Niedziela minęła mi leniwie, ale też towarzysko. Spacer był skrócony, bo wpierw zapowiedziała się jedna koleżanka, a następnie druga. Całkiem fajnie było.
Przeczytałam dość interesującą książkę "Dziewczyna w ciemności" Pauw Marion.
Wczorajszy jadłospis: pół pomelo, trzy jabłka, dwa talerze zupy brokułowej, pół miski surówki z kapusty pekińskiej i jedna trzecia kalafiora z sosem pomidorowym. Wypiłam ponad dwa litry płynów i przeszłam tylko 2,80 kilometra.
Miłego...