Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trafiłam tu dzis, w pierwszy dzień 2011roku i mam zamiar z tego skorzystać:).

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 28520
Komentarzy: 1694
Założony: 1 stycznia 2011
Ostatni wpis: 9 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
graszka71

kobieta, 53 lat, Tarnów

169 cm, 85.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Cieszyć się każdym dniem:)

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 marca 2011 , Komentarze (2)

 Woda zaliczone
Śniadanko; platkiz mlekiem
2 sniadanko; dukanowska bułeczka do kawy
Obiad; Karkówka pieczona w piekarniku z ogórkiem iiii..... tak, skusiłam sie na trochę ziemniaków a potem było mi taaaakkkk cieżko... ehh
Podwieczorek; jogurt naturalny z mlekiem i otrębami na słodko
Kolacja; kanapki.


Rowerek 20km
Brzuszki 400
Ciężarki 10 min.

DZIEŃ 66 WSZYSTKO ZALICZONE:))))

7 marca 2011 , Komentarze (3)

...no to waga się popisała...:)) 0,4 kg do góry...
 szczerze mówiąc bałam sie ze bedzie gorzej bo waga wahałam mi sie nawet 2kg... I nie wiem jakim cudem mam 3cm mniej w brzuchu!!!... :)))

A to tabelka

Woda zaliczona
Śniadanko; dukanowskie bułeczki z marmoladką niskosł.
Obiadek; moje placuszki z brokuła z twarożkiem Lekkim. Ulepszyłam przepis:))
Starłam brokula z cebulom na miazgę. Do tego dwa jajka, 1/2 szkl. mleka 0%, 2 łyżki mąki pełnoziarnistej i 4łyżki otrąb żytnich. Wegeta. Przeciśnięte dwa ząbki czosnku.Wszystko zmiksowałam z smażylam na oliwie z oliwek. Po smażeniu położyłam na ręczniczku papierowym by je trochę odtłuścić:))

Podwieczorek; serek Lekki z mlekiem i otrębami na słodko
Kolacja; brokułowe placuszki polane jogurtem naturalnym smażone bez tłuszczu.


Rowerek 20km
Brzuszki 400


65 dzień WSZYSTKO ZALICZONE!

6 marca 2011 , Komentarze (3)

Spodziewam sie jutro @ wiec sobie tłumaczę dzisiejszy dzień... 
Dziś przyszła koleżanka i znowu na stole cukierki, paluszki , precelki... nie dałam się, ale skusiłam się na 1,5 lampki czerwonego wina... tak dawno nie piłam wina... pyszne było:)

Dziś chodziło za mną wszystko... śmietnikowy głód mnie dopadł... Jutro ważenie a ja czuje sie jak opuchnięta... ale cóż...


Woda zaliczona.
Śniadanko; żytni z sałatką
Obiad ;200ml pomidorowej z ryżem parabolicznym
Podwieczorek; dukanowskie buleczki
kolacja;kanapki

......i cały czas głodna jestem... straszne!

Rowerek- 25km
Brzuszki 600

Dzień 64- wszystko zaliczone! 

5 marca 2011 , Komentarze (2)

63 dzień na mną.... a ja nie czuje sie na diecie... 
Dziś babcia przyniosła dzieciom takie ładne włoskie czekoladki... bardzo mnie kusiły i tak sobie myślalam ze przecież nic się nie stanie jak jedną spróbuję... a potem zaraz sobie myślę- ale czy aż tak mam ochotę na nie?... no i chyba nie było AŻ TAK... bo nie zjadłam:).

Zaszantażowałam dzieci że jak nie zjedzą szybko tych czekoladek to nie zrobię sałatki, no i zniknęły momentalnie:)))...mimo wszystko lżej gdy nie leżą mi na oczach:)))

Dziś woda zaliczona
Śniadanko; mleko i platki
Obiadek ; makaron pełnoziarnisty i pulpety. Wyszły mi wyjątkowo dobre i dzieciom smakowały jak nigdy:); Mięso mielone kg wymieszalam z różnymi przyprawami , jajkiem/3szt/ i drobniutko posiekaną cebulką. Potem dosypałam dosyć dużo otrąb żytnich i porządnie wymieszałam. Podsmażyłam na odrobinie oliwy a następnie gotowałam z kostką mięsną około 40 minut. Dzięki otrębom były takie kruche ...pyszne. Sos podbilam odrobiną mąki pełnoziarnistej z mlekiem.

