i niestety nie mam tu na myśli pogody. Michalina ma ospę wietrzną (nie zdążyliśmy się zaszczepić, bo to choroby i odstępy od chorób, odstępy od szczepień i odstępy od odstępów).. Broniła się równo 2 miesiące, bo pierwszy przypadek mieli w żłobku 8.01. Generalnie, gdyby nie krostki to nikt by nie powiedział, że jest chora. Nie ma gorączki, nie drapie się, nie jest marudna. No może trochę więcej śpi.Na szczęście mój tata może się nią zająć, bo inaczej byłabym skazana na 2 tygodnie “el-quatro” (L-4). Generalnie to mnie też co chwilę coś swędzi... ehh ta psychika
Ja w tym tygodniu wagę mam znowu na plusie 300g…. Okresu wypatruję za jakieś 6 dni, więc nie ma się co tłumaczyć….
Wciągnęłam się w to fitatu. Liczę, ważę, nawet to co gotuje wklepuję i przeliczam na 100g (nawet kolację na dzień kobiet, którą Mąż ugotował) I sama nie wiem co o tym myśleć… niby jadam 1600 kcal, a tyję. Może to jest za mało? Nie chcę schodzić do 1200… Mam tak rozwalony metabolizm? Co Wy myślicie? Co mam zrobić? Znając siebie boję się, że wpadnę na pomysł diety 1000 kcal….Ratujcie mnie przed moją własną głupotą!
Fitatu pomogło mi w jeszcze jednej kwestii. Zawsze byłam pewna, że w mojej diecie jest za mało białka, a tymczasem białko codziennie przekraczam, a niedobór mam w tłuszczach i węglowodanach. Brakuje mi jeszcze możliwości modyfikowania spalonych kalorii w treningach, bo każdy spala trochę inaczej i jak ktoś ma pulsometr to mógłby precyzyjnie uzupełniać dane. Orientujecie się czy da się utworzyć jakąś kopię tych wszystkich notatek?? Czy przy zmianie telefonu wszystko tracimy?
W związku z chorobą Miśki przez najbliższe 2 tygodnie jesteśmy uziemieni, więc będzie sielsko-rodzinnie Jutro mieliśmy mieć gości, ale postanowiliśmy to przełożyć na kolejny weekend. Niby Miśka czuje się ok, ale z dziećmi to jak w kalejdoskopie i jutro może być różnie. Dzieci znajomych już miały ospę, a zresztą oni zawsze przyjeżdżają bez dzieci, więc zasugerowali takie rozwiązanie ze względu na naszego Pieguska.
ps. ale jaja… wprowadziłam dzisiejszą wagę i zwiększyło mi limit kalorii!