Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wróciłam po kilku latach do walki o nową siebie. Jestem na diecie QCZAJ'A. Mam mega motywację. Teraz już wiem że dotrwam do końca bo chcę zmienić swoje życie i styl życia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 68676
Komentarzy: 992
Założony: 9 listopada 2012
Ostatni wpis: 2 czerwca 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Kasia877

kobieta, 37 lat, Warszawa

165 cm, 82.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Żeby waga pokazała 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 marca 2013 , Komentarze (2)

Dziś jakoś nie miałam ochoty na ćwiczenia, ale się zmusiłam. Nie lubię tych treningów bo to coś jak boks a ja za tym nie przepadam, fakt że strasznie się przy nich pocę ale i tak tych nie lubię. Ogólnie dzień przebiega dobrze. Moje kochane łobuziaki obudziły mnie dziś o 6 rano, dobrze że mąż był w pracy bo inaczej by się wkurzył że w wolny dzień nie dają mu pospać. Ja jak zobaczyłam godzinę to też nie byłam zachwycona, ale cóż musiałam wstać. Słonko pięknie u nas świeci tylko że na dworku zimno. Całkiem inaczej człowiek funkcjonuje jak takie słonko jest i oby już było zawsze. Muszę sobie zrobić dziś zdjęcia bo minęło 11 dni ćwiczeń z P90X. Widzę że pojawiły mi się mięśnie których wcześniej nie było tz na nodze trójgłowe i na łydce. Wagowo żadnej rewelacji nie ma i to mnie martwi bo jak tak dalej pójdzie to do imprezy urodzinowej nie osiągnę mojego celu. Lecę zaraz pranie wywiesić bo się uprało i zobaczę do was jak wam idzie z dietą.

 

20 marca 2013 , Komentarze (2)

Jakoś nie jestem w nastroju do pisania. Jestem jakaś zła. Dieta ok i ćwiczenia też. Podam tylko menu i uciekam.


MENU:

Śniadanie 8:30 - boczek pieczony 110g + musztarda.

II śniadanie 11:30 - grejpfrut 463g

Obiad 14:30 - udko pieczone 197g + warzywa na patelni 250g

Kolacja 18:00 - serek wiejski lekki 200g + ogórek 59g


ĆWICZENIA:

P90X- 1godz. 20 min.

 

 

19 marca 2013 , Komentarze (3)

Nie będę się rozpisywała. Myślałam że wczorajsze ćwiczenia były ciężki, ale zmieniam zdanie. Po dzisiejszych aż byłam bordowa na twarzy i nie dawałam już rady. Ominęłam kolacje bo na 18 mieliśmy spotkanie w szkole klas "0". Wszystko mnie boli, są nowe zakwasy. Brzuch ostatnio przestał boleć, a po wczorajszym znowu czuje mięśnie. Ćwiczenia są naprawdę rewelacyjne. Jak boli znaczy że działa


MENU:

Śniadanie 8:30 - ser biały chudy 159g + dżem 76g

II śniadanie 11:30 - jabłko 228g + frankfurterka 34g

Obiad/Kolacja 16:00 - warzywa na patelni 411g + mięso dużone 121g


ĆWICZENIA:

P90X- 1 godzina.

18 marca 2013 , Komentarze (1)

Kolejny dzień ciężkich treningów zaliczony. Mam drążek i muszę przyznać że cholernie ciężko się podciągnąć, a kiedyś potrafiłam. Byłam bardzo zmęczony, wycisk był ostry. Pompki też nie za ciekawie szły. Na filmiku dziewczyna robi o wiele więcej, a ja robiłam za każdym razem po 10 albo po 15. Ogólnie dzień minął spokojnie. Dużo czasu spędziłam w kuchni na przygotowanie obiadu dla rodzinki. Może przejdę do moich posiłków, dziś też zrobiłam zdjęcia.

 


MENU:

Śniadanie 8:00 - ser biały chudy 103g + dżem 50g

II śniadanie 11:00 - grejpfrut 361g

Obiad 14:00 - warzywa na patelni 340g + mięso duszone 91g

Kolacja 18:00 - jogurt musli 200g + garść płatków kukurydzianych


ĆWICZENIA:

P90X- 1 godzina.

