Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gabciask

kobieta, 57 lat, Mikołów

163 cm, 116.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: zejść ponićej 100kgna początek

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 stycznia 2013 , Komentarze (3)

  Chłopa do roboty wysłałam i mam już luz na godzinkę -tak planuję.
Panele położone,ale listwy przypodłogowe dopiero jutro kupimy i zamontujemy po powrocie z onkologii w środę.I tak już mi się podoba ten pokój.bałam się,że ten ostry czerwień będzie za ciemny bo panele też mi się wydawały ciemniejsze niż są w rzeczywistości.Mam ochotę zmienić żyrandol(nawet sobie wybrałam taki ładniutki w lerua merle.Jutro też chcemy mój stacjonarny rower przywieźć z mojego domku to od czwartku najdalej będę mogła kręcić km
Zmachałam się trochę bo dokładnie na kolanach wytarłam całą chałupinę.

Ja mam od dziś na razie samą dietę vitalii bo z ćwiczeniami nigdy nie wyrabiałam a i nie zawsze miałam dostęp do komputera,a tam teraz trzeba cały czas mieć załączone bo czas liczy itp.Kiedyś były tylko podane ćwiczenia i ilość powtórzeń-samiemu się odhaczało co się zrobiło no i można było zamiast tych dywanowych ,które nie bardzo lubię,więcej innych ćwiczeń kardio ćwiczyć.Bywało tak,że kardio miałam na 250-300% a dywanowe ledwie na 30-40%
Teraz będę sama pomału się rozkręcała na zmianę na rowerze,twisterze,czasem piłkę od córki pożyczę,basen a wnet już wiosna to w teren można częściej wyruszyć
kaloryczność mam obliczoną pomiędzy 1760-do ponad 1900kcal/dobę.
przy tym co podałam,że wstaję o 8 to śniadanie wypadałoby mi dopiero o 9,30 a kolacja o 20,30,ale przyspieszyłam bo czasem już o 8,30-9 jem śniadanie i zawsze starałam się najpóźniej zjadać kolację do 19 mimo,że spać późno idę(nie powiem ssało mnie wtedy mocno do rana

6 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Jak tak dalej pójdzie to znowu popłynę jak wczoraj wieczorem(doliczyłam te kcal do dziś (ptasie mleczko i to połowa opakowania 500gramowego to ponad 1000kcal pewnie.Awszystko przez to że jak się denerwuję karmię emocje.
A wszystko przez to ,że wczoraj wcześniej wyszłam z pracy i już godzinę przed przyjściem do domu dzwoniłam do R.ale nie odbierał,a ja chciałam,żeby mi pomógł zakupy z auta zabrać bo miałam ciężko ,a z garażu do domu daleko do dźwigania.
Niestety sama musiałam to dotargać ,a on w najlepsze przed komputerem i tv jednocześnie popijał piwko(to,że pił to spoko-każdemu wolno,ale nie lubię jak ktoś się zachowuje tak jak on wtedy-a mianowicie podskoczył jakby go ktoś (ja )przestraszył i schował szybko puszkę jakbym mu zabraniała.Fakt z tego wszystkiego rzuciłam zakupy na ziemię z wyrzutem,że dzwonię od godziny,a ja jakbym nawet potrzebowała jego pomocy albo miałabym wypadek to on ma to w nosie ....i po co mu w ogóle komórka jak nawet jak gdzieś jedzie to leży w domu...,a on zaraz się zawiesił.Niepotrzebnie szwędał mi się pod nogami jak wyjmowałam i rozkładałam zakupy,bo jeszcze bardziej mnie to podkręcało.Gdyby choć coś sensownego powiedział,alby zabrał jakąś siatkę do rozładowania byłoby lepiej,a on tylko stał jak słup z tą swoją miną zbitego i obrażonego zwierza-wrrr.
Ja po kąpieli położyłam się do łóżka przed tv,a on się kąpał(czyli leżał w wannie aż usnął na szczęście mamy małą i nie ma ryzyka,że się utopi.W łóżku się kręcił, apotem wyszedł do kuchni posiedzieć bo niby usnąć nie umie,a wszystko bez słowa.
Dopiero dziś coś przy okazji rozmowy telefonicznej wydukał,że od razu na niego wyskoczyłam,a on nie słyszał....No i,że go dziś policja złapała i nie miał dokumentów.Pytał czy nie są w domu ,ale ich nie znalazłam.Nawet idąc do garażu rozglądałam się czy gdzieś pop drodze mu nie wypadły.No i znowu mu się oberwało bo od miesiąca tłumaczę,że miał używać mój plecak z basenu,bo w jego zamek się rozsuwa(co usłyszłam?Że on myślał,że się rozmyśliłam-wrrr Zapytałam czy miałam mu go do ręki dać i zapakować?
Po pracy miał się zgłosić na policji w Zabrzu ale póki co nie dzwoni i nic nie wiem.
Dziś na śniadanie miałam owsiankę na wodzie +czereśnie teraz zupę na cycu z warzywami zjadłam,ale po drodze 2 ptasie mleczka były i 2 cienkie parówki.Teraz zapijam herbatę i wodę na okrągło,żebym za dużo znowu nie dojadła.
.

