Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7679
Komentarzy: 8
Założony: 27 maja 2012
Ostatni wpis: 16 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
croopek

kobieta, 31 lat, Warszawa

160 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 grudnia 2012 , Skomentuj

No niestety wczoraj poszalałam. Były Mikołajki, jakiś podły nastrój (przez K.), mama przywiozła Alpejskie Ptasie Mleczko CZEKOLADOWE, w pracy dostałam kalendarz adwentowy i kupiłam sobie paluszki do piwa.

Wypiłam dwa piwa i dopijając ostatnie w samotności, zabrałam się do jedzenia:
całe paluszki
pół opakowania ptasiego mleczka
cały kalendarz adwentowy

dziękuję...

Potem pomyślałam sobie: "to na rozruszanie metabolizmu" i dziś zaczęłam od rana jakby nic się wczoraj nie stało. Najważniejsze teraz, to nie pociągnąć tego dalej.

Wczorajszego bilansu nie podliczam, bo wyszło chyba 3tyś z tym piwem, które samo w sobie ma 500kcal.

MENU DZISIEJSZE:

Śniadanie: owsianka z bananem i migdałami (350kcal)

II śniadanie: serek wiejski 150g z nasionami słonecznika, ćwierć ogórka, ćwierć papryki (230kcal)

Obiad: kurczak z warzywami na patelnię (250kcal)

Kolacja: jabłko 200g (130kcal)

W SUMIE: ok.960kcal

AKTYWNOŚĆ:
taniec 2h


6 grudnia 2012 , Skomentuj

Dzisiaj będzie krótko, bo jestem wykończona i coś źle się czuję, wypiłam herbatę zieloną i zrobiło mi się niedobrze, ciekawe dlaczego.

Na zajęciach w końcu nie dałam się namówić na szarlotkę, tak! Zapomniałam też kolacyjnego jabłka, więc zdychałam z głodu, ale wytrzymałam i dopiero w domku zjadłam wymarzone jabłuszko :), a już miałam ochotę wstąpić do sklepu, ale się powstrzymałam, a może to zimno skierowało mnie prosto do domu?

K. mi się przygląda, miłe:)

MENU DZISIEJSZE:

Śniadanie: muesli, otręby, pł.owsiane z jogurtem bakoma premium fructica i migdałami

II śniadanie: serek wiejski 150g, pół ogórka, pół papryki

Obiad: sałatka jarzynowa z połową ziemniaka, jajkiem, jogurtem i nasionami słonecznika

Kolacja: jabłko 200g

W SUMIE: 969kcal B:55g/W:136g/T:31g

AKTYWNOŚĆ:
Petarda Ewy Chodakowskiej


4 grudnia 2012 , Skomentuj

Taa, wróciłam z tańca, powinnam zabrać się za naukę tekstów, a tu co? Dupa. Wolę leżeć z komputerem na kolanach i przeglądać Vitalię :).

Dziś na tańcu zauważyłam zmianę w swoim wyglądzie, ale i tak nigdy nie będę w pełni zadowolona. Zawsze ramiona, brzuch, nawet nogi, chociaż wszystkie spodnie ze mnie spadają...

Jutro zajęcia z K. Zobaczymy, czy jakoś zareaguje, pewnie jak zwykle na grupowych zajęciach nie będzie zwracał na mnie jakiejś szczególnej uwagi. Ehh... A co najgorsze koleżanka zapowiedziała, że przyniesie pyszną szarlotkę i obrazi się, jeśli jej nie zjem. Jak mam jej wytłumaczyć, że NIE MOGĘ? Mam ścisłe postanowienie, a nie chcę wyjść na jakąś wariatkę (którą zresztą jestem...). Mówiłam już, że mam siebie dość?

Dzisiaj w pracy przygotowałyśmy szefowej prezent urodzinowy. Jako, że uwielbia Kinder Bueno kupiłyśmy jej kilka i do każdego doczepiłyśmy metkę (pracuję w sklepie odzieżowym) na daną okazję, była zachwycona! :)

PS kupiłam sobie w pracy czarną kurtkę, jest cudowna! :)

DZISIEJSZE MENU:

Śniadanie: koktajl owocowy (banan, kiwi, mała pomarańcz) z otrębami granulowanymi

II śniadanie: serek wiejski lekki 200g, pół ogórka, pół papryki

Obiad: grillowana pierś z kurczaka 75g z warzywami na patelnię

Kolacja: jabłko 200g

W SUMIE: 944kcal B:56g/W:129g/T:27g

AKTYWNOŚĆ:
Taniec 1,5h


3 grudnia 2012 , Skomentuj

O Boże, ale jestem zmęczona. Cały dzień z miejsca na miejsce, praca... Teraz piję winko i odpoczywam :)

Czemu uważam ten dzień za wygrany? Od jakichś paru dni mam straszne parcie na słodycze, ciągle o nich myślę, marzę... To strasznie ciężkie, bo jestem słodyczoholikiem. No więc dziś po pracy, jako że widzę efekty odchudzania, postanowiłam sobie w końcu dogodzić i kupić czekoladę jogurtową (moją ulubioną), ale w drodze do domu zmieniłam zdanie i oddałam ją mojej mamie z którą spotkałam się na zakupach.