 

18 marca 2013 , Komentarze (6)

To będzie wczorajszy wpis, Bo nie miałam kiedy napisać.

Tak więc jak pisałam wcześniej byliśmy od rana a dokładnie od 8 u teściowej. Zjedliśmy śniadanko i wzięliśmy się za kładzenie podłogi w przedpokoju. Drugie śniadanie sobie darowałam bo obiad był o 13 a ja zawsze jem o 14. Po obiadku mój mąż miał jeszcze troche prac wykończeniowych przy których ja nie byłam potrzebna więc wpadłam na genialny pomysł i wyciągnęłam szwagierkę na zakupy. Pojechałyśmy do Maximusa i trochę połaziłyśmy. Jejku ile jest ślicznych ciuszków na chude dziewczyny. Mam nadzieję że za pare miesięcy i ja będę mogła się wybrać na takie chude zakupy  ale teraz niestety kupiłam sobie tylko buty. Wiem że kończy się już zima ale mi się kozaki rozwaliły więc kupiłam teraz żeby mieć od razu na przyszły rok. Może będą jakieś modniejsze ale te są eleganckie i myślę że szybko z mody nie wyjdą. Jak wróciłyśmy z zakupów to mąż jeszcze pracował. Do domu wróciliśmy o 17:50 więc od razu zjadłam kolację i wzięłam się za godzinny trening (pierwszy na nowej macie).

 

MENU:

Śniadanie 8:00 - boczek pieczony (chudy) z musztardą

II śniadanie - brak

Obiad 13:00 - mizeria z cebulką + 4 skrzydełka

Kolacja 18:00 - jogurt musli 200g + garść płatków kukurydzianych

 

ĆWICZENIA:

5 dzień z P90X - 1 godz.

 

 

 

 

16 marca 2013 , Komentarze (8)

Jak mnie wszystko boli. Mam cholerne zakwasy. Bolą mnie plecy, brzuch jak się przeciągam, pośladki jak siadam i nogi jak chodzę. Poruszam się jak kaleka. Dziś po treningu byłam wykończona i spocona na maxa, a to tylko Kenpo X (coś jak samoobrona). Jutro z rana jedziemy do teściowej bo będziemy kłaść jeszcze podłogę w przedpokoju i koniec. Śniadanko zabiorę ze sobą, a obiadek zjemy u mamy (pieczone skrzydełka z mizerią). Jak będzie mi się chciało to pojadę sobie jeszcze po buty (kozaki) bo mi się rozwaliły  a myślałam że przechodzę już do końca zimy. W sunie teraz będą tańsze i na przyszły rok już będą. Ach zapomniałam, kupiłam sobie dziś matę do ćwiczeń więc jutro ją wypróbuję 

FreeChery szkoda że masz kontuzję kolana, miałam nadzieję że poćwiczymy razem 

A może któraś z was skusi się na P90X te ćwiczenia są naprawdę super, wszystkie partie ciała tu pracują. Polecam i zapraszam do walki ze mną 


MENU:

Śniadanie 8:00 - boczek wędzony 57g + polędwica 51g + rzodkiewka 50g

II śniadanie 11;00 - jabłko 249g

Obiad 14:00 - mielony 146g + sałatka z pekińskiej, marchewki, pora 166g

Kolacja 18:00 - jogurt musli 200g + garść płatków kukurydzianych


ĆWICZENIA:

P90X- 1 godz.

300 brzuszków

10 minut steper

 

15 marca 2013 , Komentarze (5)

Witajcie dziewczynki

Mam zakwasy jak cholera. Bolą mnie plecy, łopatki, brzuch i nogi. Dzisiejszy trening mnie wykończył tak że nie miałam siły chodzić. Miałam wrażenie jakby moje nogi ważyły tonę, były takie ciężkie. Pomimo wycisku byłam zadowolona po treningu. Dziś zrobię sobie fotki i schowam żeby mieć porównanie po tych ćwiczeniach. Zdjęcia mam zamiar robić co 10 dni, jak będą efekty to będę się wam chwaliła  i mam nadzieję że będzie czym  

Muszę wam powiedzieć że jestem bardzo szczęśliwa że się ogarnęłam bo troszeczkę sobie odpuściłam, ale w odpowiednim momencie się podniosłam. 

