tym pomyślał. Warto zastosować przed i po ćwiczeniach, bo np w Skalpelkach jest trochę za mało rozgrzewki i rozciągania.

*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*

ĆWICZENIA Tiffany Rothe (OMG!)

Dzisiaj pierwszy raz się z nią spotkałam i wiem że zagości w moim codziennym repertuarze!


10min booty shaking waist workout - potocznie nazywany "ćwiczenia na boczki Tiffany" - OMG to był dla mnie szok. Świetne ćwiczenia! Trochę takie taneczne, super sprawa! Zobaczymy jakie jutro będę mieć zakwasy :-)

*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*~~~~*

ĆWICZENIA JILLIAN MICHAELS 

To mój taki niespełniony sen. Dawno temu robiłam podejście do jej zestawów ale poległam. Może wkrótce znowu spróbuję się z nią zmierzyć.


A Wy jakie macie ulubione ćwiczenia? :-)