Pamiętnik odchudzania użytkownika:
barhoumi

kobieta, 41 lat, Szczecin

175 cm, 86.80 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Do końca wakacji ważyć max 68kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 marca 2010 , Skomentuj

Dzis mial byc apple-orangeday, ale okazuje sie ze jablka nadal mi smakuja i jak na razie nie mam ptorzeby zmiany. Mam nadzieje ze pozbede sie wkrotce niedawno nabytego nawyku obrzerania. Mialam ostatnio napady obzarstwa, obzarstwa, a nie glodu. No ale na mono diecie chyba latwo jest sie od tego odzwyczaic. No bo ile mozna wcinac jablek czy czego innego non stop. W końcu czlowiek je tylko wtedy gdy jest glodny, tak  mi sie przynajmniej wydaje. Zobaczymy jak bedzie dalej, ale na razie czuje sie dobrze pod kazdym wzgledem. Ide dokupic Jablka. Dziś zjadłam ich 0,8kg + kisiel ze slodzikiem.

Pozdrawiam

18 marca 2010 , Skomentuj

Dziś, po wejści na wage postanowiłam wziąć się za siebie. Problemy hormonalne, a nawet zbliżający się rozwód nie usprawiedliwiają obżarstwa. A więc po raz niewiadomo który z kolei rozpoczynam walkę z kilogramami. Myśle o przejściu na dukana, ale zanim to zrobie, robię sobie dietkę owocową. Wychodzi tanio i smacznie, a efekty są zbliżone. Proeiny są stosunkowo drogie no i trzeba gotować, poza tym nie mam piekarnika, a smażyć nie wolno. A więc na razie w moim menu będą krulowały owoce i warzywa, do momentu gdy nie zatesknie za proteinami. Dziś przez cały dzień jadłam jabłka, w sumie 1,45kg.

2 lutego 2010 , Skomentuj

Postanowilam powrocic do spisywania mojego jadlospisu, bo wtedy mam jakas kontrole nad tym co jem ij em mniej. Waga mimo weekendowego i wczorajszego obzarstwa jest w normie.Jesli chodzi o sport to w sobote bylo TBC a w niedziele step basic, wczoraj dentysta:), wiec sobie darowalam, a dzis jeszcze sie zobaczy.

Dzis:

-1 nalesnik z dzemam i 1 maly bez niczego

-3 male jablka

-1 duzy banan

- 3 nalesniki z pieczarkami cebulka i sosem cyganskim

- maly jogurt owocowy

 

28 stycznia 2010 , Skomentuj

Dzis zapomialam sie zwazyc, ale jestem dobrej mysli:)

Poranny napad glodu znow sie powtorzyl, ale jakos to mnie nie martwi (lepiej sie obiesc rano, a nie wieczorem).Wczoraj się przetrenowałam więc dziś i jutro przerwa kondcyjna. Od soboty wracam do treningu. Dzis:

-6 jajkek na twardo

-serek wiejski

- 3 male jogurty z otrebami

- 2 jablka

- 4 malutkie nalesniki z sosem miesnym taty i sosem cyganskim

- kawa z mlekiem i slodzikiem

- 3 herbaty z cukrem

-  2 kiwi

- kisiel ze słodzikiem 55kcal

- paczka brokułyka

- 2 małe kotlety z indyka

 (o słodyczy i pieczywa)

27 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Dziś z dietką trochę lepiej, cały dzień walczyłam z głodem i wygrałam:)(0 słodyczy i pieczywa). Jeśli chodzi o sport to byłam na BS- było strasznie ręca tak mnie bolą, że z trudnością zmuszam się do pisania na klawiaturze. Moje menu:

-serek wiejski z otrębami

- 2 banany

- 2 jabłka

-mały jogurt truskwkowy

- woreczek ryżu z połową ffileta z kurczaka i słoiczkiem sosu paprykowo pomidorowego mamusi- miało być na 2 dni ale zjadłam wszystko naraz.