Zrobiłam dziś foto menu, chyba nie zjadłam za dużo?


MENU:

Śniadanie 8:00 - jajka na twardo 183g + rzodkiewka 92g

II śniadanie 11:00 - jabłko 244g

Obiad 14:00 - pierś na parze 158g + brokuły na parze 108g + kalafior na parze 175g

Kolacja 18:00 - serek wiejski lekki 200g + ogórek 41g + rzodkiewka 43g


ĆWICZENIA: 

P90X 1 godz. i 18 min.

100 brzuszków

 

14 marca 2013 , Komentarze (1)

Dziś kolejny dzień z P90X i Yoga X- przetrwałam, ale przyznam że pomimo że to yoga to było ciężko. Od rana biegałam po sklepach za drążkiem do ćwiczeń i matą do Yogi. Mamy tu tylko 3 takie sklepy i w żadnym nic nie było bo się akurat pokończyło. Co pech to pech!!! Siedziałam w necie i kupiłam drążek na Allegro. Jutro zestaw ćwiczeń z drążkiem którego nie mam, ale wymyśliłam że na czas kiedy będę czekała na dostawę zastąpię go kołyską do brzuszków. Położę się na podłodze i będę się podciągała na kołysce. Matę też mam na oku ale chyba poczekam i kupię na miejscu w przyszłym tygodniu.

Co do jedzenia to jest ok. Nie podjadam i trzymam się diety. Ogólnie jestem zadowolona. \

Widzę że chyba będę miała osobę z którą będę mogła porównywać efekty.      FreeChery myślę o tobie  Mam nadzieję że się zdecydowałaś. 


MENU:

Śniadanie 8:30 - boczek pieczony i wędzony 102g + musztarda

II śniadanie 11:30 - jabłko 224g

Obiad 15:00 - pomidor 163g + schabowy bez panierki 57g

Kolacja 18:00 - jogurt z musli + garść płatków kukurydzianych.


ĆWICZENIA:

P90X

 

13 marca 2013 , Komentarze (3)

Hej

Znalazłam plan treningów P90X Classic na 90 dni i pierwszy został zaliczony   Dziś nie było ciężko choć ręce mi pękają. Używałam ciężarków 1 kg i 3,5 kg. Jutro czeka mnie Yoga więc też nie będzie źle. Mąż drążka mi nie załatwił ale cały czas myślę gdzie kupić taniej. Szkoda mi trochę wydać 45 zł na nowy drążek. Mam nadzieję że do poniedziałku dam radę coś wykombinować.


MOJE MENU: (dziś nie ważyłam)

Śniadanie 8:30 - 4 plasterki wędliny i 4 plasterki salami + kapusta kiszona

II śniadanie 11:30 - 4 śliwki

Obiad 14:30 - warzywa na patelni

Kolacja 18:15 - jabłko


ĆWICZENIA:

P90X - Shoulders & Arms

 

 

 

12 marca 2013 , Komentarze (5)

No i dieta od poniedziałku nie wypaliła, bo kończyłam malowanie u teściowej i dziś od rana też byliśmy. Mam nowe plany  i dużą motywacje, a to już sukces. Właśnie ściągnęłam ćwiczenia P90X i mam nadzieję że od jutra wystartuję. Na pierwszy trening mam wszystko oprócz drążka w drzwiach, ale mąż obiecał że coś mi wymyśli, jak zrobi to na jutro to wtedy wystartuję. Ćwiczenia trwają godzinę i są ciężkie, przynajmniej te pierwsze. Pierwszego dnia mam zrobić P90X - 01 - Chest & Back a tam są praktycznie same pompki, hantle i podciąganie się na drążku i tak na przemian a ja z tego nie jestem najlepsza, pompki jeszcze zrobię ale gorzej z podciąganiem się  mam nadzieję że jakoś to przetrwam. Dziś walnę sobie Yoge z P90X która też trwa  godzinę.  Już cieszę się na samą myśl o treningach, ale zarazem się ich boje. Mam nadzieję że dam radę przez te 90 dni i zobaczę choć połowę tych efektów jakie widzę u innych.