5 stycznia 2013 , Komentarze (1)


Pilnuję się od wczoraj i piszę co jem.Jest nieźle od poniedziałku mam wykupioną dietę vitalii na 3 miesiące-obym tylko zaskoczyła bo jak tak dalej pójdzie to do 130 kg dociągnę.

Garnek z produktami:
NazwaIlośćPunktyKalorieBiałkoTłuszczWęglowodanyUsuń
 Płatki owsiane6 x dkg (10g) 219.67.144.3241.58
 Mleko 3,2% (KOŚCIAN)0.4 x szklanka (220g) 52.82.822.824.14
 Jabłko22 x dkg (10g)101.20.880.8826.62
 Mięso z piersi kurczaka bez skóry3 x porcja (100g)29764.53.90
 Sałata lodowa4 x liść (4g)2.240.220.030.46
 Ogórek0.4 x średni (100g)5.20.280.041.16
 Ser MOZZARELLA mini1 x 4 plasterki (20g)493.43.80.3
 Groch żółty cały (CENOS)2 x łyżka (20g)138.48.680.5224.76
 Szynka wiejska3 x dkg (10g)75.95.136.090.27
 Pomidor1 x mały (50g)7.50.450.11.8
 Feta sałatkowa light - Mlekovita1 x plaster (70g)123.29.88.42.1
 Oliwa z oliwek2 x płaska łyżka (13g)229.32025.90.05
 Zupa jarzynowa (WINIARY)50 x dkg (10g)1203.52.521
[ Usuń wszystkie ]
Suma:
x1421 kcal107 g59 g124 g

4 stycznia 2013 , Komentarze (2)


Od dziś będę się starała pisać co zjadam i ile tego jest.do pracy przygotuję sobie jakieś produkty lub obiadek i kolację.
Leniwy poranek miałam i po 2 godzinach od wstania położyłam się ponownie i wstałam ok 10.
Teraz skończyliśmy układanie paneli w naszym wiecznie nie robionym pokoju-na razie jest ponad 1/3 zrobione,a resztę w poniedziałek zamierzamy ułożyć ewentualnie we wtorek skończyć.Pomagał nam kuzyn Romka ,bo pokój dosyć szeroki jest i we dwójkę byłoby trudniej.Po niedzieli wstawię zdjęcia.
Jestem załamana bo wczoraj miałam 108,4kg,a dziś własnym oczom nie wierzyłam-aż 110-toż to moja najwyższa waga jaką miałam
Powiedziałam sobie "dość"
Na razie z basenu zrezygnowałam z powodu pogłosek o grypie-ograniczę się na początek do tłistera tak dla rozgrzewki.