Podwieczorek; jogurt
kolacja; chlebek żytni z sałatką.


30 km rowerkiem /korekta:))) 35km/
400 brzuszków
10 min. ciężarki


WSZYSTKO ZALICZONE:))

4 marca 2011 , Komentarze (1)

Zaniosłam te papiery do PFRON-u , miałam wszystko, zostalo przyjęte a teraz tylko czekać...i zbierać 20%.
Policzyłam z ciekawości  i zaniosłam im 42 kartki dokumentów:))).

Widzę ze pączkowy dzień przeszedł nam bez większych grzechów:)). 

A dziś wszystko zaliczone.
 Troche tylko za duże porcje dzis zjadlam i czuję się ciężko...

Ale nadrobiłam ruchem:)
20min. agrafki
20 minut cięzarki
35km rowerkiem


No i dojechałam do Bogatyni....prawie wszystkie zdjęcia były z powodzi... straszne to było.

za mną kolejne 105km.
Teraz jadę do miejscowości Nowe Czaple -94,4km.


DZIEŃ 62=
60 dzień woda zaliczona
60 dzień bez słodyczy
61 dzień bez białego pieczywa
61 dzień ćwiczenia zaliczone
54 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie


....trasy ciąg dalszy

Pokaż ...ciąg dalszy wędrówki na większej mapie

3 marca 2011 , Komentarze (5)

Pączka też zaliczyłam ,a raczej jeden maleńki kęs....  tylko po to by zaliczyć:))), ale zrobiłam sobie dukanowskie pączki:)) i powiem Wam że są naprawdę rewelacja , jak świeżutkie mini drożdżówki a plus ogromny dla nich za to że po zjedzeniu nie czuje się cięzaru na żolądku... 
Naprawdę rewelacja. Nie zrobiłam zdjęcia bo je trochę za bardzo spieklam:))), ale zrobię niedługo jeszcze raz bo i dzieciom bardzo smakowały.

Dziś dostałam kosztorys i plany ...jutro chyba pójdę do pefronu zanieść te dokumenty...ale sie stresuję...

Woda zaliczona
Śniadanko ; platki z mlekiem
Obiadek; karkówka pieczona w piekarniku +kasza + ogórki
Podwieczorek; dukanowskie bułeczki
Kolacja ; dukan..... bułeczki.


1 godz siatkówki.... na siatkówce też obchodzili tłusty czwartek:)))) było świetnie i pączki były ... jestem totalnie zaskoczona że bez najmniejszego problemu podziękowałam i nie wzięlam... 


2 marca 2011 , Komentarze (3)

Woda  zaliczona
Śniadanko ; mleko z płatkami
Obiad ; zupa brokułowa z makaronem pelnoziarnistym
Kolacja; dukanowska pizza....niestety nie wyszło ciasto:(((...coś źle zrobiłam, ale zjeść sie dało.


200 brzuszków 
10 km rowerkiem
20 min agrafka



2 marca 2011 , Komentarze (2)

Tak ogólnie też:)))
Ale miałam dziś motorek.... mieszkanko wysprzątałam, popracowałam... Taki energiczny dzień był... i to lubię:)

Choć ćwiczeń by nie było,ale zaliczyłam szybkie brzuszki żeby tylko dzień ćwiczeń zaliczyć:))) a co!