-herbata z cukrem

- kawa z mlekiem i słodzikiem

26 stycznia 2010 , Skomentuj

Po dwunastu dniach, beztroskiego obzarstwa i lenistwa postanowilam wrocic do diety i przede wszystkim ćwiczeć. Dzisiejsze menu ne było zbyt dietkowe. Staralam się, ale mój organiz przyzwyczaił się do dużej ilości jedzonka i cały czas byłam głodna. Z ćwiczeniami było ok, dziś akti bike basic. A oto dzisiejsze menu:

- 2 serki wiejskie

- bułka z ziarnem z miodem

- befsztyk wołowy z ziemiakmi, cebulką i ogórki kiszone

- jogurt owocowy z otrebami

- twiks

- banan

- jabłko

- gorący kubek (pomidorowa z makaronem

- no i posmakowalam jutrzejszy obiadek

- na siłowni woda z 1 tabsem z witaminami dlaosob aktywnych

- 2 cherbaty z cukrem

Nadal jestem głodna, ale postanowlam nic węcej nie jeść.

Po siłowni wróciła mi energia, mam nadzieje, że jutro będzie lepiej

14 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Wczoraj po siłowni byłam tak wykończona, że na balety się jednak nie wybrałam, no i drinka nie było. Dziś wybrałam się z Kamilką na aktiv drumps i zakupy. Głód w ciągu dnia się pojawił, ale nie było czasu żeby wyskoczyć do sklepu, a poza tym miałam w pracy sporo do zrobienia, a po pracy biegłam na spotkanie z Kamilką. Moje menu:
- kawa z mlekiem i słodzikiem
- mały banan
- jogobella 8 zbóż 180g z otrębami
- 2 małe mielone i ok 250g brokuł
- jabłko
Jutro wyjeżdżam, czekają mnie 3 dni dietkowej rozpusty i może nie będę się obżerać jak w czasie świąt, ale nie zamierza też sobie żałować czegokolwiek. Jutro na śniadanie lub wczesny obiad naleńnik w Bydgoskim Manekinie, mniam na samą myśl aż miło się robi na żołądku

13 stycznia 2010 , Komentarze (2)

Dzisiejsza waga milo mnie zaskoczyla. Nie spodziewalam sie takiego spadku.

Glod minal, o dziwo nwogole nie czuje sie glodna.

Dzis:

- 2 jajka

- jablko

- 2 malenkie mielone i ok 200g brokul

- izostar

- prawdopodobnie jakis drink, bo ide na balety

12 stycznia 2010 , Skomentuj

Z niemałą dumą mogę się Wam pochwalić, że wróciłam do wagi sprzed świąt. Mam nadzieję, że weekend w domu i 30 mojego brata nie zniweczą moich trudów.

Dziś znów obudziłam się głodna, śniadanko zjadłam o 6.30. Powoli zwiększam porcje jedzonka. Niestety jak się pracuje to człowiek robi się głodny. Nadal trzymam się zasady, jedzenia tylko wtedy gdy jestem głodna. No i na razie udaje mi się nie jeść słodyczy i czystych węgli (pieczywa, ryżu, makaronu).

Dziś:

-danio

- 2 mandarynki

- jabłko

- gorący kubek

- warzywa na patelnie z wołowiną smażone na oleju (porcja miała być na 2 dni, ale zjadłam wszystko)

- herbata z łyżeczką cukru

- kawa z mlekiem i słodzikiem

- 2 małe banany

- 2 fantazje

- troche izostaru

Dziś poraz pierwszy byłam na shape- rewelka.

11 stycznia 2010 , Komentarze (1)

Waga o dziwo nadal spada, cho poraz pierwszy od kilku dni obudziłam się głodna. Zjadłam wiec 250g serka wiejskiego i nadal byłam głodna, niepomogły mandarynki, litr soku pomidorowego ani jabłko. Dopiero gdy popołudniu zjadłam serek wiejski z otrębami poczułam sytość. Na szczęście nadal jakoś nie mam ochoty na słudycze.

Dziś:

-500g serka wiejskiego z otrębami

- 2 mandarynki

- litr soku pomidorowego

- jabłko

-mały banan

- danio brzoskwiniowy

- capi truskawkowy

- kawa z mlekiem i słodzikiem

posmakowałam jeszcze podczas gotowania jutrzejszego obiadku, ale tylko odrobinke. Kolejny dobry dietkowy dzień