4 stycznia 2013 , Komentarze (1)


zapraszam na przebudzanie kawą
Jestem w kiepskim nastroju-wczoraj jakoś niefajnie było jak wrócił R.-fakt zbiera go choroba ale nie chce słuchac i nie chciał się położyć i wypocić i w dodatku robotę na dworze sobie znalazł i zmierzły chodził.Na noc dałam mu gripeks noc jedyny jaki miałam to się wypocił.Ja myślę,że jeszcze wizyta co półroczna na onkologii też ma wpływ na jego nastrój.No a na mnie się to odbija w dwójnasób .
Jak rano wstałam z R.gdy wychodził do pracy to byłam pełna energii i wiele zrobiłam w domku,ale po jego przyjściu wszystko prysło,bo jeszcze próbował mi wmawiać,że nie mógł się dodzwonić na onkologię żeby potwierdzić kiedy ma się zgłosić.
Nie mogę uwierzyć jak staję na wagę czy to możliwe żeby przybyło m nie aż 1,6kg w jedną dobę?????Fakt więcej piłam niż zwykle(głównie herbatę)-niestety prócz mojego menu zamiast czereśni zjadłam chyba ze 3 kromki z filetem z indyka i to smarowane.
Obiecanego basenu za to nie było jedynie szorowanie domku do ćwiczen mogę zaliczyć.

3 stycznia 2013 , Komentarze (3)

   Dziś wolny dzień i wstałam pełna energii do zycia.
Niestety zawaliłam już od rana i wciągnęłam 100g kiełbaski.na 9 ugotuję owsiankę na wodzie +jabłko.
Waga wciąż leciała w górę -mam już tego dosyć-nie można się schylić ani wstać z łóżka bez bólu kręgosłupa.O wiele bardziej sprawna byłam mając choćby 90kg.(ach gdyby sobie taki prezent na urodziny sprawić i mieć z10kg mniej na 11 marca)
Dziś basen obowiązkowo .
Do południa idę do teściów bo mi coś chorują na zmianę(jakieś przeziębienia łapią.


Garnek z produktami:
NazwaIlośćPunktyKalorieBiałkoTłuszczWęglowodanyUsuń
 Płatki owsiane4 x płaska łyżka (10g) 146.44.762.8827.72
 Kiełbasa toruńska5 x 4 plasterki (20g) 26320.920.10
 Sok pomarańczowy2 x szklanka (250g)
21530.549.5
 Pomarańcza1 x średnia (250g)
1102.250.528.25
 Karp świeży3 x porcja (150 g) (150g)
4958118.90
 Olej rzepakowy uniwersalny2 x płaska łyżka (13g)
229.840260
 Czereśnie30 x dkg (10g)
18330.943.8
[ Usuń wszystkie ]
Suma:
x 1642 kcal 115 g 70 g 149 g

1 stycznia 2013 , Komentarze (7)

 Stary rok pożegnaliśmy we dwoje w swoim domku-wypad do znajomej nie wchodził w grę bo trochę się pościerała z mężem...
Wcale mi to nie przeszkadzało bo zmęczona wróciłam do domu ok 17 i z przyjemnością położyłam się przed nocnym czuwaniem.
Niestety wczoraj i dziś nie liczę kalorii bo było ciacho i drinki,a dziś zaległe urodziny u teściowej(wczoraj już nie szliśmy bo była u niej jej bratowa(typowa dewotka i zmierźluch),więc wolałam nie wchodzić jej w drogę,żeby nie wypłynęło mi z dzioba jakieś krzywe słowo.
Waga pewnie znów  w górę-od 2 dieta na całego...
Wszystkiego dobrego w nowym roku życzę wszystkim znajomym i tym którzy regularnie utrzymują ze mną kontakt.