Woda zaliczona:)
Śniadanko; mleko z płatkami fitnes
Obiadek:))) STRASZNA ZUPA.... Zagotowałam duuuuuużo brokuła z kostką wołową i mięsną. nastepnie zmiksowałam to i jeszcze podgotowałam z przyprawami; bazylia, oregano, warzywka do smaku i dość konkretnie pieprzu, ale bez przesady:). Na koniec dodałam 1/3 szkl mleka. Ugotowałam makaron pełnoziarnisty i zalałam to dosyć gęstą zupą... Jak  dla mnie rewelacja:))). Dzieciom też smakowało tyle że oni mieli zwykle świderki.

Podwieczorek ; serek lekki z mlekiem i otrębami.
Kolacja ; żytni z parówką.


200 brzuszków


Pochwalę sie Wam moimi robótkami co w ten weekend robiłam:) . 


Buziaczki dla Was:)))) i działamy...a co !!!


DZIEŃ 59=
57 dzień woda zaliczona
57 dzień bez słodyczy
58 dzień bez białego pieczywa
58 dzień ćwiczenia zaliczone
51 dzień bez białego cukru
:))






Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie


....trasy ciąg dalszy

Pokaż ...ciąg dalszy wędrówki na większej mapie

1 marca 2011 , Komentarze (2)

W sumie wiedziałam ze będzie mniej bo ważę sie często ostatnio, ale nie sądzilam że aż kilogram:))) Super.!!

Waga stoi w moim pokoju tak że mogę w każdej chwili na nią wskoczyć.
 Zaczęlam traktować ją w końcu jak sprzymierzeńca a nie wroga:)) chyba przez to że schudłam już tyle.
Ale widzę że gdy się ważę często to jakby wiem co dalej robić, bo gdy waga pokaże wiecej to dużo łatwiej jest odmówić sobie czegoś, lub zmniejszyć porcje.
Ja wiem że czasami waga waha się nawet do 1,5kg w ciągu 10 godz. ale ważąc sie często czuje ze mam wiekszą kontrolę. narazie mi to pomaga i motywuje więc chyba nie ma problemu:))


A oto moja tabelka:)

Woda zaliczona
Śniadanko; mleko z płatkami fitnes
Obiadek; 200ml zupy brokułowo-pomidorowej z ryżem. 
A po dwóch godzinach drugie danie....ALE MI SMAKOWAŁO!!! 
Zrobiłam gulasz, moją część zagęściłam mlekiem z mąką pełnoz. A jeszcze wcześniej dodałam brokuła i poddusiłam z mięskiem. Wyszedł przepyszny. Gulaszem polałam makaron pełnoziarnisty. Do tego buraczki. 

Kolacja; kawałek mojego dietetycznego sernika.


20km rowerkiem 
20minut agrafka.

DZIEŃ 58=
56 dzień woda zaliczona
56 dzień bez słodyczy
57 dzień bez białego pieczywa
57 dzień ćwiczenia zaliczone
50 dzień bez białego cukru
:))


Moja wirtualna podróż...

Pokaż dookoła Polski na większej mapie


27 lutego 2011 , Komentarze (4)

Niby sie cieszę jak mam zamówienia, a z drugiej strony przez to siedzenie to mi wszystkie chęci do działania przechodzą i tylko o jedzeniu myślę..... ale jakoś sobie poradziłam choć straaaaaasznie dziś było.

W sumie wszystko zaliczyłam pozytywnie, ćwiczeń niewiele...tylko 10km rowerkiem i 10 minut pościskałam sobie agrafkę:)

Woda zaliczona
Śniadanko; mleko z płatkami fitnes
Obiadek; rosołek z makaronem pełnoziarnistym 
podwieczorek mój deserek; Biszkopt z odrobiną cukru ciemnego i mąką pełnoziarnistą, a na farsz dałam 500ml serka zairnistego lekkiego , jeden mały jogurt naturalny i żelatyna ze slodzikiem. Jest naprawdę dobre tylko mi brakuje np. olejku waniliowego i wyszedł mi mało slodki. Myślę że spróbuję go następnym razem z fruktozą i do masy dodam jakieś owoce.

Kolacja ; żytni z konserwą... 

Idę już spać, bo normalnie ...szok... jutro będzie lepiej:)


Działamy dalej!