Ale jestem z siebie dumna :). Zastanawiam się tylko, czy to nie jest trochę chore. No bo jakbym zjadła odrobinę czekolady, to od razu poczułabym, że dieta zaprzepaszczona i pewnie, jak zwykle, zaczęłabym się obżerać. Cała ja. Myślę, że moje życie jest ciągłą walką, męczącą, wykańczającą, ale najważniejsze to umieć ze sobą wygrywać.

DZISIEJSZE MENU:

Śniadanie: owsianka z bananem

II śniadanie: serek wiejski lekki 200g, pół papryki, pół ogórka

Obiad: 75g grillowanej piersi z kurczaka z warzywami na patelnię

Kolacja: jabłko 200g

W SUMIE: 941kcal B:53g/W:130g/T:29g

AKTYWNOŚĆ:
basen 40min


2 grudnia 2012 , Skomentuj

Przeprowadziłam się, to mój pierwszy post z nowego mieszkania, jak na razie czuję się tu bardzo dobrze, jestem szczęśliwa. Zmieniam się, zmieniam swoje życie, dbam o siebie i jestem z siebie dumna. Pora na dorosłość i samodzielność. Zobaczymy, jak sobie poradzę ;)

Co do diety to wczoraj minimalnie wpadłam. Były dwa piwa, no i kilka chipsów i jeden paluszek, których naturalnie nie liczę, tylko te piwa... I oczywiście weekend bez aktywności fizycznej, bo nie mam jak tu ćwiczyć, ale już jutro basen, jupiii!

MENU NA DZIŚ:

Śniadanie: jogurt bakoma premium fructica z dwoma łyżkami płatków owsianych, łyżką otrębów, łyżką muesli owocowego i migdałami

II śniadanie: serek wiejski lekki 150g z nasionami słonecznika, pół ogórka, pół papryki

Obiad: sałatka jarzynowa z grillowaną piersią kurczaka

Kolacja: jabłko 200g

W SUMIE: 943kcal  B:58g/W:113g/T:36g

AKTYWNOŚĆ:
brak :(


30 listopada 2012 , Skomentuj

Jutro się wyprowadzam, mam czas do jakiejś 12:00 na pakowanie, a jeszcze nie zaczęłam ;)

Wczoraj K. powiedział mi w końcu, że ŚWIETNIE wyglądam, czyli zauważył, tak!!! No normalnie wpadłam w euforię. I w ogóle był jakoś wyjątkowo miły, nie wiem od czego to zależy...

Dziś na wadze więcej, 51,3kg, ale czuję się jakaś taka opuchnięta, znów woda się zebrała, już naprawdę nie wiem, co mam robić. Ale za to w brzuchu 75cm! Jeszcze nigdy chyba nie miałam tak mało!

Dzisiaj wpis pełen wykrzykników :)

MENU NA DZIŚ:

Śniadanie: owsianka z migdałami i bananem

II śniadanie: serek wiejski (nie lekki) 150g, pół ogórka, pół papryki

Obiad: sałatka jarzynowa z kurczakiem i jogurtem

Kolacja: jabłko 200g


W SUMIE: 928kcal B:60g/W:116g/T:30g

AKTYWNOŚĆ:
Taniec 2h


29 listopada 2012 , Skomentuj

Oj ciężki, ciężki dziś będzie dzień. Na wadze 50,8kg:) Piję herbatkę, później na basen, później indywidualne u K., a na koniec praca do późnego wieczora. Ale dam radę, kto jak nie ja? :)

Wczoraj K. można powiedzieć, że nie zwracał na mnie uwagi, czułam się jak powietrze, gruba... Mimo tego, że już w miarę dobrze wyglądam nie potrafię poczuć się jak kiedyś, może dlatego, że zachowanie K. się zmieniło, on był moją ogromną motywacją, poprawiał humor, dawał siły do życia, nadzieję, wiarę w siebie, teraz jest inaczej. Czuję się jak nic nieznaczący szary człowieczek w tłumie. Wychodzę w domu podbudowana, a tam widzę tylko swoje mankamenty. Już nie wiem, co ze sobą zrobić. Najważniejsze, że jak wróciłam smutna i zła do domu, to nie rzuciłam się na jedzenie, co wydaje mi się ogromnym sukcesem, bo tam miałam na to ogromną ochotę.