30 grudnia 2012 , Skomentuj

czuję się zmęczona -dzień intensywnej pracy już za mną . Teraz wykąpana krótki wpis zrobię i lecę do łóżeczka żeby grzać miejsce dla R. jak nad ranem wróci z pracy. To już niedziela sama nie wiem kiedy skończyła się sobota...Dziś mamy kolędę-dopiero wyszukałam obrus który w zeszłym roku dałam Romkowi i pożyczyłam od córek świecę(fajna jest jak się ją zapali zmienia kolory i jest jednocześnie tłem dla żłóbka).Niestety muszę jeszcze sprzątnąć mieszkanie i upiec sernik ale to pikuś. Cieszę się ,że mogę jutro choć kilka godzin spędzić z Romkiem.Ostatnio rozmawialiśmy w biegu i mijaliśmy się w progu i zaczyna się jakieś napięcie pomiędzy nami. Miłej niedzieli życzę. Co do orbiego to nadal z umiarem się zapalam i wpierw jak radzicie muszę podietkować i rowerka dosiąść ,a może w okolicach 90-85kg(oby) poradzę się lekarza i na początek spróbuję u znajomej poćwiczyć i wtedy dopiero podejmę decyzję.

29 grudnia 2012 , Komentarze (3)

 stanęłam dziś na wagę i mam 107,9kg-zastanawiam się kiedy do tego dopuściłam,że wróciłam niemal do mojej wagi początkowej 110.
Zdrowie mi się zaczyna kończyć kręgosłup dokucza dłonie drętwieją a ja sobie tak bezkarnie tyję?opamiętaj się Gaba bo się sama zabijasz!!!
Potrzebny mi ktoś tak pod bokiem kto-by mnie mobilizował i zaganiał do ćwiczeń.
Raźniej byłoby z kimś chodzić na spacery i z kijkami....
Zastanawiam się od jakiegoś czasu nad zakupem orbitreka magnetycznego i szukam na ten temat opinii póki co-jaki za jaką kwotę ,jak się ćwiczy.Pewnie pójdę na siłownię choćby raz by sprawdzić czy mi ten sprzęt odpowiada-lekko nie będzie-bo niestety krzyże i stawy w nogach mam w masakrycznym stanie,ale cóż trzeba się ruszać choćby po trochu.

27 grudnia 2012 , Komentarze (4)

Witam poświątecznie!
Rano nie wejdę na neta  bo choć ciut czasu wygospodaruję jestem uwięziona w kuchni przed wyjściem do pracy gdyż R. śpi po nocnej zmianie do południa-tak więc mijamy się aż do 30-go.
Dziś po 4 dniowej przerwie praca od 9-tej ale nie musiałam do 22 zostać tylko ok 20-tej wyszłam i zaliczyłam jeszcze zakupy.
Dostałam od szefostwa stówkę to sobie za to prezent zafundowałam-pendriwie 32 GB.
No i na sernik musiałam składniki kupić bo w sylwestra urodziny teściowej i prosiła żebym jej upiekła sernik.
W niedzielę wolne to piekarnik zapuszczę no i wypróbuję prezent (mikser zelmera)niestety mamy też kolędę-ja osobiście nie przyjmowałam od kilku lat a po rozwodzie wcale,ale R.bardziej kościelny jest lecz wolałabym nie wdawać się w rozmowę z księdzem-ja i tak wiem ,że według Boga żyjemy w grzechu i nie ma z tego wyjścia.
No i jeszcze jedno-teściowa nie mówiła mi o tym przed świętami żeby mnie nie denerwować -mój Ex bierze w sobotę 29-go ślub cywilny.W sumie mnie niewiele już obchodzi jego życie jedynie chciałabym,żeby dziewczyny mogły powiedzieć jeszcze że mają ojca a nie że kiedyś go miały.
Ważenie zostawiam na czwartek w nowym roku-wiem,że nieco poszło w górę po świętach po tej nieustannej degustacji-nawet żołądek zaczął się dziś buntować i zgaga mnie dopadła