Marzę o herbatnikach, ciastach domowej roboty i czekoladzie :))) może kiedyś.

MENU NA DZIŚ:

Śniadanie: koktajl owocowy (banan, kiwi, mała pomarańcz), 30g otrębów granulowanych ze śliwką

II śniadanie: serek wiejski 150g z łyżką nasion słonecznika, połową ogórka, połową papryki

Obiad: 75g grillowanej piersi z kurczaka z warzywami na patelnię

Kolacja: jabłko 200g

W SUMIE: 978kcal B:58g/W:136g/T:27g

AKTYWNOŚĆ:
basen 40min


28 listopada 2012 , Skomentuj

Jest tak jakoś dziwnie, zimno, smutno, szaro. Nie lubię. Dziś nie pracuję, ale wieczorem zajęcia aktorskie, zobaczę K., a jeszcze tyle do przygotowania. Nie mówiąc o tym, że powinnam zacząć się pakować, no i w końcu znaleźć monolog na indywidualne, ach!

Waga ta sama, co wczoraj 51,1kg, troszkę mnie to podłamało, ale wiem, że cm spadają. W brzuchu jest już -5cm, a to na nim mi najbardziej zależy :)

MENU NA DZIŚ:

Śniadanie: owsianka z jogurtem naturalnym, migdałami i mandarynką

II śniadanie: serek wiejski lekki ze szczypiorkiem 200g, pół papryki, pół ogórka

Obiad: 75g grillowanej piersi z kurczaka, włoszczyzna, ziemniak gotowany

Kolacja: jabłko 250g

W SUMIE
: 993kcal B:66g/W:129g/T:30g

AKTYWNOŚĆ:

Jilian Michaels 30days shred (2 level)
Rower stacjonarny 20min


27 listopada 2012 , Skomentuj

Czuję, że coś mnie bierze, niedobrze... Nos zawalony, głowa boli, stan podgorączkowy.

Wczoraj po pracy pojechałam do pubu spotkać się ze znajomymi, K.też był, ale on miał tam dużo obowiązków (jego sztuka była wystawiana), więc nie miał czasu dla mnie. Wróciliśmy razem, odwiózł mnie do domu, bo już wtedy czułam się nieżywa. Nie powiedział, że dobrze wyglądam, może mi się tylko wydaje, że schudłam? haha.

No ale przecież ciuchy i waga nie kłamią. Poranne ważenie : 51,1kg. I naprawdę się tak czuję. Szkoda tylko, że nie czuję smaków, a jedzenie to zwykle najprzyjemniejsza pora dnia:)

Herbatka w ruch, potem poćwiczę, przygotuję żarełko do pracy i mnie nie ma;) dziś na szczęście tylko 4h, potem taniec, kiedy ja się spakuję?!...

MENU NA DZIŚ:

Śniadanie: koktajl owocowy (banan, kiwi, mała pomarańcz) z otrębami granulowanymi

II śniadanie: serek wiejski lekki 200g z nasionami słonecznika, pół ogórka, pół papryki

Obiad: sałatka brokułowa z dwoma jajkami na twardo i jogurtem naturalnym (brokuł, pomidor, kukurydza konserwowa, papryka)

Kolacja: jabłko 200g


W SUMIE:
936kcal, B:51g/W:128g/T:28g

AKTYWNOŚĆ:
Taniec 1,5h


26 listopada 2012 , Skomentuj

Tak! Wytrzymałam calusieńki tydzień, ale jestem z siebie dumna:) Dziś na wadze 51,4kg, nie jest źle, ale za to w udzie mam ok -5cm.

Przede mną kolejny zapracowany dzień. Po pysznej owsiance piję herbatkę, zaraz na basen, a potem do pracy do 21:00. Nie wiem kiedy zacznę się pakować, przecież wyprowadzam się już w sobotę!

MENU NA DZIŚ:

Śniadanie: owsianka z bananem i migdałami

II śniadanie: serek wiejski lekki 200g, pół papryki, pół ogórka

Obiad: 75g kurczaka z grilla i warzywa na patelnię

Kolacja: jabłko 250g

W SUMIE:
943 kcal B:58g/W:119g/T:32,4g


AKTYWNOŚĆ:
basen 40 min